-
61. Data: 2010-02-25 09:35:23
Temat: Re: Co po Grecji- realnie...?
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On 25 Lut, 01:23, filip lach <f...@g...pl> wrote:
> Bo traktaty nie przewidują możliwości wystąpienia ze strefy euro.
> Jakikolwiek ruch w tę stronę spowodowałby wejście w szarą strefę prawa
> międzynarodowego i poważnie podważył wiarygodność euro.
Każdy traktat można wypowiedzieć.
To znaczy - można było wypowiedzieć, gdy się było państwem, a nie
prowincją EU :-)
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
62. Data: 2010-02-25 09:43:30
Temat: Re: [OT] Co po Grecji- realnie...?
Od: sorden <s...@u...pl>
Michal_Ko wrote:
> Z drugiej strony powstaje problem zbyt niskich stóp w krajach
> nie-tak-bardzo-rozwiniętych lub za wysokich w bardzo-rozwiniętych...
> "One size fits all" ciężko jest zastosować w Europie, no ale 10 lat już
> sobie radzą...
Z tymi sto pmami to nawet nie chodzi tyle o rozwoj co aktualny cykl
koniunkturalny. I dlatego Euro sie nie sprawdza. Nigdy nie bedzie tak, ze 25
panstw ma w danym momencie ten sam cykl. Dla jednego w potrzeba akurat
obnizek, dla innego podwyzek. EBC ustawia sie raczej pod zamoznych, a
biednym w plecy.
Efekty widzimy.
--
in
-
63. Data: 2010-02-25 09:49:20
Temat: Re: Co po Grecji- realnie...?
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On 25 Lut, 10:17, Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org> wrote:
> Policz sobie, jaka jest produkcja zlota np. w Polsce, czy nawet na calym
> swiecie. I przyjmij do wiadomosci, ze gospodarka w zasadzie nie roslaby
> szybciej, niz produkcja zlota.
A jak się mierzy wzrost (lub spadek) gospodarki?
> A ze cena zlota potrafi skoczyc o 50% w ciagu roku... nie chroniloby to
> przed rozmaitymi wstrzasami czy kryzysami.
To nie cena złota skacze, to zaufanie do "papierowego" pieniądza tąpa.
http://www.rp.pl/artykul/216066,301452_I_sto_lat_tem
u__i_teraz_garnitur_za_jedna_uncje_zlota.html
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
64. Data: 2010-02-25 09:53:08
Temat: Re: [OT] Co po Grecji- realnie...?
Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>
On 25.02.2010 10:43, sorden wrote:
> Michal_Ko wrote:
>
>> Z drugiej strony powstaje problem zbyt niskich stóp w krajach
>> nie-tak-bardzo-rozwiniętych lub za wysokich w bardzo-rozwiniętych...
>> "One size fits all" ciężko jest zastosować w Europie, no ale 10 lat już
>> sobie radzą...
>
> Z tymi sto pmami to nawet nie chodzi tyle o rozwoj co aktualny cykl
> koniunkturalny. I dlatego Euro sie nie sprawdza. Nigdy nie bedzie tak, ze 25
> panstw ma w danym momencie ten sam cykl.
Jak na razie prawie caly _swiat_ ma ten sam cykl (poza Chinami,
Wietnamem, "zielonym kolorze na mapie Europy", i pare innych).
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org
-
65. Data: 2010-02-25 09:56:03
Temat: Re: Co po Grecji- realnie...?
Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>
On 25.02.2010 10:49, Jarek Andrzejewski wrote:
> On 25 Lut, 10:17, Tomasz Chmielewski<t...@n...wpkg.org> wrote:
>
>> Policz sobie, jaka jest produkcja zlota np. w Polsce, czy nawet na calym
>> swiecie. I przyjmij do wiadomosci, ze gospodarka w zasadzie nie roslaby
>> szybciej, niz produkcja zlota.
>
> A jak się mierzy wzrost (lub spadek) gospodarki?
