eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCo by tu jeszcze uregulować (KE)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 21. Data: 2015-08-12 10:59:28
    Temat: Re: Co by tu jeszcze uregulować (KE)
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2015-08-12 o 08:23, Zbynek Ltd. pisze:
    > Zauważ, że darmowe konto będzie bez karty. A czy karta (debetowa) będzie
    > płatna, czy nie, to jeszcze nie wiadomo - czytaj: będzie płatna.
    > Bez karty nie dostaniesz swoich pieniędzy w gotówce.

    Ja nie mam karty.
    Wpłacam i wypłacam w kasie banku. To mi w zupełności wystarcza.

    z


  • 22. Data: 2015-08-12 13:06:45
    Temat: Re: Co by tu jeszcze uregulować (KE)
    Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde.invalid>

    Użytkownik "Krzysiek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:55f99e97-d330-47e7-b8ba-862e8d662e25@googlegrou
    ps.com...

    >nie musi tak byc.
    >Jak zniknie gotowka w formie jaka teraz znamy, to moze pojawic sie cos
    >inengo. chocby jakies >pieniadze lokalne/wirtualne albo wrecz upowszechni
    >sie znow handel wymienny

    Barter znany od dawna. A lokalna waluta niemile widziana przez władze:
    http://blog.mennicawroclawska.pl/muzulmanskie-monety
    -w-malezji/

    Arek



  • 23. Data: 2015-08-12 13:20:18
    Temat: Re: Co by tu jeszcze uregulować (KE)
    Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde.invalid>

    Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:mqeopr$h2t$1@node1.news.atman.pl...
    > Arek napisał(a) :
    >> Jedną z trzech najgorszych istot ludzkich jest urzędnik, któremu wydaje
    >> się, że wie lepiej, chce innym zrobić dobrze lub po prostu za wszelką
    >> cenę potrzebuje udowodnić potrzebę swego istnienia.
    >> Kto nie wierzył...
    >> http://www.bankier.pl/wiadomosc/Unia-chce-rachunku-d
    la-kazdego-Czy-to-cos-zmieni-2825244.html
    >>
    >> ...ten się przekonał:
    >> http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kazdy-bank-bedzie-mu
    sial-oferowac-darmowe-konto-7273106.html
    >>
    >> A teraz na serio: czy wrogowie gotówki idą już na całość?
    >
    > Zauważ, że darmowe konto będzie bez karty. A czy karta (debetowa) będzie
    > płatna, czy nie, to jeszcze nie wiadomo - czytaj: będzie płatna.
    > Bez karty nie dostaniesz swoich pieniędzy w gotówce.

    Wycieczki w kosmos są b. drogie. KE powinna się tym zająć i wyznaczyć cenę
    maksymalną za taką wycieczkę. Co z tego, że zmniejszą się przychody
    firm wysyłających rakiety - odbiją sobie na kosztach wyniesienia np.
    satelity telekomunikacyjnego, ci na telekomach i telewizjach a ci...
    na nas wszystkich.
    Po prostu nie widzę sensu regulowania opłat za konta. Za to w komentarzach
    urzędników UE dało się zauważyć, że to po to by wreszcie zmusić (wróć!
    oczywiście zachęcić...) ludzi bez konta do jego posiadania. Banki przeniosą
    opłaty na inne usługi np. przelewy lub kredyty lub stworzą mało atrakcyjne
    oferty kont, które jednak podstawową funkcjonalność będą miały - czyli dla
    tych, którzy dotychczas konta nie mieli. Bo nie chcieli. Następne będą
    naciski: dlaczego nie macie, przecież darmowe?
    Nie jestem wrogiem kont tylko wtrącania się urzędników.

    Arek


  • 24. Data: 2015-08-12 21:47:05
    Temat: Re: Co by tu jeszcze uregulować (KE)
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> writes:

    > Gotówka nigdy nie wymrze - jak nie będzie jej emitować państwo, to się
    > będzie płacić na przykład 1-gramowym złotem, czy choćby emitować
    > prywatny pieniądz (weksle).

