eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiBezpieczenstwo karty ze scalakiem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 235

  • 21. Data: 2008-03-16 13:03:32
    Temat: Re: Bezpieczenstwo karty ze scalakiem
    Od: "kashmiri" <k...@i...pl>



    Użytkownik "Wojciech Nawara"
    <wytnij_usenet_wytnij@wytnij_nawara.wytnij_info> napisał w wiadomości
    news:frj2pd$nji$4@kushnir.sileman...
    > kashmiri pisze:
    >
    >> "Magstripes come in two main varieties: high-coercivity (HiC) at 4000 Oe
    >> and low-coercivity (LoC) at 300 Oe. [...]. High coercivity stripes are
    >> resistant to damage from most magnets likely to be owned by consumers.
    >
    > Rozumiem, że sugerujesz, jakoby zniszczenie zapisu na pasku magnetycznym
    > karty płatniczej nie było możliwe? :-) Fajnie. Tylko powiedz to tym,
    > których karty przestały być "widoczne" dla czytników po jakimś czasie
    > używania karty i wymagały wymiany.

    Jak kolega Wojciech Nawara podpowiedział:
    http://www.kartyonline.net/ciek.php?id=21

    > Poza tym - od kiedy most znaczy all? :-)

    Niewielka garstka klientów może być właścicielami bardzo potężnych magnesów,
    nie? Jesteś telepatą jeśli oceniłeś, że @franekkimono do takich należy.


  • 22. Data: 2008-03-16 13:04:41
    Temat: Re: Bezpieczenstwo karty ze scalakiem
    Od: "kashmiri" <k...@i...pl>



    Użytkownik "Wojciech Nawara"
    <wytnij_usenet_wytnij@wytnij_nawara.wytnij_info> napisał w wiadomości
    news:frj5hr$nji$5@kushnir.sileman...
    > kashmiri pisze:
    >
    >> Nie. W UK
    >
    > A jak się nazywa grupa, na której piszesz?

    A jaki jest tytuł postu?


  • 23. Data: 2008-03-16 13:06:01
    Temat: Re: Bezpieczenstwo karty ze scalakiem
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "MarcinF" frj5gi$bli$...@a...news.neostrada.pl

    > gdybys poza angielskim rozumial jeszcze podstawy fizyki to moze
    > udaloby Ci troche mniej osmieszac, fakt wystepowania 2 standardow
    > o roznej odpornosci na przypadkowe uszkodzenie zapisu nie ma nic
    > do rzeczy jesli mowimy o swiadomym celowym niszczeniu

    Wystarczy odciąć ten pasek lub zeskrobać. :)
    Oczywiście odciąć nie na całej długości, tak
    ażeby nie mieć problemów z trafianiem styków
    chipowych na nóżki w czytniku -- na przykład
    można zostawić koniuszek paska lub powycinać
    w pasku ząbki szerokie na centymetr lub dwa. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....


  • 24. Data: 2008-03-16 13:20:22
    Temat: Re: Bezpieczenstwo karty ze scalakiem
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "kashmiri" frj54v$5rl$...@n...interia.pl

    > > Jaka różnica, kto wkłada?

    > Że w chwili nieuwagi klienta sprzedawca nie skopiuje karty (paska) -
    > najczęstsza sposób fraudów.

    A sam nie możesz przeciągnąć po lewym czytniku?
    Wchodzisz do sklepu, robisz zakupy, przeciągasz kartą nie po czytniku
    bankowym, ale po lewym, który czyta dane z paska i gdzieś je zapisuje.

    Sprzedawca przeprasza Cię za niesprawność czytnika (lub nawet oburza
    się -- jak można niesprawną kartą próbować płacenia?! co za swołocz
    przychodzi teraz do mojego sklepu?!??!) i prosi o gotówkę czy inną
    kartę lub próbuje w innym czytniku (tym razem być może dobrym/bankowym)
    ale Twoją kartę ma skopiowaną, :) choć jej nie dotykał, choć Ty tej
    karty nie wypuściłeś z ręki. :)

    Nie tylko tak można przeczytać kartę, ale tak można ją zapisać. :)
    Możesz nie wypuszczać karty z ręki, a jednak po przeciągnięciu zapis
    na pasku będzie inny niż przed przeciągnięciem. :)

    Widziałem takie przeciągowe (ręczne) zapisywarki kart magnetycznych
    na własne oczy. :) (na wystawach komputerowych) Być może dzisiejsze
    bankowe (itp.) karty magnetyczne trzeba zapisywać na gorąco, ale na
    pewno czytać je można na oczach klienta, który je stale trzyma. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....


  • 25. Data: 2008-03-16 13:35:30
    Temat: Re: Bezpieczenstwo karty ze scalakiem
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "kashmiri" frj51a$5mo$...@n...interia.pl

    > Elektronika wszystkich terminali dopuszczone do użytku ulega nieodwracalnemu
    > uszkodzeniu w momecie próby otwarcia.

    No i co z tego? Przecież nie o to chodzi, aby manipulować w tej elektronice,
    ale o to, aby podstawić lewy czytnik PINu. Kogo obchodzi, co się stanie z tym
    prawdziwym czytnikiem i po co w ogóle otwierać tę obudowę?


    PINy dość często (na przykład w bankomatach) były czytane
    inaczej -- za pomocą kamery, która rejestrowała wpisywanie PINu.

    Sprzedawcy mają tak dobrze wyostrzoną spostrzegawczość, że potrafią
    powtórzyć PIN, który wystuka klient na ich oczach. Wiem, bo mnie
    zwracano uwagę na to, że (; za szybko wstukuję PIN. ;) przez co
    nie można go zapamiętać, ;) podczas gdy inni guzdrzą się tak, że
    zapamiętanie nie stwarza problemu. :)

    > Przy łatwości skopiowania paska,

    Kopiuje się go jak muzykę na taśmie cyfrowej typu DAT.

    > podrobienie czytnika jest nieporównywalnie trudniejsze (acz nie niemożliwe).

    Ale po co go podrabiać? Wkładasz tam kawałek kalkulatora (lub telefonu) i ósz. :)

    > Dlatego piszę, że używanie chipa jest znacznie bezpieczniejsze niż paska.

    Jest, ale nie dlatego, że czytnik PINu jest nieodwracalnie niszczony w jakiejś
    sytuacji.

    > Podaj argumenty, jeśli uważasz inaczej, a nie bluzgaj obelgami, obrażając
    > mnie i innych użytkowników tego forum.

    Mnie nie obraża. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....


  • 26. Data: 2008-03-16 13:36:24
    Temat: Re: Bezpieczenstwo karty ze scalakiem
    Od: "swen" <n...@n...com>


    > Sprzedawca przeprasza Cię za niesprawność czytnika (lub nawet oburza
    > się -- jak można niesprawną kartą próbować płacenia?! co za swołocz
    > przychodzi teraz do mojego sklepu?!??!) i prosi o gotówkę czy inną

    Jeszcze nigdy nie zdarzylo mi sie, by sprzedawca/kasier gdziekolwiek nawet
    nie zrobil niecikawej miny jak odmowilo mi wspolpracy z karta:)) oczywiscie
    mam na mysli UK.
    Wrecz przeciwnie, sprawdzal 5 razy:)
    Raz mialem przypadek, ze karta paliwowa (taka kupiona w korporaci naftowej
    umozliwajaca tankowanie bez gotowki) odmowila wspolpracy;)) po zatankowaniu.
    Po spisaniu protokolu i dwuch telefonow do firmy naftowej, otrzymalem
    listowne przeprosiny a ze stacji listowne potwierdzenie zakonczenia
    tranzakcji (potrzebne papiery do podatku).
    Nikt mnie nie nazwla naciagaczem, oszustem, zlodziejem na stacji. Po 4
    krotnym sprawdzeniu karta odmawiala, wiec sprzedawca zaproponowal spisanie
    protokolu:)
    Tak wiec, jak bedziecie na wyspach (UK) i zatankujecie a okaze sie, ze nie
    maci kasy, to nie uciekac, tylko do sprzedawcy smialo mowic co jest grane.
    Po spisnaiu protokolu bedziecie mogli dojechac do domu po kase lub poczekac
    do wyplaty:))) i nikt was od zlodzieii nie zwyzywa.



  • 27. Data: 2008-03-16 13:37:49
    Temat: Re: Bezpieczenstwo karty ze scalakiem
    Od: "dl" <q...@n...cy>

    Użytkownik "kashmiri" <k...@i...pl> napisał w
    wiadomości news:frj1mn$pl$1@news.interia.pl...
    >>
    >>> Prowokacja idioty czy co?
    >>>
    >>> Karty z mikroprocesorem nie podajesz sprzedawcy, tylko sam wkładasz do
    >>> czytnika i wbijasz PIN. Więc największe ryzyko odpada.
    >>>
    >>> Ponadto w Wielkiej Brytanii od 1 lutego pasek karty nie zawiera PIN-u.
    >>
    >> Ty się na pewno dobrze czujesz?
    >
    > Umiesz napisać coś merytorycznego poza obelgami?

    [...] (celowo zostawiam cytaty)

    Do Wojtka piszesz, żeby Cię nie obrażał. A Tobie wolno inicjatora wątku
    nazywać idiotą? To po "a".

    Po "b" to nie "forum", jak raczyłeś napisać, a grupa. Dyskusyjna. Jeśli nie
    wiesz jaka jest różnica --> użyj google.

    Po "c" - temat jest faktycznie ogólnie o bezpieczeństwie, ale w PL kart NIE
    wkłada się samemu do czytników (nie licząc bankomatów), więc z d*py jest
    argument, że "u nas, w UK, karty wkłada się samemu".

    --
    | |
    Pozdrawiam -->> Daniel Lisowski | daniel"AT"admins"kropka"pl //|>/|>|
    http://danlis.com --> galeria Zdzisława Beksińskiego _//_|/_|/|>
    http://blizejdomen.pl --> ciekawostki ze świata domen \_______/


  • 28. Data: 2008-03-16 13:38:28
    Temat: Re: Bezpieczenstwo karty ze scalakiem
    Od: "swen" <n...@n...com>


    > Po "c" - temat jest faktycznie ogólnie o bezpieczeństwie, ale w PL kart
    > NIE
    > wkłada się samemu do czytników (nie licząc bankomatów), więc z d*py jest
    > argument, że "u nas, w UK, karty wkłada się samemu".

    W wiekszosci co nie znaczy wszedzie:))



  • 29. Data: 2008-03-16 13:52:39
    Temat: Re: Bezpieczenstwo karty ze scalakiem
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "swen" sn9Dj.11372$%N...@n...ntli.net

    > > Sprzedawca przeprasza Cię za niesprawność czytnika (lub nawet oburza
    > > się -- jak można niesprawną kartą próbować płacenia?! co za swołocz
    > > przychodzi teraz do mojego sklepu?!??!) i prosi o gotówkę czy inną

    > Jeszcze nigdy nie zdarzylo mi sie, by sprzedawca/kasier gdziekolwiek nawet
    > nie zrobil niecikawej miny jak odmowilo mi wspolpracy z karta:)) oczywiscie
    > mam na mysli UK.
    > Wrecz przeciwnie, sprawdzal 5 razy:)
    > Raz mialem przypadek, ze karta paliwowa (taka kupiona w korporaci naftowej
    > umozliwajaca tankowanie bez gotowki) odmowila wspolpracy;)) po zatankowaniu.
    > Po spisaniu protokolu i dwuch telefonow do firmy naftowej, otrzymalem
    > listowne przeprosiny a ze stacji listowne potwierdzenie zakonczenia
    > tranzakcji (potrzebne papiery do podatku).
    > Nikt mnie nie nazwla naciagaczem, oszustem, zlodziejem na stacji. Po 4
    > krotnym sprawdzeniu karta odmawiala, wiec sprzedawca zaproponowal spisanie
    > protokolu:)
    > Tak wiec, jak bedziecie na wyspach (UK) i zatankujecie a okaze sie, ze nie
    > maci kasy, to nie uciekac, tylko do sprzedawcy smialo mowic co jest grane.
    > Po spisnaiu protokolu bedziecie mogli dojechac do domu po kase lub poczekac
    > do wyplaty:))) i nikt was od zlodzieii nie zwyzywa.

    Chyba trochę się gubisz. Nie piszę/piszemy o uczciwym sprzedawcy,
    ale o złodzieju, który kradnie PINy.

    -=-

    Gdy na polskiej stacji (Statoil, na Zielonych Wzgórzach, w Białymstoku)
    zostawiłem kiedyś kartę -- sprzedawca odszukał (w informacji telefonicznej
    TP SA) mój numer telefonu, zadzwonił do mnie (nim dojechałem do domu)
    i przeprosił za to, ze... zapomniałem o karcie. :)

    No i nieraz nie miałem czym płacić na polskich stacjach.
    Nigdy z tego powodu nie miałem nieprzyjemności. :)
    Czasami pożyczano mi za freeko kanister. :)
    Bywało, ze i kanister, i paliwo. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....


  • 30. Data: 2008-03-16 13:55:33
    Temat: Re: Bezpieczenstwo karty ze scalakiem
    Od: "kashmiri" <k...@i...pl>



    Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    napisał w wiadomości news:frj89a$ktu$1@flis.man.torun.pl...


    > Ale po co go podrabiać? Wkładasz tam kawałek kalkulatora (lub telefonu) i
    > ósz. :)

    To by było mniej więcej tak ryzykowne, jak wydawanie reszty fałszywymi
    banknotami. Nie każdy jest głupi albo niespotrzegawczy - skąd wiadomo, co
    klient wie i gdzie pracuje?

    Nie wyobrażam sobie przyzwoitego sklepu wystawiającego taką fałszywkę. Może
    w taksówce, ale nie w supermarkecie.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 20 ... 24


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1