-
101. Data: 2008-10-26 22:02:57
Temat: Re: spready
Od: "MarekZ" <m...@i...pl>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrngg9pol.92q.proteus@pl-test.org...
>> A co
>> jesli nagle wszystkie banki sie umówia i zrobia sobie widelki o
>> rozpietosci
>> 20% dla transakcji "wymuszonych" czyli np. splat rat kredytów
>> denominowanych
>> i zastosuja to do umów zawieranych w innych realiach? Tez bedzie okej?
>
> To bardziej opłacalne stanie się branie kredytu w PLN i już.
Tak, dla nowych umów nie ma problemu. Ale starzy posiadacze tych
nieszczęsnych kredytów denominowanych musieliby najpierw spłacić ten stary
przy tych widełkach, żeby się refinansować. Taka dodatkowa prowizja 10% za
zmianę i nie ma się jak od niej wykręcić.
marekz
-
102. Data: 2008-10-26 23:41:56
Temat: Re: spready
Od: mvoicem <m...@g...com>
Wojciech Bancer wrote:
> On 2008-10-25, mvoicem <m...@g...com> wrote:
>
> [...]
>
>>> Nie sadzisz, ze mozna w takim przypadku nie trafic w sytuacje rynkowa i
>>> dosc duzo kasy umoczyc? Nie prostsze i bezpieczniejsze byloby
>>> wyznaczenie rynkowego kursu kupna i sprzedazy, a nasepnie wyliczenie
>>> kursu sredniego i tzw. spreadu?
>>
>> A czym ryzykuje bank ustalając kurs CHF dla kredytów hipotecznych na
>> 2.3/4.5 przy kursie średnim NBP 4.5 ?
Hmm, miałem na myśli "przy kursie średnim NBP 2.4" :D
>
> Tym, że zaczną u niego kupować (po owe 4.5), bo będzie miał najniższą
> cenę na rynku, ale nie będą u niego sprzedawać. A więc będzie miał
> zapotrzebowanie na walutę, którą będzie od innych uczestników musiał
> odkupić ze stratą (bo inne banki nie sprzedają walut po kursie średnim,
> tylko nieco powyżej).
>
>> Bank to wali czy taki klient odejdzie czy nie, bo jeżeli się refinansuje
>> gdzie indziej, to też po tym samym kursie kupi ...
>
> Jak się zawiera głupie umowy, to potem tak jest. Ale to nie jest wina
> spreadu.
Z tym się zgadzam, z tym jednak że wysokość spreadu nie robi dla klienta
żadnej różnicy (którą to tezę uparcie promuje MK) - zgodzić się nijak nie
mogę.
>
>> Bank może mieć więcej niż jedną tabelę kursów dla różnych operacji.
>
> Może też zmieniać oprocentowanie decyzją zarządu (np. Multibank). Dużo
> bank może. Może to na co się zgodzą obie strony w umowie, z wyłączeniem
> klauzul niedozwolonych i niezgodnych z polskim prawem. NO I CO Z TEGO?
> Sugerujesz, że przy podpisywaniu umowy kredytowej nie należy mysleć?
> Należy. Nie tylko o tym co może pójść fajnie, ale też o tym co może
> pójść źle. I ocenić trzeźwo szanse na to [1].
Nic takiego nie sugeruję. Ten (pod)wątek zaczął się od tego że MK twierdzi
że wysokość spreadu powinna wisieć klientowi zdechłym kalafiorem, ja się
upieram że nie.
>
> [1] Bo IMHO szanse, że bank wyskoczy z jakimś absurdalnym kursem różniącym
> się od rynkowego o dziesiątki procent (Twój przykład), jest mniej więcej
> tak samo prawdopodobny, jak trafienie liczby 1 w zbiorze liczb
> rzeczywistych.
To był tylko taki wyrazisty przykład :). W rzeczywistości to może być o
powiedzmy 0.2-0.3 PLN więcej od ceny rynkowej. A takie kursy znamy
(citibank).
p. m.
-
103. Data: 2008-10-27 06:47:07
Temat: Re: spready
Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl>
Kamil Jońca pisze:
> Ciągnąc dalej taką argumentację, możemy dojść do wniosku, że każda rata
> powinna być spłacana po cenie z dnia zawarcia kredytu. O to chodzi?
> KJ
Spread powinien byc w umowie moze byc procentowy.
Inaczej klient moze zostac poprostu oszukany
--
Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/
-
104. Data: 2008-10-27 06:48:04
Temat: Re: Banki za duzo zarabiaja - Re: spready
Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl>
MK pisze:
> Mowisz, ze boli cie, ze banki zarabiaja... i pewnie powinno byc ustawowo
> regulowane ile bank moze zarobic... nieprawdaz?
> Po co wiec do tego dorabiac ideologie?
One nie zarabiaja tylko OSZUKUJA i WYLUDZAJA na skutek silniejszej
pozycji. Na szczecie KNF juz zaczyna walic po lapkach niektorych
--
Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/
-
105. Data: 2008-10-27 06:50:20
Temat: Re: Banki za duzo zarabiaja - Re: spready
Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl>
> Moze niedouczenie klientow. Bank nie moze robic dobrze kredytobiorcom
> kosztem depozytariuszy lub akcjonariuszy.
> Roznica miesz cena skupu a sprzedazy musi byc wyzsza gdy na rynku
> wystepuje duza zmiennosc niz gdy ceny sa ustabilizowane. Bank na reakcje
> potrzebuje okreslonego czasu, dlatego tak musi ustalic kursy aby nie
> poniesc zbyt duzych strat.
> W statystyce uzywa sie takiego nieskomplikowanego wskaznika jak value at
> risk, proponuje poczytac troche o nim i jego zastosowaniu... To moze
> wyjasnic troche dlaczego ten tzw. sprad rosnie podczas duzej zmiennosci.
Pieprzysz moj drogi pracowniku banku. Bank udziela kredytu
denominowanego w walucie. Jedyna strata banku jest moment potrzebny na
przewalutowanie splaty w PLN na CHF z CHF na PLN jesli ma potrzebe
posiadania PLN.
Trwa to jakies 0,78sek.
--
Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/
-
106. Data: 2008-10-27 06:57:42
Temat: Re: Banki za duzo zarabiaja - Re: spready
Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl>
MK pisze:
> Przyklad zupelnie nieprzystajacy to kursow. Sprawdz sobie zmiannosc
> kursow na gieldach wylicz odchylenie standardowe, ktore wyraza ryzyko.
> Wtedy sobie sprawdz jak sie zmianilo ryzyko i spread. Jesli wykazesz, ze
> przy minimalnej zmianie ryzyka spread zmienil sie bardzo duzo to
> przyznam racje, ze jest to nieetyczne.
Bank nie ma RYZYKA KURSOWEGO wogole. Bank udziela pozyczki niejako w
PLN a denominuje w walucie. Przy splacie zamienia klientowi jego PLN na
CHF w celu splaty a potem wraca na PLN. Bank przy pozyce nie ponosi
RYZYKA KURSOWEGO. Bank nawet nie musi miec ANI JEDNEGO FRANKA bo to
tylko taki "elektroniczny przelicznik",
Per analogia.
Klient chce pozyczyc 20zł ale denominowane w rolkach papieru toaletowego.
Bank idzie do sklepu patrzy na cene papieru ok 1zł za rolke.
Bank NIE KUPUJE rolek papieru tylko mowi twoj kredyt wynosi 20 rolek +
marza za to ze "my niby kupujemy"
Klient splaca kredyt placac PLN placac aktualna cene rolki papieru +
marza za spread" Rolka podskakuje o 20gr. Klient placi 1,20zł bo tyle
kosztuje rolka na rynku. Ale bank NIE KUPUJE TEJ ROLKI bo po co ?
Bank tylko przelicza jego rate na rynka cene rolki.
Nieco inaczej jest z nielicznymi ktorzy przyjmuja splate "w rolkach
papieru" gdzie klient przynosi te rolki (CHF) wtedy ryzyko banku jest
w monecie miedzy przyjeciem rolki a jego sprzedaza. Tyle ze przy
rosnacym kursie to bank jest szczesliwy bo nie wrzuca tych rolek na
rynek walutowy tylko trzyma bo jutro bedzie po 1,30 wiec dodatkowo
zarobi. Tak jest teraz banki NIE CHCA pozyczac sobie CHF bo zarabiaja
krocie na TRZYMANIU go w swoim banku.
Tak czy siak bank nie ma zadnego ryzyka kursowego.