    To ostateczność, najpierw będą dolary (i ew. euro jeśli będzie
    występować w postaci gotówki), zresztą niedawno to przerabialiśmy i nie
    było większych problemów. BTW także były (np. częściowo) zakazane.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 25. Data: 2015-08-15 03:59:10
    Temat: Re: Co by tu jeszcze uregulować (KE)
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>

    Przypominam, że nie wolno czytać tego, co umieszczam w nawiasach kwadratowych.
    [umieszczam tam swoje myśli, których nie potrafię powstrzymać przed wylewaniem
    się z mojej, nieco ;) nieszczelnej głowy] Podczytywanie tych treści jest
    łamaniem prawa, jest bezprawiem!!! ;)

    "Arek" 55cb2bf3$0$27522$6...@n...neostrada.pl

    > Wycieczki w kosmos są b. drogie. KE powinna się tym zająć
    > i wyznaczyć cenę maksymalną za taką wycieczkę.

    I zapewnić dofinansowania biednym, ale chętnym.

    > Co z tego, że zmniejszą się przychody
    > firm wysyłających rakiety - odbiją sobie na kosztach wyniesienia np.
    > satelity telekomunikacyjnego, ci na telekomach i telewizjach a ci...
    > na nas wszystkich.

    Już JKM chyba salutował do pomysłu łan ticket. ;)
    Równowartość 70 kpln miesięcznie -- by zdzierać forsę
    z ludzi pracujących pod pretekstem pomagania biednym.

    > Po prostu nie widzę sensu regulowania opłat za konta.

    Urzędnicy szukają dla siebie pracy/zajęcia.

    > Za to w komentarzach
    > urzędników UE dało się zauważyć, że to po to by wreszcie zmusić (wróć!
    > oczywiście zachęcić...) ludzi bez konta do jego posiadania.

    Bezpłatne zachęcą? A owisienkowane -- zniechęcą. ;)

    > Banki przeniosą
    > opłaty na inne usługi np. przelewy lub kredyty lub stworzą mało atrakcyjne
    > oferty kont, które jednak podstawową funkcjonalność będą miały - czyli dla
    > tych, którzy dotychczas konta nie mieli. Bo nie chcieli. Następne będą
    > naciski: dlaczego nie macie, przecież darmowe?
    > Nie jestem wrogiem kont tylko wtrącania się urzędników.

    Zadaj sobie pytania takie:

    Co to jest państwo prawa?
    Co to jest prawo?

    i takie:

    dlaczego raz za razem politycy idący po władzę obiecują budowanie
    państwa przyjaznego obywatelom, lecz (po zdobyciu władzy) budują
    obóz koncentracyjny?

    DTusk szedł z sztandarowym pomysłem:

    zmniejszenia podatków!! i uwolnienia gospodarki

    do którego dodał bzdury takie, jak:

    zniesienie meldunku
    likwidacja abonamentu RTV
    pomoc poszkodowanym powodzianom czy pogorzelcom

    lecz błyskawicznie:

    podniósł VAT z 22% na 23% i masę innych
    podatków oraz zlikwidował masę ulg podatkowych
    (mój ojciec skrupulatnie liczył, ile DTusk mu kradnie...)
    ograniczył pomoc dla poszkodowanych tak, że starczała
    co najwyżej na chleb z masłem

    a natychmiast po ,,reelekcji'':

    stał się chamski i arogancki wobec polskiego narodu
    podniósł wiek emerytalny

    i przez cały okres swego urzędowania wmawiał/tłumaczył, że zadłuża Polskę,
    bo MA DO TEGO PRAWO, po czym pewnego dnia pan prezydent przemówił do pana
    posła w czasie prezydenckiej debaty jakoś tak:

    ależ panie pośle, nie ma możliwości obniżenia wieku
    emerytalnego bez obniżenia emerytur do śmiesznego poziomu

    -=-

    Scenariusz prosty:

    totalne bezprawie, w którym sąd nie czyta dokumentów,
    nie słucha podsądnych, gardzi logiką...
    marnowanie pieniędzy na chybione inwestycje
    szczekanie typu:
    nie do ciebie należy ocena
    mam do tego prawo
    jestem wybrańcem narodu
    pozwól, że ja o tym zadecyduję, nie ty!!!
    podnoszenie podatków, w tym próby oswojenia ludzi z podatkiem katastralnym
    ,,pomoc'' najuboższym, czyli otaczanie się zastraszonymi, głodnymi ludźmi,
    którym ,,władza'' płaci za trollowanie

    -=-

    Co to jest prawo i dlaczego podniesienie wieku emerytalnego jest złamaniem prawa?
    Otóż prawo -- to regulacja. Można wprowadzić prawo w sklepie:

    chcesz kupić litr mleka -- musisz zapłacić 2 plny

    Człowiek ma wybór -- może kupić, może nie kupić, ale jeśli kupi -- musi
    zapłacić. To jest regulacja poprawna, choć ,,żeruje'' na potrzebie jedzenia.

    A teraz Tuskowa regulacja:

    chcesz kupić litr mleka -- musisz zapłacić 2 plny,
    ale gdy już kupisz i wypijesz, znienacka poborca
    podatkowy podniesie cenę...

    Kupiłeś litr mleka za 2 pln i wypiłeś, ale okazuje się, że **musisz**
    dopłacić!!! Nie możesz już zwrócić mleka, nie możesz już wybrać innego
    sklepu -- **musisz** dopłacić, a jeśli nie dopłacisz -- Leopardy i Caracale...

    -=-

    Co to ma wspólnego z bezpłatnym kontem?
    Ma. Jakim prawem państwo narzuca w ogóle jakiekolwiek ceny prywatnym osobom?
    Jakie to chamskie i aroganckie -- wtrącanie się do umowy pomiędzy płatnikami!!!

    Państwo powinno pilnować dotrzymywania już zawartych (dobrowolnie)
    umów, nie zaś narzucać podatnikom treści umów...

    -=-

    Ale urzędnik chce panować nad ludźmi? Nie -- on chce panować na Bogiem!
    Jeśli urzędnik jest mądry -- wie, że jest sługą narodu, ale urzędnik
    zwykle jest ambitny i głupi.

    -=-

    No tak... Ale ktoś tego urzędnika wybiera? Ktoś popiera ZUS
    czy inne Towarzystwa Przymusowej Opieki Nad Obywatelami!!!
    Kto? Rodziny obecnych władców, karmione wspólnymi pieniędzmi?
    Nieobecni? Niezorientowani?

    -=-

    Ja chcę, aby rozwijały się dobre banki i dobre galerie handlowe.

    -=-

    Idą wybory parlamentarne...
    Trzeba polizać dupę obecnej władzy? Aby dała mi rentę?
    OK ;) -- niech będzie!!!

    Nie wiem, skąd tyle jadu w Was wszystkich?!
    Urzędnicy troją się i dwoją, aby dopomóc ludziom....

    Choćbym chciał -- nie potrafię!
    Najwyraźniej sprzedałem duszę innemu diabłu niż JF!!!
    [albo sprzedałem duszę nie moją]

    Ale spróbuję jednak wyeliminować ;) gotówkę...

    -=-

    500 pln na dziecko?
    Można dać te 500 pln talonami, zamiast gotówką:

    oficjalne zadłużenie państwa tego nie obejmie
    (nie trzeba dodatkowych podatków)

    talony muszą być zrealizowane właśnie na dobry cel
    (jeśli pijaczka sprzeda talon -- nabywająca za ów
    talon kupi jednak towary dzieciom)

    talony można emitować wspólnie z galeriami handlowymi,
    które nie tylko nie stracą na interesie, lecz zyskają,
    bo zwiększą swe obroty i pozyskają klientów

    stracą małe sklepiki? -- nie stracą, bo dzięki mądrej
    polityce obniżone będą fiskalne obciążenia; co za
    różnica małemu -- więcej zarobić, czy mniej zapłacić podatków?

    talony (zwłaszcza jakieś elektroniczne, NFC) można emitować
    wspólnie z bankami, które nie tylko nie stracą na interesie,
    lecz zyskają, bo zwiększą swe obroty i pozyskają klientów

    talony można podzielić na dwie grupy:

    dla małych dzieci -- tylko na to, co może zużyć małe dziecko
    (galeria by pilnowała poprawności, bo miałaby z tego zysk)

    dla dużych dzieci -- tymi talonami mogłyby płacić tylko dzieci!
    (co duże dziecko zechce -- to sobie kupi! dorośli tymi talonami
    nie będą mogli płacić)

    i rzecz jasna talonami nie będzie można zapłacić za alkohol itp. ,,dobra''

    -=-

    Co dławi gospodarkę?

    niechęć obywateli do państwa -- aroganckiej junty chamów czyniących
    obywateli przestępcami (choćby wysokie kary za wszystko,
    także za parkowanie pod blokiem czy przekroczenie szybkości
    w miejscu rzekomo zabudowanym -- w lesie, wśród drzew,
    daleko od domów i ludzi)

    niesprawiedliwość tegoż państwa (wspomaganie dofinansowaniem złoczyńców
    kosztem niszczenia osób przedsiębiorczych za sprawą darcia
    makabrycznie wielkich podatków)

    wysokie podatki (marnowane przez mądrych_inaczej urzędników na chybione
    inwestycje zatwierdzane przez expierdów)

    wysokie koszty kredytowania (związane choćby z nieskuteczną egzekucją,
    czyli niemrawością państwa, czy wręcz absurdalną ,,pracą''
    tegoż państwa -- zdzieraniem z niewinnych ludzi)

    Co zatem uczynić, aby gospodarkę ożywić? Wlać w nią pieniądze?
    Najlepiej z UE? Zwiększyć liczbę urzędników mędrkujących o tym,
    jak ma wyglądać zunifikowany bilet i jak ma nazywać się bezpłatne
    konto bankowe?...

    -=-

    W normalnych/zdrowych warunkach mądrzy ludzie powinni (dosłownie -- powinni!
    bogacenie się jest ich powinnością) bogacić się, zaś głupi ludzie powinni
    uczyć się u ludzi mądrych.

    Jeśli Polacy nadal będą szukali pomocy w dofinansowaniach i pseudomiłosierdziu,
    zabraknie chętnych do pracy w tym kraju. Polacy wymrą a ich miejsce zajmą (bez
    walki o byt?) imigranci, którzy przeżyją, jeśli zbudują uczciwe państwo...


    -=-

    A teraz obligatoryjny tekst o (; wyższości ;) ZUSu nad innymi:


    dziedziczenie:

    ZUSowych składek nie dziedziczymy; te składki w razie śmierci
    podatnika rozpływają się, parują, znikają, zasilają
    kiesę pracowników ZUS za sprawą premii, nagród, podwyżki płac...

    bankowe składki podlegają dziedziczeniu, nie rozpływają się,
    nie zasilają kont pracowników bankowych, nie znikają,
    nie są umarzane... (pomijam wyjątkowe sytuacje, gdy
    na nic zdaje się szukanie spadkobierców)


    dyspozycyjność:

    ZUS miłosiernie orzeka, czy chory ma prawo do leczenia i renty
    (de facto -- do życia, jeśli chory nie ma źródeł utrzymania!)

    bank płaci na każde żądanie, bez pytania o powód wypłaty!!!


    ,,pomysłowość'':

    ZUS dba o uprzykrzanie życia swym płatnikom (masz kserokopię -- ZUS nie
    jej chce; ale jeśli nie masz kopii -- śmigaj ,,na miasto''
    i nie wracaj bez kopii, bo kserokopiarki w ZUSie służą
    pracy ZUSu, nie tobie, śmieciu!!!)

    jeśli nawet ZUS postawi automat w miejsce chamskiej kobieciny,
    problem chamstwa pozostanie i ujawni się jakoś inaczej

    i jeśli ZUS postawi automat w miejsce chamskiej kobieciny, nie
    zredukuje liczby etatów w celu zmniejszenia kosztów

    w banku?

    w EB stoi na zapleczu tablica głosząca:
    mój pracodawca -- Klient

    bankierka ,,każe'' ci czekać, bo właśnie kończy coś, czego
    nie może odłożyć na później bądź jest jednoosobowa kolejka?
    za to czekanie ciebie przeprasza!

    bankierzy witają cię w banku słowami 'dzień dobry',
    a bywa, że wstają i podają ci rękę...


    gospodarność:

    ZUS (rząd itp.) widząc dno kasy ,,systemu emerytalnego'', zmniejsza
    emerytury, podnosi wiek emerytalny, podwyższa pensje swym
    pracownikom, wypłaca nagrody i premie, organizuje wyjazdy,
    doprowadza do parowania pieniędzy (8,4 miliarda pln wyparowało;
    [teraz pewnie skropili -- stąd upały; ale pewnie tuż po
    skropleniu -- gdzieś upłynnią])

    każda firma widząc problemy finansowe: redukuje etaty, blokuje wzrost
    płac, szuka oszczędności... nie okrada klientów; ostatecznie
    wprowadza zmiany w swych regulacjach tak, nie działały wstecz

    ====================================================
    ===================================

    Urzędnik musi służyć ludziom, płatnikom, podatnikom!
    I musi być użyteczny! Wiem, JF wyjaśni, że nie każda praca musi dać zysk. ;)


    Każda praca MUSI dać zysk!!! A bogacenie się jest obowiązkiem
    ludzi -- także w (; naszej ;) religii.

