-
161. Data: 2015-01-25 16:13:27
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-01-25 o 16:12, S pisze:
> W dniu 2015-01-25 o 15:52, Liwiusz pisze:
>
>>> Chciałem się z Tobą założyć przecież. Wymiękłeś. Sam nie wierzysz w to,
>>> co mówisz.
>>
>> Nie wkładaj mi w klawisze czegoś, czego nie piszę. To nie ja wróżę
>> przyszłe kursy.
>
> Twierdziłeś, że kursów nie da się przewidzieć. Więc wyszedłem do Ciebie
> z propozycją zakładu, aby Ci udowodnić, że w przypadku EUR to dość
> proste. Tylko jeden z nas był gotowy wziąć odpowiedzialność za to, co mówi.
Mam się założyć o przyszły kurs, aby wykazać, że nie można go
przewidzieć? Bezsens ;)
--
Liwiusz
-
162. Data: 2015-01-25 16:16:53
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: S <a...@w...pl>
W dniu 2015-01-25 o 15:52, J.F. pisze:
> A ile Ci wystarczy aby zbankrutowac bank ? 10 gr raczej tak.
Na pewno nie.
> Ta zlotowka sie umacniala jak glupia i konca nie bylo widac.
Choć był pewny przy założeniu, iż innych walut nie będą rozdawać za darmo.
> Byc moze dlatego, ze czesc wymienilo swoja polska pensje na angielska,
> irlandzka, niemiecka, i nagle zamiast 1500zl zarabiali 1500 eur ...
> A gdzies tam moglo jeszcze byc tak ze zlotowka dobije kursu 1:1, ale w
> miedzyczasie ero sie zdewaluuje.
Bardzo wątpię w kurs 1:1 EUR:PLN.
>> Zatem... Bank ryzykuje niewielką stratę, a zyskać może bardzo dużo...
>
> Ryzyko likwidacji banku, bo kurs nie skoczyl tak jak myslisz, to chyba
> bardzo duze ryzyko ?
Po raz kolejny... nie było ryzyka -/+2zł na franku.
Fajnie ma Czarnecki - jak mu Getin zbankrutuje to ma jeszcze Ideę ;-)
> A nie. Dolar nadal spada. jest po 2.95, 2.90, 2.85, zlotowki ci sie
> skonczyly, twoje $630 jest warte 1795zl i dalej spada.
W banku tak to nie działa. Kapitał jest w zasadzie nieograniczony.
Zawsze można dać lokatę promocyjną albo pożyczyć na rynku międzybankowym.
Tak jak piszesz może popłynąć na foreksie prywatny inwestor.
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon
-
163. Data: 2015-01-25 16:18:44
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: S <a...@w...pl>
W dniu 2015-01-25 o 16:13, Liwiusz pisze:
> Mam się założyć o przyszły kurs, aby wykazać, że nie można go
> przewidzieć? Bezsens ;)
Albo logika. Możemy się sprzedać jeszcze wiele lat czy jest czy nie ma
grawitacji. Ale możemy też po prostu podrzucić jabłko i zobaczyć czy
spadnie czy pofrunie. Bezsens?
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon
-
164. Data: 2015-01-25 16:19:16
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: S <a...@w...pl>
W dniu 2015-01-25 o 16:12, Liwiusz pisze:
>> Krytykujesz wszystko, a kontrpropozycji nie ma. Trochę dziecinne, nie
>> sądzisz?
>
> Po prostu się nie rozumiemy. Jeśli chodzi o dziecinność, to bardziej
> pasuje do tezy "nie ma nic poza bankami buuu".
No to czemu takie tezy głosisz?
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon
-
165. Data: 2015-01-25 16:21:55
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-01-25 o 16:18, S pisze:
> W dniu 2015-01-25 o 16:13, Liwiusz pisze:
>> Mam się założyć o przyszły kurs, aby wykazać, że nie można go
>> przewidzieć? Bezsens ;)
>
> Albo logika. Możemy się sprzedać jeszcze wiele lat czy jest czy nie ma
> grawitacji. Ale możemy też po prostu podrzucić jabłko i zobaczyć czy
> spadnie czy pofrunie. Bezsens?
