-
11. Data: 2024-09-03 15:29:22
Temat: Re: Bezpłatny blik?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2024-09-03 o 14:49, J.F pisze:
>> Jak spłaty rozłożysz z 2 tygodniowym przesunięciem to statystycznie
>> dłużej korzystasz gratis z ich kasy.
>
> Owszem, i robię to, ale mam z innego banku, i chyba lepiej mieć z
> dwóch różnych :-)
Jak w sumie 3 karty to co 10 dni :)
P.G.
-
12. Data: 2024-09-03 15:50:12
Temat: Re: Bezpłatny blik?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 3 Sep 2024 15:29:22 +0200, Piotr Gałka wrote:
> W dniu 2024-09-03 o 14:49, J.F pisze:
>>> Jak spłaty rozłożysz z 2 tygodniowym przesunięciem to statystycznie
>>> dłużej korzystasz gratis z ich kasy.
>>
>> Owszem, i robię to, ale mam z innego banku, i chyba lepiej mieć z
>> dwóch różnych :-)
>
> Jak w sumie 3 karty to co 10 dni :)
To już niewielka różnica, szczególnie jak się ma pracę na etat, i
jeden wpływ co miesiąc.
Ale dwie się przydają :-)
J.
-
13. Data: 2024-09-03 21:21:50
Temat: Re: Bezpłatny blik?
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 3.09.2024 o 11:33, J.F pisze:
> On Mon, 2 Sep 2024 21:44:30 +0200, Piotr Gałka wrote:
>> W dniu 2024-08-30 o 20:15, Dawid Andrzej Rutkowski pisze:
>>>> Bez sprawdzania przyjąłem, że są.
>>>
>>> Widać jakaś straszna poznańska plotka.
>>
>> Nie koniecznie.
>> Zadzwoniła pani z Citka (więcej niżej napiszę) to podpytałem, czy jest
>> sens założyć mu konto bo może np bliki będą za darmo.
>> Z tego co Pani mówiła to płatność blikiem za darmo, ale przelew blik 10%.
>> I nie wiem, czy jak ktoś inny załatwia tego Ubera a on nie ma aplikacji
>> to jak chce zapłacić to czy nie robi tego jako przelew blik na telefon.
>> A potem widziałem w papierach (przysłali mi do zaakceptowania pdf
>> zawierający 119 stron), że 10% ale nie mniej niż 20zł.
>
> Że się tak spytam na puszczy grzecznie ... poj***ło ich?
Jak w dowcipie o rowerach na placu czerwonym.
Dla kont, przelew Blik jest darmowy. Dla kart kredytowych - tak jak
zasilenie Revoluta, Bukmacherów, Kasyn - 10% min 20 zł.
--
Pete
-
14. Data: 2024-09-04 17:30:39
Temat: Re: Bezpłatny blik?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2024-09-03 o 21:21, Pete pisze:
>> Że się tak spytam na puszczy grzecznie ... poj***ło ich?
>
> Jak w dowcipie o rowerach na placu czerwonym.
>
> Dla kont, przelew Blik jest darmowy. Dla kart kredytowych - tak jak
> zasilenie Revoluta, Bukmacherów, Kasyn - 10% min 20 zł.
Mam taką listę rzeczy 'do zrobienia', że jeszcze do tego nie zajrzałem.
Ale to co Pani mi mówiła to na 100% było w kontekście założenia przez
syna konta korzystając z polecenia przeze mnie.
Ale biorę pod uwagę, że to ja byłem w tym kontekście, a Pani mogła być w
innym.
P.G.
-
15. Data: 2024-09-07 20:09:01
Temat: Re: Bezpłatny blik?
Od: Dawid Andrzej Rutkowski <d...@w...pl>
On Mon, 2 Sep 2024, Piotr Gałka wrote:
>>> Bez sprawdzania przyjąłem, że są.
>>
>> Widać jakaś straszna poznańska plotka.
>
> Nie koniecznie.
> Zadzwoniła pani z Citka (więcej niżej napiszę) to podpytałem, czy jest sens
> założyć mu konto bo może np bliki będą za darmo.
> Z tego co Pani mówiła to płatność blikiem za darmo, ale przelew blik 10%.
> I nie wiem, czy jak ktoś inny załatwia tego Ubera a on nie ma aplikacji to
> jak chce zapłacić to czy nie robi tego jako przelew blik na telefon.
> A potem widziałem w papierach (przysłali mi do zaakceptowania pdf zawierający
> 119 stron), że 10% ale nie mniej niż 20zł.
No nie, jeśli 119 stron do KK to ten blik też z KK.
W każdym razie koszt "10% nie mniej niż 20zł" to koszt przelewu z KK,
a w TOiP dla kont nic takiego nie ma.
Zaś przelew z KK - czy to zwykły, czy "na telefon blik" - jest jak
najbardziej możliwy, choć zwykle płatny dość słono.
Ale takie "na telefon blik" z KK są dość rzadkie, dopiero w citku
słyszę o tym po raz pierwszy.
Bo da się wszystko, tylko banki zwykle nie chcą - np. w milku można
płacić blikiem z rachunku karty kredytowej i to bez żadnej dodatkowej
opłaty - ale takie rzeczy chyba tylko w milku.
Zaś "przelew blik na telefon" - czyli po prostu przelew natychmiastowy
Express Elixir, wyróżniony jedynie dlatego, że nie musisz wpisywać numeru
konta odbiorcy, a jedynie numer telefonu - oczywiście pod warunkiem,
że odbiorca wcześniej zarejestrował tą parę numer telefonu + numer konta,
w bazie blika - oraz wyróżniony tym, że w przeciwieństwie do płatnego
w większości banków (oprócz santandera - ale tylko dla "konta jakie chcę"
- oraz citka - ale tu tylko 3 w miesiącu darmowe) Express Elixiru,
"przelew na telefon blik" jest we wszystkich chyba wciąż bankach darmowy
(ale zwykle suma jest mocno ograniczona, wręcz do poziomu max. 500zł).
Więc jednak chyba poznańska plotka - choć sytuacja się rozwija,
scenariusz oddawania za zamówionego przez kogoś ubera zmienia kształt.
Inna sprawa, że to Poznań, więc wciąż nie wiadomo, czy to kierowca rżnie
ubera - choć w sumie czemu chciałby przelew na telefon, choć z drugiej
strony to chyba najłatwiejsze do uniknięcia opodatkowania, darowiznę
bodajże do 7k w ciądu 5 lat można przyjąć bez podatku od kogokolwiek.
Ale może też być tak, że trzeba komuś oddać za tego ubera,
jak ktoś zamówił.
Małolaty polubiły te przelewy na telefon - do tego stopnia,
że w apkach jest żenująca (przynajmniej mnie) funkcjonalność
"prośby o przelew" - a w sumie tak naprawdę do niewielu więcej rzeczy mogą
służyć z powodu ograniczonej sumy.
Ale tutaj ostatni przejazd taxi (ostatni, bo na zdjęcie gipsu, ze zdjęcia
wracaliśmy już autobusem, a następnego dnia znów test - tym razem autobus,
a powrót metrem - daje się) pokazał, że taxi od ubera się uczą.
Poza smutną konstatacją, że w DC nie ma ani lekarzy, ani wózków
inwalidzkich ani nawet taxówek, jak się rok szkolny zaczął (zamawiasz
poprzedniego dnia na 9 rano, o 8:50 dzwonią, że będzie "15 minut
opóźnienia" - co oznacza, że nikt się nie zgłosił i pewnie się nie zgłosi,
dobrze, że nie jedna tylko korpo w DC i z MPT zaraz koleś podjechał,
i to fartem kombiakiem, że się wózek do bagażnika zmieścił - a pierwszy
raz jechaliśmy z "naszym" wózkiem, bo w planie był powrót autobusem,
tak to korzystaliśmy z wózków w szpitalu - są, bo to prywatny -
ale tutaj pokazuje "patrzcie państwo, mieliście szczęście, a tu zamówienie
na 8:45 i jeszcze nikt się nie zgłosił" - a bardzo dobrze, że ten wózek
mieliśmy, bo podjeżdżamy pod szpital, a tu nie ma jak wjechać, bo drogę
właśnie rozebrali - trzeba było pojechać wózkiem przez posesję sąsiada,
dobrze, że pogoda, bo inaczej byśmy w błocie utonęli), okazało się,
że jednak da się ocenić, ile będzie kosztował kurs, jeśli zamawiasz
podając skąd (no, to akurat nieodzowne) dokąd - i pani przez telefon
powiedziała z dokładnością do złotówki, ile będzie kosztować.
Pozwala to np. rozliczyć się z taksówkarzem na ostatnich światłach
i wysiąść prawie jak z ubera.
Inna sprawa jak się to ma do dokładności wskazań licznika,
bo to jest chyba jakoś w prawie umocowane.
>> Tutaj pilnuje karteczka, a sprawdzać trzeba nieczęsto, tak raz na miesiąc
>> wystarczy.
>
> Nieczęsto to byłoby raz na kilka lat. Co miesiąc to prawie co rusz.
Raz na kilka lat to na pewno zapomnisz.
Np. prawie nigdy nie biorę ofert "darmowe na rok", chyba że perpektywa
zamknięcia to jakieś 3 miesiące.
A co miesiąc i tak się trzeba zająć przelewami, choć ostatnio
zacząłem je ustawiać na kilka miesięcy do przodu - ale to połowiczne
rozwiązanie, bo niewiele tak się da, a to się opłaty za mieszkanie
zmienią, a to żona wyśle SMS za granicę i trzeba parę groszy do
rachunku za telefon dopłacić.
Na rok da się ustawić tylko opłaty za prąd jak przyjdzie list
i ew. ping-pongi, jeśli są potrzebne gdzieś do darmowości
(ale tu i tak trzeba uważać żeby na koncie była odpowiednia suma).
Więc przy okazji przelewów sprawdza się karteczkę, czy nie trzeba
jakiejś reklamacji napisać ;>
Ale promocja ostatnio jakoś tak zgęstką wróciły,
przez poprzedni rok nie było nic.
>> citka obecnie można polecić jako dobrą ofertę.
>> Choć ST mają dziwaczny.
[ciach citek]
> A plików pobrać nie da się. Komunikat coś w stylu, że nie potrafią
> wygenerować PDF-a (zgadzam się - ST mają dziwaczny).
Oj tak, to jest niesamowite.
U nich nawet w nocy nie da się załączyć pliku do wiadomości w poczcie
wewnętrznej...
A ten "sprawdź status aplikacji" to też jest niezła gra komputerowa.
Przypomina mi to panie w kasach na Dworcu Głównym w Gdańsku,
które na wszystkich biletach podkreślają markerem ten same pola
i wyraźnie tłumaczą, że to są te ważne pola.
Chwała im za to, ale czy nie możnaby wydrukować blankietów z takimi
podkreśleniami?
Tak samo w citku - infolinki tłumaczą wszystkim to samo, zamiast zmienić
ten głupi sposób dostępu. Ale kto wie, może to jest amerykański program...
Choć mimo wszystko warto przez to przejść, opłaca się być klientem citka.
Teraz mam zamiar przetestować mechanizm spłacania karty za pomocą
"rozkładania salda na raty", korzystając z tego, że mam ofertę
z zerową prowizją oraz zerową "opłatą operacyjną" (to jest citkowy
majstersztyk do ograbiania głupich klientów).
Niestety nie ma chyba tak dobrze, że takie "rozłożenia na raty"
spłaci również kwotę minimalną - zresztą i tak się tak nie da,
bo rozłożyć na raty można tylko zadłużenie minus spłata minimalna - ale
ogólnie zadłużenie powinno spłacić.
A nawet jak nie to powinna zadziałać automatyczna spłata (która ostatnio
znów zaczęła mi się pokazywać w ST jako nieaktywna - ciekawe, czy tym
razem choć spróbują to poprawić).
Aha, żeby ktoś się nie wyłożył to oczywiście takie "rozłożone na raty
saldo" należy natychmiast spłacić - i się nie denerwować, bo jako
"zaksięgowane" te operacje pokażą się dopiero następnego dnia.
Jedyne co może zepsuć zabawę to możliwość, że taka spłacona kwota
doliczy się do następnej kwoty minimalnej - ale to zobaczymy,
bo na pewno do kwoty minimalnej dolicza się rata, ale taka przedwczesna
spłata całkiem mi wygląda po prostu na zwykłą transakcję.
Za to dziś santander mnie dopieścił, jeszcze nigdy nie miałem tak szybko
załatwionej reklamacji.
Chodziło o 5zł za omyłkowo kliknięty przelew bluecash - najpierw tak
patrzę, że on wcale nie taki natychmiastowy, kilka minut wisi w
"oczekujące", no to z nadzieją, że może jest sobota i jeszcze powisi i że
może da się go odwołać, dzownię na infolinkę.