Np. PKB.
Ewentualnie mozna sie pokusic o zuzycie pradu, produkcje samochodow, itd.
>> A ze cena zlota potrafi skoczyc o 50% w ciagu roku... nie chroniloby to
>> przed rozmaitymi wstrzasami czy kryzysami.
>
> To nie cena złota skacze, to zaufanie do "papierowego" pieniądza tąpa..
> http://www.rp.pl/artykul/216066,301452_I_sto_lat_tem
u__i_teraz_garnitur_za_jedna_uncje_zlota.html
"Ja nie jade samochodem - to jedzie ulica pode mna".
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org
-
66. Data: 2010-02-25 09:56:32
Temat: Re: [OT] Co po Grecji- realnie...?
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...wpkg.org> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:7...@m...uni-berlin.de...
> Czemu zle?
>
> Ja jako obywatel nie chcialbym dowiedziec sie z mediow, ze rzad mojego
> kraju zdecydowal sie w dniu dzisiejszym zdewaluowac walute - w zwiazku z
> czym te oszczednosci, za ktore moglem wczoraj kupic samochod, sa dzis
> warte zaledwie 2/3 tego samego samochodu.
Tak ostry ruch jak skokowa dewaluacja w wymiarze, o którym piszesz nie
bierze się z powietrza. W ogóle abstrahując od jakichś kataklizmów w rodzaju
wojny atomowej dewaluacja w tej skali raczej w obecnym świecie nie powinna
się przydarzyć. Gdyby nawet to jakimś cudem mogło się zdarzyć, to byłoby to
poprzedzone taką ilością sygnałów ostrzegawczych, że przeciętnie
inteligentny człowiek 20 razy usłyszałby w telewizji czy przeczytał w
Internecie lub gazecie jak sie przed czymś takim zabezpieczyć. Z punktu
widzenia konsumentów (nabywców towarów) takie zjawisko nie wydaje mi się być
zagrożeniem.
Skokowa dewaluacja wydaje mi się przede wszystkim zagrożeniem lub
niespodziewanym prezentem dla przedsiębiorstw (eksporterzy vs. importerzy).
Natomiast chyba lepiej żeby taki mechanizm był, bo jeśli rząd musi posunąć
się do dewaluacji, to znaczy, że naprawdę nie ma już skąd ukraść. Ten sam
efekt uzyskamy przecież uruchamiając wysoką inflację, tylko potrwa to
dłużej, a zatem efekty wystąpią później.
-
67. Data: 2010-02-25 10:00:26
Temat: Re: [OT] Co po Grecji- realnie...?
Od: sorden <s...@u...pl>
Tomasz Chmielewski wrote:
>> Z tymi sto pmami to nawet nie chodzi tyle o rozwoj co aktualny cykl
>> koniunkturalny. I dlatego Euro sie nie sprawdza. Nigdy nie bedzie tak, ze
>> 25 panstw ma w danym momencie ten sam cykl.
>
> Jak na razie prawie caly _swiat_ ma ten sam cykl (poza Chinami,
> Wietnamem, "zielonym kolorze na mapie Europy", i pare innych).
Nie prawda. Np. nanki nieruchomosci nie wszedzie rosly a jak rosly to nie w
tym samym tempie. Porownaj sobie stopy w PL ze stopami w Japoni, USA, EU i
Peru. To nie jest tak, ze caly swit potrzebuje w danym momencie identycznych
stop.
--
in
-
68. Data: 2010-02-25 10:07:32
Temat: Re: Co po Grecji- realnie...?
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On 25 Lut, 10:56, Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org> wrote:
> On 25.02.2010 10:49, Jarek Andrzejewski wrote:
>
> > On 25 Lut, 10:17, Tomasz Chmielewski<t...@n...wpkg.org> wrote:
>
> >> Policz sobie, jaka jest produkcja zlota np. w Polsce, czy nawet na calym
> >> swiecie. I przyjmij do wiadomosci, ze gospodarka w zasadzie nie roslaby
> >> szybciej, niz produkcja zlota.