    Prawo musi regulować życie nie zaś je tłamsić czy niszczyć!
    Jednym z warunków jest niemożliwość ,,cofania czasu''!!
    Prawo reguluje coś tak, aby dać każdemu możliwość wyboru.
    Prawo nie może ,,działać do tyłu'' -- jak choćby w wypadku
    podniesienia wieku emerytalnego!!!


    Prawo ogłaszane ,,po fakcie'' to BEZPRAWIE!
    Z prawem mamy do czynienia wtedy, gdy to prawo
    jasno i jednoznacznie reguluje życie społeczne.


    [I prawo musi być jednakie dla każdego -- jeśli sędzia nie zapoznaje
    się z dowodami prowadzonej przez siebie sprawy, musi być KARANA,
    choćby w przeszłości dawała dupy nie tylko prezesowi sądu, ale
    i mnie!!! Aby było jasne -- po ponad 20 latach nie_wiem/nie_pamiętam
    (i pamiętać nie muszę!!!), która dziewczyna mi dawała a która nie.
    Ja odciąłem się od swej przeszłości sprzed lat i nie chcę do tej
    przeszłości powracać. Zmieniły się i gabaryty (ćwierć wieku temu
    były to ładne, szczupłe panienki z dobrych domów, teraz to są rochle)
    i nazwiska (wtedy to były nazwiska panieńskie) i cały świat zmienił się... :)
    [ale głupota tych dziewcząt nie uległa zmianom; wstyd przyznawać się
    do kopulacji z idiotkami itp. barachłem -- już raczej lepiej kopulować
    z kozą]]

    Aby było jasne (bo Kościół oskarżał mnie o dzieciobójstwo) nie
    mam na swoim sumieniu dzieciobójstwa -- nie jestem (i nie byłem
    nigdy) aborcjonistą czy zwolennikiem aborcji ludzkich płodów,
    nie namawiałem i nie zachęcałem do aborcji...

    [Jednemu spowiednikowi nie opowiadałem o więcej niż jednej dziewczynie.
    Wyjątkiem jest Samul? -- który źle zrozumiał jedną z moich spowiedzi,
    **dodając** do niej to i owo. (co rzekomo ,,wydedukował'') Wg niego
    może i miałem tysiąc kochanek. ;) Przyznam szczerze -- żałuję, że nie
    miałem. :) Byłem wtedy bogaty i dostatecznie silny. I cholernie naiwny!!!]

    Mnie miano abortować -- ale nie dałem się!!!
    Jestem Dzieckiem śmierci!!! -- nie bez powodu!!!
    Na mnie nie czekano, nie szykowano mi pięknego życia!!!
    Mojej matce nie obiecywano gabloty w zamian za urodzenie
    mnie -- moja matka urodziła mnie, choć ,,życzliwi'' radzili
    ciachnięcie...

    Tuż po narodzinach, gdy okazało się, że jestem niemal ślepy
    i trędowaty :) -- dzisiejsi ,,zwolennicy życia'' triumfowali!!!
    (a nie mówiłam?... trzeba było wyskrobać...)
    Po latach odkryto, że jestem ,,nieco'' mądrzejszy od swego otoczenia,
    co zaowocowało źle -- przykładowo ojciec mego ojca zalecał, abym stał
    się dziedzicem jego ,,fortuny'', co przysporzyło mi masy problemów
    i fałszywego szacunku wielu ludzi... (i z rodzin, i spoza rodzin)

    I rodzina mojej matki była bogata (jej matka ocaliła z wojny: worki
    kosztowności, rozum i zdecydowaną niechęć do życia w nędzy) i rodzina
    mojego ojca była bogata (wywodząca się z polskiej szlachty, obdarzona
    majątkiem, niegdyś ponoć dużym, później stale dzielonym pomiędzy
    potomków)... Ojciec mojego ojca zmarł, zanim trafiłem do podstawówki.
    (zanim skończyłem szósty rok życia) Kobiety z rodziny mojej matki rwały
    się do małżeństw -- im szybciej, tym więcej brały z babcinego majątku,
    który topniał na moich oczach... (ponoć jednak najwięcej do podziału
    zostało całkiem niedawno, w chwili śmierci babci -- matki mojej matki)

    ====================================================
    ============================

    Prawo, które nie potrafi karać złoczyńców, bo owi złoczyńcy są ,,tacy milutcy'' --
    jest złe.
    Podobnie prawo, które musi ukarać niewinnych za ,,sam sposób patrzenia spode łba''...
    [czyli mnie?...]

