eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCo pożyczali frankowcy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 419

  • 51. Data: 2015-01-25 12:14:11
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 12:10, z pisze:
    > W dniu 2015-01-25 o 10:42, Liwiusz pisze:
    >> Dlaczego? Jakby frank potaniał z 3zł na 1zł, to z kredytu na 90 tysięcy
    >> zł bank dostałby 30 tysięcy zł. Wtedy byś uznał, że masz dopłacić
    >> różnicę, aby było uczciwie?
    >
    > Skoro bank rzeczywiście kupowałby te franki to dostałby i tak zasłużone
    > wynagrodzenie zgodne z umową (spred + marża + prowizja + odsetki)

    I to jest normalna sytuacja.

    > Ale...
    > Część tego ryzyka powinien ponosić też bank skoro zdecydował się na tak
    > karkołomne przedsięwzięcie ;-)
    > Tym ryzykiem może być właśnie zmuszenie banków do przewalutowania po
    > takim a takim kursie bo .... demokracja może wszystko przegłosować ;-)

    Powstaje pytanie - dlaczego nie ubezpieczyłeś się sam od takiego ryzyka?


    > Ryzyk fizyk :-) Nie podoba się to zwijać interes i wynocha :-)

    "Nie brać takiego kredytu i wynocha". Zmiany umó post factum pod jedną
    stronę zawsze będzie niesprawiedliwe, czyli sprawiedliwe społecznie.



    > Gu... prawda. Nie raz pokazały że są bezmyślnie napalone na
    > krótkoterminowy zysk.
    > Państwo powinno przynajmniej próbować trzymać za pysk te szuje :-)

    Ten kryzys ma jedną dobrą stronę - na kilka lat, może kilkanaście,
    ludzie nauczą się traktować banki normalnie - podejrzliwie i nieufnie.
    Może rozwinie się też rynek pozabankowych środków pozyskiwania pieniędzy
    (np. emisja weksli).

    --
    Liwiusz


  • 52. Data: 2015-01-25 12:16:08
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 12:11, Kamil Jońca pisze:
    > Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> writes:
    >
    > [...]
    >>
    >> Bo bank nie zarabiał na spreadzie. Co nie zmienia faktu, że po stronie
    > Akurat na spreadzie (=różnicy między kursem kupna i sprzedaży) to banki
    > zarabiały

    Mój błąd, oczywiście "bo bank zarabiał na spreadzie" (i dlatego było mu
    nie w smak pozbywanie się tej części zysku).


    >> banku były to zawsze franki lub instrumenty na nim oparte.
    >
    > To za trudne dla niektórych :)

    "Wiedzieli" "przewidzieli" "spisek" to łatwiejsze :)



    --
    Liwiusz


  • 53. Data: 2015-01-25 12:19:30
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: S <a...@w...pl>

    W dniu 2015-01-25 o 12:01, Liwiusz pisze:
    > To raczej ja powinienem to powiedzieć. Napisałeś, że "banki zarabiały na
    > wzroście franka" PONIEWAŻ "tych kredytów było dużo". To się logicznie
    > kupy nie trzyma.

    Te kredyty rosły aż do poziomu 2zł/CHF, tak jak tworzy się piramidę na
    kursach walut. Starałem Ci się to wytłumaczyć. Dlatego najwięcej masz
    poszkodowanych w okolicach 2zł. Potem już ograniczono rozdawanie
    "franków", by w końcu całkowicie zaprzestać.

    > Argumentujesz inaczej - "ponieważ mam w portfelu dużo waluty, to znaczy
    > że wiem że wzrośnie". Co jest głupstwem - mam dużo zł, a nie wiem, czy
    > będzie rosnąć.

    Nie. Nie zrozumiałeś. Spada kurs EUR i będzie spadać... do czasu
    wygaszenia QE. Ponieważ lokaty nie są atrakcyjne to zwiększam udział EUR
    w swoim portfelu piramidą, jak próbowałem wytłumaczyć. Gdy kiedyś się
    podniesie, a musi się podnieść, dużo zyskam.

    > Bo ryzyko jest znane i dobrze oszacowane. Spróbuj ubezpieczyć coś
    > nietypowego i stosunkowo często występującego (np. pożar tartaku).

    Więc czemu nie możesz zrozumieć, że przy cenie 2zł za towar ryzyko, iż
    będzie kosztował -1zł jest mniejsze (by nie powiedzieć żadne) niż to, że
    skoczy do 5zł?

    > Znów wróżysz po fakcie. A może 1,50zł? I jak zabezpieczysz bank przed
    > tym, aby klient nie przewalutował kredytu przy tych hipotetycznych 2zł?

    Zobacz jak długo ten kurs się utrzymywał.

