Dieter <d...@a...pl> napisał(a):

Bessa internetowa trwajaca od 10.03.00 do 05.10.01 trwala 574 dni
kalendarzowe, a obecna bessa liczona od 06.07.07 do
ostatniego dolka, tj. do 03.02.09 trwa 578 dni kal.
----------------------------------------------------
---------------

Czyli zakładasz, że 03.02.2009r. był dołek bessy?
Oj obawiam się, że to zbyt optymistyczne założenie. Widać jak na dłoni, że
rynek nie ma siły rosnąć. A jak nie chce rosnąć to znaczy, że musi jeszcze spaść.
I mam jeszcze jedno pytanie: skoro tak precyzyjnie wyliczyłeś długość trwania
obecnej bessy w porównaniu z poprzednią 03.2000-10.2001 to skąd Ci wyszło, że
początek dużego technicznego odbicia miał wypaść 06-01-2009r.???


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> to skąd Ci wyszło, że
> początek dużego technicznego odbicia miał wypaść 06-01-2009r.???



Z cyklu.

Koniec stycznia do 03.02.09 to duzy punkt zwrotny na osi czasu. Nie
podniecalbym sie tak ta slaboscia.

D.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia 13-02-2009 o 14:49:10 XXL <d...@g...skasuj-to.pl>
napisał(a):


> Czyli zakładasz, że 03.02.2009r. był dołek bessy?
> Oj obawiam się, że to zbyt optymistyczne założenie. Widać jak na dłoni,
> że
> rynek nie ma siły rosnąć. A jak nie chce rosnąć to znaczy, że musi
> jeszcze spaść.

patrzylem na pare bess i roznie to bywalo, ale z dnia na dzien wybicie i
wzrosty to rzadkosc.
Raczej testowanie i niedowierzanie ze to 'juz'.


--
Pozdrawiam,
Z.

do góry

Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl> napisał(a):


Patrzylem na pare bess i roznie to bywalo, ale z dnia na dzien wybicie i
wzrosty to rzadkosc.
Raczej testowanie i niedowierzanie ze to 'juz'.
----------------------------------------------------
----------------------

Tak na logikę to spadki indeksów na naszej giełdzie są już na tyle głębokie,
że teoretycznie wszystkie złe informacje są już w cenach akcji.
Ale cały świat patrzy teraz na USA. Czy dojdzie tam do przebicia dołków z
jesieni (741 pkt. na S&P) czy zostaną one wybronione?
A jeszcze wcześniej jest silny poziom oporu 800 pkt. na S&P.
Jeśli opory te padną to i nasze indeksy pogłębia dołki bessy, bo prawda jest
taka że GPW jest jednym z najsłabszych rynków na świecie.
Dalej słabnąca złotówka świadczy, że najgorsze jeszcze przed nami.




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

XXL pisze:
> Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl> napisał(a):
>
>
> Patrzylem na pare bess i roznie to bywalo, ale z dnia na dzien wybicie i
> wzrosty to rzadkosc.
> Raczej testowanie i niedowierzanie ze to 'juz'.
> ----------------------------------------------------
----------------------
>
> Tak na logikę to spadki indeksów na naszej giełdzie są już na tyle głębokie,
> że teoretycznie wszystkie złe informacje są już w cenach akcji.
> Ale cały świat patrzy teraz na USA. Czy dojdzie tam do przebicia dołków z
> jesieni (741 pkt. na S&P) czy zostaną one wybronione?

Wlasnie RPP i rzad mogli by to zmienic. Mogli by wywalic z 50%
urzednikow zrobic oszczednosci i zaczac splacac dlugi.
RPP mogla by lekko podniesc stopy.

I złotówka (wiem może fantazjuję) mogła by byc postrzegana jak frank sz.

do góry

Bronisław Tatul <T...@p...taatul.eu> napisał(a):

Wlasnie RPP i rzad mogli by to zmienic. Mogli by wywalic z 50% urzednikow
zrobic oszczednosci i zaczac splacac dlugi.
RPP mogla by lekko podniesc stopy.

