-
341. Data: 2015-01-27 11:56:55
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2015-01-27 o 11:53, Wojciech Bancer pisze:
> On 2015-01-27, Pete <n...@n...com> wrote:
>
> [...]
>
>> Nie nie nie. Mówimy o wynajmujących przez całe życie. Ci powinni odłożyć
>> na ew przeżycie na emeryturze.
>> Inaczej eutanazja.
>
> Aha. Bo jak pokazuje życie, ewentualna odwrócona hipoteka to jest interes
> życia dla emeryta i sposób na dostatnie życie.
>
Nie wiem, co chciałeś przez to powiedzieć.
Po pierwsze primo, kto mu każe korzystać z odwróconej hipoteki? Może
sprzedać mieszkanie i wynajmować za uzyskane środki.
Po drugie lepiej mieć dodatkową kasę na emeryturze niż jej nie mieć.
Zwłąszcza jak nie ma się gdzie mieszkać.
--
Pete
-
342. Data: 2015-01-27 12:11:45
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2015-01-27, Pete <n...@n...com> wrote:
[...]
>>> Nie nie nie. Mówimy o wynajmujących przez całe życie. Ci powinni odłożyć
>>> na ew przeżycie na emeryturze.
>>> Inaczej eutanazja.
>> Aha. Bo jak pokazuje życie, ewentualna odwrócona hipoteka to jest interes
>> życia dla emeryta i sposób na dostatnie życie.
>
> Nie wiem, co chciałeś przez to powiedzieć.
Że to gówniany interes jest.
> Po pierwsze primo, kto mu każe korzystać z odwróconej hipoteki? Może
> sprzedać mieszkanie i wynajmować za uzyskane środki.
Po pierwsze sprzedaż mieszkania takie hop siup, po drugie jak wynajmujesz
za uzyskane środki, a potem przeżyjesz jak Dziarski Dziadek i wydasz tą
kwotę, to masz problem i to w najgorszym okresie swojego życia (czyli
już ta najpóźniejsza starość).
> Po drugie lepiej mieć dodatkową kasę na emeryturze niż jej nie mieć.
> Zwłąszcza jak nie ma się gdzie mieszkać.
To wyrównaj szanse.
a) gość wynajmuje i odkłada (bo najem jest tańszy, zwłaszcza przy dużych lokalach),
może się przeprowadzać za pracą, dopasowywać mieszkanie do aktualnego
"stanu posiadania" dużo łatwiej niż przy kredycie. Łatwiej, szybciej
i przede wszystkim taniej
b) gość kupuje mieszkanie, płaci przez lat 30, nie ma oszczędności a jedynie te
mieszkanie
Zagwarantujesz że za 30 lat te mieszkanie będzie warte przynajmniej tyle ile włożył
jako
kredyt + odsetki? Jak nie to gość z punktu a) będzie do przodu, jakkolwiek byś się
nie
zapierał.
Błędem rozważań jest to, że przyjmusz wartość *chwilową* stóp procentowych (tak jak
lata temu robili to frankowcy dla bieżącej kwoty rat) zamiast wyliczyć średnią
z np. ostatnich 10-15 lat, dla wynajmu i dla stóp.
Moim zdaniem główną barierą w upowszechnieniu i ucywilizowaniu najmu i nas (podobnie
jak
na zachodzie) nie jest "opłacalność", tylko nasze polskie i głupie przekonanie że
moje jest mojsze i chuj. I uleganie społecznej presji, że trzeba koniecznie posiadać
własne M inaczej jest się nieudacznikiem i niedojdą życiowym, który nie ma szans
założyć rodziny.
Wg Ciebie ten zachód taki głupi, że jest taki odsetek wynajmujących?
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
343. Data: 2015-01-27 12:30:54
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 11:39:54 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
> "Od czterech do siedmiu procent wynosi przeciętna stopa zwrotu z wynajmu
> średniej wielkości mieszkania,
A facet z krowa przekraczający rów maja przeciętnie po 3 nogi.
> kupionego w celach inwestycyjnych w cenie
> 250.000 zł."
Gdybym miał kupić "średniej wielkości" mieszkanie za 250tys a by je wynajmować to
pewnie bym nie kupił. Za te pieniądze wolałem wybudować dom.
> Wyższe stopy zwrotu to można uzyskać inwestując w najem krótkoterminowy
> i posiadając nieruchomość w bardzo atrakcyjnej lokalizacji, ale to wymaga
> dużo większych nakładów finansowych (rzędu 0.7-1 mln zł, na 1 mieszkanie).
Nie wiem jak to jest z najmem krótkoterminowym bo nie praktykowałem. Na pewno więcej
zachodu(przekazanie, odbiór)
Ja preferuję wynajem na kilka lat dla rodzin. Uciążliwość bliska zeru póki co. W
mieszkaniu które wynajmuje od 2008 roku bywam pewnie raz na pół roku. Co miesiąc
tylko interesuję się czy jest kasa za wynajem i raz na kilka miesięcy grzecznościowa
wizyta z pytaniem "jak się mieszka".
Ze dwa lata temu zmieniali się lokatorzy to przez dwa tygodnie mieszkanie stało puste
bo remont robiłem to i tam na miejscu kilka dni byłem.
Z drugim lokalem podobnie. Ale nie mówię ze tak jest najlepiej wszędzie i dla
wszystkich. Bo piszesz o mieszkaniu za 250tys zł a ja pisze o 2 mieszkaniach za te
pieniądze. W dzisiejszych cenach. bo moje mieszkanie w 2001 kupiłem za 22tys+8tys
włożone w remont czyli 30tys. Do 2008 sam w nim mieszkałem od 2008 do dzisiaj z jego
wynajmu mam co miesiąc konkretna kasę przy minimalnym nakładzie finansowym.
-
344. Data: 2015-01-27 12:36:04
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2015-01-27 o 12:11, Wojciech Bancer pisze:
> On 2015-01-27, Pete <n...@n...com> wrote:
>
> [...]
>
>>>> Nie nie nie. Mówimy o wynajmujących przez całe życie. Ci powinni odłożyć
>>>> na ew przeżycie na emeryturze.
>>>> Inaczej eutanazja.
>>> Aha. Bo jak pokazuje życie, ewentualna odwrócona hipoteka to jest interes
>>> życia dla emeryta i sposób na dostatnie życie.
>>
>> Nie wiem, co chciałeś przez to powiedzieć.
>
> Że to gówniany interes jest.
>
>> Po pierwsze primo, kto mu każe korzystać z odwróconej hipoteki? Może
>> sprzedać mieszkanie i wynajmować za uzyskane środki.
>
> Po pierwsze sprzedaż mieszkania takie hop siup, po drugie jak wynajmujesz
> za uzyskane środki, a potem przeżyjesz jak Dziarski Dziadek i wydasz tą
> kwotę, to masz problem i to w najgorszym okresie swojego życia (czyli
> już ta najpóźniejsza starość).
>
>> Po drugie lepiej mieć dodatkową kasę na emeryturze niż jej nie mieć.
>> Zwłąszcza jak nie ma się gdzie mieszkać.
>
> To wyrównaj szanse.
>
> a) gość wynajmuje i odkłada (bo najem jest tańszy, zwłaszcza przy dużych lokalach),
> może się przeprowadzać za pracą, dopasowywać mieszkanie do aktualnego
> "stanu posiadania" dużo łatwiej niż przy kredycie. Łatwiej, szybciej
> i przede wszystkim taniej
>
> b) gość kupuje mieszkanie, płaci przez lat 30, nie ma oszczędności a jedynie te
mieszkanie
>
> Zagwarantujesz że za 30 lat te mieszkanie będzie warte przynajmniej tyle ile włożył
jako
> kredyt + odsetki? Jak nie to gość z punktu a) będzie do przodu, jakkolwiek byś się
nie
> zapierał.
>
> Błędem rozważań jest to, że przyjmusz wartość *chwilową* stóp procentowych (tak jak
> lata temu robili to frankowcy dla bieżącej kwoty rat) zamiast wyliczyć średnią
> z np. ostatnich 10-15 lat, dla wynajmu i dla stóp.
>
> Moim zdaniem główną barierą w upowszechnieniu i ucywilizowaniu najmu i nas
(podobnie jak
> na zachodzie) nie jest "opłacalność", tylko nasze polskie i głupie przekonanie że
> moje jest mojsze i chuj. I uleganie społecznej presji, że trzeba koniecznie
posiadać
> własne M inaczej jest się nieudacznikiem i niedojdą życiowym, który nie ma szans
> założyć rodziny.
>
> Wg Ciebie ten zachód taki głupi, że jest taki odsetek wynajmujących?
>
Wpadasz w środek dyskusji jak filip z konopii i zaczynasz od początku
pisać to, co zostało powiedziane.
Może przeczytaj wątek od początku i potem zacznij pisać na temat.
--
Pete
-
345. Data: 2015-01-27 12:38:03
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 11:29:06 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
> W dupie mam lokaty bankowe. Powiedziałem precyzyjnie przy *mniejszym* ryzyku,
> nie przy zerowym. Od lat spokojnie wykręcam 7-9% w latach "kryzysowych" giełdy,
> i 12-18% w latach dobrych. Netto.
> Policz sobie. I nie mam na głowie ustawy o ochronie praw lokatorów.
A giełda to tak bez ryzyka ze się zapytam?
Bo znam kilku co maja inne doświadczenia.
Ja nie próbowałem więc nie wiem
A jednego takiego znam co chyba w latach 2010 lub wcześniej codziennie mi mówił ile
zarobił na giełdzie i funduszach a od kilku już lat jakiś taki posępny chodzi i nie
chwali się zarobkami.
-
346. Data: 2015-01-27 13:02:39
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 11:29:06 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
> W dupie mam lokaty bankowe. Powiedziałem precyzyjnie przy *mniejszym* ryzyku,
> nie przy zerowym. Od lat spokojnie wykręcam 7-9% w latach "kryzysowych" giełdy,
> i 12-18% w latach dobrych. Netto.
Dodam jeszcze że aby zacząć inwestować na giełdzie i te 10% wyciągać to trzeba z
kolejnej dziedziny się doktoryzować a nie każdy ma czas, chęć czy zwyczajnie ochotę
na nerwowe życie podporządkowane wskaźnikom i słupkom ekonomicznym.
-
347. Data: 2015-01-27 13:22:23
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 12:11:50 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
> Wg Ciebie ten zachód taki głupi, że jest taki odsetek wynajmujących?
Na zachodzie muślę nikt mieszkań nie rozdawał, w Polsce za symboliczną złotówkę od
spółdzielni ludzie powykupywali czy z 90% bonifikatą odkupili mieszkania komunalne
stąd ten procent z własnościowymi jest większy.
Dodatkowo mentalność Polaków jest inna: pracują dla dzieci aby im jakiś majątek
zostawić. Zachód na stare lata oddaje nieruchomości na odwrócone hipoteki i korzysta
z życia, Polacy trochę inne podejście mają.
-
348. Data: 2015-01-27 14:51:34
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2015-01-27, Kris <k...@g...com> wrote:
[...]
>> kupionego w celach inwestycyjnych w cenie
>> 250.000 zł."
> Gdybym miał kupić "średniej wielkości" mieszkanie za 250tys a by je
> wynajmować to pewnie bym nie kupił. Za te pieniądze wolałem wybudować dom.
No wybacz, na razie mały odsetek Polaków jest zdecydowany mieszkać na zadupiu,
który ma takie ceny.
>> Wyższe stopy zwrotu to można uzyskać inwestując w najem krótkoterminowy
>> i posiadając nieruchomość w bardzo atrakcyjnej lokalizacji, ale to wymaga
>> dużo większych nakładów finansowych (rzędu 0.7-1 mln zł, na 1 mieszkanie).
>>
> Nie wiem jak to jest z najmem krótkoterminowym bo nie praktykowałem. Na pewno
więcej zachodu(przekazanie, odbiór)
> Ja preferuję wynajem na kilka lat dla rodzin. Uciążliwość bliska zeru póki co.
U Ciebie zerowa, u kogoś innego nie. Tak to już jest.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
349. Data: 2015-01-27 14:52:36
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2015-01-27, Pete <n...@n...com> wrote:
[...]
> Wpadasz w środek dyskusji jak filip z konopii i zaczynasz od początku
> pisać to, co zostało powiedziane.
Skoro nie dociera to trzeba powtórzyć.
To nie jest jakiś wymysł, wy się kłócicie z czymś co zostało udowodnione
i policzone obiektywnie, a nie na podstawie "ja wynajmuję".
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
350. Data: 2015-01-27 14:53:10
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2015-01-27, Kris <k...@g...com> wrote:
> W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 11:29:06 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
>> W dupie mam lokaty bankowe. Powiedziałem precyzyjnie przy *mniejszym* ryzyku,
>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>> nie przy zerowym. Od lat spokojnie wykręcam 7-9% w latach "kryzysowych" giełdy,
>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^
>> i 12-18% w latach dobrych. Netto.
>> Policz sobie. I nie mam na głowie ustawy o ochronie praw lokatorów.
> A giełda to tak bez ryzyka ze się zapytam?
Podkreślone.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl