-
311. Data: 2009-03-25 20:16:07
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Andrzej <a...@p...de>
Użytkownik Jan Werbiński napisał:
> Użytkownik "Pawel" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:gqaqlc$p31$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>> Uzytkownik "Jan Werbinski" <j...@j...com> napisal w
>>
>>> Nalalem sobie drinka, siadam wygodnie w fotelu i delektuje sie sytuacja.
>>> :-D
>>
>>
>>
>> Jestes jak zwykle zalosny... Zreszta jak przez cale swoje zycie... :)
>
>
> Żałośni są tacy frajerzy, jak Ty, co wzięli kredyt walutowy i zamienili
> go w przewartościowaną złotówkę, po czym kupili przewartościowane
> mieszkanie i będą je spłacać z niedowartościowanej złotówki.
>
> Możesz sobie warczeć dopóki jeszcze masz dach nad głową. :-D
>
tak sobie czytam ten watek: uparłeś się żeby wszystkim naookoło
udowadniać, że są głupi, a ty jeden jesteś mądry, bo nie wziąłeś kredytu
na zakup mieszkania.
w którymś poście pisałeś ze masz "nieruchomości", akcje, pieniądze i
inne wyrazy. może ty po prostu chiałeś się pochwalić że jesteś taki
majętny? może warto poświęcić swój czas na pomnażanie tych aktywów,
zamiast walczyć z bandą głupców?
PS wczoraj w autobusie jechał koles, który przez całą drogę coś
opowiadał z przejęciem na głos, że spisek, że złodzieje i cykliści.
Ludzie patrzyli na niego z politowaniem.
Tak mi się przypomniało.
-
312. Data: 2009-03-25 20:22:38
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Wed, 25 Mar 2009 19:41:58 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):
>
> Oczywiscie ze nie, wiele razy podobne rzeczy byly cwiczone. Np. ropa
> naftowa jest nieco tansza obecnie, nawet wliczajac zmiany kursow benzyna
> na stacji powinna byc tansza niz jest.
Oczywiście pamiętasz, że ropę, z której wyprodukowano benzynę dostępna
TERAZ na stacjach kupowano półtora roku temu?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
-
313. Data: 2009-03-25 20:24:39
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Tue, 24 Mar 2009 22:47:26 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):
>> Państwo robi wiele głupich rzeczy. Tymczasem powinno jedynie pilnować
>> przestrzegania umów. Zaś to jaką ktoś _dobrowolnie_ zawiera umowę nie
>> powinno Państwa obchodzić.
>
> Powinno chronić, bo w obecnej sytuacji klient jest na przegranej pozycji
> i jest zmuszony do postawienia na szali wszystkiego co ma i co będzie mieć.
Nie powinno chronić nikogo przed konsekwencjami jego _własnych_ decyzji.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
-
314. Data: 2009-03-25 20:46:16
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Pete <n...@n...com>
Wojciech Bancer pisze:
> On 2009-03-25, Pete <n...@n...com> wrote:
>
> [...]
>
>>> prawda .. z tym ?e dotyczy lokalu tymczasowego a niekoniecznie zastepczego.
>>> anyway chodzi o eksmisje na bruk.
>> A jeżeli dłużnik ma inne mieszkanie?
>> Wg powyższego cytatu, komornik może eksmitować z zadłużonego miszkania
>> "na bruk"?
>
> Jak ma inne mieszkanie, to przecież nie "na bruk".
Inne mieszkanie może być wynajęte matce samotnie wychowującej dziecko z
czynszem opłaconym z góry za 10 lat ;)
--
Pete
-
315. Data: 2009-03-25 20:49:15
Temat: Re: Bank mówi dopłać
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrngsl38c.5kg.proteus@pl-test.org...
> On 2009-03-24, Mariusz Tasarz <m...@g...com> wrote:
>> po Noble kolejne: Polbank i Millenium:
>>
>> http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33209,64171
38,Bank_mowi__doplac.html
>
> I stanowisko KNF w rzeczonej sprawie:
Sprzeczne, ze proszą o niezwiększanie marży, a jednocześnie grożą tym,
którzy mają wiele ryzykownych kredytów.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
316. Data: 2009-03-25 21:08:32
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Mithos <f...@a...pl>
Andrzej pisze:
> ze sie tak wtrace: wiesz ile teraz wynajem w stolycy kosztuje?
> porownywalnie z rata kredytu w chf, na 110% wartosci na 35 lat.
> na jedno wiec wychodzi, a biorac kredyt coś mam. płacąc czynsz za
> wynajem nie mam nic, tylko spore koszty.
Co za BZDURA. Znajomy z pracy ostatnio wynajął 2 pokoje na Mokotowie za
2k PLN miesięcznie (z czynszem) + liczniki. Takie są po prostu ceny.
Koleżanka (z tej samej pracy) kupiła pod koniec 2008 r. mieszkanie
takiej samej wielkości na Białołęce i płaci za nie ok. 2700 PLN samej
RATY + czynsz (400 PLN) + liczniki.
Każdy kto zna Warszawe wie jak fajnie jest mieszkać w Białołęce lub
innych Tarchominach, gdzie dojazd do pracy oscyluje w okolicach 1,5h w
jedną stronę (z Mokotowa 15-20 minut tramwajem lub metrem), gdzie jest
druga strefa taksi i powrót "z miasta" po 2 drinkach kosztuje 100 PLN.
Ostatnio jechałem właśnie samochodem odwiedzić ww. koleżankę i najpierw
przez 1h przebijałem się przez korki, a później 1,5h wracałem do
centrum, bo trasa WZ w remoncie i wszystko stoi.