    Biegły sądowy prawa nie tworzy, lecz przybliża je, prezentuje, opisuje...
    Nie wydaje wyroków ostatecznych. Nigdy! W swych wypowiedziach MUSI opierać
    się o rzeczywistość, której nie tworzy ,,aktem swej woli'' jak Stwórca
    Wszechrzeczy -- (wiadome?) 90% populacji. [jakoś współtworzy -- gdy
    pierdnie, będzie śmierdziało, ale biegły sądowy pierdzi tak, jak
    pierdzą inni ludzie, nie jakoś nadzwyczajnie]


    Jak można mieć ,,duży dystans do formy i stylu opinii'' i jednocześnie
    twierdzić, że owa opinia jest logiczna, rzetelna itd.?...




    Ale czy JKaczyński usunie PeeReLowskich sędziów?...
    Czy zdoła posprzątać Stajnię Augiasza?...
    [net mówi, że to nie Augiasza, ale Ozjasza... mnie uczyli, że Augiasza...]

    --
    .`'.-. ._. http://eneuel.w.duna.pl .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 26. Data: 2015-08-18 23:02:38
    Temat: Re: Co by tu jeszcze uregulować (KE)
    Od: " 666" <...@...6>

    Współczuję. Serio.


    -----
    "z" <...@...pl> wrote in message news:55cb0af4$0$4774$65785112@news.neostrada.pl...
    > Wpłacam i wypłacam w kasie banku.


  • 27. Data: 2015-08-19 11:26:03
    Temat: Re: Co by tu jeszcze uregulować (KE)
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2015-08-18 o 23:02, 666 pisze:
    > Współczuję. Serio.
    >
    Dlaczego?

    Posiadanie przy sobie 100-200zł mnie nie przeraża.
    I tak jakieś drobne trzeba nosić by żyć.
    W banku jestem ze 2 razy w miesiącu.
    Przelewy robię przez net i mam kupę poleceń zapłaty.
    Zakupy planuję z głową. Nie muszę mieć dostępu do kasy nagle jestem już
    dorosły ;-)

    Za mało plusów dodatnich żeby mieć kartę.

    Szybciej w kasie w supermarkecie? Wątpię :-)

    Mam napisać o prowizjach? Gotówką czasem sporo zaoszczędzę.

    Wiem... nie jestem miarodajny bo nie zarabiam średniej krajowej i nie
    szastam na lewo i prawo a zamiast się zadebetować potrafię uciułać.

    Tak. Mam kredyt ale tylko jeden hipoteczny.

    z



  • 28. Data: 2016-01-15 23:04:09
    Temat: Re: Co by tu jeszcze uregulować (KE)
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Eneuel Leszek Ciszewski" mqm6di$hci$...@n...news.atman.pl

    > 500 pln na dziecko?
    > Można dać te 500 pln talonami, zamiast gotówką:

    > oficjalne zadłużenie państwa tego nie obejmie
    > (nie trzeba dodatkowych podatków)

    > talony muszą być zrealizowane właśnie na dobry cel
    > (jeśli pijaczka sprzeda talon -- nabywająca za ów
    > talon kupi jednak towary dzieciom)

    > talony można emitować wspólnie z galeriami handlowymi,
    > które nie tylko nie stracą na interesie, lecz zyskają,
    > bo zwiększą swe obroty i pozyskają klientów

    > stracą małe sklepiki? -- nie stracą, bo dzięki mądrej
    > polityce obniżone będą fiskalne obciążenia; co za
    > różnica małemu -- więcej zarobić, czy mniej zapłacić podatków?

    > talony (zwłaszcza jakieś elektroniczne, NFC) można emitować
    > wspólnie z bankami, które nie tylko nie stracą na interesie,
    > lecz zyskają, bo zwiększą swe obroty i pozyskają klientów

    http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/500-zl-na-dziecko-wypl
    ata-w-gotowce,610901.html

    Ministerstwo Sprawiedliwości opiniując projekt programu Rodzina 500 Plus
    postulowało, aby rodzice otrzymali środki na specjalny rachunek bankowy
    z kartą płatniczą, za pomocą której będzie można zapłacić jedynie za
    wybrane produkty i tylko w określonych sklepach. Wśród przykładowych
    produktów znalazłyby się m.in.: ubrania, kosmetyki, środki pielęgnacji
    czy produkty żywnościowe.

