eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiBankomat zżarl kartę.....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 21. Data: 2010-08-07 23:23:33
    Temat: Re: Bankomat zżarl kartę.....
    Od: Michal <n...@n...org>

    W dniu 07.08.2010 20:08, z pisze:

    >
    > Tak sobie czytam o tych "kartach" i jako zwykły Kowalski zarabiający
    > poniżej średniej krajowej coraz niej dostrzegam zalety "kart"

    Zgadzam się, że nie dla każdego są koniecznością.

    > Oprocentowanie wysokie

    ??? Tylko jak korzystasz z KK poza grace period. Jako zwykłemu
    Kowalskiemu korzystanie z KK i spłacanie w GP się relatywnie bardziej
    opłaca, bo różnica w odsetkach jest już dość spora (płacisz nieswoimi
    pieniędzmi do 50 kilka dni).

    > Trzeba nosić przynajmniej 2 sztuki

    Najprostsza sprawa- kredytowa + debetowa. A wyjazd rodzinny-
    żona/dziewczyna ma drugi komplet i oboje zabezpieczeni :)

    > W sklepie ani szybciej nie zapłacisz

    szybciej zapłacić 1000zł kartą czy gotówką? Przeliczanie, sprawdzanie,
    "a ma pan 2zł", segregowanie drobnych przez sprzedawcę...

    > a nawet drożej

    To raczej rzadkość.

    > Można ją ukraść, zeskanować itd.

    Pieniądze też można ukraść i nikt Ci ich nie odda. Skanowanie jest wbrew
    pozorom bardzo bardzo rzadkie a uwaga, jaką trzeba przykładać do tego,
    żeby ryzyko skanowania ograniczyć, jest wielokrotnie niższa niż to, jak
    trzeba uważać na większe ilości gotówki.

    > Gdzieś w tym wszystkim nie widzę magicznego słowa "wygoda"

    - Lżejszy portfel (mniej drobnych)
    - Nie da się "zapomnieć pieniędzy" lub "mieć za mało przy sobie"
    - Podróże nie stanowią problemu, bo nie trzeba biegać po kantorach i tak
    skrupulatnie się przygotowywać, podróż można też organizować 100%
    spontanicznie- karta granic nie zna.
    - Bezpieczeństwo jednak o rząd wielkości wyższe, nawet biorąc pod uwagę
    wszystkie zagrożenia związane z kartami
    - Płatności na wyższe kwoty oraz niezaokrąglone są jednak dużo szybsze
    (to pierwsze- bezsprzecznie, pisałem o 1000zł wyżej, a kup laptopa
    gotówką... 2-3 minuty liczenia jak nic, karta zawsze tak samo szybko).
    - Wszelkie wartości dodane do kart (np głupie debetówki w AliorBanku
    chronią Cię realnym (sprawdzone) ubezpieczeniem np. od rozboju, oddając
    koszty nie tylko kart ale portfela, wyrobienia dokumentów oraz telefonu
    komórkowego)- a na KK z wyższych półek to już konkretne ubezpieczenia i
    korzyści (rabaty, cashback, priority pass).
    - No i wreszcie istnieją miejsca, gdzie nie da się zapłacić gotówką lub
    jest to dość kłopotliwe.

    Michał


  • 22. Data: 2010-08-08 02:18:03
    Temat: Re: Bankomat zżarl kartę.....
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Jarek S. wrote:
    > Będąc w uroczej miejscowości o nazwie Władysławowo kilkukrotnie korzystałem
    > z bankomatu po czym to urządzenie dzień przed powrotem z tego wypoczynku
    > przy próbie wypłaty gotówki po prostu ją połknął, na ekranie nie ukazał się
    > żaden komunikat, bankomat zachowywał się tak jak w trybie czuwania. Trochę
    > zaskoczony zatelefonowałem pod numer który był umieszczony na jego obudowie
    > /bankomat należy do Global Casch ale reklamacje przyjmuje Kredy Bank/ i
    > tutaj dopiero mnie zaskoczyło: "panienka" pod podanym numerem oświadczyła że
    > kartę mogę odebrać w dniu następnym w Wejherowie czyli w miejscowości
    > oddalonej około 30-40 km dalej.

