Temat jest taki:

Koleżance bank w którym ma ROR naliczył kupę kasy za prowadzenie rachunku.
Problem polega na tym, że rachunek nie jest używany od 4 lat i dziewczyna
najzwyczajeniej zapomniała o tym, ze takowy ma i niego w tym czasie nie
korzystała.
Niby, że sprawa czysta... za utrzymanie rachunku należy się bankowi opłata,
tylko ze bank zobowiązany był przysyłać jej co miesąc wyciągi do domu... a w
okresie ostatnich 4 lat po prostu o tym 'zapomniał'. Teraz przypomniał się i
kazał dziewczynie zapłacić prawie 700 zł. Co ważne, nie było tam otwartej
linii debetowej, więc wydaje mi się, że przy 'zadłużeniu' RORu powinni
natychmiast ją o tym poinformować, a nie robić niespodziankę po 4 latach.

Ktoś ma może pomysł jak pomóc dziewczynie się z tego wygrzebać ?? Jak nie
zareaguje szybko - to pewnie bank komornika przyśle...

(?)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Tomasz Piotrowski napisał(a):
> Temat jest taki:
>
> Koleżance bank w którym ma ROR naliczył kupę kasy za prowadzenie rachunku.
> Problem polega na tym, że rachunek nie jest używany od 4 lat i dziewczyna
> najzwyczajeniej zapomniała o tym, ze takowy ma i niego w tym czasie nie
> korzystała.
> Niby, że sprawa czysta... za utrzymanie rachunku należy się bankowi opłata,
> tylko ze bank zobowiązany był przysyłać jej co miesąc wyciągi do domu... a w
> okresie ostatnich 4 lat po prostu o tym 'zapomniał'. Teraz przypomniał się i
> kazał dziewczynie zapłacić prawie 700 zł. Co ważne, nie było tam otwartej
> linii debetowej, więc wydaje mi się, że przy 'zadłużeniu' RORu powinni
> natychmiast ją o tym poinformować, a nie robić niespodziankę po 4 latach.
>
> Ktoś ma może pomysł jak pomóc dziewczynie się z tego wygrzebać ?? Jak nie
> zareaguje szybko - to pewnie bank komornika przyśle...
>
Mialam podobna sytuacje. Zakladalam konto bank nie pobieral oplat za
uzywanie konta. po jakims czasie zaczeli pobierac oplaty, ale mnie o
tym nie poinformowali. na szczescie w miare szybko chcialam zlikwidowac
konto (daleko mialam do oddzialu i po 2 latach nie uzywania konta
stwierdzilam, ze mozna je zlikwidowac - na koncie lezaly jakies grosze)
i tez przy likwidacji sie dowiedzialam, ze mam doplacic jakies
pieniadz. nie byla to wielka kwota wiec to zrobilam i mialam problem z
glowy (nigdy wiecej nie skorzystalam z tego banku). mysle, ze mozecie
probowac to w jakis sposob reklamowac, ale raczej marne szanse tego
widze.

do góry

Tomasz Piotrowski napisał(a):
> Temat jest taki:
>
> Koleżance bank w którym ma ROR naliczył kupę kasy za prowadzenie rachunku.
> Problem polega na tym, że rachunek nie jest używany od 4 lat i dziewczyna
> najzwyczajeniej zapomniała o tym, ze takowy ma i niego w tym czasie nie
> korzystała.
> Niby, że sprawa czysta... za utrzymanie rachunku należy się bankowi opłata,
> tylko ze bank zobowiązany był przysyłać jej co miesąc wyciągi do domu... a w
> okresie ostatnich 4 lat po prostu o tym 'zapomniał'.

A przypadkiem gdzieś tam w umowie nie ma zapisu że wyciągu nie
wysyłają jeżeli nie ma ruchu na koncie innego niż naliczenie opłat i
odsetek?

p. m.

do góry

>
> A przypadkiem gdzieś tam w umowie nie ma zapisu że wyciągu nie
> wysyłają jeżeli nie ma ruchu na koncie innego niż naliczenie opłat i
> odsetek?
>
> p. m.

