eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiBęcwał -- kto to jest?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2010-03-02 18:50:59
    Temat: Bęcwał -- kto to jest?
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    bęcwał m IV, DB. -a, Ms. ~ale; lm M. -y, D. -ów, B.=M. a. D.

    <<pogardliwie o człowieku bezmyślnym, leniwym; próżniak, wałkoń>>

    Okazał się bęcwałem.

    Takim epitetem przedstawiciel obrońców Rydzyka obdarza mnie i nie tylko mnie. :)
    Z polecenia biskupów rzymskokatolickiego Kościoła zabraniano mi pracowania na
    uczelni, gdzie pracowałem:

    -- społecznie, jako student
    -- na etacie przez 9 lat
    -- na umowach-zleceniach,
    umowach o dzieło i jako
    moja firma oraz w innych
    ,,okolicznościach''

    Miałem też 4 swoje/współswoje firmy, które były dochodowe. :)
    Bez głębokiego ;) sięgania w pamięć, mogę napisać:

    -- płaciłem (dotując, nie inwestując) dobrowolnie na Kościół rzymskokatolicki
    (białostockie kościoły, Licheń, Wyszewo, Radio Rydzyka, jakieś misje w Afryce,
    jakieś radio w Częstochowie, jakieś/różne wydawnictwa wiadomego Kościoła,
    stowarzyszenia i fundacje typu wspomniana niżej ,,Droga''...)

    -- drukowałem (poprawne) i rozprowadzałem (nie tylko w Białymstoku i okolicy)
    blankiety wpłat na Radio Maryja, sanktuarium w Licheniu, sanktuarium
    w Wasilkowie, jakiś kościół w Wyszewie, nad morzem...

    -- pomagałem w ,,elektryfikowaniu'' kościoła w sanktuarium wasilkowskim

    -- udzielałem się w takich miejscach jak stowarzyszenie
    ,,Droga'' księdza Edwarda Konkola...

    Oczywiście NIGDY za takie prace nie brałem pieniędzy.
    (Makulski mi proponował, ale oczywiście odmówiłem)
    Odwrotnie -- sam płaciłem ww. organizacjom czy osobom.

    Nigdy nie korzystałem z żadnej materialnej (sakramenty przyjmowałem)
    pomocy tegoż Kościoła, jeśli nie liczyć herbaty i kanapek oraz cukierków
    u księdza Józefa Świetlickiego czy obiadu u księdza Samula itp. poczęstunków
    u innych -- Świetlicki dostał ode mnie:

    -- pieniądze,
    -- śliczne japońskie filiżanki (kosztowały mnie tylko ;)
    650 złotych 10 lat temu) cienkie jak karton
    -- kwiaty i odwiedziny, gdy był poważnie chory

    inni dostawali też ,,swoje''...


    Dotowałem duchownych, rodzinę (szeroko pojmowaną) znajomych, płaciłem uczciwie
    podatki (odliczałem to, co wydałem na mieszkania i obligacje? -- owszem, ale to
    było zgodne z prawem!) i na biednych oraz ,,potrzebujących''...


    Nie byłem biedny!!!

    W roku 2000 w ciągu jedynych kontrolowanych 40 dni wydałem tylko ;) 40 tysięcy
    złotych. :)
    (oczywiście nowych -- 40 miesięcznych pensji technicznego pracownika uczelni
    państwowej)

    Płaciłem nie tylko rzymskokatolickim. Dotowałem i protestantów, i prawosławnych...
    (tyle, że niepomiernie mniej niż rzymskokatolickim)
    Innych nie spotykałem, więc nie dotowałem. :)



    W 2000 roku szedłem spać, gdy Słoneczko wschodziło a wstawałem ze trzy godziny
    później. :)


    A teraz obrońca cywilizatora życia ;) nazywa mnie jak? Bęcwałem. :)


    -=-

    Dlatego dziś wołam głośno (w duszy) -- Boże!! Pomścij mnie? :)
    Nie... Tak źle to nie jest!!!