--
Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/
-
107. Data: 2008-10-27 06:58:40
Temat: Re: spready
Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl>
Wojciech Bancer pisze:
> On 2008-10-24, sorden <s...@w...pl> wrote:
>
> [...]
>
>>>> Zdaje sie, ze w momencie transakcji kupna w sklepie znasz cene i nie
>>>> doplacasz w przyszlosci kiedy sie ona zmieni, right ? Zatem jej zmiana w
>>>> przyszlosci guzik Cie obchodzi.
>>> Tu też w momencie kupna (=spłaty raty) znasz cenę.
>> Zgadza sie. Znam w momencie podpisywania umowy. Tylko oni pozniej
>> zmieniaja ;] Taka loteria ;)
>
> A wiesz po ile będzie 10 jajek za miesiąc i za rok, w Twoim osiedlowym
> sklepie? Patrz. Też loteria. :>
Czy ktos kupuje jajka na "wesele" za miesiac nie okreslajac ceny tych
jajek ?
>
--
Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/
-
108. Data: 2008-10-27 07:00:07
Temat: Re: spready
Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl>
Wojciech Bancer pisze:
> On 2008-10-24, sorden <s...@w...pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> A wiesz po ile będzie 10 jajek za miesiąc i za rok, w Twoim osiedlowym
>>> sklepie? Patrz. Też loteria. :>
>> Wiem ile kosztuja w momencie zawierania transakcji kupna/sprzedazy i
>> wystarczy. To mi pozwala realnie oszacowac koszt 10 jajek, a przyszle
>> zmiany marzy/cen nie wplywaja na koszt tych 10 jajek i nikt nie kaze mi
>> doplacac.
>
> Ale kupujesz "tu i teraz", czy "dostawa jajek przez 30 lat"? Wiesz ile
> będziesz płacić za te jajka przy tej drugiej opcji? Chcesz wiedzieć "tu
> i teraz", to bierz kredyty krótkoterminowe.
Przy dostawie przez 30lat podpisuje sie umowe na okreslonych warunkach
srednia cena jajek z 10 wybranych marketow + marza (tyle ze mowimy o
oszukiwaniu bankow na spredzie, a nie ryzyku stop procentowych)
W tym wypadku jest to ryzyko cen rynkowych
>
--
Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/
-
109. Data: 2008-10-27 07:01:43
Temat: Re: spready
Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl>
MK pisze:
> "sorden" <s...@w...pl> wrote in message
> news:gdteb9$uor$1@mx1.internetia.pl...
>>
>> Eee nie o tym byla mowa. Mowimy o spreadzie a nie o warunkach jako takich
>> kredytu, czy tez stawkach procentowych. SPREAD ;)
>>
>
> Ale o co chodzi? Kupijesz i sprzedajesz walute, ze spread ma znaczenie?
> Walute sprzedales 3 lata temu, a teraz kupujesz, wiec jakie znaczenie ma
> biezacy spread?
Widzisz MK jak ty wciskasz ciemnote tym biednym ludziom.
Kredyt w CHF nie jest udzielany w WALUCIE w 90% przypadkow
NIE JEST TO KREDYT WALUTOWY. To wy tylko tak oszukujecie tych biednych
frajerow zeby mysleli iz tak wlasnie jest
--
Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/
-
110. Data: 2008-10-27 07:03:15
Temat: Re: spready
Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl>
MK pisze:
> "mvoicem" <m...@g...com> wrote in message
> news:gdughh$pbe$1@news.onet.pl...
>>
>> Spread ma wpływ na kurs sprzedaży waluty, więc ma wpływ na wysokośc
>> raty/koszt przewalutowania/....
>>
>
> Chcesz powiedziec, ze bank ustala najpierw kurs kupna, dodaje do tego
> jakis zalozony spread i w wyniku tego ma kurs sprzedazy?
Oczywiscie tak wlasnie jest, na dodatek klient mysli ze ma kredyt
walutowy co jest oszustwem bo 90% klientow nei ma takich kredytow.
A bank nie kupuje i nie sprzedaje ZADNYCH walut i nie ponosi ZADNEGO
ryzyka kursowego o ile kredyt nie jest wyplacany lub pobierany w
walucie. Wiem ze wiele osob tego nie rozumie i mysli inaczej
--
Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/