eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCzy ktoś (SM) walczy w banku o przekazywanie zalączników do wyciągów?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 160

  • 51. Data: 2003-11-19 14:05:30
    Temat: Re: Czy kto? (SM) walczy w banku o przekazywanie zal?czników do wyci?gów?
    Od: Radosław Popławski <r...@a...net.pl>

    Tue, 18 Nov 2003 11:22:41 +0100, w <bpcs0l$1th$1@atlantis.news.tpi.pl>, "MSM
    Płock" <m...@p...onet.pl> napisał(-a):

    > Ktoś normalny to powinien iść do tego banku, w którym jest konto,
    > a nie później mieć pretensje.

    ROTFL

    > A poza tym druki standardowe to następny wymysł banków.

    ROTFL^2

    > Dla mnie drukiem standardowym jest książeczka opłat.

    ROTFL^3

    PS. Powiedz, co ci przeszkadza zrobić książeczkę opłat w formie druków
    wpłaty/przelewu? Dostaniesz wówczas w tytule dokładnie to co chcesz dostać. I
    nawet subkont nie musisz zakładać.


  • 52. Data: 2003-11-19 14:06:34
    Temat: Re: Czy kto? (SM) walczy w banku o przekazywanie zal?czników do wyci?gów?
    Od: Radosław Popławski <r...@a...net.pl>

    Tue, 18 Nov 2003 02:15:39 +0100, w <bpbrun$otm$1@atlantis.news.tpi.pl>,
    "PiotrR" <w...@p...onet.pl> napisał(-a):

    > Epitetów to jeszcze nic.
    > A jak przychodzi do ciebie wpłata bez nazwiska i adresu - sama kwota.
    > A później po dwóch latach szukaj takiemu pieniędzy bo przeciez on wpłacił.
    > A jak się mu pokaże że nie wpisał kto on jest to robi tylko głupia minę.

    Przecież możecie zrobić prosty serwis internetowy z podglądem wpłat/salda.
    To jest robota na 1 dzień.


  • 53. Data: 2003-11-19 14:08:26
    Temat: Re: Czy ktoś (SM) walczy w banku o przekazywanie zalączników do wyciągów?
    Od: "roythekid" <r...@w...pl>


    Użytkownik "MSM Płock" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bpajsi$nm2$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Dostaliśmy oficjalne pismo od banku, a tam nie podpisuje się zwykły
    > pracownik
    > że nie ma możliwości przekazywania załączników.
    > Nie dostaliśmy żadnych ofert alternatywnych, ale się nie dziwię bo może w
    > tym naszym
    > gminnym banku sami o tym nie wiedzą.

    Szczerze mówiąc, oddział banku oddziałem, a centrala centralą - w punktach sprzedaży
    dowiedzieliśmy się o tym półtora miesiąca przed terminem wprowadzenia wysyłania
    gołych wyciągów, ale jednocześnie otrzymaliśmy pełną wykładnie prawną, że można tak
    zrobić oraz zapewnienie że wszelkie braki w opisach na wyciągach zostaną naprawione
    do w/w terminu. Teraz wyszło na to że centrala zamiast ułatwić nam i klientom
    doprowadziła do niesamowitych nieporozumień z klientami, bo opisy na wyciągach są
    takie jakie były 2 miesiące temu.
    Alternatywnych ofert nie wysyłaliśmy wraz z pismem o zaprzestaniu dołączania
    dokumentów również i my, a to z tego powodu, że takie rzeczy dopiero przedstawia się
    klientowi indywidualnie - dziwi mnie tylko fakt że Twój macierzysty oddział
    pozostawia Was samych sobie z tym problemem. Decyzja o zaprzestaniu dołączania
    dokumentów do wyciągów dotyczy tylko i wyłącznie zaprzestania dołączania dokumentów
    do wyciągów, czyli np.można odbierać dokumenty osobiście i szczerze mówiąc nie
    słyszałem jeszcze aby któryś z oddziałów odmówił klientowi wydania dokumentu lub
    wtórnika.


    >
    > Właśnie jest w księgowaniu taki wyciąg i zauważam początki problemów:
    >
    > Jak mam zaksięgować wpłatę kiedy jako opis operacji jest napisane, że płaci
    > Kowalski Jan
    > (i nic poza tym - żadnego adresu), a ja nie mam żadnego Jana Kowalskiego.
    > Teraz muszę szukać jakie naliczenia mają wszyscy Kowalscy i celować.


    Rzeczywiście tak jest przy wpłatach gotówkowych - na wyciągu drukowana jest tylko
    pierwsza linia nazwy beneficjenta (bez adresu) i pierwsza linia tytułu. W systemie
    natomiast jest komplet informacji, ale to klienta nie urządza, chyba żeby miał
    Netbank.
    No cóż - przykre ale prawdziwe - nie da się ukryć - pewnie za jakiś czas będzie
    dobrze.