Kurde.. tego nie wiem ... tak też może być. Ale wydaje mi się, że w wypadku,
kiedy rachunek zaczyna być 'zadłużony' - bank powinien poinformować o tym
fakcie. Tak jak pisałem, nie było tam uruchomionego 'debetu'... Więc wydaje mi
się, że taka informacja powinna być normalną procedurą... Tu natomiast sprawa
wyszła całkiem przypadkiem ... i okazało się, że od 4 lat konto jest
sukcesywnie zadłużane zarówno przez koszta bieżace jak i odsetki od nich...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Na wstepie pytanie: jaki to bank, bo mialem podobna sytuacje i opłaty
zostały mi umorzone. Jednak miałem w ręku argument polegający na tym, że
w systemie bankowości elektronicznej cały czas widziałem saldo 0 zł (zero).

Generalnie bank ma obowiązek wysyłać miesięczne wyciągi w formie uzgodnionej
w umowie rachunku (klient moze z nich zrezygnować). Jeżeli bank ich nie
wysyłał to należało (wiem, ze klientka o koncie zapomniala) zapytac go
dlaczego tego nie robi = złożyć reklamację.

Bank ma prawo zamknąć konto po 6 miesiacach jezeli nie ma na nim żadnych
obrotow (wyj. naliczane oplaty i odsetki). Prawo to wynika z Prawa
Bankowego, ale nie jest to obowiązek banku.

Moznaby zapytać bank dlaczego nie poinformował klienta o powstałym na
rachunku zadłużeniu nieco wcześniej. Przecież równie dobrze mógłby poczekać
ze 20 lat...a wtedy narosłe zadłużenie mogłoby poważnie szokować.

pozdr.
RobertS

do góry

RobertS napisał(a):
[...]
> Moznaby zapytać bank dlaczego nie poinformował klienta o powstałym na
> rachunku zadłużeniu nieco wcześniej. Przecież równie dobrze mógłby poczekać
> ze 20 lat...a wtedy narosłe zadłużenie mogłoby poważnie szokować.

Nie mógłby - przedawnienie.

p. m.

do góry

> Nie mógłby - przedawnienie.
>
> p. m.

po jakim czasie?

do góry

> Generalnie bank ma obowiązek wysyłać miesięczne wyciągi

Generalnie to chyba nie, bo wyjątkiem mogą być lokaty i rachunki
oszczędnościowe (art. 53 ust. 2 ustawy PB)

> w formie
> uzgodnionej w umowie rachunku (klient moze z nich zrezygnować). Jeżeli
> bank ich nie wysyłał to należało (wiem, ze klientka o koncie
> zapomniala) zapytac go dlaczego tego nie robi = złożyć reklamację.
> Bank ma prawo zamknąć konto po 6 miesiacach

po dwóch latach (art. 60 tejże ustawy).

> jezeli nie ma na nim żadnych obrotow (wyj. naliczane oplaty i odsetki)

Wyjątkiem są tylko odsetki (art. 60). Katalog wyjątków jest zamknięty i
nawet bank nie ma prawa go poszerzyć przy powoływaniu się na ustawę.

>. Prawo to wynika z Prawa Bankowego, ale nie jest to obowiązek banku.

Raczej jest obowiązkiem jeśli umowa nie stanowi inaczej.

> Moznaby zapytać bank dlaczego nie poinformował klienta o powstałym na
> rachunku zadłużeniu nieco wcześniej. Przecież równie dobrze mógłby
> poczekać ze 20 lat...a wtedy narosłe zadłużenie mogłoby poważnie
> szokować.

Tylko szokować ;-)
(Przedawnienie)
Pozostaje zapłacić, lub zwrócić się o zmiłowanie do banku, bo prawo jest
po jego stronie.

Pozdr.
K.K.

do góry

RobertS napisał(a):
>> Nie mógłby - przedawnienie.
>>
>> p. m.
>
> po jakim czasie?
>
>
Nie wiem jakim, ale na pewno dużo mniej niż 20 lat.

p. m.

do góry

K.K. napisał(a):

> Pozostaje zapłacić, lub zwrócić się o zmiłowanie do banku, bo prawo jest
> po jego stronie.

A czy przypadkiem bank nie powinien informować pisemnie o zmianach w
TOiP? Jeśli tak, a opłata za konto w ciągu 4 lat zwiększyła się, to ja
upierałbym się o "przeliczenie" salda konta według stawek obowiązujących
w momencie prawidłowego powiadomienia o obowiązujących opłatach. Zawsze
to może być jakieś 100zł mniej ;-)

Marek

do góry