    To się ciesz, że nie w swoim banku za miesiąc.

    A ja w swojej naiwności myślałem że w miarę
    > szybko /godzinka lub dwie/ pojawi się jakiś technik który zwróci mi moją
    > kartę i ewentualnie przeprosi :) Dodam że na koncie była dosyć spora kwota a
    > sama karta była nowa bo miesiąc wcześniej wydana więc sądzę że sam bankomat
    > był uszkodzony. Gdyby nie fakt, że we Władysławowie przebywali znajomi od
    > których mogłem zaciągnąć pożyczkę byłbym lekko ugotowany. Czy ktoś
    > przerabiał podobną przygodę i takie zachowanie banku to norma?
    >
    >

    Nauczka na przyszłość. Z jedną jedyną kartą się nie jeździ.


  • 23. Data: 2010-08-08 02:20:24
    Temat: Re: Bankomat zżarl kartę.....
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    z wrote:
    >
    > Tak sobie czytam o tych "kartach" i jako zwykły Kowalski zarabiający
    > poniżej średniej krajowej coraz niej dostrzegam zalety "kart"
    > Oprocentowanie wysokie
    > Trzeba nosić przynajmniej 2 sztuki
    > W sklepie ani szybciej nie zapłacisz a nawet drożej
    > Można ją ukraść, zeskanować itd.
    >
    > Gdzieś w tym wszystkim nie widzę magicznego słowa "wygoda"
    >

    zauważysz, jak ci podpieprzą portfel.
    Kartę sobie drugą wyrobisz. Gotówki już nie.
    Kartą za granicą zapłacisz. Złotówkami nie bardzo.
    tak czy siak 2 karty w portfelu są mniejsze, niż plik banknotów.

    Ale fakt, jak kasy nie masz, to karta ci nie potrzebna.


  • 24. Data: 2010-08-08 07:01:37
    Temat: Re: Bankomat zżarl kartę.....
    Od: "Jarek S." <p...@g...pl>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:i3l457$2l4$1@inews.gazeta.pl...
    > Jarek S. wrote:
    >> Będąc w uroczej miejscowości o nazwie Władysławowo kilkukrotnie
    >> korzystałem z bankomatu po czym to urządzenie dzień przed powrotem z tego
    >> wypoczynku przy próbie wypłaty gotówki po prostu ją połknął, na ekranie
    >> nie ukazał się żaden komunikat, bankomat zachowywał się tak jak w trybie
    >> czuwania. Trochę zaskoczony zatelefonowałem pod numer który był
    >> umieszczony na jego obudowie /bankomat należy do Global Casch ale
    >> reklamacje przyjmuje Kredy Bank/ i tutaj dopiero mnie zaskoczyło:
    >> "panienka" pod podanym numerem oświadczyła że kartę mogę odebrać w dniu
    >> następnym w Wejherowie czyli w miejscowości oddalonej około 30-40 km
    >> dalej.
    >
    > To się ciesz, że nie w swoim banku za miesiąc.
    >
    > A ja w swojej naiwności myślałem że w miarę
    >> szybko /godzinka lub dwie/ pojawi się jakiś technik który zwróci mi moją
    >> kartę i ewentualnie przeprosi :) Dodam że na koncie była dosyć spora
    >> kwota a sama karta była nowa bo miesiąc wcześniej wydana więc sądzę że
    >> sam bankomat był uszkodzony. Gdyby nie fakt, że we Władysławowie
    >> przebywali znajomi od których mogłem zaciągnąć pożyczkę byłbym lekko
    >> ugotowany. Czy ktoś przerabiał podobną przygodę i takie zachowanie banku
    >> to norma?
    >
    > Nauczka na przyszłość. Z jedną jedyną kartą się nie jeździ.

    Nie do końca bo miałem dwie karty.... tyle że podpięte do tego samego konta
    :)



  • 25. Data: 2010-08-08 07:33:11
    Temat: Re: Bankomat zżarl kartę.....
    Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>

    Jarek S. pisze:

    >> Nauczka na przyszłość. Z jedną jedyną kartą się nie jeździ.
    > Nie do końca bo miałem dwie karty.... tyle że podpięte do tego samego konta
    > :)

    Więc jak jedną połknęło, to w czym problem?