    Ja codziennie proszę Boga o to, aby karał Rydzyków i jemu podobnych. :)
    I przypominam Mu -- ja jestem Twoim Dzieckiem! Twoją własnością!
    Ja wiem o tym, że mam obowiązek żądania od Ciebie tej pomsty!!!



    I inni darczyńcy mają ten obowiązek! Nie bójcie się gniewu Boga, gdy
    będziecie ufnie i uczciwie żądali od Boga ukarania bezczelności Rydzyka!



    Choć p47 nie poda danych moich ,,żółtych papierów'', wielu z Was zna moją datę
    urodzin i może sprawdzić, czy piszę prawdę, że akurat pasuje ona do godziny śmierci
    JPII. :)
    Ta data jest zapisana (przed śmiercią JPII) na serwerach NNTP, jest zapisana w
    PESELu,
    w dokumentach przechowywanych przez ,,Kościół'' (metryka chrztu czy bierzmowania)
    a moje nazwisko widnieje w wiadomym poletku...


    Imię Eneuel przybrałem sam sobie. :) I być może kiedyś zamienię je na ,,urzędowe''.
    :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 2. Data: 2010-03-02 18:59:05
    Temat: Re: Bęcwał -- kto to jest?
    Od: z...@o...pl

    A ja tam nie wierzę że to jest prawdziwy słuchacz RM
    Przypuszczam, że "p47" to prowokator pracujący dawniej
    dla UB następnie SB, potem WSI a obecnie po "spaleniu
    WSI" pracujący dla innych wrogich sił

    Pisze on sobie posty zniesławiające Łojca Dyrektora
    a przy tym nuci sobie pod nosem "my ze spalonych WSI" :)

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 3. Data: 2010-03-02 19:12:37
    Temat: Re: Bęcwał -- kto to jest?
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    <z...@o...pl> 3...@n...onet.pl

    > A ja tam nie wierzę że to jest prawdziwy słuchacz RM

    Ja nad tym nie zastanawiam się zbyt mocno. :)
    Rydzyk to kanalia niezależnie od tego, co
    pisze p47 -- jest niewdzięcznym dłużnikiem. :)

    > Przypuszczam, że "p47" to prowokator pracujący dawniej
    > dla UB następnie SB, potem WSI a obecnie po "spaleniu
    > WSI" pracujący dla innych wrogich sił

    Ważne, że pracuje. ;)

    > Pisze on sobie posty zniesławiające Łojca Dyrektora
    > a przy tym nuci sobie pod nosem "my ze spalonych WSI" :)

    Daje mi sposobność wypowiedzenia się, ale ja go nie znam. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

    Denuncjatora rozmawia z emigracyjnym policjantem w USA...
    (albo odwrotnie)

    -- Ta kobieta pracuje nielegalnie?
    -- Tak. Proszę, oto dowody!
    -- Hm... Ważne, że pracuje.
    Gdy pracuje, to nie kradnie. :)


  • 4. Data: 2010-03-02 19:53:40
    Temat: Re: Bęcwał -- kto to jest?
    Od: "p47" <k...@w...pl>



    Cóz, bęcwałem jest ten, kto zadaje takie pytanie na grupie dyskusyjnej
    poświeconej bankom!

    ;-)))

    p47


  • 5. Data: 2010-03-02 21:32:26
    Temat: Re: Bęcwał -- kto to jest?
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "p47" hmjqh4$sfl$...@a...news.neostrada.pl

    > Cóz, bęcwałem jest ten, kto zadaje takie pytanie na grupie
    > dyskusyjnej poświeconej bankom!

