-
1. Data: 2005-12-05 17:53:46
Temat: Re: Citi KK - kurs USD
Od: "rsa127" <r...@p...onet.pl>
Użytkownik "rsa127" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:...
> > Dodatkowo VISA bierze 1% "oplaty transgranicznej". Nawet przy tej samej
> > walucie.
>
> Wątpię, aby było to dla transakcji w ramach Unii Europejskiej. Organy Unii
> zjadłyby Visę. Ideą UE jest to, że bez względu na to gdzie pojedziesz w
> ramach Unii, musisz być traktowany tak, jakbyś dokonał transakcji w swoim
> kraju. Nie jestem też pewien, czy rzeczywiście przy tej samej walucie jest
> ta opłata, ale sprawdzę w cenniku VISA.
W cenniku VISA nie ma czegoś takiego jak opłata 1% za transakcję
zagraniczną. Natomiast nawet jakby była, to standardowe kursy sprzedaży
walut banków są dużo droższe niż 1% powyżej kosztu zakupu walut. Zatem przy
opłacie 1% nadal na transakcjach krajowych zarabialiby więcej niż krajowych.
Nie ma zatem żadnego uzasadnienia kosztowego dla bandyckich kursów.
-
2. Data: 2005-12-05 20:54:13
Temat: Re: Citi KK - kurs USD
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"rsa127" <r...@p...onet.pl> wrote in message news:dn1urg$co5$1@news.onet.pl...
> opłacie 1% nadal na transakcjach krajowych zarabialiby więcej niż krajowych.
???
> Nie ma zatem żadnego uzasadnienia kosztowego dla bandyckich kursów.
Wolny rynek oznacza dla mnie tyle, że gdyby te opłaty były
nienaturalnie wysokie to konkurencja obniżając je zgarnęłaby
wszystkich klientów. Skoro większość banków robi podobnie
to można przypuszczać że jednak ponoszą znacznie większe koszty
dla transakcji zagranicznych niż krajowych.
-
3. Data: 2005-12-05 21:54:48
Temat: Re: Citi KK - kurs USD
Od: "rsa127" <r...@p...onet.pl>
>> Nie ma zatem żadnego uzasadnienia kosztowego dla bandyckich kursów.
>
> Wolny rynek oznacza dla mnie tyle, że gdyby te opłaty były
> nienaturalnie wysokie to konkurencja obniżając je zgarnęłaby
> wszystkich klientów. Skoro większość banków robi podobnie
> to można przypuszczać że jednak ponoszą znacznie większe koszty
> dla transakcji zagranicznych niż krajowych.
Ciekawy wniosek. Ja akurat uważam, że taka sytuacja jest wynikiem
następujących czynników:
a) wbrew pozorom mała konkurencja
b) duża ilość nowych klientów do zagospodarowania, więc nie trzeba liczyć
się z obecnymi - i tak więlu nie zrezygnuje
c) b. mała mobilność klientów
d) mała dociekliwość klientów, a wręcz niedbanie o swoje interesy (w sporej
części wynikając z braku wiedzy)
Odnośnie argumentu o braku nienaturalnie wysokich opłat, różnice między
kursami np. Citi i Fortis, a np. BRE i bodaj Nordea, są rzędu kilkunastu i
więcej groszy na USD lub EUR. Jest to nienaturalnie wysoka różnica. I jakoś
nie widać, aby przez wysokie kursy i opłaty Citi tracił ogromne rzesze
klientów na rzecz Nordei.
-
4. Data: 2005-12-05 21:59:48
Temat: Re: Citi KK - kurs USD
Od: k...@p...onet.pl
> >> Nie ma zatem żadnego uzasadnienia kosztowego dla bandyckich kursów.
> >
> > Wolny rynek oznacza dla mnie tyle, że gdyby te opłaty były
> > nienaturalnie wysokie to konkurencja obniżając je zgarnęłaby
> > wszystkich klientów. Skoro większość banków robi podobnie
> > to można przypuszczać że jednak ponoszą znacznie większe koszty
> > dla transakcji zagranicznych niż krajowych.
>
> Ciekawy wniosek. Ja akurat uważam, że taka sytuacja jest wynikiem
> następujących czynników:
> a) wbrew pozorom mała konkurencja
> b) duża ilość nowych klientów do zagospodarowania, więc nie trzeba liczyć
> się z obecnymi - i tak więlu nie zrezygnuje
> c) b. mała mobilność klientów
> d) mała dociekliwość klientów, a wręcz niedbanie o swoje interesy (w sporej
> części wynikając z braku wiedzy)
>
> Odnośnie argumentu o braku nienaturalnie wysokich opłat, różnice między
> kursami np. Citi i Fortis, a np. BRE i bodaj Nordea, są rzędu kilkunastu i
> więcej groszy na USD lub EUR. Jest to nienaturalnie wysoka różnica. I jakoś
> nie widać, aby przez wysokie kursy i opłaty Citi tracił ogromne rzesze
> klientów na rzecz Nordei.
Oznacza to ze...? Ano ze klienci ktorzy na maksa podrozuja za granice i czesto
korzystaja z kart pochyla sie nad tematem kursow, natomiast dla innych nie ma to
wiekszego znaczenia bo nie jezdza no i cenia inne cechy swoich kart (tych z
wysokimi kursami). Poza tym slowo wysoki kurs jest relatywne. Czaasem bywa tak,
ze jak nie masz karty to wymieniasz walute w kantorze w trakcie wyjazdu i tam
kursy w miejscach turystycznych tez nie sa dobre. Wrecz przeciwnie - sa jakies
oplaty manipulacyjne/minimalne, ktore sprawiaja ze takie kursy kartowe nie sa
wcale takie zle...
Pozdrawiam,
Karciarz
PS. To tak troche jakbys porownywal dwa samochody - jeden super sie trzyma
nawierzchni przy szybkiej sportowej jezdzie, ale za to ten drugi ma duzy
bagaznik i jest super samochodem rodzinnym. Zalezy na czym komu bardziej zalezy
to wybiera ten a nie inny produkt.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl