Witam serdecznie,

Przegladalem archiwa grupy szukajac czegos na temat blednie
zrealizowanego przelwu.
Sprawa wyglada nastepujaco: Okazalo sie ze przelalem z Multibanku do
Raiffeisen'a TRZY! przelewy. Jako odbiorce wpisalem prawidlowe imie i
nazwisko odbiorcy lecz nieprawidlowy numer rachunku, bank ani razu nie
zwrocil przlewu.

Wiem, czytalem ze RB realizuje przelew tylko na podstawie numeru konta,
bez udzialu danych personalnych wlasciciela.
Zareklamowalem wszystkie przelewy w obu bankach.

Orientujecie sie moze czy i jakie mam sznase na odzyskanie pieniedzy?

Z drugiej strony dziwnie sie czuje wiedzac ze ktos dostal na swoje konto
pare zlotych i ani mru-mru.

Pozdrawiam,

Jacek

do góry

On 2004-10-26 11:30, Jacek wrote:
[..]

> Z drugiej strony dziwnie sie czuje wiedzac ze ktos dostal na swoje konto
> pare zlotych i ani mru-mru.

A co Ty byś zrobił ?
KJ

do góry

Użytkownik Kamil Jońca napisał:

> On 2004-10-26 11:30, Jacek wrote:
> [..]
>
>> Z drugiej strony dziwnie sie czuje wiedzac ze ktos dostal na swoje
>> konto pare zlotych i ani mru-mru.
>
>
> A co Ty byś zrobił ?
> KJ


Dzieki za rzeczowa i na temat odpowiedz. Dales sie poznac juz z jednej
strony a teraz daj sie poznac z drugiej i wylacz komputer.

do góry

Jacek <j...@g...pl> wrote:
> Sprawa wyglada nastepujaco: Okazalo sie ze przelalem z Multibanku do
> Raiffeisen'a TRZY! przelewy. Jako odbiorce wpisalem prawidlowe imie i
> nazwisko odbiorcy lecz nieprawidlowy numer rachunku, bank ani razu nie
> zwrocil przlewu.

Hmm - jak to nieprawidlowy? Udalo ci sie trafic w dobra lizbe kontrolna i
ten rachunek istnieje?
Chyba ze wyslales przelew do osoby, ktora ma tam rahunek i juz.
Ale wina Twoja - wg regulaminu....
Ja ostatnio z BPHu do znajomego wyslalem kase zamiast do DM - pomylka -
myszka suwakiem za bardzo machalem...
Tyle, ze ja napisalem i mi kase wplacil spowrotem.
A tuaj - nie odzywal sie moze ktos, bo nie sprawdzil, albo lizyl, ze kase
zatrzyma :)

--
Michal 'Amra' Macierzynski || finansowy wortal public relations:
http://www.PRnews.pl Najswiezsze informacje na temat banków i ich
oferty!

do góry

On 2004-10-26 11:45, Jacek wrote:
[...]

>
> Dzieki za rzeczowa i na temat odpowiedz. Dales sie poznac juz z jednej
> strony a teraz daj sie poznac z drugiej i wylacz komputer.
Ale ja zadałem pytanie serio. Co bys zrobił. Skąd wiesz, że człowiek po
nie zadzwonił do banku, a bank nie puścił tego dalej.
Poza tym wystarczy (IMHO), ze tych pieniędzy nie ruszał, aby bank po
rekalmacji z Twojej strony mógł bezboleśnie wyksięgować i wycofać
transakcję.
Dalej. O ile ktoś w rajfim nie ma dostępu internetowego, to o przelewach
mógł sie dowiedzieć z wyciągu ? Kiedy je puściłeś ? Ponad miesiąc temu ?
Więc ponawiam pytanie "co byś zrobił" ?
KJ

do góry

On 2004-10-26 11:45, Jacek wrote:
[...]