    --
    MiCHA


  • 26. Data: 2010-08-08 07:42:16
    Temat: Re: Bankomat zżarl kartę.....
    Od: "Damian Niusy" <b...@p...onet.pl>

    >> 2 debetowe czy debetową i kredytową z funkcją debetowej ?
    >
    > Dwie debetowe. Może jeszcze kredytowe z ww. funkcjami.
    > Jedna debetówka jest do oszczędnego druga do
    > rozrzutnego. Ale tylko oszczędne jest opromilowane.
    >
    Aha dobrze wiedzieć. A czy mając 3 mocne + gotówkowe mogę jeszcze
    otworzyć oszczędne i do niego wziąć kartę ?

    Damian


  • 27. Data: 2010-08-08 07:44:04
    Temat: Re: Bankomat zżarl kartę.....
    Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>

    Damian Niusy pisze:
    >>> 2 debetowe czy debetową i kredytową z funkcją debetowej ?
    >>
    >> Dwie debetowe. Może jeszcze kredytowe z ww. funkcjami.
    >> Jedna debetówka jest do oszczędnego druga do
    >> rozrzutnego. Ale tylko oszczędne jest opromilowane.
    >>
    > Aha dobrze wiedzieć. A czy mając 3 mocne + gotówkowe mogę jeszcze
    > otworzyć oszczędne i do niego wziąć kartę ?

    Tak.

    --
    MiCHA


  • 28. Data: 2010-08-08 09:15:29
    Temat: Re: Bankomat zżarl kartę.....
    Od: z <z...@g...pl>

    witek pisze:
    > zauważysz, jak ci podpieprzą portfel.
    > Kartę sobie drugą wyrobisz. Gotówki już nie.
    > Kartą za granicą zapłacisz. Złotówkami nie bardzo.
    > tak czy siak 2 karty w portfelu są mniejsze, niż plik banknotów.
    >
    > Ale fakt, jak kasy nie masz, to karta ci nie potrzebna.

    Ja przeciwko postępowi nic nie mam. Zawodowo pracuję przy komputerach,
    sieciach, kiedyś pisałem programy...
    Niestety widzę jakie to wszystko kulawe jest.
    Gdybym nawet się zdecydował to i tak drobniaki w kieszeni muszę nosić
    (zieleniak, piekarnia za rogiem itd.)

    z


  • 29. Data: 2010-08-08 09:18:18
    Temat: Re: Bankomat zżarl kartę.....
    Od: z <z...@g...pl>

    Michal pisze:

    >> Trzeba nosić przynajmniej 2 sztuki
    >
    > Najprostsza sprawa- kredytowa + debetowa. A wyjazd rodzinny-
    > żona/dziewczyna ma drugi komplet i oboje zabezpieczeni :)

    To już lepiej każdemu dać po 100 zł :-)


    > szybciej zapłacić 1000zł kartą czy gotówką? Przeliczanie, sprawdzanie,
    > "a ma pan 2zł", segregowanie drobnych przez sprzedawcę...

    No nie wiem. Z moich obserwacji szybciej nie jest. Może kasjerka ma
    mniej roboty ale na pewno nie szybciej. Może gdyby płacić 5-10 tys
    byłby jakiś zysk.


    > Pieniądze też można ukraść i nikt Ci ich nie odda. Skanowanie jest wbrew
    > pozorom bardzo bardzo rzadkie a uwaga, jaką trzeba przykładać do tego,
    > żeby ryzyko skanowania ograniczyć, jest wielokrotnie niższa niż to, jak
    > trzeba uważać na większe ilości gotówki.

    Dalej się upieram że Kowalski nie potrzebuje mieć na bieżąco dostępu do
    kilku tys. zł a do kilku stówek. Komorka też tyle kosztuje czy ubranie.

    > - Lżejszy portfel (mniej drobnych)
    10 monet to tragedia? Rzadko kiedy mam więcej.


    > - Nie da się "zapomnieć pieniędzy" lub "mieć za mało przy sobie"
    Nie zdarza mi się. Może kwestia charakteru. Jak ktoś zapominalski to i
    kart zapomni.