    >> To nieprawda. Za dużo TV oglądasz... Ktoś kto mówił, że frank będzie po
    >> 1zł celowo wprowadzał w błąd. Nigdy tyle nie kosztował i nie miał szans
    >> na to.
    >
    > Tego nie wiesz.

    No tak... wiara. ;-)

    >> Tak, jak EUR nigdy nie było po 1zł i - gotowym się założyć -
    >> jeszcze długo nie będzie.
    >
    > Nie masz wystarczającego majątku, aby gwarantował wypłatę zakładu.

    I tu jest pies pogrzebany. Większość analityków opowiadających takie
    bzdury nie bierze odpowiedzialności za słowo. Wkopali tysiące ludzi i...
    nic. Dalej gadają. Ale gdy im powiedzieć: postaw na to, co tak
    głosisz... wtedy okazuje się, że tylko głupiec by stawiał na te tezy ;-)

    >> 1,2 do EUR, a jednocześnie nie wierzysz w pensje w PL na poziomie 3000
    >> euro? ;-) Gdyby pensje szły jak frank to nie byłoby problemu...
    >
    > Gdyby, gdyby...

    Ech. Prognoza... Bez tego wymiana towarowa nie miałaby sensu.

    > Raty są takie same - 100CHF pożyczone, 100CHF z odsetkami oddane.

    W koło Macieju... banki już przyznały, że tak nie jest. Rozważa się
    pomysł przewalutowania po kursie z dnia wzięci kredytu.

    >> Bank nigdy nie miał franków... ech...
    >
    > Powtarzasz jakieś netowe brednie trolli i tyle.

    :-) No tak...

    > Bo bank nie zarabiał na spreadzie. Co nie zmienia faktu, że po stronie
    > banku były to zawsze franki lub instrumenty na nim oparte.

    No tak... w ogóle w banku spreadu nie ma, prawda?

    > Nie wiem jak się do tego odnieść. Że nie wiesz co to są kursy walut, że
    > zmieniają się w czasie, że strony mogą dobrać walutę w której się
    > rozliczają? Że wyrażenie rozliczenia w walucie obcej nie oznacza braku
    > możliwości rzeczywistych wypłat w złotówce?
    >
    >
    > Ręce opadają.

    Fakt. Nie dam rady Ci tego wytłumaczyć.

    --
    -----------
    Pozdrawiam
    Szymon


  • 54. Data: 2015-01-25 12:19:41
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2015-01-25 o 11:21, Liwiusz pisze:
    > Straszny z Ciebie Straw Man. Twierdzę, że jeśli ktoś brał kredyt na
    > swoje konto, to mógł założyć konto frankowe i dostawał franki, a jak
    > miał konto zł lub kasa szła do developera, to były to złotówki
    > pochodzące ze sprzedaży CHF. Tak samo jak dostaję przelew od kontrahenta
    > z zagranicy - w złotówkach, mimo że płaci GBP. Cuda? :)

    Piszesz o jakimś teoretycznym przypadku albo promilu klientów.
    Po co to robisz? ;-) Żeby zaciemnić obraz, zejść na poboczny tor
    dyskusji czy po prostu bronisz bo masz w tym interes?

    Jestem przewrażliwiony?
    Nie. Widzę jak ktoś próbuje manipulować nawet jak robi to profesjonalnie ;-)

    Dziwny jestem? Tak. Mam 40 lat i cokolwiek już widziałem i tę
    powiększającą się zgraję "cfaniaczków" co próbują mnie okraść.

    z


  • 55. Data: 2015-01-25 12:21:29
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: S <a...@w...pl>

    W dniu 2015-01-25 o 12:03, Liwiusz pisze:
    > Nie zamazuje, tylko pokazuje, że takie franki rzeczywiście były. A jeśli
    > ktoś dostał zł, to znaczy że bank wziął CHF, sprzedał i wypłacił zł.

    Przypomina mi to trochę rubla transferowego w czasach PRL.

    --
    -----------
    Pozdrawiam
    Szymon


  • 56. Data: 2015-01-25 12:25:56
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2015-01-25 o 12:14, Liwiusz pisze:
    > Powstaje pytanie - dlaczego nie ubezpieczyłeś się sam od takiego ryzyka?

    Ubezpieczyłem się. Brałem na połowę (wtedy) mieszkania i miałem inną
    nieruchomość której ze względów rodzinnych nie mogłem spieniężyć (nie
    wszystko można spieniężyć/wycenić)

    > "Nie brać takiego kredytu i wynocha". Zmiany umó post factum pod jedną
    > stronę zawsze będzie niesprawiedliwe, czyli sprawiedliwe społecznie.

    Jeśli umowa jest wynikiem przestępstwa to jej unieważnienie zawsze
    będzie sprawiedliwe :-)

    > Ten kryzys ma jedną dobrą stronę - na kilka lat, może kilkanaście,
    > ludzie nauczą się traktować banki normalnie - podejrzliwie i nieufnie.

    Wg Twojego światopoglądu normalnie = podejrzliwie i nieufnie???

    Współczuję

    z


  • 57. Data: 2015-01-25 12:28:23
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: S <a...@w...pl>

    W dniu 2015-01-25 o 12:11, Liwiusz pisze:
    >> Deutsche Bank stracił ponad 100 mln eur na uwolnieniu kursu CHF. Inne
    >
    > Przecież to drobne. W dodatku strata typu "musieliśmy sprzedać euro za
    > 3,70zł zamiast po 4zł".

    Nie sądzę, aby bank niemiecki trzymał swoje rezerwy w PLN.

    >> instytucje finansowe także przyznają się do dużych strat, ale według
    >> Liwiusza bank nie ryzykują ;-)
    >
    > No to się zdecyduj w końcu, czy banki tracą, czy zyskują na wzroście CHF
    > bo aż trudno cię czytać, jak się wijesz od ściany do ściany.

    haha... Rezerwy mają to do siebie, iż nie trzyma się kasy w walucie, w
    której się operuje. A zatem bank niemiecki będzie myślał o CHF, USD czy
    też np. złocie, ale nie o EUR. Tak jak Rosja, aby bronić rubla nie mogła
    wypuszczać więcej rubli na rynek, ale rezerwy. Czasami wysoki kurs danej
    waluty to szansa na duży zarobek, bo wypychasz CHF/USD drogo próbując
    zbić kurs, a potem pomału odkupujesz i masz zysk. Na tej zasadzie
    Szwajcaria skupowała EUR/USD/złoto broniąc franka 1,2 do EUR. Problem
    może powstać wtedy, gdy wypuszczasz CHF sądząc, iż wkrótce odbudujesz
    rezerwy, bo będzie tańszy (ujemne stopy), a okazuje się, że jest droższy
    (ujemne stopy ORAZ zaprzestanie obrony 1,2). Rezerwy odbudować MUSISZ,
    by zachować płynność finansową (inaczej bankrut czy to DB czy Rosja czy
    ktokolwiek). Zatem okazuje się, że masz stratę. Tak to zadziałało.

    --
    -----------
    Pozdrawiam
    Szymon


  • 58. Data: 2015-01-25 12:29:26
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    z <...@...pl> writes:

    [...]

    > Wg Twojego światopoglądu normalnie = podejrzliwie i nieufnie???

    Możesz użyć słowa sceptycznie. Tak, to jest normalne.
    KJ

    --
    http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/


  • 59. Data: 2015-01-25 12:35:09
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 12:25, z pisze:
    > W dniu 2015-01-25 o 12:14, Liwiusz pisze:
    >> Powstaje pytanie - dlaczego nie ubezpieczyłeś się sam od takiego ryzyka?
    >
    > Ubezpieczyłem się. Brałem na połowę (wtedy) mieszkania i miałem inną
    > nieruchomość której ze względów rodzinnych nie mogłem spieniężyć (nie
    > wszystko można spieniężyć/wycenić)

    Ubezpieczeniem byłby instrument, dzięki któremu kupiłbyś franka za 2zł w
    przyszłości, nawet jeśli kosztowałby 3zł.


    >> "Nie brać takiego kredytu i wynocha". Zmiany umó post factum pod jedną
    >> stronę zawsze będzie niesprawiedliwe, czyli sprawiedliwe społecznie.
    >
    > Jeśli umowa jest wynikiem przestępstwa to jej unieważnienie zawsze
    > będzie sprawiedliwe :-)

    Ojej, a co tam było? Groźba bezprawna, gwałt? ;)


    >> Ten kryzys ma jedną dobrą stronę - na kilka lat, może kilkanaście,
    >> ludzie nauczą się traktować banki normalnie - podejrzliwie i nieufnie.
    >
    > Wg Twojego światopoglądu normalnie = podejrzliwie i nieufnie???

    W stosunku do banku - tak.



    > Współczuję

    Po prostu prosta konstatacja rzeczywistości. Nie przeczę przecież, że
    banki nie brały udziału w szwindlach. I tak należy je traktować.

    --
    Liwiusz


  • 61. Data: 2015-01-25 12:36:26
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2015-01-25 o 12:29, Kamil Jońca pisze:
    > Możesz użyć słowa sceptycznie. Tak, to jest normalne.

    Nie zmiękczaj. To zupełnie inne słowo :-)

    z

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 20 ... 30 ... 42


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1