eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Byl sobie Killer...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 11. Data: 2009-02-27 12:56:37
    Temat: Re: Byl sobie Killer...
    Od: Jacek Erazmus <j...@g...com>

    On 27 Lut, 11:01, Robert Kois <k...@h...pl> wrote:
    > Dnia Fri, 27 Feb 2009 01:50:07 -0800 (PST), Jacek Erazmus napisał(a):
    >
    > > Właśnie zostałem pozytywnie zaskoczony telefonem z Eurobanku z
    > > przeprosinami za policzenie 4 zł za prowadzenie rachunku w lutym -
    > > kasa wróciła 2 dni po złozeniu reklamacji.
    >
    > A ja niepozytywnie bo dzwonią z zastrzeżonego numeru i domagają się danych
    > do autoryzacji.
    >

    Z tym numerem zastrzeżonym faktycznie mogliby dać sobie spokój.

    --
    pozdrawiam,
    Erazmus


  • 12. Data: 2009-02-27 13:15:57
    Temat: Re: Byl sobie Killer...
    Od: Robert Kois <k...@h...pl>

    Dnia Fri, 27 Feb 2009 04:56:37 -0800 (PST), Jacek Erazmus napisał(a):

    >>> Właśnie zostałem pozytywnie zaskoczony telefonem z Eurobanku z
    >>> przeprosinami za policzenie 4 zł za prowadzenie rachunku w lutym -
    >>> kasa wróciła 2 dni po złozeniu reklamacji.
    >> A ja niepozytywnie bo dzwonią z zastrzeżonego numeru i domagają się danych
    >> do autoryzacji.
    > Z tym numerem zastrzeżonym faktycznie mogliby dać sobie spokój.

    Numer numerem, ale wymaganie zautoryzowania się w momencie gdy chcą tylko
    przeprosić jest idiotyzmem.

    --
    Kojer


  • 13. Data: 2009-02-27 14:16:23
    Temat: Re: Byl sobie Killer...
    Od: RobertS <b...@x...pl>


    > Numer numerem, ale wymaganie zautoryzowania się w momencie gdy chcą tylko
    > przeprosić jest idiotyzmem.
    >

    Jak do mnie dzwonią z numeru zastrzeżonego i proszą o podanie poufnych
    danych to ich zwyczajnie nie podaję i tyle...

    A w Eurobanku mam moje ulubione KO + 4 jego klony ;-)

    --
    pozdrawiam
    RobertS


  • 14. Data: 2009-02-27 14:23:02
    Temat: Re: Byl sobie Killer...
    Od: Robert Kois <k...@h...pl>

    Dnia Fri, 27 Feb 2009 15:16:23 +0100, RobertS napisał(a):

    >> Numer numerem, ale wymaganie zautoryzowania się w momencie gdy chcą tylko
    >> przeprosić jest idiotyzmem.
    > Jak do mnie dzwonią z numeru zastrzeżonego i proszą o podanie poufnych
    > danych to ich zwyczajnie nie podaję i tyle...

    Pani zadzwoniła, przedstawiła się, stwierdziła że w sprawie reklamacji i
    zaczęła zadawać pytania. Odmówiłem odpowiedzi, była zdziwiona, przeprosiła
    i się rozłączyła. O tym, że chciała tylko poinformować o rozpatrzeniu
    reklamacji i przeprosić za błednie pobraną prowizję dowiedziałem się z
    grupy.

    --
    Kojer


  • 15. Data: 2009-03-01 11:15:12
    Temat: Re: Byl sobie Killer...
    Od: "kashmiri" <x...@g...com>


    "Robert Kois" <k...@h...pl> wrote in message
    news:ag014vwv5uve.dlg@kojer.kojer...
    > Dnia Fri, 27 Feb 2009 15:16:23 +0100, RobertS napisał(a):
    >
    >>> Numer numerem, ale wymaganie zautoryzowania się w momencie gdy chcą
    >>> tylko
    >>> przeprosić jest idiotyzmem.
    >> Jak do mnie dzwonią z numeru zastrzeżonego i proszą o podanie poufnych
    >> danych to ich zwyczajnie nie podaję i tyle...
    >
    > Pani zadzwoniła, przedstawiła się, stwierdziła że w sprawie reklamacji i
    > zaczęła zadawać pytania. Odmówiłem odpowiedzi, była zdziwiona, przeprosiła
    > i się rozłączyła. O tym, że chciała tylko poinformować o rozpatrzeniu
    > reklamacji i przeprosić za błednie pobraną prowizję dowiedziałem się z
    > grupy.