    >
    > Drugi problem to wydruki z banku, w które naprawdę trzeba się wczytywać żeby
    > znaleźć nazwisko i adres (słaba taśma drukarki i brak polskich liter).
    >

    To już zależy od obsługi technicznej oddziału (oraz od samego sprzętu), która jak
    wiadomo jest różna i różniasta - brak polskich liter na pewno jest newytłumaczalny -
    muszą się po prostu chłopcy z obsługi informatycznej wziąść do rzetelnej roboty.


    > ------------------------------
    > "Coraz bardziej wkurzony (na banki)"
    > Piotr z Płocka
    >
    >

    Przykro mi, że do takiego stanu zostałeś doprowadzony. Na pewne rzeczy nie mamy
    wpływu - a te, które zależą od nas też do końca czasami kuleją. Osiągnąć ideał jest
    rzeczą niemożliwą, ale rzeczywiście gdyby wszyscy podchodzili do swoich obowiązków
    zawsze troszkę ponad poprzeczkę, nam wszystkim byłoby dużo łatwiej i lepiej. Cóż
    ... pomarzyć rzeczą ludzką jest.
    Pozdrawiam.
    roythekid


  • 54. Data: 2003-11-19 14:20:12
    Temat: Re: Czy kto? (SM) walczy w banku o przekazywanie zal?czników do wyci?gów?
    Od: Marcin Kasperski <M...@s...com.pl>

    > > Epitetów to jeszcze nic. A jak przychodzi do ciebie wpłata bez
    > > nazwiska i adresu - sama kwota. A później po dwóch latach szukaj
    > > takiemu pieniędzy bo przeciez on wpłacił. A jak się mu pokaże że
    > > nie wpisał kto on jest to robi tylko głupia minę.
    >
    > Przecież możecie zrobić prosty serwis internetowy z podglądem
    > wpłat/salda. To jest robota na 1 dzień.

    Ale zwykle bezsensowna. Znasz osiedle, gdzie choćby połowa mieszkańców
    ma dostęp do internetu a z tej połowy choćby 1/3 zagląda na stronę
    swojej spóldzielni?


  • 55. Data: 2003-11-19 14:25:03
    Temat: Re: Czy ktoś (SM) walczy w banku o przekazywanie zalączników do wyciągów?
    Od: n...@p...onet.pl

    > > Bardzo dobry, bo przejaskrawiony,
    > > a chodziło o to byś dostrzegła,
    > > że twoja bezmyślność to najpierw twój problem,
    > > a dopiero potem tych, którzy z nią muszą się zmagać.
    > > (twoja/twój z małej litery, bo to nie wycieczka personalna :)))
    >
    > Hmmm-czy za normalne uważasz, że pracownik spółdzielni (jakby nie było to
    > chyba spółdzielcy zrzucają się na jego pensję) uważa, że może mnie ganiać po
    > bankach, bo nie potrafi dopasować mojej wpłaty?
    Po prostu go rozumiem, bo znam różne
    'przypadki szczególne' z życia wzięte.
    (Najprostszy jest taki, że cały opis jest,
    ale wyłącznie na odcinku dla wpłacającego)
    Na głupotę ludzką nie ma siły,
    jak zaksięgujesz wpłatę na 320zł dokonaną przez Agnieszkę Kowalską
    gdzie w tytule wpłaty nie pisze nic albo pisze czynsz za listopad,
    Dane dodatkowe:
    -w spółdzielni jest 17 Kowalskich,
    ale żadna Agnieszka nie jes głównym najemcą
    -żaden Kowalski nie ma czynszu w kwocie zbliżonej do 320zł.
    -czynsz w zbliżonej kwocie 320,07 płaci tylko Maliniak,
    ale za listopad już jest jego wpłata
    - w listopadzie nie zapłaciło czynszu 627 osób,
    ale wśród nich nie ma żadnego Kowalskiego

    życzę powodzenia w obliczeniach* :)

    *Dla utrudnienia, gdyby Ci za szybko poszło,
    spółdzielnia od 2lat ma subkonta,
    ale ten szczegół też umknął uwadze delikwentki,
    dokonała wpłaty na jakimś odcinku książeczki sprzed 4 lat
    (wtedy było jedno konto, a książeczki niespersonalizowane)

    > To niech sobie zrobi subkonta (whatever) co ułatwi mu pracę.
    > Tylko, czy wtedy jego praca (weryfikacja kwitków) będzie w ogóle potrzebna?
    To zupełnie inny temat i zdawało mi się, że tu byliśmy zgodni.