    > - Podróże nie stanowią problemu, bo nie trzeba biegać po kantorach i tak
    > skrupulatnie się przygotowywać, podróż można też organizować 100%
    > spontanicznie- karta granic nie zna.
    Tu się nie wypowiem bo na to wiele kasy nie posiadam. :-(

    > - Bezpieczeństwo jednak o rząd wielkości wyższe, nawet biorąc pod uwagę
    > wszystkie zagrożenia związane z kartami
    Nie wiem jaki rząd. Kilka tys mam na koncie a kilka stówek w kieszeni
    Może dlatego ze "spory mnie chłop" i byle szczyl mi portfela nie wyrwie.:-)

    > - Płatności na wyższe kwoty oraz niezaokrąglone są jednak dużo szybsze
    > (to pierwsze- bezsprzecznie, pisałem o 1000zł wyżej, a kup laptopa
    > gotówką... 2-3 minuty liczenia jak nic, karta zawsze tak samo szybko).
    Nie prawda. J.W.

    > - Wszelkie wartości dodane do kart (np głupie debetówki w AliorBanku
    > chronią Cię realnym (sprawdzone) ubezpieczeniem np. od rozboju, oddając
    > koszty nie tylko kart ale portfela, wyrobienia dokumentów oraz telefonu
    > komórkowego)- a na KK z wyższych półek to już konkretne ubezpieczenia i
    > korzyści (rabaty, cashback, priority pass).

    To mnie akurat śmieszy :-) To ubezpieczenie przecież nie jest za darmo


    > - No i wreszcie istnieją miejsca, gdzie nie da się zapłacić gotówką lub
    > jest to dość kłopotliwe.

    Jako zwykłemu Kowalskiemu jeszcze się nie zdarzyło.
    Z takiego poziomu ewentulanego klienta to bardziej szpan niż wygoda.
    Dlatego czekam na jakieś naprawdę porządne zachęty.

    z

    PS. Przypomniało mi się :-) Trzeba pamiętać kod do karty (do kart) :-)


  • 30. Data: 2010-08-08 09:50:14
    Temat: Re: Bankomat zżarl kartę.....
    Od: Michal <n...@n...org>

    W dniu 08.08.2010 11:18, z pisze:
    > Michal pisze:
    >
    > >> Trzeba nosić przynajmniej 2 sztuki
    >>
    >> Najprostsza sprawa- kredytowa + debetowa. A wyjazd rodzinny-
    >> żona/dziewczyna ma drugi komplet i oboje zabezpieczeni :)
    >
    > To już lepiej każdemu dać po 100 zł :-)

    No jeśli faktycznie 100zł chroni przed każdą nieprzewidzianą stratą
    gotówki, to jasne. Trzeba powiedzieć otwarcie, że to i to są pieniądze i
    niestety i tym i tym powodujemy, że się biednieje :P

    >> szybciej zapłacić 1000zł kartą czy gotówką? Przeliczanie, sprawdzanie,
    >> "a ma pan 2zł", segregowanie drobnych przez sprzedawcę...
    >
    > No nie wiem. Z moich obserwacji szybciej nie jest.

    Chłopski rozum. Dajesz 1000zł (jak klient jest bardzo rozgarnięty no to
    już ma "odliczone", ale za dużo razy widzę w kolejce paniusie, które
    dopiero po usłyszeniu ceny zaczynają siegać do torebki po portfel i go
    szukać tak, jakby sądziły, że to nie będzie konieczne), kasjerka
    przelicza, coraz częściej też wymagane jest pobieżne sprawdzenie
    prawdziwości banknotów (każdy jeden przykłada pod UV albo wybiórczo),
    wkłada do szufladki. Kartą sprawa jest bardzo szybka zwłaszcza w
    większych sklepach, gdzie autoryzacja idzie po łączach niezależnych od
    telefonii.

    > Może kasjerka ma
    > mniej roboty ale na pewno nie szybciej. Może gdyby płacić 5-10 tys byłby
    > jakiś zysk.

    No tutaj już bardzo wymierny.

    >> tego, żeby ryzyko skanowania ograniczyć, jest wielokrotnie niższa niż
    >> to, jak trzeba uważać na większe ilości gotówki.
    >
    > Dalej się upieram że Kowalski nie potrzebuje mieć na bieżąco dostępu do
    > kilku tys. zł a do kilku stówek. Komorka też tyle kosztuje czy ubranie.