Gdyby zaprzeczał grawitacji, chętnie byś przyjął zakład, że dam ci 10zł
jak jabłko spadnie, albo ty mi dasz 5000zł jak jabłko nie spadnie.
Dasz mi 5000zł jak kurs euro się zmieni w określonym kierunku, podczas
gdy ja ci dam 10zl jeśli pójdzie w drugą stronę?
--
Liwiusz
-
166. Data: 2015-01-25 16:22:17
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-01-25 o 16:19, S pisze:
> W dniu 2015-01-25 o 16:12, Liwiusz pisze:
>>> Krytykujesz wszystko, a kontrpropozycji nie ma. Trochę dziecinne, nie
>>> sądzisz?
>>
>> Po prostu się nie rozumiemy. Jeśli chodzi o dziecinność, to bardziej
>> pasuje do tezy "nie ma nic poza bankami buuu".
>
> No to czemu takie tezy głosisz?
Nie głoszę.
--
Liwiusz
-
167. Data: 2015-01-25 16:32:35
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...
>>>>> Możesz użyć słowa sceptycznie. Tak, to jest normalne.
>>>>
>>>> Nie zmiękczaj. To zupełnie inne słowo :-)
>>>
>>> Leming podpisze umowę bez czytania. Sceptyk dokładnie ją przeczyta.
>>> Podejrzliwy zinterpretuje każdy zapis w najmniej korzystny dla siebie
>>> sposób. I w ten trzeci sposób trzeba postępować zwłaszcza przy
>>> współpracy z korporacjami.
>>
>> Po czym swoje watpliwosci rpzedstawi bankwi, a ten mu powie ze to
>> standardowy wzór i ze albo podpisze tak jak jest albo won.
>> Klinet pójdzie won i bedzie przez 20 lat mieszkał u rodziców...
>> Normalne, sceptyczne...
>
> Alternatywa "własne lub u rodziców" jest fałszywa.
>
Zgadza się.
Można jeszcze wynajmować.
Tylko ze wtedy własciwie, dla sredniego Kowalskiego, odłożenie na własne
mieszkanie staje sie niemozliwe.
-
169. Data: 2015-01-25 16:32:35
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...
>>>> Czyli podpisując kontrakt z Niemcami proponujesz jakie widełki dla
>>>> EUR? 1-10zł/EUR? ;-)
>>>
>>> Albo biorę na siebie ryzyko i potem nie jojczę, albo kupuję opcję
>>> gwarantującą mi odpowiedni kurs wymiany.
>>
>> Wypisz wymaluj standardowe zachowanie Kowalskiego nie znającego sie
>> na bankowosci...
>
> Powtórzę po raz drugi - *dzięki* temu kryzysowi trochę Kowalskich się
> podszkoli.
>
Powtorze po raz kolejny - obciazenia podatkowe sa na tyle duze, urzedów
jest na tyle duzo, ze powinny zadbac o podstawowa wiedze, kontrolujac
jednoczesnie banki.
Zwłaszcza, ze byloby to bardzo tanie działanie!
-
168. Data: 2015-01-25 16:32:35
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...
>>>> Chyba nie sądzisz, że bank wystawia się na ryzyko kursowe
>>>> bez żadnych zabezpieczeń?
>>>
>>> Najgorsze jest to, że oni tak sądzą.
>>>
>> Pisze tak np. p. Modzelewski - wydaje mi sie czy to jakis ekonomista?
>
> To raczej prawnik robiący sobie publiczną reklamę.
Rozumiem.
Czyli jego dianogoza dotyczaca operowania na frankach traci troche na
wartosci.
Natomiast wartosci nabierają prawne oceny tego co sie działo przy
udzielaniu kredytów.
-
170. Data: 2015-01-25 16:32:36
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...
>>> W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt?
>>> Mieszkanie za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.
>>
>> Genialne.
>> A co robic przez 30 lat zanimi sie na to mieszkanie uzbiera?
>
> 1. hint "tańszy najem"
Tanszy od czego?
> 2. Na mieszkanie rodzina powinna oszczędzać kilka lat, a nie 30.
>
O ja głupi...
:)
Kilka lat - no własnie - TAK TO POWINNO WYGLADAC!