Ale zanim mnie pani zidentyfikowała (z nowym feature - wysłała do mnie SMS
i kazała odczytać kod) to już poszedł i się opłata zaksięgowała.
Jednak po moim narzekaniu na to, jaki głupi jest ten formularz przelewu,
pani przyjęła reklamację - tylko tak się najpierw mnie dziwnie spytała,
czy to jest może moja pierwsza reklamacja czy już jakieś składałem,
tak się zastanawiam, po co takie pytanie - ale zgodnie z prawdę
powiedziałem, że było ich już sporo i że zwykle dostawałem, co chciałem,
a może i moje uwagi (chyba nie określiłem ich jednak jako "światłe" ;)
trochę poprawiły jakość obsługi w banku.
I na koniec mówi, że to będzie "szybka reklamacja" i za dwa dni robocze
powinna być załatwiona - i mimo, że specjalnie podkreśliła "robocze",
a dziś sobota, to za 10 minut był SMS, że odpowiedzą "najpóźniej jutro"
(a jutro niedziela), a za kolejne 10 minut 5zł już zwrócili ;>
>> Hmmm, a bycie wspólnikiem spółki jawnej to też "prowadzenie działalności
>> gospodarczej"?
>
> SPJ to taki dziwny twór, że sam nie wiem. Niby nie ma osobowości prawnej -
> czyli działalność prowadzimy każdy na własny rachunek, ale ma NIP i wszystkie
> faktury są na SPJ.
>
> Wydaje mi się, że wszelkie zmiany w SPJ to się robi w KRS więc jakim cudem
> zawieszenie JDG w CEiDG skutkowało wypisaniem jej z ZUS (z tytułu SPJ)?
> Wspólnik musiał (około 10 sierpnia) zgłosić ją ponownie do ubezpieczenia od 1
> lipca i dopiero po takim zgłoszeniu Płatnik pozwolił mu wypełnić kwity.
No tak, odwieczny problem, że jak masz czegoś więcej niż jeden to zwykle
automatyzacja tylko zaszkodzi.
Kiedyś filozoficznie próbowałem opracować logikę 4-wartościową:
- w skrócie to było 0, 1, 2 oraz wiele
- a szerzej "nie", "tak", "nie wiem", "nie da się określić"
ale już operacji nie opracowałem.
>> Więc jak to jest, żona płaci jedną składkę zdrowotną za spółkę jawną,
>> a drugą jeszcze za 1-os. DG?
>
> Dokładnie.
> Tę pierwszą jako % od dochodu, a tę drugą ryczałt (699zł miesięcznie).
>
> Nie ma co - wyraźnie widać - jest lepiej ubezpieczona ode mnie :)
> Jak idzie do lekarza to powinno na nią zawsze czekać dwóch lekarzy.
Ło, to podrożał ten NFZ.
Ostatnio jak sprawdzałem - no ale to było pewnie z 10 lat temu,
to dobrowolne kosztowało ok. 300zł a ryczałt dla DG był nieco ponad 200zł.
Teraz ryczałt nadal tańszy niż "dobrowolne" - ale niewiele, "dobrowolne"
735zł.
>> Ale nie zdziwiłbym się, tak to w PL jest.
>
> A mi naiwnemu przed Nowym Ładem się wydawało, że systemu już się bardziej
> spier...ć nie da.
Oj, Nowy Wał, rzeczywiście coś takiego było, jak to człowiek wypiera
traumatyczne przeżycia.
> Tylko coś myślę, że się jednak zgapiłem, bo mogłem przejść gdy domniemany
> czas życia był najmniejszy.
Był taki ładny okres i nawet próbowaliśmy mamie zwiększyć emeryturę,
ale nie dało się ZUSu nabrać, bo przeliczają łobuzy tylko wtedy jeśli
wpadną jakieś nowe składki.
A nam wtedy nie wpadło do głowy żeby mama się gdzieś na tydzień
zatrudniła, choćby gdzieś do pomocy na Jarmarku Dominikańskim...
Pani księgowa w infotronie dostała z tego niezły boost,
ale jeszcze lepiej było dla facetów.
>>> Statystyka jest podobno taka, że mężowie żon z wyższym wykształceniem żyją
>>> dłużej.
>>
>> Ciekawe spojrzenie.
>
> Statystycznie to żony decydują o tym jak się żywią mężowie. Resztę sobie
> dopowiedz.
Statystycznie to można sobie różne ciekawe "tyż prowdy" opracowywać.
Ale coś w tym może być - ogólnie kobiety żyją dłużej bo nie mają żon ;>
>> Ale mój US tak z 10 lat temu zaakceptował trzy (spore) przelewy na jednym
>> SD-Z2 - i nawet info o tym, jak to zrobić, dostałem od pani z US przez
>> telefon.
>
> 10 lat temu Polska była bardziej normalna.
> Szacuję, że odgruzowanie po 8 latach demolki może zając nawet kilkanaście lat
> chyba, że znów wybierzemy sobie demolkę.
Albo może byliśmy młodsi.
Inna sprawa, że 2015 to był rok początku klęski, może nie taki jak 1933
dla Niemiec lub 1917 dla Rosji - i całe szczęście dla nas, że wannabe
dyktatorek nie dorastał tamtym do pięt - a od tego czasu szaleństwo
jest wciąż, tylko inne.
Do dziś wspominam rozpasanie z 2019, które potem w 2020 zmieniło się w
ponurą żałobę.
A jeszcze sporo przed nami.
Cóż, muszę się za ten mój SD-Z2 wziąć - w sumie to nie trudne, ale
postanowiłem, że spróbuję go złożyć przez net i czekam na natchnienie.
Ale jak się przez 3 miesiące nie doczekam to złożę papierowo, do US mam na
szczęście spacerkiem - i drugie całe szczęście, że do złożenia dokumentów
nie trzeba się umawiać - tak to się "przez covid" wycwanili, że bez
umówienia się wcześniej nic nie załatwisz.
Zdziwiło mnie to, jak byłem z poprzednim SD-Z2 gdzieś w zimie - wchodzę, a
tam pustki, a przecież sprzed lat pamiętałem to jako miejsce tętniące
życiem (ale takim z obłędem w oczach ;)
Pytam ochroniarza, co jest, a on, że tu kiedyś to było, i kawiarnia, i
xero, a teraz to tylko pustki.
-
16. Data: 2024-09-09 07:13:39
Temat: Re: Bezpłatny blik?
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 7.09.2024 o 20:09, Dawid Andrzej Rutkowski pisze:
> On Mon, 2 Sep 2024, Piotr Gałka wrote:
>
>>>> Bez sprawdzania przyjąłem, że są.
>>>
>>> Widać jakaś straszna poznańska plotka.
>>
>> Nie koniecznie.
>> Zadzwoniła pani z Citka (więcej niżej napiszę) to podpytałem, czy jest
>> sens założyć mu konto bo może np bliki będą za darmo.
>> Z tego co Pani mówiła to płatność blikiem za darmo, ale przelew blik 10%.
>> I nie wiem, czy jak ktoś inny załatwia tego Ubera a on nie ma
>> aplikacji to jak chce zapłacić to czy nie robi tego jako przelew blik
>> na telefon.
>> A potem widziałem w papierach (przysłali mi do zaakceptowania pdf
>> zawierający 119 stron), że 10% ale nie mniej niż 20zł.
>
> No nie, jeśli 119 stron do KK to ten blik też z KK.
> W każdym razie koszt "10% nie mniej niż 20zł" to koszt przelewu z KK,
> a w TOiP dla kont nic takiego nie ma.
> Zaś przelew z KK - czy to zwykły, czy "na telefon blik" - jest jak
> najbardziej możliwy, choć zwykle płatny dość słono.
> Ale takie "na telefon blik" z KK są dość rzadkie, dopiero w citku
> słyszę o tym po raz pierwszy.
> Bo da się wszystko, tylko banki zwykle nie chcą - np. w milku można
> płacić blikiem z rachunku karty kredytowej i to bez żadnej dodatkowej
> opłaty - ale takie rzeczy chyba tylko w milku.
W citku też można blikiem z KK bez dodatkowych opłat.
>
> Zaś "przelew blik na telefon" - czyli po prostu przelew natychmiastowy
> Express Elixir, wyróżniony jedynie dlatego, że nie musisz wpisywać numeru
> konta odbiorcy, a jedynie numer telefonu - oczywiście pod warunkiem,
> że odbiorca wcześniej zarejestrował tą parę numer telefonu + numer konta,
> w bazie blika - oraz wyróżniony tym, że w przeciwieństwie do płatnego
> w większości banków (oprócz santandera - ale tylko dla "konta jakie
> chcę" - oraz citka - ale tu tylko 3 w miesiącu darmowe) Express Elixiru,
> "przelew na telefon blik" jest we wszystkich chyba wciąż bankach darmowy
> (ale zwykle suma jest mocno ograniczona, wręcz do poziomu max. 500zł).
Ale już ilość tych przelewów nie ;)
>
>>> Tutaj pilnuje karteczka, a sprawdzać trzeba nieczęsto, tak raz na
>>> miesiąc wystarczy.
>>
>> Nieczęsto to byłoby raz na kilka lat. Co miesiąc to prawie co rusz.
>
> Raz na kilka lat to na pewno zapomnisz.
> Np. prawie nigdy nie biorę ofert "darmowe na rok", chyba że perpektywa
> zamknięcia to jakieś 3 miesiące.
>
> A co miesiąc i tak się trzeba zająć przelewami, choć ostatnio
> zacząłem je ustawiać na kilka miesięcy do przodu - ale to połowiczne
> rozwiązanie, bo niewiele tak się da, a to się opłaty za mieszkanie
> zmienią, a to żona wyśle SMS za granicę i trzeba parę groszy do
> rachunku za telefon dopłacić.
Polecam polecenie zapłaty w tej sytuacji ;)
> Na rok da się ustawić tylko opłaty za prąd jak przyjdzie list
> i ew. ping-pongi, jeśli są potrzebne gdzieś do darmowości
> (ale tu i tak trzeba uważać żeby na koncie była odpowiednia suma).
>
> Więc przy okazji przelewów sprawdza się karteczkę, czy nie trzeba
> jakiejś reklamacji napisać ;>
> Ale promocja ostatnio jakoś tak zgęstką wróciły,
> przez poprzedni rok nie było nic.
Za to na lokatach posucha. Chyb a za dużo $$$ na rynku.
>
>>> citka obecnie można polecić jako dobrą ofertę.
>>> Choć ST mają dziwaczny.
> [ciach citek]
>> A plików pobrać nie da się. Komunikat coś w stylu, że nie potrafią
>> wygenerować PDF-a (zgadzam się - ST mają dziwaczny).
>
> Oj tak, to jest niesamowite.
> U nich nawet w nocy nie da się załączyć pliku do wiadomości w poczcie
> wewnętrznej...
> A ten "sprawdź status aplikacji" to też jest niezła gra komputerowa.
> Przypomina mi to panie w kasach na Dworcu Głównym w Gdańsku,
> które na wszystkich biletach podkreślają markerem ten same pola
> i wyraźnie tłumaczą, że to są te ważne pola.
> Chwała im za to, ale czy nie możnaby wydrukować blankietów z takimi
> podkreśleniami?
> Tak samo w citku - infolinki tłumaczą wszystkim to samo, zamiast zmienić
> ten głupi sposób dostępu. Ale kto wie, może to jest amerykański program...
>
> Choć mimo wszystko warto przez to przejść, opłaca się być klientem citka.
> Teraz mam zamiar przetestować mechanizm spłacania karty za pomocą
> "rozkładania salda na raty", korzystając z tego, że mam ofertę
> z zerową prowizją oraz zerową "opłatą operacyjną" (to jest citkowy
> majstersztyk do ograbiania głupich klientów).
A co z odsetkami? :-O
> Niestety nie ma chyba tak dobrze, że takie "rozłożenia na raty"
> spłaci również kwotę minimalną - zresztą i tak się tak nie da,
> bo rozłożyć na raty można tylko zadłużenie minus spłata minimalna - ale
> ogólnie zadłużenie powinno spłacić.
Minimalną trzeba spłacić.
Ale następny miesiąc minimalna będzie już zawierać kwotę raty z planu
ratalnego.
> A nawet jak nie to powinna zadziałać automatyczna spłata (która ostatnio
> znów zaczęła mi się pokazywać w ST jako nieaktywna - ciekawe, czy tym
> razem choć spróbują to poprawić).