    Wszystko zależy do czego i po co. W razie- odpukać- nieprzewidzianych
    sytuacji np. na drodze, w obcym kraju zwłaszcza, karta to podstawa.

    >> - Lżejszy portfel (mniej drobnych)
    > 10 monet to tragedia? Rzadko kiedy mam więcej.

    Wiadomo, że wielkich różnic nie ma, ale jednak się je odczuwa.

    >> - Nie da się "zapomnieć pieniędzy" lub "mieć za mało przy sobie"
    > Nie zdarza mi się. Może kwestia charakteru. Jak ktoś zapominalski to i
    > kart zapomni.

    A jednak jest różnica- skoro- według Ciebie- statystyczny Kowalski nie
    potrzebuje karty, to idą za tym poważne konsekwencje:
    - Wynagrodzenie trzyma w banku, z którego pobiera pieniądze przez okienko
    - Wynagrodzenie trzyma w domu

    W obu sytuacjach musi wiedzieć ile pieniędzy wziąć, skąd (czy z banku
    czy z domu), ile trzymać w portfelu. To powoduje, że można pieniędzy z
    domu zapomnieć.

    >> - Podróże nie stanowią problemu, bo nie trzeba biegać po kantorach i
    >> tak skrupulatnie się przygotowywać, podróż można też organizować 100%
    >> spontanicznie- karta granic nie zna.
    > Tu się nie wypowiem bo na to wiele kasy nie posiadam. :-(

    Odosobniony jakoś nie jesteś, ale głupia przejażdżka na Słowację z gór
    czy do Niemiec ze Szczecina już się łapie w tę kategorię. Wiadomo- im
    dalej w las tym karta bardziej pomaga (hotel, rezerwacje, bilety
    lotnicze itd).

    >> - Bezpieczeństwo jednak o rząd wielkości wyższe, nawet biorąc pod
    >> uwagę wszystkie zagrożenia związane z kartami
    > Nie wiem jaki rząd. Kilka tys mam na koncie a kilka stówek w kieszeni
    > Może dlatego ze "spory mnie chłop" i byle szczyl mi portfela nie wyrwie.:-)

    W nawiązaniu do powyższego- jak pobierasz kasę z konta?

    >> - Wszelkie wartości dodane do kart (np głupie debetówki w AliorBanku
    >> chronią Cię realnym (sprawdzone) ubezpieczeniem np. od rozboju,
    >> oddając koszty nie tylko kart ale portfela, wyrobienia dokumentów oraz
    >> telefonu komórkowego)- a na KK z wyższych półek to już konkretne
    >> ubezpieczenia i korzyści (rabaty, cashback, priority pass).
    >
    > To mnie akurat śmieszy :-) To ubezpieczenie przecież nie jest za darmo

    Ale za śmieszne kwoty, a nierzadko za darmo. Przecież duuużo KK jest za
    darmo po wyrobieniu jakiegoś progu obrotów (co dla osoby i tak
    korzystającej z KK nie stanowi problemu). A dzięki cashback lub innych
    programom punktowo- rabatowym jest się do przodu.

    Na grupie znajdziesz zastępy ludzi, które np. w Citibanku mają karty
    kredytowe za darmo dożywotnio, a grodmadzą dzieki nim mile Miles and
    More, punkty Payback, punkty 5Plus itd.

    To samo na kartach Polbanku, Aliora (szczególnie lotnicza gold :) ) w
    przypadku cashback- czysty zysk.

    >
    > Jako zwykłemu Kowalskiemu jeszcze się nie zdarzyło.
    > Z takiego poziomu ewentulanego klienta to bardziej szpan niż wygoda.
    > Dlatego czekam na jakieś naprawdę porządne zachęty.

    Naprawdę porządnych nie dostaniesz, bo jednak chodzi cały czas o
    wydawanie Twoich pieniędzy :) Jak dla mnie:
    - Grace Period
    - Cashback

    To czynniki które już są duużą zachętą jak na to, że tak czy inaczej
    wydaję pieniądzę.

    Dla mnie niestety EOT bo wyjeżdżam na 3 tygodnie. Oczywiście z kartami
    :) Pozdrowienia

    Michał

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1