    W takim razie PWN podaje niewłaściwą definicję? :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 6. Data: 2010-03-03 08:40:10
    Temat: Re: Bęcwał -- kto to jest?
    Od: "kashmiri" <n...@n...com>


    "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> wrote in
    message news:hmjmmn$3a5$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > bęcwał m IV, DB. -a, Ms. ~ale; lm M. -y, D. -ów, B.=M. a. D.
    >
    > <<pogardliwie o człowieku bezmyślnym, leniwym; próżniak, wałkoń>>
    >
    > Okazał się bęcwałem.
    >
    > Takim epitetem przedstawiciel obrońców Rydzyka obdarza mnie i nie tylko
    > mnie. :)
    > Z polecenia biskupów rzymskokatolickiego Kościoła zabraniano mi pracowania
    > na
    > uczelni, gdzie pracowałem:
    >
    > -- społecznie, jako student
    > -- na etacie przez 9 lat
    > -- na umowach-zleceniach,
    > umowach o dzieło i jako
    > moja firma oraz w innych
    > ,,okolicznościach''
    >
    > Miałem też 4 swoje/współswoje firmy, które były dochodowe. :)
    > Bez głębokiego ;) sięgania w pamięć, mogę napisać:
    >
    > -- płaciłem (dotując, nie inwestując) dobrowolnie na Kościół
    > rzymskokatolicki
    > (białostockie kościoły, Licheń, Wyszewo, Radio Rydzyka, jakieś misje w
    > Afryce,
    > jakieś radio w Częstochowie, jakieś/różne wydawnictwa wiadomego
    > Kościoła,
    > stowarzyszenia i fundacje typu wspomniana niżej ,,Droga''...)
    /ciach/
    > Oczywiście NIGDY za takie prace nie brałem pieniędzy.
    > (Makulski mi proponował, ale oczywiście odmówiłem)
    > Odwrotnie -- sam płaciłem ww. organizacjom czy osobom.

    /ciach/

    Właśnie dlatego zasługujesz na to określenie ;)
    k.


  • 7. Data: 2010-03-03 09:39:06
    Temat: Re: Bęcwał -- kto to jest?
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "kashmiri" hml79c$uv0$...@n...onet.pl

    > /ciach/
    > > Oczywiście NIGDY za takie prace nie brałem pieniędzy.
    > > (Makulski mi proponował, ale oczywiście odmówiłem)
    > > Odwrotnie -- sam płaciłem ww. organizacjom czy osobom.

    > /ciach/

    > Właśnie dlatego zasługujesz na to określenie ;)

    I za to podziwiam Boga -- nie zabił :) mnie jako głupca płacącego
    przestępcom, lecz cierpliwie pouczał, ukazując zło czynione przez sutannowych... :)

    Dziś nie mam wątpliwości co do tego, że czyniłem źle, sponsorując :)
    złoczyńców sutannowych. I dziś kary Boże są surowsze: nazwałem Ozorowskiego
    arcybiskupem -- Bóg odebrał mi dostęp do serwera NNTP, ale gdy błąd swój
    powtórzyłem, nazywając arcybiskupem kogoś podobnego do Ozrowskiego -- Bóg
    mnie ukarał natychmiast zepsuciem notebooka... Niby notebook jest na gwarancji,
    ale trzeba (wypada?) zgrać dane z ćwierćterowego dysku. (jak to się mówi -- bakapy
    są dla tych, którzy nie kupują MediaMarkt) Tu (w tym mieszkaniu) nie mam USB 2,
    a tam gdzie jest USB 2, nie mogę bawić się nocami, zaś w dzień jakoś mi
    nie idzie...

    Rozwiązaniem jest kupno kolejnego notebooka i nawet mam na to środki i zewnętrza
    (jeśli notebooka nie kupię -- ani środków, ani zewnętrzy nie otrzymam) ale ja
    z tego rozwiązania nie korzystam... Nadal więc jestem głupcem żałującym innych,
    czyli okradającym siebie...

