-
11. Data: 2016-06-09 21:42:05
Temat: Re: Cash back - dobra wola...?
Od: RobertS <b...@x...pl>
W dniu 2016-06-09 o 10:57, MarekZ pisze:
> A pamiętasz czasy czeków rozrachunkowych z PKO BP? :) Gdzie się
> wpisywało "do rozrachunku"? Najpierw takie mniejsze czerwone czeki, a
> potem takie większe niebieskie (albo odwrotnie).
w każdym banku były czeki, ludzie potężne wałki potrafili na nich robić...
--
pozdrawiam
RobertS
-
12. Data: 2016-06-09 22:35:41
Temat: Re: Cash back - dobra wola...?
Od: "MarekZ" <b...@...pl>
Użytkownik "RobertS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:njcgq9$csp$...@s...man.poznan.pl...
> A pamiętasz czasy czeków rozrachunkowych z PKO BP? :) Gdzie się
> wpisywało "do rozrachunku"? Najpierw takie mniejsze czerwone czeki, a
> potem takie większe niebieskie (albo odwrotnie).
> w każdym banku były czeki, ludzie potężne wałki potrafili na nich robić...
Robert...., ja żyłem w czasach kiedy nie było jeszcze "każdych banków". Było
PKO BP, było Pekao i był NBP. Pomijam spółdzielcze. To potem komercyjne
wydzielili z NBP. A i był jeszcze BIG Bank Gdański - wydarzenie na ówczesnym
rynku bankowości - moje pierwsze "nowoczesne konto" i karta.
-
13. Data: 2016-06-09 23:46:16
Temat: Re: Cash back - dobra wola...?
Od: Waldek <m...@n...dam>
W dniu 2016-06-09 o 12:09, J.F. pisze:
> Użytkownik "MarekZ" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:njbb0r$bg1$...@s...cyf-kr.edu.pl...
> Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
>>> Jak w latach 90-tych wchodziły karty płatnicze, to jak wchodziłem do
>>> spożywczaka, to kasjerka wrzeszczała na cały sklep: "Pani kierowniczko,
>>> bo przyszedł ten pan z kartą!". I kierowniczka leciała do kasy z takim
>>> ustrojstwem przypominającym mała suwnicę, przy pomocy którego moją kartę
>>> odciskano na kilku samokopiujących karteczkach, na które ręcznie
>>> wpisywano kwotę i musiałem to podpisać. Panika była okrutna.
>
>> To były ciekawe czasy, też miałem takie przygody. :)
>
> A na swiecie tak przez 40 lat placili :-)
>
Książeczkę czekową miałem - a jakże,
ale już nie pamiętam żadnych zabawnych historyjek z tym związanych.
Natomiast "żelazkiem" płaciłem tylko dwu-trzykrotnie
Jak pamiętam, raz w jakiejś małej knajpce w Chorwacji,
a drugi raz u Jubilera w siakimś kurorcie PL
- przy tym sprzedawczyni dzwoniła do banku upewnić się że są środki -
LOL .... ja spokojnie czekałem na potwierdzenie ;)
Pozdro
-
14. Data: 2016-06-10 20:29:09
Temat: Re: Cash back - dobra wola...?
Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>
Kilka lat temu widziałem w użyciu "żelazko" w Grecji.
-----
> Natomiast "żelazkiem" płaciłem tylko dwu-trzykrotnie
> Jak pamiętam, raz w jakiejś małej knajpce w Chorwacji, a drugi raz u Jubilera w
siakimś kurorcie PL - przy tym sprzedawczyni dzwoniła do banku upewnić się że są
środki - LOL .... ja spokojnie czekałem na potwierdzenie