    > talony można podzielić na dwie grupy:
    >
    > dla małych dzieci -- tylko na to, co może zużyć małe dziecko
    > (galeria by pilnowała poprawności, bo miałaby z tego zysk)
    >
    > dla dużych dzieci -- tymi talonami mogłyby płacić tylko dzieci!
    > (co duże dziecko zechce -- to sobie kupi! dorośli tymi talonami
    > nie będą mogli płacić)
    >
    > i rzecz jasna talonami nie będzie można zapłacić za alkohol itp. ,,dobra''

    Wypłata w gotówce. To rodzice, a nie urzędnicy wiedzą co jest najlepsze
    dla ich dzieci - tak Bartosz Marczuk, wiceszef resortu rodziny, pracy
    i polityki społecznej odpowiedział ministerstwu sprawiedliwości,

    [szukam kogoś, kto ma kalkulator (i potrafi posługiwać się tym kalkulatorem;
    mnie ta nowoczesność przerasta; kamyki -- owszem, ale takie liczenie trwa
    a czas -- to pieniądz! wie o tym każdy biznesmen) i potrafi zbudować biznesplan;
    chcę albowiem produkować dzieci, ale nie wiem, od którego dziecka proceder jest
    już opłacalny; 500 na dziecko będę wpłacał jako lokatę kapitału deweloperowi,
    który zbuduje mieszkanie, które za jakiś czas sprzedam z zyskiem; plan jest
    genialny, jak ja, ale potrzebni są kolaboranci; dwójka -- kobieta do rodzenia
    oraz pisarz biznesplanowy; można zredukować liczbę kolaborantów -- kobieta
    rodząca może być biznesplapisarzem... ale takich kobiet jest mało... muszę
    uważać, aby nikt nie odgadł moich myśli -- złodziei pomysłowości są masy mas...
    [kobiet zdolnych do rodzenia jest mało, a co dopiero i do rodzenia, i do
    pisania/tworzenia biznesplanów...]]

    Stawiam jednak na talony/bony.
    I przypomnę twórczość ludową:

    narodziłeś się Jezu w stajni, ubóstwie i chłodzie

    Może ludowa, a może -- Sądecka kolęda, słowa: ks. Mateusz Jeż...

    [

    A dzisiaj czemu wśród ludzi
    tyle łez, jęków, katuszy?
    Bo nie ma miejsca dla 500
    w niejednej człowieczej kieszeni

    ]


    Wszystko jest coraz tańsze:

    informację czerpiemy via net bez ruszania się z domu;
    zamiast kosztownych koni ciągnących karocę, możemy kupić
    stosunkowo tanio dziesiątki koni mechanicznych na stałe
    wmontowanych do karety (sedanu) bądź kombi...
    [woda w wodociągu jest bezpłatnie ,,uzdatniana'' żrącymi
    środkami wysuszającymi skórę -- wszystko pod osłoną
    rzekomo suchego powietrza, ale ja akurat mam masę
    higrometrów, więc wiem, że powietrze nie jest
    nadmiarowo suche]
    kolejek w sklepach brak, lub są krótkie;
    Robotyzacja, automatyzacja, komputeryzacja itd. na każdym kroku...

    Ale dzieci -- brak.

    -=-

    IMO czym innym jest karmienie głodnych a czym innych jest czynienie
    biznesu z rodzenia dzieci. Stawiam też na szybki postęp w dziecięcej
    niepełnosprawności dziecięcej -- niepełnosprawne daje większy zysk
    a trochę wódy czy fajek przed kopulacją (bądź w trakcie) to mały
    wydatek w zestawieniu z efektem. Ponadto zakładam ,,liberalizację''
    orzecznictwa -- naprawdę niepełnosprawne dziecko będzie ratowane
    kuracją gazową, zaś dzieci cwanych rodziców będą kwalifikowane jako
    niepełnosprawne. Wojnar i Rudziński zbudują sobie pałace, Polska
    będzie rosła w siłę a obywatele będą żyli dostatnio...

    --
    .`'.-. ._. http://eneuel.w.duna.pl .-.
    .'O`-' ., ; o.' http://danutac.eu '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1