> Aha, żeby ktoś się nie wyłożył to oczywiście takie "rozłożone na raty
> saldo" należy natychmiast spłacić - i się nie denerwować, bo jako
> "zaksięgowane" te operacje pokażą się dopiero następnego dnia.
> Jedyne co może zepsuć zabawę to możliwość, że taka spłacona kwota
> doliczy się do następnej kwoty minimalnej - ale to zobaczymy,
> bo na pewno do kwoty minimalnej dolicza się rata, ale taka przedwczesna
> spłata całkiem mi wygląda po prostu na zwykłą transakcję.
Już się pogubiłem, co kombinujesz :)
--
Pete
-
17. Data: 2024-09-09 16:05:32
Temat: Re: Bezpłatny blik?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 9 Sep 2024 07:13:39 +0200, Pete wrote:
> W dniu 7.09.2024 o 20:09, Dawid Andrzej Rutkowski pisze:
>> On Mon, 2 Sep 2024, Piotr Gałka wrote:
>>
>>> Nie koniecznie.
>>> Zadzwoniła pani z Citka (więcej niżej napiszę) to podpytałem, czy jest
>>> sens założyć mu konto bo może np bliki będą za darmo.
>>> Z tego co Pani mówiła to płatność blikiem za darmo, ale przelew blik 10%.
>>> I nie wiem, czy jak ktoś inny załatwia tego Ubera a on nie ma
>>> aplikacji to jak chce zapłacić to czy nie robi tego jako przelew blik
>>> na telefon.
>>> A potem widziałem w papierach (przysłali mi do zaakceptowania pdf
>>> zawierający 119 stron), że 10% ale nie mniej niż 20zł.
>>
>> No nie, jeśli 119 stron do KK to ten blik też z KK.
>> W każdym razie koszt "10% nie mniej niż 20zł" to koszt przelewu z KK,
>> a w TOiP dla kont nic takiego nie ma.
>> Zaś przelew z KK - czy to zwykły, czy "na telefon blik" - jest jak
>> najbardziej możliwy, choć zwykle płatny dość słono.
>> Ale takie "na telefon blik" z KK są dość rzadkie, dopiero w citku
>> słyszę o tym po raz pierwszy.
>> Bo da się wszystko, tylko banki zwykle nie chcą - np. w milku można
>> płacić blikiem z rachunku karty kredytowej i to bez żadnej dodatkowej
>> opłaty - ale takie rzeczy chyba tylko w milku.
>
> W citku też można blikiem z KK bez dodatkowych opłat.
Przy płaceniu blikiem w sklepie, czy sklepie internetowym, jest
prowizja od sprzedawcy, i może citka satysfakcjonuje.
Ale inne typy płatności - np przelew "na telefon" blik, wypłata z
bankomatu, czek blik ?
>> Zaś "przelew blik na telefon" - czyli po prostu przelew natychmiastowy
>> Express Elixir, wyróżniony jedynie dlatego, że nie musisz wpisywać numeru
>> konta odbiorcy, a jedynie numer telefonu - oczywiście pod warunkiem,
>> że odbiorca wcześniej zarejestrował tą parę numer telefonu + numer konta,
>> w bazie blika - oraz wyróżniony tym, że w przeciwieństwie do płatnego
>> w większości banków (oprócz santandera - ale tylko dla "konta jakie
>> chcę" - oraz citka - ale tu tylko 3 w miesiącu darmowe) Express Elixiru,
>> "przelew na telefon blik" jest we wszystkich chyba wciąż bankach darmowy
>> (ale zwykle suma jest mocno ograniczona, wręcz do poziomu max. 500zł).
>
> Ale już ilość tych przelewów nie ;)
A to jest przelew Express Elixir, czy cos innego ?
Express Elixir dla banku chyba ciut kosztuje, tak by za darmo
rozdawali?
W mbanku widzę typ "Blik P2P-przychodzący" ... widac cos specjalnego,
ale moze i przez Elixir ...
>>>> Tutaj pilnuje karteczka, a sprawdzać trzeba nieczęsto, tak raz na
>>>> miesiąc wystarczy.
>>>
>>> Nieczęsto to byłoby raz na kilka lat. Co miesiąc to prawie co rusz.
>>
>> Raz na kilka lat to na pewno zapomnisz.
>> Np. prawie nigdy nie biorę ofert "darmowe na rok", chyba że perpektywa
>> zamknięcia to jakieś 3 miesiące.
>>
>> A co miesiąc i tak się trzeba zająć przelewami, choć ostatnio
>> zacząłem je ustawiać na kilka miesięcy do przodu - ale to połowiczne
>> rozwiązanie, bo niewiele tak się da, a to się opłaty za mieszkanie
>> zmienią, a to żona wyśle SMS za granicę i trzeba parę groszy do
>> rachunku za telefon dopłacić.
>
> Polecam polecenie zapłaty w tej sytuacji ;)
Ma też wady, jak się coś pomyli dostawcy.
Może wyczyścic konto, i będziesz się potem bujał.
Chyba jeden mbank ma to dobrze zrobione, ale nie za darmo.
>> Na rok da się ustawić tylko opłaty za prąd jak przyjdzie list
Oni nie co pół roku?
>> A ten "sprawdź status aplikacji" to też jest niezła gra komputerowa.
>> Przypomina mi to panie w kasach na Dworcu Głównym w Gdańsku,
>> które na wszystkich biletach podkreślają markerem ten same pola
>> i wyraźnie tłumaczą, że to są te ważne pola.
>> Chwała im za to, ale czy nie możnaby wydrukować blankietów z takimi
>> podkreśleniami?
>> Tak samo w citku - infolinki tłumaczą wszystkim to samo, zamiast zmienić
>> ten głupi sposób dostępu. Ale kto wie, może to jest amerykański program...
>>
>> Choć mimo wszystko warto przez to przejść, opłaca się być klientem citka.
>> Teraz mam zamiar przetestować mechanizm spłacania karty za pomocą
>> "rozkładania salda na raty", korzystając z tego, że mam ofertę
>> z zerową prowizją oraz zerową "opłatą operacyjną" (to jest citkowy
>> majstersztyk do ograbiania głupich klientów).
>
> A co z odsetkami? :-O
Których w dodatku nie tak łatwo się potem pozbyć.
J.
-
18. Data: 2024-09-09 21:57:41
Temat: Re: Bezpłatny blik?
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 9.09.2024 o 16:05, J.F pisze:
> On Mon, 9 Sep 2024 07:13:39 +0200, Pete wrote:
>> W dniu 7.09.2024 o 20:09, Dawid Andrzej Rutkowski pisze:
>>> On Mon, 2 Sep 2024, Piotr Gałka wrote:
>>>
>>>> Nie koniecznie.
>>>> Zadzwoniła pani z Citka (więcej niżej napiszę) to podpytałem, czy jest
>>>> sens założyć mu konto bo może np bliki będą za darmo.
>>>> Z tego co Pani mówiła to płatność blikiem za darmo, ale przelew blik 10%.
>>>> I nie wiem, czy jak ktoś inny załatwia tego Ubera a on nie ma
>>>> aplikacji to jak chce zapłacić to czy nie robi tego jako przelew blik
>>>> na telefon.
>>>> A potem widziałem w papierach (przysłali mi do zaakceptowania pdf
>>>> zawierający 119 stron), że 10% ale nie mniej niż 20zł.
>>>
>>> No nie, jeśli 119 stron do KK to ten blik też z KK.
>>> W każdym razie koszt "10% nie mniej niż 20zł" to koszt przelewu z KK,
>>> a w TOiP dla kont nic takiego nie ma.
>>> Zaś przelew z KK - czy to zwykły, czy "na telefon blik" - jest jak
>>> najbardziej możliwy, choć zwykle płatny dość słono.
>>> Ale takie "na telefon blik" z KK są dość rzadkie, dopiero w citku
>>> słyszę o tym po raz pierwszy.
>>> Bo da się wszystko, tylko banki zwykle nie chcą - np. w milku można
>>> płacić blikiem z rachunku karty kredytowej i to bez żadnej dodatkowej
>>> opłaty - ale takie rzeczy chyba tylko w milku.
>>
>> W citku też można blikiem z KK bez dodatkowych opłat.
>
> Przy płaceniu blikiem w sklepie, czy sklepie internetowym, jest
> prowizja od sprzedawcy, i może citka satysfakcjonuje.
Pewnie tak, ale i nie bez znaczenia fakt, że BLIK to marka MC.
+ nie chcą zostać w tyle pod względem innowacji.
>
> Ale inne typy płatności - np przelew "na telefon" blik, wypłata z
> bankomatu, czek blik ?
"Transakcja specjalna" 10% min 20 zł :D
>
>>> Zaś "przelew blik na telefon" - czyli po prostu przelew natychmiastowy
>>> Express Elixir, wyróżniony jedynie dlatego, że nie musisz wpisywać numeru
>>> konta odbiorcy, a jedynie numer telefonu - oczywiście pod warunkiem,
>>> że odbiorca wcześniej zarejestrował tą parę numer telefonu + numer konta,
>>> w bazie blika - oraz wyróżniony tym, że w przeciwieństwie do płatnego
>>> w większości banków (oprócz santandera - ale tylko dla "konta jakie
>>> chcę" - oraz citka - ale tu tylko 3 w miesiącu darmowe) Express Elixiru,
>>> "przelew na telefon blik" jest we wszystkich chyba wciąż bankach darmowy
>>> (ale zwykle suma jest mocno ograniczona, wręcz do poziomu max. 500zł).
>>
>> Ale już ilość tych przelewów nie ;)
>
> A to jest przelew Express Elixir, czy cos innego ?
HGW jak to w bebechach jest.
> Express Elixir dla banku chyba ciut kosztuje, tak by za darmo
> rozdawali?
Kropla drąży skałę, kiedyś zwykły eliksir był płatny od każdej sztuki....
>
> W mbanku widzę typ "Blik P2P-przychodzący" ... widac cos specjalnego,
> ale moze i przez Elixir ...
No jak u kogoś wyszedł, to musi gdzieś przyjść :D
>
>>>>> Tutaj pilnuje karteczka, a sprawdzać trzeba nieczęsto, tak raz na
>>>>> miesiąc wystarczy.
>>>>
>>>> Nieczęsto to byłoby raz na kilka lat. Co miesiąc to prawie co rusz.
>>>
>>> Raz na kilka lat to na pewno zapomnisz.
>>> Np. prawie nigdy nie biorę ofert "darmowe na rok", chyba że perpektywa
>>> zamknięcia to jakieś 3 miesiące.
>>>
>>> A co miesiąc i tak się trzeba zająć przelewami, choć ostatnio
>>> zacząłem je ustawiać na kilka miesięcy do przodu - ale to połowiczne
>>> rozwiązanie, bo niewiele tak się da, a to się opłaty za mieszkanie
>>> zmienią, a to żona wyśle SMS za granicę i trzeba parę groszy do
>>> rachunku za telefon dopłacić.
>>
>> Polecam polecenie zapłaty w tej sytuacji ;)
>
> Ma też wady, jak się coś pomyli dostawcy.
> Może wyczyścic konto, i będziesz się potem bujał.
Masz 30 dni na odwołanie - kasa bezwarunkowo wraca na konto.
I potem sobie wyjaśniasz z dostawcą usługi skąt taka kwota.
>
> Chyba jeden mbank ma to dobrze zrobione, ale nie za darmo.
Każdy bank musi udostępnić odwołanie. To jest must have.
>
>>> Na rok da się ustawić tylko opłaty za prąd jak przyjdzie list
>
> Oni nie co pół roku?
To zależy od wybranej taryfy.
>
>>> A ten "sprawdź status aplikacji" to też jest niezła gra komputerowa.
>>> Przypomina mi to panie w kasach na Dworcu Głównym w Gdańsku,
>>> które na wszystkich biletach podkreślają markerem ten same pola
>>> i wyraźnie tłumaczą, że to są te ważne pola.
>>> Chwała im za to, ale czy nie możnaby wydrukować blankietów z takimi
>>> podkreśleniami?
>>> Tak samo w citku - infolinki tłumaczą wszystkim to samo, zamiast zmienić
>>> ten głupi sposób dostępu. Ale kto wie, może to jest amerykański program...
>>>
>>> Choć mimo wszystko warto przez to przejść, opłaca się być klientem citka.
>>> Teraz mam zamiar przetestować mechanizm spłacania karty za pomocą
>>> "rozkładania salda na raty", korzystając z tego, że mam ofertę
>>> z zerową prowizją oraz zerową "opłatą operacyjną" (to jest citkowy
>>> majstersztyk do ograbiania głupich klientów).
>>
>> A co z odsetkami? :-O
>
> Których w dodatku nie tak łatwo się potem pozbyć.
Eeeee tam
Wystarczy spłacić zadłużenie.
--
Pete
-
19. Data: 2024-09-10 12:08:12
Temat: Re: Bezpłatny blik?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 9 Sep 2024 21:57:41 +0200, Pete wrote:
> W dniu 9.09.2024 o 16:05, J.F pisze:
>> On Mon, 9 Sep 2024 07:13:39 +0200, Pete wrote:
>>> W dniu 7.09.2024 o 20:09, Dawid Andrzej Rutkowski pisze:
>>>> No nie, jeśli 119 stron do KK to ten blik też z KK.
>>>> W każdym razie koszt "10% nie mniej niż 20zł" to koszt przelewu z KK,
>>>> a w TOiP dla kont nic takiego nie ma.
>>>> Zaś przelew z KK - czy to zwykły, czy "na telefon blik" - jest jak
>>>> najbardziej możliwy, choć zwykle płatny dość słono.
>>>> Ale takie "na telefon blik" z KK są dość rzadkie, dopiero w citku
>>>> słyszę o tym po raz pierwszy.
>>>> Bo da się wszystko, tylko banki zwykle nie chcą - np. w milku można
>>>> płacić blikiem z rachunku karty kredytowej i to bez żadnej dodatkowej
>>>> opłaty - ale takie rzeczy chyba tylko w milku.
>>>
>>> W citku też można blikiem z KK bez dodatkowych opłat.
>>
>> Przy płaceniu blikiem w sklepie, czy sklepie internetowym, jest
>> prowizja od sprzedawcy, i może citka satysfakcjonuje.
>
> Pewnie tak, ale i nie bez znaczenia fakt, że BLIK to marka MC.
> + nie chcą zostać w tyle pod względem innowacji.
Hm, blik to był polski pomysł.
I chyba nadal jest, tylko żeby się dało płacic "jak kartą", za pomocą
apki i telefonu z NFC, to się połączyli z MC.
>> Ale inne typy płatności - np przelew "na telefon" blik, wypłata z
>> bankomatu, czek blik ?
>
> "Transakcja specjalna" 10% min 20 zł :D
Kto wie :-(
>>>> Zaś "przelew blik na telefon" - czyli po prostu przelew natychmiastowy
>>>> Express Elixir, wyróżniony jedynie dlatego, że nie musisz wpisywać numeru
>>>> konta odbiorcy, a jedynie numer telefonu - oczywiście pod warunkiem,
>>>> że odbiorca wcześniej zarejestrował tą parę numer telefonu + numer konta,
>>>> w bazie blika - oraz wyróżniony tym, że w przeciwieństwie do płatnego
>>>> w większości banków (oprócz santandera - ale tylko dla "konta jakie
>>>> chcę" - oraz citka - ale tu tylko 3 w miesiącu darmowe) Express Elixiru,
>>>> "przelew na telefon blik" jest we wszystkich chyba wciąż bankach darmowy
>>>> (ale zwykle suma jest mocno ograniczona, wręcz do poziomu max. 500zł).
>>>
>>> Ale już ilość tych przelewów nie ;)
>>
>> A to jest przelew Express Elixir, czy cos innego ?
>
> HGW jak to w bebechach jest.
>
>> Express Elixir dla banku chyba ciut kosztuje, tak by za darmo
>> rozdawali?
>
> Kropla drąży skałę, kiedyś zwykły eliksir był płatny od każdej sztuki....
IMO - nadal jest, tylko widać na tyle mało, że banki biorą na siebie.
Ale taki Expres to chyba droższy ?
>> W mbanku widzę typ "Blik P2P-przychodzący" ... widac cos specjalnego,
>> ale moze i przez Elixir ...
> No jak u kogoś wyszedł, to musi gdzieś przyjść :D
Ale może byc np przez BluePay sp. z o.o.
A tymczasem - konto wysyłającego się zgadza, tytuł przelewu jest,
ale typ jakiś inny.
>>>> A co miesiąc i tak się trzeba zająć przelewami, choć ostatnio
>>>> zacząłem je ustawiać na kilka miesięcy do przodu - ale to połowiczne
>>>> rozwiązanie, bo niewiele tak się da, a to się opłaty za mieszkanie
>>>> zmienią, a to żona wyśle SMS za granicę i trzeba parę groszy do
>>>> rachunku za telefon dopłacić.
>>>
>>> Polecam polecenie zapłaty w tej sytuacji ;)
>>
>> Ma też wady, jak się coś pomyli dostawcy.
>> Może wyczyścic konto, i będziesz się potem bujał.
>
> Masz 30 dni na odwołanie - kasa bezwarunkowo wraca na konto.
> I potem sobie wyjaśniasz z dostawcą usługi skąt taka kwota.
Taka teoria, praktykę BZ/Santandera kiedys opisywałem.
Możliwe, że byłem za głupi/za mało asertywny, ale teraz unikam PZ.
>> Chyba jeden mbank ma to dobrze zrobione, ale nie za darmo.
> Każdy bank musi udostępnić odwołanie. To jest must have.
mbank ma zezwolenie dla obciążającego, i limit kwoty.
A nie tak, ze budzisz się z pustym kontem, "i co pan nam może zrobić"
>>>> Choć mimo wszystko warto przez to przejść, opłaca się być klientem citka.
>>>> Teraz mam zamiar przetestować mechanizm spłacania karty za pomocą
>>>> "rozkładania salda na raty", korzystając z tego, że mam ofertę
>>>> z zerową prowizją oraz zerową "opłatą operacyjną" (to jest citkowy
>>>> majstersztyk do ograbiania głupich klientów).
>>>
>>> A co z odsetkami? :-O
>>
>> Których w dodatku nie tak łatwo się potem pozbyć.
>
> Eeeee tam
> Wystarczy spłacić zadłużenie.
Tylko musisz wiedziec ile.
O ile mnie skleroza nie myli to mbank ma przycisk "spłać całość",
a citi, to kiedys chciał brac prowizję od nadpłaty :-)
J.
-
20. Data: 2024-09-10 19:43:47
Temat: Re: Bezpłatny blik?
Od: Dawid Andrzej Rutkowski <d...@w...pl>
On Mon, 9 Sep 2024, Pete wrote:
> W dniu 7.09.2024 o 20:09, Dawid Andrzej Rutkowski pisze:
>> On Mon, 2 Sep 2024, Piotr Gałka wrote:
>> Bo da się wszystko, tylko banki zwykle nie chcą - np. w milku można
>> płacić blikiem z rachunku karty kredytowej i to bez żadnej dodatkowej
>> opłaty - ale takie rzeczy chyba tylko w milku.
>
> W citku też można blikiem z KK bez dodatkowych opłat.
Ale blikiem - kodem czy też zbliżeniowo?
Inna sprawa po co się w ogóle bawić w "blikiem zbliżeniowo z KK"?
No może jak nie masz przy sobie karty i jest jakiś kłopot z google pay.
Pytanie, co wcześniej się obrazi na daną wersję androida - google pay czy
apka banku (o ile dobrze zgaduję, że "blik zbliżeniowy" to dawne HCE w
apce - bo chyba już wszystkie banki odpuściły HCE w apce - czy może
zostało jeszcze w skarbonce?).
Ale płacenie kodem w necie z KK - oczywiście bez dodatkowych opłat i z GP,
mogłoby się przydać - bo czasem są opłaty przez net i sprzedawca chce
oszczędzić i nie ma opcji płatności kartą - jedynie blik lub przelew (ew.
tzw. szybki).
Ciekawe, czy kartą najdrożej? Np. drożej niż "szybki przelew"?
>> Zaś "przelew blik na telefon" - czyli po prostu przelew natychmiastowy
>> Express Elixir, wyróżniony jedynie dlatego, że nie musisz wpisywać numeru
>> konta odbiorcy, a jedynie numer telefonu - oczywiście pod warunkiem,
>> że odbiorca wcześniej zarejestrował tą parę numer telefonu + numer konta,
>> w bazie blika - oraz wyróżniony tym, że w przeciwieństwie do płatnego
>> w większości banków (oprócz santandera - ale tylko dla "konta jakie chcę" -
>> oraz citka - ale tu tylko 3 w miesiącu darmowe) Express Elixiru,
>> "przelew na telefon blik" jest we wszystkich chyba wciąż bankach darmowy
>> (ale zwykle suma jest mocno ograniczona, wręcz do poziomu max. 500zł).
>
> Ale już ilość tych przelewów nie ;)
Ale łączna suma różnych "transakcji blik" dzienne jest ograniczona,
a przynajmniej bywa - bo znam banki, gdzie jest.
A masz może taki, w którym nie jest?
>> A co miesiąc i tak się trzeba zająć przelewami, choć ostatnio
>> zacząłem je ustawiać na kilka miesięcy do przodu - ale to połowiczne
>> rozwiązanie, bo niewiele tak się da, a to się opłaty za mieszkanie
>> zmienią, a to żona wyśle SMS za granicę i trzeba parę groszy do
>> rachunku za telefon dopłacić.
>
> Polecam polecenie zapłaty w tej sytuacji ;)
Pokaż wspólnotę mieszkaniową, która potrafi w polecenie zapłaty.
Telekomy oczywiście potrafią i może by to coś dało, bo fluktuacje
są niespodziewane - ale z drugiej strony i tak trzeba sprawdzić,
czy dobrze obciążyli, więc niewielkie odciążenie.
>> Na rok da się ustawić tylko opłaty za prąd jak przyjdzie list
>> i ew. ping-pongi, jeśli są potrzebne gdzieś do darmowości
>> (ale tu i tak trzeba uważać żeby na koncie była odpowiednia suma).
>>
>> Więc przy okazji przelewów sprawdza się karteczkę, czy nie trzeba
>> jakiejś reklamacji napisać ;>
>> Ale promocja ostatnio jakoś tak zgęstką wróciły,
>> przez poprzedni rok nie było nic.
>
> Za to na lokatach posucha. Chyb a za dużo $$$ na rynku.
To wiadomo, choćby i po szalonych cenach nieruchomości.
> A co z odsetkami? :-O
[...]
> Minimalną trzeba spłacić.
> Ale następny miesiąc minimalna będzie już zawierać kwotę raty z planu
> ratalnego.
[...]
> Już się pogubiłem, co kombinujesz :)
A kto tu używa jakiegoś brzydkiego słowa "odsetki" - tzn. te płacone
bankowi oczywiście ;P
Pomysł polega oczywiście na tym, że żadnych odsetek nie ma,
bo zaraz po "rozłożeniu salda na raty" robisz jego "całkowitą spłatę".
I ta "całkowita spłata" wchodzi na wyciąg jako nowa transakcja,
z datą rozłożenia.
I najpierw mamy warunek konieczny - czyli że obecnie mam ofertę
na "rozkładania na raty" za 0% (implikujące 0zł ;) prowizji
oraz z 0zł "opłaty operacyjnej" (a nawet ostatnio były dwie
oferty za które zapłaciłem "minus 250zł", bo tyle dostałem
w bonach za rozłożenie, raz jednej transakcji a raz salda - no dobra,
kilka groszy odsetek się naliczyło - ale jakbym się uparł
i zostawił np. z 10 groszy do spłaty w 6 ratach, to nawet odsetek by nie
było - bo citkowi nie wolno w promo zabronić częściowej wcześniejszej
spłaty, może jedynie zabronić całkowitej - więc spokojnie można
od razu spłacić 99% sumy ;).
Wysokość odsetek nieistotna bo się nie naliczają.
Pozostaje jedynie do sprawdzenia warunek konieczny.
Bo rata dolicza się do kwoty minimalnej (choć to, jak w citku liczą kwotę
minimalną, też jest dziwne, bo nawet z ratami wciąż mam równe 30zł,
ale to może dlatego, że rata wynosi np. 16 groszy, a w citku
wymagają 3,42%, więc 30zł to 3,42% od 877,19zł - łaskawi są, ale nie tak
jak bodajże JP Morgan Chase, który w Kanadzie wymagał 1% - i się na tym
nieco przejechał jak postanowili zlikwidować swoje kanadyjskie karty
kredytowe, i żeby nie czekać 100 lat na spłatę - i wydawać kasę na
obsługę tego - to darowali wszystkim klientom długi, niektórzy
kilkanaście tysi Can$ zyskali), a do sprawdzenia pozostaje, czy taka
"całkowita wcześniejsza spłata" też kwotę minimalną zwiększy.
Jeśli nie, to będzie można sobie zadłużenie przenosić z miesiąca na
miesiąc, aż do wyczerpania limitu, jedynie spłacając minimalną,
ale nie płacąc żadnych odsetek.
No chyba że citek wycofa to 0% prowizji i 0zł "opłaty operacyjnej" ;>