> > Raz czy dwa razy trafiłem na mały hotel w południowo-zachodniej
> > Polsce nie akceptujący Visy. W jednym przypadku brali chyba AmEx, w
> > drugim Euro/Master. JaC

> O ile mi wiadomo, NIE MA w Polsce aklajera przyjmujacego Master, a
> nieprzyjmujacego Visy.

W reszcie ktos madry. Michal, nie tlumacz mu tego, bo on pewnie zadnej karty
nie ma. Jakby mial, to by wiedzial takie rzeczy.

do góry

> Nie bądź taki pewien, niejednej pary butów nie mogłem kupić (centrum
Monachium) bezgotówkowo vizą, przyjmowali tylko >euro/master. Tam nawet
chyba jest taki macdonald, co bierze karty (co samo w sobie jest dziwne :-)
ale znów akceptował tylko >master, szczęśliwie nieopodal w burgerkingu
łykali visę ;-)

Jakbys sie pospieszyl z namiarami sklepu to wysle Wam zaraz zdjecie, bo za
do centrum daleko nie mam.
Jestem baardzo ciekawy co to za sklep z butymi, w ktorym nie biora kart!

do góry

Tom Miskiewicz wrote:

>>Nie bądź taki pewien, niejednej pary butów nie mogłem kupić (centrum
>
> Monachium) bezgotówkowo vizą, przyjmowali tylko >euro/master. Tam nawet
> chyba jest taki macdonald, co bierze karty (co samo w sobie jest dziwne :-)
> ale znów akceptował tylko >master, szczęśliwie nieopodal w burgerkingu
> łykali visę ;-)
>
> Tak sie sklada, ze mieszkam w Monachium o 6 lat. W ktorym skepie przepraszam
> byles po te buty? W Lidlu czy w Adlim?

Boszzz! Następny "emigrant" pożal się Boże z kompleksami jak stąd do
Nowego Jorku! Staaary - teraz tym,że mieszkasz w Reichu nikomu teraz nie
zaimponujesz-spoźniłeś się o co najmniej 20 lat :-)

do góry

Tom Miskiewicz wrote:

>>>Raz czy dwa razy trafiłem na mały hotel w południowo-zachodniej
>>>Polsce nie akceptujący Visy. W jednym przypadku brali chyba AmEx, w
>>>drugim Euro/Master. JaC
>
>
>>O ile mi wiadomo, NIE MA w Polsce aklajera przyjmujacego Master, a
>>nieprzyjmujacego Visy.
>
>
> W reszcie ktos madry. Michal, nie tlumacz mu tego, bo on pewnie zadnej karty
> nie ma. Jakby mial, to by wiedzial takie rzeczy.
>

Czy Ty w ogóle rozumiesz to co czytasz?

do góry

Glenn wrote:

> Czy Ty w ogóle rozumiesz to co czytasz?

Napisz ile wydajesz i gdzie byłaś na świecie inaczej nie masz prawa
głosu! :)

--
// \\
// // // http://www.buraxta.prv.pl \\ \\ \\
\\ \\ \\ GG#: 421503 // // //
\\ //

do góry

Fri, 22 Oct 2004 12:21:33 +0200, w <clamvq$irc$1@news.gatel.net>, "Tom
Miskiewicz" <m...@y...com> napisał(-a):

> >specjalnie szukał sklepów, w którym można płacić Amexem.
> >Ciebie Amex w Polsce też mocno ograniczy, więc co to za karta, której nie
> można
> >uzywać? Resumując, Amex jest do dupy :)
>
> Jezdze do Polski raz wroku. Tankuje bezyne, odwiedzam rodzine i znikam.
> Kto by chcial jezdzic do takiego kraju jak Polska? Zastanawiales sie nad
> tym?

Sądząc po rocznej liczbie turystów jednak ktoś tam przyjeżdża.

> Nawet Amexa nie tam nie biora, bo im sie nie oplaca.

Bo karta do dupy i tyle...

> Polska to kraj, w
> ktorym wiekszoscie ludzi nic sie nie oplaca. Dlatego tam wyglada tak jak
> wyglada.

Zawsze mnie bawiły wynurzenia emigrantów i widzę, że nadal tak pozostanie.

do góry

Fri, 22 Oct 2004 12:19:18 +0200, w <clamrj$ip6$1@news.gatel.net>, "Tom
Miskiewicz" <m...@y...com> napisał(-a):

> Karta ktora funkcjonuje 99% mnie nie interesuje. Wystarczy, ze mi raz nie
> zadziala wtedy co trzeba i mam klopot i to duzy.

To po jakiego ***ja nam polecasz Amexa, który funkcjonuje w 20-25% przypadków?

do góry

Użytkownik Tom Miskiewicz napisał:

> Jezdze do Polski raz wroku. Tankuje bezyne, odwiedzam rodzine i znikam.
> Kto by chcial jezdzic do takiego kraju jak Polska? Zastanawiales sie nad
> tym?
> Nawet Amexa nie tam nie biora, bo im sie nie oplaca. Polska to kraj, w
> ktorym wiekszoscie ludzi nic sie nie oplaca. Dlatego tam wyglada tak jak
> wyglada.

W sumie zabawny z Ciebie klient.

Bartol

do góry

Użytkownik "Tom Miskiewicz" <m...@y...com> napisał w wiadomości
news:clamvq$irc$1@news.gatel.net...

postawiłeś pytanie:
> Kto by chcial jezdzic do takiego kraju jak Polska?

odpowiedź była zdanie wcześniej, w tym samym poście:
> Jezdze do Polski raz wroku.

> /.../ odwiedzam rodzine i znikam.

:))) to nawet rodzina nie może Cię ścierpieć?

zbyszko janke

do góry

> Apropos limity. Zielona, zlota, platynowa i centurion nie ma limitu, tak ze
> juz przez to ryzyko, ze bedziesz swiecil kiedys oczami, bo nie chca Ci karty
> zaakceptowac.

to trzeba wziąć sobie kartę, na której sam ustawiasz limity, chłopcze


>
> 1. W ilu krajach byles i ile wydales placac wylacznie Visa i MasterCard?

sam już nie pamiętam, ale gdzieś tam byłem i cos tam wydałem

a Visa Electron izzy to mi działała nawet na jakiejś zapyziałej stacji
benzynowej w AZ, na północ od Phoenix


> 2. W ilu hotelach za granica byles?
>
>
no tego to już naprawde nie pamiętam :))
(ale akurat w Hiltonie to tylko w 1, bo nie chcę sponsorować panny Paris,
hehehe)
pozdr
hidie

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry