-
31. Data: 2009-03-24 12:27:07
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "Emka" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:gqaj3u$19b$1@news3.onet...
> "Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał
>
>>>> O Chciwości. Żądzy pieniądza,
>
>>> tak nazywasz chec posiadania wlasnego dachu nad glowa?
>
>> Tak, o ile ktoś bierze kredyt na 100% nie posiadając własnego kapitału.
>
> Czy Ty w ogóle rozumiesz pojęcia "chciwość" i "żądza"?
Tak. A nawet wiem co to jest zdolność kredytowa i owczy pęd.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
32. Data: 2009-03-24 12:54:52
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał w wiadomości
news:gqaie5
> Jakie tragedie???
Takie, jak zostanie z rodziną bez dachu nad głową w sytuacji gdy:
1/ nie posiada się innej nieruchomości mogącej posłużyć jako hipoteka
dobezpieczająca kredyt
2/ nie ma się możliwości spłacenia w ciągu 30 dni całości kredytu
3/ nie ma się możliwości spłacania rat o kilkaset złotych wyższych na skutek
podniesienia marży
> Na jakiej podstawie niektórzy zakładają, że nie będzie kryzysu przez
> kilkadziesiąt lat?
Na takiej, że nie było_TAKIEGO_kryzysu od jakichś 80 lat, a może nawet i
wcześniej (bo adal nie wiemy, czy obecny kryzys nie da nam po łapach
bardziej niż ten z początku wieku), więc trudno zakładać, że miałby się
przydarzyć w ciągu kolejnych 30 lat (czyli w okresie spłacania kredytu).
Poza tym zjadasz niechcący swój własny ogon. Jeśli ten kryzys był wg Ciebie
do przewidzenia, to dlaczego Ci, którzy posiadają wiedzę ekonomiczną dużo
większą z racji wykonywanego zawodu (bankierzy, analitycy, finansiści itp.)
niż przeciętny Kowalski czy inny Newman nie zrobili nic, by zapobiec
sytuacji, jaka teraz ma miejsce? Od nich nie wymagasz myślenia?
Emka
-
33. Data: 2009-03-24 13:05:49
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-03-24, Emka <e...@o...eu> wrote:
> "Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał w wiadomości
> news:gqaie5
>
>> Jakie tragedie???
>
> Takie, jak zostanie z rodziną bez dachu nad głową w sytuacji gdy:
> 1/ nie posiada się innej nieruchomości mogącej posłużyć jako hipoteka
> dobezpieczająca kredyt
> 2/ nie ma się możliwości spłacenia w ciągu 30 dni całości kredytu
> 3/ nie ma się możliwości spłacania rat o kilkaset złotych wyższych na skutek
> podniesienia marży
Bez przesady. Wynajem już zlikwidowali, że tak zaraz "bez dachu nad
głową"? Bez *własnego* dachu, to już lepiej, ale można zawsze pójść
w komercyjny wynajem i szukać np. lokum w TBSach.
Ja np. własnego mieszkania nie mam, bo w chwili kiedy zaczynałem karierę
zawodową (2007), to po prostu nie było mnie na nie stać. Wcześniej też
nie. Ale na wynajem stać mnie było i stać mnie do tej pory.
Absolutnie nie jest tak, że potępiam tych co wtedy kupowali mieszkania
(sam bym pewnie chciał kiedyś kupić), ale nie dramatyzujmy z tym brakiem
możliwości.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
34. Data: 2009-03-24 13:05:51
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał
> To czemu sie dziwisz, że bank nie chce zarobić i nie kieruje się sympatią
> do bankrutów?
Nie dziwię się. Mierzi mnie jedynie wykorzystywanie pozycji dominującej i
zrzucanie całego ryzyka na słabszą stronę.
Ale bardziej mierzi mnie Twoja radość z takiej sytuacji.
>>> Nic o mnie nie wiesz. Nie wiesz, czy nie byłem w takie sytuacji.
>> Nie wiem, ale myślę, że albo nie byłeś albo jeśli byłeś, to masz dziwnie
>> spaczone poczucie zwykłej, ludzkiej empatii.
> Nie byłem, bo nie jestem aż tak naiwny.
Po co więc te ckliwe argumenty "nic o mnie nie wiesz"?
Wychodzi na to, że nie muszę wiedzieć, by trafić w samo sedno.
> Cieszę się, że sytuacja znormalnieje i ceny nieruchomości spadną.
Ale CO znormalnieje? Sytuacja, w której (zakładam najczarniejszy scenariusz)
tysiące ludzi zostanie bez dachu nad głową i kredytem do spłaty jest dla
Ciebie oznaką normalności?? A to tylko jeden z pierwszych symptomów tej
"normalności".
> Czym się tutaj martwić?
Własną krótkowzrocznością.
> Jak produkty spożywcze tanieją to też się martwisz?
Jeśli tanieją nie z powodu kryzysu, lecz urodzaju bądź np. zmian w
technologii wytwarzania, to warto się cieszyć. Nikt na tym nie ucierpi.
Jeśli tanieją, bo zakłady sprzedają po kosztach, zwalniając przy tym setki
osób, to nie widzę żadnego powodu do radości. Widzisz, ja patrzę na to
trochę bardziej globalnie. Ty jedynie z pozycji swojego fotela i portfela.
> Ja się cieszę każdą obniżką, bo stać mnie wtedy na więcej.
Do czasu, aż Twoje zaskórniaki, akcje, lokaty, nieruchomości i inne aktywa
zaczną tracić na wartości.
No chyba, że naiwnie wierzysz, że Ciebie ten problem na pewno nigdy nie
dotknie.
Emka
-
35. Data: 2009-03-24 13:07:26
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał w wiadomości
> Mają prawo posiadać. Mają prawo chcieć.
I otrzymały takie prawo. I korzystają (skorzystały) z tego prawa.
Natomiast nazywanie tego chciwością i żądzą pieniądza świadczy jedynie o
tym, że nie wiesz, o czym piszesz.
Emka
-
36. Data: 2009-03-24 13:10:29
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał
>> Czy Ty w ogóle rozumiesz pojęcia "chciwość" i "żądza"?
> Tak.
Obawiam się jednak, że ktoś Cię wprowadził w błąd, więc sprawdź to sam, tym
razem dokładniej.
Emka
-
37. Data: 2009-03-24 13:15:43
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrngsgigm.8r2.proteus@pl-test.org...
>> Takie, jak zostanie z rodziną bez dachu nad głową w sytuacji gdy:
>> 1/ nie posiada się innej nieruchomości mogącej posłużyć jako hipoteka
>> dobezpieczająca kredyt
>> 2/ nie ma się możliwości spłacenia w ciągu 30 dni całości kredytu
>> 3/ nie ma się możliwości spłacania rat o kilkaset złotych wyższych na
>> skutek
>> podniesienia marży
> Bez przesady. Wynajem już zlikwidowali, że tak zaraz "bez dachu nad
> głową"?
Jeśli po zlicytowaniu nieruchomości deliwent miałby z czego opłacać wynajem,
to siłą rzeczy miałby z czego wcześniej opłacać kredyt (nawet ten z
podwyższoną marżą) i nie doszłoby do sytuacji ostatecznej, czyli eksmisji i
licytacji.
> Ja np. własnego mieszkania nie mam, bo w chwili kiedy zaczynałem karierę
> zawodową (2007), to po prostu nie było mnie na nie stać. Wcześniej też
> nie. Ale na wynajem stać mnie było i stać mnie do tej pory.
Ale co w związku z tym? Bo nie bardzo rozumiem :)
Pozdrawiam
Emka
-
38. Data: 2009-03-24 13:22:53
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Valdi.Pavlack" <V...@P...NOspam.pl>
"Emka" news:gqadmt$f9r$1@news3.onet
> "Nic tak nie cieszy jak
> nieszczęście drugiego człowieka" jest cały czas na topie. Zwłaszcza wśród
> Polaków.
Jeżeli tym drugim "człowiekiem" jest polityk to nie tylko w przypadku mojej
osoby radość na gębie jest widoczna z daleka :)
PS. Kiedyś mój bliski znajomy powiedział, że jak umiera jakiś osioł z
wiejskiej czy innego burdelu związanego z "władzą" to zamiast ogłaszać
żałobę i inne duperele powinno się chlać na umór ze szczęścia przynajmniej
przez tydzień :) - kiedy te słowa poddaję analizie z perspektywy lat jakie
przeżyłem na tym łez padole, dochodzę do wniosku, że mają one głębszy sens
:)
-
39. Data: 2009-03-24 13:23:49
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Valdi.Pavlack" <V...@P...NOspam.pl>
"george" news:gqael2$q15$1@atlantis.news.neostrada.pl
> Wszystko fajnie, tylko dlaczego jak bankierom zagrywka nie wyszła reszta
sie
> musi składać na ich pensje ?
Bo tak się dzieje w "demokracji", której model dumnie prezentuje nam USA od
kilku miesięcy? ;)
-
40. Data: 2009-03-24 13:29:10
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "Emka" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:gqam45$bcs$1@news3.onet...
> "Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał
>
>>> Czy Ty w ogóle rozumiesz pojęcia "chciwość" i "żądza"?
>
>> Tak.
>
> Obawiam się jednak, że ktoś Cię wprowadził w błąd, więc sprawdź to sam,
> tym razem dokładniej.
Nie zauwazyłem abyś napisała cokolwiek , co świadczyłoby o nadaniu Twojej
opinii jakiejś wagi.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/