> Dzieki za rzeczowa i na temat odpowiedz. Dales sie poznac juz z jednej
> strony a teraz daj sie poznac z drugiej i wylacz komputer.
A i zapomniałem: z jakiej strony dałem się poznać?
KJ

do góry

>
> Hmm - jak to nieprawidlowy? Udalo ci sie trafic w dobra lizbe kontrolna
> i ten rachunek istnieje?
> Chyba ze wyslales przelew do osoby, ktora ma tam rahunek i juz.
> Ale wina Twoja - wg regulaminu....
> Ja ostatnio z BPHu do znajomego wyslalem kase zamiast do DM - pomylka -
> myszka suwakiem za bardzo machalem...
> Tyle, ze ja napisalem i mi kase wplacil spowrotem.
> A tuaj - nie odzywal sie moze ktos, bo nie sprawdzil, albo lizyl, ze
> kase zatrzyma :)
>

Tak, taki rachunek tam istnieje bo zaksiegowali go.
Ale w nazwie odbiorcy napisalem dane osoby na ktorej maja byc przelane
pieniadze. W efekcie poszlo na czyjs inny rachunek.

Czy to znaczy ze mam "napisac" takze reklamacje? Oba banki przyjely
przez telefon rejklamacje.
Z drugiej strony chyba ten ktos nie liczy ze sie nie dolicze braku kasy
na kontach? Ehhh.... uczciwosc.

do góry

> Ale ja zadałem pytanie serio. Co bys zrobił. Skąd wiesz, że człowiek po
> nie zadzwonił do banku, a bank nie puścił tego dalej.
> Poza tym wystarczy (IMHO), ze tych pieniędzy nie ruszał, aby bank po
> rekalmacji z Twojej strony mógł bezboleśnie wyksięgować i wycofać
> transakcję.
> Dalej. O ile ktoś w rajfim nie ma dostępu internetowego, to o przelewach
> mógł sie dowiedzieć z wyciągu ? Kiedy je puściłeś ? Ponad miesiąc temu ?
> Więc ponawiam pytanie "co byś zrobił" ?
> KJ


Kamil, jak to co bym zrobil? Nie mowie o 15 zł.
Raiff wysyla co miesiąc papier z historia saldem itp.
Chyba ten ktos widzi ze mu wpadlo od nieznajomego troche kasy! I liczy
ze sie nie wyda?

Jacek

do góry

On 2004-10-26 11:59, Jacek wrote:
>
>> Ale ja zadałem pytanie serio. Co bys zrobił. Skąd wiesz, że człowiek
>> po nie zadzwonił do banku, a bank nie puścił tego dalej.
>> Poza tym wystarczy (IMHO), ze tych pieniędzy nie ruszał, aby bank po
>> rekalmacji z Twojej strony mógł bezboleśnie wyksięgować i wycofać
>> transakcję.
>> Dalej. O ile ktoś w rajfim nie ma dostępu internetowego, to o
>> przelewach mógł sie dowiedzieć z wyciągu ? Kiedy je puściłeś ? Ponad
>> miesiąc temu ?
>> Więc ponawiam pytanie "co byś zrobił" ?
>> KJ
>
>
>
> Kamil, jak to co bym zrobil? Nie mowie o 15 zł.
No co ? Zadzwoniłbys do niego ? Do banku ? Po prostu nie wydawał tych
pieniędzy jako nie swoich ? Przelał z powrotem (a co, jeśli to była
wpłata na poczcie ?)
> Raiff wysyla co miesiąc papier z historia saldem itp.
Owszem _co_miesiąc_, czy już miesiąc minął?
> Chyba ten ktos widzi ze mu wpadlo od nieznajomego troche kasy! I liczy
> ze sie nie wyda?
Nie jestetm duchem świętym, to nie wiem, moze wybrał opcję pod tytułem
"nie ruszam, bo nie moje, pewnie się ktoś upomni'. Był okres że ja do
konta lokacyjnego nie zaglądałem wogóle. Bo nie spodziewałem się tam
zastać więcej niż parę groszy.



KJ

do góry

Użytkownik "Jacek" <j...@g...pl> napisał w wiadomości news:nepfd.39701
> Chyba ten ktos widzi ze mu wpadlo od nieznajomego troche kasy! I liczy ze
> sie nie wyda?

Dlaczego z gory zakladasz czyjas zla wole.
Po pierwsze nie wiemy o jakie kwoty chodzi, bo 100 czy 200 zl to ja tez bym
nie zauwazyla, nawet majac wyciag.
Ba, pewnie bym nawet 1000 zl przegapila.
Nie kazdy skrupulatnie sprawdza biling czy tez codziennie analizuje historie
rachunku, zwlaszcza jesli na takim rachunku duuuzo sie dzieje.

m.

do góry