Do tego dreszczyk emocji związany z obecnymi ruchami banków... bezcenne.
Ludzie co mają kredyty (pobrane "na górce) zaczęli wpadać w panikę.
Właśnie dzisiaj.
> tak dla przypomnienie: od tego tez zaczeły się bańki na rynku
> nieruchomości - wynajem był drogi, więc ludzie kalkulowali, że lepiej
> kupić i płacić raty niż płacić za wynajem.
Kalkulować trzeba umieć. Teraz właśnie wychodzi ta kalkulacja. Poza tym
nie wiem jakim trzeba być kiepskim w kalkulacji aby wyszło że lepiej
jest płacić za mieszkanie na kredyt ponad 3k PLN niż za wynajem 2k PLN.
I proszę mi nie mówić o tym, że za 35 lat zostanie się właścicielem
takiego mieszkania. Obecnie wygląda to tak, że ludzie co brali kredyty w
walutach mają znacznie większe zobowiązania niż te ich mieszkania są
warte, do tego bankom przestało się to podobać i istnieje REALNA szansa,
że po kilku latach spłacania zostaną nie dosyć, że bez mieszkania to i
bez tych wszystkich pieniędzy, które w mieszkanie władowali, a do tego w
bonusie zostanie im do spłacenia różnica między wartością kredytu, a
wartością mieszkania. Interes życia.
(oczywiście po ludzku im współczuje ale sytuacji nie zazdroszczę)
> PS tylko nie pisz prosze ze nie musze mieszkac w warszawie :)
A musisz ?
--
Mithos
-
317. Data: 2009-03-25 21:12:37
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Mithos <f...@a...pl>
Wojciech Bancer pisze:
> Równie dobrze można wynająć mieszkanie w miejscowości podwarszawskiej,
> gdzie nieco taniej będzie, a dojazd do Warszawy też będzie możliwy.
> Analogicznie mogę np. wynająć mieszkanie w Obornikach Wlkp. i do
> Poznania dojeźdzać pół godzinki pociągiem/PKS.
Ja powiem tak : mieszkając w Warszawie (Wilanów) dojeżdżałem do pracy (i
później do domu) prawie 1,5h. Szybciej drogę praca/dom pokonywali ludzie
mieszkający w Pruszkowie (WKD) czy nawet poza województwem mazowieckim
(np. w Skierniewicach). Teraz nadal mieszkam w Warszawie ale już nie w
Wilanowie i stwierdzam, że od wielkości mieszkania (i jego wieku)
ZNACZNIE ważniejsza jest lokalizacja.
--
Mithos
-
318. Data: 2009-03-25 21:15:59
Temat: Re: Bank mówi dopłać
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"Andrzej" <a...@p...de> napisał w wiadomości
news:gqdvmf$jd6$1@news.telbank.pl...
> szwajcaria zapowiedziała interwencję na rynku walutowym (około 50% pkb Sz
> to eksport, więc im nie na rękę mocny frank), więc banki chcą postraszyć
> klientów żeby wyciągnąć małe conieco od dłużników zanim frank spadnie...
Kto to wie... Być może banki nie żądają doubezpieczania TYLKO dlatego, że
wartość kredytu rośnie w stosunku do wartości nieruchomości. W wielu
przypadkach już dawno przecież wzrosła, a interwencji w tej sprawie nie
było. Jeśli dopiero teraz, choć frank od ponad miesiąca nie umacnia się,
pojawiły się sygnały, że tego typu praktyki zamierza wprowadzić coraz
więcej banków, to jedynie znak, że banki znów znalazły kolejny sposób, by
zarobić, chociaż na chwilę. Postraszy się klienta, dowali marżę albo
ubezpieczenie załatwione przy wódeczce z zaprzyjaźnionym TU, złoi się
klienta na pół roku albo rok, potem frank spadnie, więc się klientowi
łaskawie obniży marżę lub ubezpieczenie (albo i nie - wszystko zależy od
treści aneksów), bank przeliczy kasę, zatrze łapki, a klient dopiero potem
zauważy, jak po raz kolejny pięknie zrobiono go w bambuko.
-
319. Data: 2009-03-25 21:22:06
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl> writes:
> Oczywiście pamiętasz, że ropę, z której wyprodukowano benzynę dostępna
> TERAZ na stacjach kupowano półtora roku temu?
Niekoniecznie.
Nie dziwi Cie, ze gdy rosla cena ropy, to cena benzyny nie czekala
poltora roku?
Spojrzalbym w nieco innym kierunku - na wyniki firm
handlujacych/przerabiajacych rope.
--
Krzysztof Halasa
-
320. Data: 2009-03-25 21:23:16
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "Andrzej" <a...@p...de> napisał w wiadomości
news:gqe3dn$jid$1@news.telbank.pl...
> w którymś poście pisałeś ze masz "nieruchomości", akcje, pieniądze i inne
> wyrazy. może ty po prostu chiałeś się pochwalić że jesteś taki majętny?
> może warto poświęcić swój czas na pomnażanie tych aktywów, zamiast walczyć
> z bandą głupców?
Można mieć jedną akcję za 50 groszy, nieruchomość w postaci szczęk na
bazarze i 50 zł gotówki.
Mówisz, że jestem majętny i powinienem pomnażać?
> PS wczoraj w autobusie jechał koles, który przez całą drogę coś opowiadał
> z przejęciem na głos, że spisek, że złodzieje i cykliści. Ludzie patrzyli
> na niego z politowaniem.
> Tak mi się przypomniało.
Jeździsz autobusem? Pewnie to bardzo lubisz?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/