    Tak wszyscy na to CallerID - a przecież można sobie ustawić fałszywy
    CallerID. Sam przez długi czas bawiłem się w wysyłanie sms-ów
    wyświetlających się jako z innego numeru.

    Wystarczy wrzucić w google "caller ID spoofing"...

    k.



  • 16. Data: 2009-03-01 11:21:54
    Temat: Re: Byl sobie Killer...
    Od: Robert Kois <k...@h...pl>

    Dnia Sun, 1 Mar 2009 15:15:12 +0400, kashmiri napisał(a):

    >>> Jak do mnie dzwonią z numeru zastrzeżonego i proszą o podanie poufnych
    >>> danych to ich zwyczajnie nie podaję i tyle...
    >> Pani zadzwoniła, przedstawiła się, stwierdziła że w sprawie reklamacji i
    >> zaczęła zadawać pytania. Odmówiłem odpowiedzi, była zdziwiona, przeprosiła
    >> i się rozłączyła. O tym, że chciała tylko poinformować o rozpatrzeniu
    >> reklamacji i przeprosić za błednie pobraną prowizję dowiedziałem się z
    >> grupy.
    > Tak wszyscy na to CallerID - a przecież można sobie ustawić fałszywy
    > CallerID. Sam przez długi czas bawiłem się w wysyłanie sms-ów
    > wyświetlających się jako z innego numeru.

    Ale tu nawet nie o to chodzi. Gdzie sens w wymaganiu dodatkowych danych
    identyfikacjnych w momencie gdy chce się tylko klienta przeprosić? Bo o
    uznaniu reklamacji wiadomo po powrocie pobranej prowizji na konto.
    W innym przypadku po prostu oddzwoniłbym do banku na infolinię (sprawdzić
    czy nie Polbank ;)).

    --
    Kojer


  • 17. Data: 2009-03-01 11:34:17
    Temat: Re: Byl sobie Killer...
    Od: "kashmiri" <x...@g...com>


    "Robert Kois" <k...@h...pl> wrote in message
    news:1tmpugjim4o1.dlg@kojer.kojer...
    > Dnia Sun, 1 Mar 2009 15:15:12 +0400, kashmiri napisał(a):
    >
    >>>> Jak do mnie dzwonią z numeru zastrzeżonego i proszą o podanie poufnych
    >>>> danych to ich zwyczajnie nie podaję i tyle...
    >>> Pani zadzwoniła, przedstawiła się, stwierdziła że w sprawie reklamacji i
    >>> zaczęła zadawać pytania. Odmówiłem odpowiedzi, była zdziwiona,
    >>> przeprosiła
    >>> i się rozłączyła. O tym, że chciała tylko poinformować o rozpatrzeniu
    >>> reklamacji i przeprosić za błednie pobraną prowizję dowiedziałem się z
    >>> grupy.
    >> Tak wszyscy na to CallerID - a przecież można sobie ustawić fałszywy
    >> CallerID. Sam przez długi czas bawiłem się w wysyłanie sms-ów
    >> wyświetlających się jako z innego numeru.
    >
    > Ale tu nawet nie o to chodzi. Gdzie sens w wymaganiu dodatkowych danych
    > identyfikacjnych w momencie gdy chce się tylko klienta przeprosić? Bo o
    > uznaniu reklamacji wiadomo po powrocie pobranej prowizji na konto.
    > W innym przypadku po prostu oddzwoniłbym do banku na infolinię (sprawdzić
    > czy nie Polbank ;)).

    Masz rację, jeśli chodzi o konieczność uwierzytelnienia w tym przypadku.

    Ja tylko zareagowałem na traktowanie Caller ID jak świętej krowy; jak
    wyznacznika, czy rozmowa jest autentyczna. Zasada powinna być taka (i tak
    propagują w różnych krjach): zapytać się pani o numer telefonu - porównać z
    numerami infolinii podanymi przez bank - i zadzwonić na infolinię banku
    mówiąc o sytuacji. Najwyżej infolinia przełączy gdzie trzeba.

    k.


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1