I złotówka (wiem może fantazjuję) mogła by byc postrzegana jak frank sz.
----------------------------------------------------
---------------------------

Podnosić stopy procentowe przy ostro hamującej gospodarce i spadającej inflacji?
To byłoby wbrew logice. Gwałtownie spadek złotego wobec walut nie wynika z
poziomu stóp procentowych, bo te są nadal zbyt wysokie a nie zbyt niskie.
p.s. Dużo zrobić to mógł rząd PIS bo jego działalność przypadała na wieloletni
szczyt koniunktury gospodarczej.
Powinien prywatyzować, reformować finanse publiczne, opracować harmonogram
wejścia do strefy EURO, przyspieszyć budowę autostrad.
Zamiast tego ekipa J.Kaczyńskiego poszukiwała "układu", rozwiązywała WSI,
przeszukiwała szafę Lesiaka, budowała państwo policyjne, walczyła z mediami itp.





--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Podnosić stopy procentowe przy ostro hamującej gospodarce i spadającej
inflacji
> ?
> To byłoby wbrew logice. Gwałtownie spadek złotego wobec walut nie wynika z
> poziomu stóp procentowych, bo te są nadal zbyt wysokie a nie zbyt niskie.
> p.s. Dużo zrobić to mógł rząd PIS bo jego działalność przypadała na
wieloletni
> szczyt koniunktury gospodarczej.
> Powinien prywatyzować, reformować finanse publiczne, opracować harmonogram
> wejścia do strefy EURO, przyspieszyć budowę autostrad.
> Zamiast tego ekipa J.Kaczyńskiego poszukiwała "układu", rozwiązywała WSI,
> przeszukiwała szafę Lesiaka, budowała państwo policyjne, walczyła z mediami
itp

Poczytaj coś jeszcze oprócz GW, gdzie na sześć artykułów dwa pochodzą z blogu
Palikota.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Podnosić stopy procentowe przy ostro hamującej gospodarce i spadającej
> inflacji?

Przypominam ci że WŁAŚNIE TO ROBIŁ twój idol (zasiadając jako prezes NBP),
zarzynając przez całe dziesięciolecie polską gospodarkę,

Leszek Balcerowicz
http://pl.wikipedia.org/wiki/Leszek_Balcerowicz

"[...] 22 grudnia 2000 został wybrany przez Sejm stosunkiem głosów 226:214
prezesem Narodowego Banku Polskiego. Pełnił tę funkcję od 10 stycznia 2001
do 10 stycznia 2007 [...]".

... efektem czego 3/4 obywateli mojego pokolenia musiała się ewakuować za
chlebem do Irlandii, bo tu nie dało rady wysiedzieć....



--
Pozdrawiam
Endriu

do góry

XXL pisze:
> Bronisław Tatul <T...@p...taatul.eu> napisał(a):
>
> Wlasnie RPP i rzad mogli by to zmienic. Mogli by wywalic z 50% urzednikow
> zrobic oszczednosci i zaczac splacac dlugi.
> RPP mogla by lekko podniesc stopy.
>
> I złotówka (wiem może fantazjuję) mogła by byc postrzegana jak frank sz.
> ----------------------------------------------------
---------------------------
>
> Podnosić stopy procentowe przy ostro hamującej gospodarce i spadającej inflacji?
> To byłoby wbrew logice. Gwałtownie spadek złotego wobec walut nie wynika z
> poziomu stóp procentowych, bo te są nadal zbyt wysokie a nie zbyt niskie.

To może skupmy się na tym zdaniu. Dlaczego sa za wysokie? W sensie co
dają nam niższe? Czy podniesienie stopy umocni złotówkę?

Pomijam spłacanie długów bo jak widze nikt o tym nie mowi.

do góry