    I nie wiem, co z tym zrobić... Nie z notebookiem -- bakap prawie ukończony, choć
    stale brak mi miejsca i muszę kombinerkować... Co zrobić z moją naturą, żałującą
    innych, sponsorujących sutannowych i innych naciągaczy czy po prostu złoczyńców? :)


    Na pocieszenie ;) dodam, że nie prowadzę pamiętników (poza ,,blogami'' z NNTP)
    więc nie napisałem o moich wszystkich przygodach z Kościołem JPII. Ale i tych,
    które opisałem, starczy do tego, aby zauważyć, że duchowni nie szanują tego,
    komu wiele zawdzięczają. :) Zapewne z tego powodu ksiądz Józef Świetlicki
    uznał, że ,,nie czczę swego ojca'' -- jaką bowiem miarą człowiek mierzy
    swego interlokutora, taką będzie mu odmierzone. :) Jak ja mówię -- spotkani
    przez nas ludzi są jakby zwierciadłami naszych dusz. I jak mawiają inni -- na
    świat patrzymy poprzez pryzmat nas samych i naszych doświadczeń. :)





    Moja historia ,,przyjaźni'' z duchownymi powinna innych ludzi nauczyć rozsądku?
    Wiem, że nie nauczy -- duchowni ci dziedziczą duchowo :) po tych, którzy
    powtarzając setki czy raczej tysiące razy słowa ,,i odpuść nam nasze winy,
    jako i my odpuszczamy naszym winowajcom'' oraz ,,nie zabijaj!'' spokojnie
    i w majestacie prawa palili ludzi na stosach.

    Ale czystsze ;) sumienie będę miał -- ostrzegłem [dziwnych] ludzi. :)

    Ksiądz dla mnie jawi się dziś jako dziecko nieudane, do którego
    jego rodzice powiedzieli (być może nie bez słusznego powodu) kiedyś,
    gdy jeszcze był małym chłopcem:

    -- Nie nadajesz się do niczego! Możesz co najwyżej iść
    do seminarium, aby uczyć się tam chodzenia z tacą
    i żerowania na ludzkiej dobroci; będziesz później
    mógł dzielić się z nami tym, co zbierzesz. :)

    No i taki delikwent szedł do seminarium, uczył się żerowania na ludzkiej naiwności,
    zbierał ,,na tacę'' (twierdząc przy tym zbieraniu zawzięcie, iż zbiera na
    wszechmocnego
    czy wszechmogącego Boga -- tego Boga, który jest samowystarczalny i jakoś radził
    sobie
    kiedyś i bez człowieka, i bez pieniędzy) i dzielił się ze swoją rodziną tym, co
    wyżebrał,
    czyniąc swych darczyńców biedniejszymi i smutniejszymi.

    Dziś, mądrzejszy ;) o wiele przeżyć i przemyśleń, traktuję tych ludzi jak bezrozumne
    stworzenia (jak zwierzęta) niezdolne do myślenia i postępujące według (zgodnie z?)
    algorytmów, których poznanie wystarcza do życia bez strachu przed nimi...

    I pamiętam pytanie: Kto winny tego, że niedźwiedź narozrabiał? -- ów niedźwiedź,
    czy raczej człowiek, który wypuścił tegoż niedźwiedzia z klatki?

    Natura niedźwiedzia jest jakaś i trudno to zmieniać, ale rozumny człowiek nie
    powinien dawać pieniędzy księżom!!! Niedźwiedzia można podziwiać za jego wygląd,
    za jego porykiwanie, za jego ładną sierść itd., ale nie wolno oczekiwać po nim
    tego, że będzie postępował jak rozumna istota. :) Rozum daje człowiekowi przewagę
    nie tylko nad światem nieożywionym z jego ,,żywiołami'', ale także nad roślinami
    i zwierzętami -- nierzadko szybszymi czy silniejszymi od tego człowieka. :)

    BTW -- czy wirus jest zwierzęciem? Czy należy do świata istot żywych?

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1