>
> > A jak si mierzy wzrost (lub spadek) gospodarki?
>
> Np. PKB.
a PKB w czym mierzysz? Centymetrach? Miesiącach? Złotych? Dolarach?
Tonach złota/srebra/platyny?
Właśnie problem w tym, że mierzymy w walucie, która żadną miarą nie
jest.
> Ewentualnie mozna sie pokusic o zuzycie pradu, produkcje samochodow, itd.
zaproponujesz wzór? Samochody na sztuki, "jak leci" czy z wagami
różnymi dla klasy A, B, C, D, lux?
A może "od centymetra" długości * szerokość + liczba poduszek
powietrznych?
> >> A ze cena zlota potrafi skoczyc o 50% w ciagu roku... nie chroniloby to
> >> przed rozmaitymi wstrzasami czy kryzysami.
>
> > To nie cena z ota skacze, to zaufanie do "papierowego" pieni dza t pa..
> >http://www.rp.pl/artykul/216066,301452_I_sto_lat_te
mu__i_teraz_garnit...
>
> "Ja nie jade samochodem - to jedzie ulica pode mna".
taaa, jeśli fakty przeczą teorii tym gorzej dla faktów... :-)
Ciekawe, że "skoki" są skorelowane z działaniami (decyzjami) mającymi
wpływ na stan gospodarki (np. skok ceny w USD po decyzjach o "bailout-
cie").
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
69. Data: 2010-02-25 10:10:04
Temat: Re: [OT] Co po Grecji- realnie...?
Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>
On 25.02.2010 10:56, MarekZ wrote:
> Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...wpkg.org> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:7...@m...uni-berlin.de...
>
>> Czemu zle?
>>
>> Ja jako obywatel nie chcialbym dowiedziec sie z mediow, ze rzad mojego
>> kraju zdecydowal sie w dniu dzisiejszym zdewaluowac walute - w zwiazku
>> z czym te oszczednosci, za ktore moglem wczoraj kupic samochod, sa
>> dzis warte zaledwie 2/3 tego samego samochodu.
>
> Tak ostry ruch jak skokowa dewaluacja w wymiarze, o którym piszesz nie
> bierze się z powietrza. W ogóle abstrahując od jakichś kataklizmów w
> rodzaju wojny atomowej dewaluacja w tej skali raczej w obecnym świecie
> nie powinna się przydarzyć.
"Moze powinna sie wydarzyc w takiej skali, moze nie powinna".
Ja jako obywatel nie chcialbym, aby w ogole sie wydarzyla.
Nawet jesli byloby to mniej - jakby twoje oszczednosci na drugi dzien
byly warte jedynie 90% tego, co wczoraj, a przez nastepne lata mialbys
placic o 15-20% wiecej za wiele produktow - obywatel powinien skakac z
radosci?
> Gdyby nawet to jakimś cudem mogło się
> zdarzyć, to byłoby to poprzedzone taką ilością sygnałów ostrzegawczych,
> że przeciętnie inteligentny człowiek 20 razy usłyszałby w telewizji czy
> przeczytał w Internecie lub gazecie jak sie przed czymś takim
> zabezpieczyć. Z punktu widzenia konsumentów (nabywców towarów) takie
> zjawisko nie wydaje mi się być zagrożeniem.
Zartujesz sobie?
Kolejki do bankow, wycofywanie wkladow, wyprzedawanie akcji, masowe
zamienianie miejscowej waluty na "twarda walute", chaos na rynku...
Nie mowiac o tym, ze w zasadzie nie da sie zrobic nic z oszczednosciami
dlugoterminowymi.
> Skokowa dewaluacja wydaje mi się przede wszystkim zagrożeniem lub
> niespodziewanym prezentem dla przedsiębiorstw (eksporterzy vs.
> importerzy).
Eksporterzy czesto rowniez importuja.
Ciezko policzyc, czy gospodarka i obywatele - ogolem - zyskaja na czyms
takim, czy nie.
Jakby to bylo takie proste, kazde panstwo dewaluowaloby swoja walute o
10% miesiecznie, dzieki czemu wszyscy na swiecie mieliby pierwsze
miejsce w eksporcie (i nie byloby potrzeby importu). Sarkazm zamierzony.
> Natomiast chyba lepiej żeby taki mechanizm był, bo jeśli
> rząd musi posunąć się do dewaluacji, to znaczy, że naprawdę nie ma już
> skąd ukraść.
Moze tez znaczyc, ze spoleczenstwo w nastepnych wyborach nie da mandatu
zaufania tym, co zadluzaja sie na potege.
I moze taka bedzie lekcja dla Europy z klopotow Grecji.
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org
-
70. Data: 2010-02-25 10:21:54
Temat: Re: Co po Grecji- realnie...?
Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>
On 25.02.2010 11:07, Jarek Andrzejewski wrote:
> On 25 Lut, 10:56, Tomasz Chmielewski<t...@n...wpkg.org> wrote:
>> On 25.02.2010 10:49, Jarek Andrzejewski wrote:
>>
>>> On 25 Lut, 10:17, Tomasz Chmielewski<t...@n...wpkg.org> wrote:
>>
>>>> Policz sobie, jaka jest produkcja zlota np. w Polsce, czy nawet na calym
>>>> swiecie. I przyjmij do wiadomosci, ze gospodarka w zasadzie nie roslaby
>>>> szybciej, niz produkcja zlota.
>>
>>> A jak si mierzy wzrost (lub spadek) gospodarki?
>>
>> Np. PKB.
>
> a PKB w czym mierzysz? Centymetrach? Miesiącach? Złotych? Dolarach?
> Tonach złota/srebra/platyny?
> Właśnie problem w tym, że mierzymy w walucie, która żadną miarą nie
> jest.
W walucie lokalnej, skorygowanej o stope inflacji, w danym roku.
Ewentualnie mozna to przeliczyc na cene zlota czy inna walute, porownac
z latami wczesniejszymi i miec jakis obraz.
Wbrew twoim sarkazmom na temat ilosci poduszek powietrznych w
centymetrach kwadratowych jest to na dzien dzisiejszy najbardziej
miarodajny wskaznik.
>> Ewentualnie mozna sie pokusic o zuzycie pradu, produkcje samochodow, itd.
>
> zaproponujesz wzór? Samochody na sztuki, "jak leci" czy z wagami
> różnymi dla klasy A, B, C, D, lux?
Urzedy statystyczne publikuja wyniki roznych dzialow gospodarki
(samochody osobowe, ciezarowe, meble czy produkcja ziemniakow), czy
wskazniki "skumulowane".
Obserwujac _wiele_ z tych wskaznikow mozna wywnioskowac, czy gospodarka
sie zwija, czy rozwija.
Obserwujac jeden z tych wskaznikow (produkcja samochodow klasy A) mozna
jedynie stwierdzic, ze dana _branza_ radzi sobie lepiej lub gorzej.
(...)
>>> To nie cena z ota skacze, to zaufanie do "papierowego" pieni dza t pa..
>>> http://www.rp.pl/artykul/216066,301452_I_sto_lat_tem
u__i_teraz_garnit...
>>
>> "Ja nie jade samochodem - to jedzie ulica pode mna".
>
> taaa, jeśli fakty przeczą teorii tym gorzej dla faktów... :-)
> Ciekawe, że "skoki" są skorelowane z działaniami (decyzjami) mającymi
> wpływ na stan gospodarki (np. skok ceny w USD po decyzjach o "bailout-
> cie").
To oczywiste - przeciez waluta nie jest powiazana w 100% jedynie ze zlotem.
Podobne skoki zaobserwujesz na rynku innych metali, ropy naftowej,
zboza, nieruchomosci, akcji, wycieczek zagranicznych...
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org