    > --
    > Pozdrowienia,
    > Glenn

    & St.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 56. Data: 2003-11-19 14:44:44
    Temat: Re: Czy kto? (SM) walczy w banku o przekazywanie zal?czników do wyci?gów?
    Od: "S.T." <n...@W...onet.pl>

    > Przecież możecie zrobić prosty serwis internetowy z podglądem wpłat/salda.
    > To jest robota na 1 dzień.

    ROTFL (bo widzę że tak lubisz)
    Może i można, i CO Z TEGO?

    Przejedź się do Płocka czy innego miasta/miasteczka
    zafunduj komputery i dostęp do netu większości mieszkańcom,
    albo choć postaw kawiarenkę internetową I SPRAW
    aby choć co dziesiąty przyszedł podejrzeć sobie
    w niej swoje i tylko swoje saldo czynszowe
    ( więc i system haseł musiałbyś wprowadzić,
    a może byś legitymował każdego i udostępniał tylko jego konto?;-))))
    A na koniec wytłumacz co to pomoże na wpłaty bez nazwiska i adresu.

    Nie, ROTFL to zdecydowanie za mało! :)))



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 57. Data: 2003-11-19 14:48:19
    Temat: Re: Czy ktoś (SM) walczy w banku o przekazywanie zalączników do wyciągów?
    Od: "Glenn" <g...@g...pl>


    > Po prostu go rozumiem, bo znam różne
    > 'przypadki szczególne' z życia wzięte.
    > (Najprostszy jest taki, że cały opis jest,
    > ale wyłącznie na odcinku dla wpłacającego)
    > Na głupotę ludzką nie ma siły,
    > jak zaksięgujesz wpłatę na 320zł dokonaną przez Agnieszkę Kowalską
    > gdzie w tytule wpłaty nie pisze nic albo pisze czynsz za listopad,
    > Dane dodatkowe:
    > -w spółdzielni jest 17 Kowalskich,
    > ale żadna Agnieszka nie jes głównym najemcą
    > -żaden Kowalski nie ma czynszu w kwocie zbliżonej do 320zł.
    > -czynsz w zbliżonej kwocie 320,07 płaci tylko Maliniak,
    > ale za listopad już jest jego wpłata
    > - w listopadzie nie zapłaciło czynszu 627 osób,
    > ale wśród nich nie ma żadnego Kowalskiego
    >
    > życzę powodzenia w obliczeniach* :)


    Wzruszyła mnie Twoja historia ;-)))) Ale jak już otarłam łzy współczucia dla
    biednego księgującego wpłaty oraz zwalczyłam rodzące się oburzenie dla
    paskudnej Agnieszki K. ;-)))) to pomyślałam, że może wystarczy postarać się
    o odpowiednie subkonta wydrukowane w książeczce wpłat. Na dodatek nie byłoby
    problemu z tytułem wpłaty/przelewu. No ale byłby problem z potrzebą
    utrzymywania przez spółdzielców pracownika księgowości dopasowującego
    kwitki.


    --
    Pozdrowienia,
    Glenn






    > *Dla utrudnienia, gdyby Ci za szybko poszło,
    > spółdzielnia od 2lat ma subkonta,
    > ale ten szczegół też umknął uwadze delikwentki,
    > dokonała wpłaty na jakimś odcinku książeczki sprzed 4 lat
    > (wtedy było jedno konto, a książeczki niespersonalizowane)
    >
    > > To niech sobie zrobi subkonta (whatever) co ułatwi mu pracę.
    > > Tylko, czy wtedy jego praca (weryfikacja kwitków) będzie w ogóle
    potrzebna?
    > To zupełnie inny temat i zdawało mi się, że tu byliśmy zgodni.
    >
    > > --
    > > Pozdrowienia,
    > > Glenn
    >
    > & St.
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 58. Data: 2003-11-19 14:53:43
    Temat: Re: Czy ktoś (SM) walczy w banku o przekazywanie zalączników do wyciągów?
    Od: "Glenn" <g...@g...pl>


    >
    > *Dla utrudnienia, gdyby Ci za szybko poszło,
    > spółdzielnia od 2lat ma subkonta,
    > ale ten szczegół też umknął uwadze delikwentki,
    > dokonała wpłaty na jakimś odcinku książeczki sprzed 4 lat
    > (wtedy było jedno konto, a książeczki niespersonalizowane)

    Uzupełnienie: taką wpłatę ignorujemy - najlepiej wracając do nadawcy.



    --
    Pozdrowienia,
    Glenn



  • 59. Data: 2003-11-19 15:11:43
    Temat: Re: Czy ktoś (SM) walczy w banku o przekazywanie zalączników do wyciągów?
    Od: "S.T." <n...@W...onet.pl>

    > Wzruszyła mnie Twoja historia ;-)))) Ale jak już otarłam łzy współczucia dla
    > biednego księgującego wpłaty oraz zwalczyłam rodzące się oburzenie dla
    > paskudnej Agnieszki K. ;-)))) to pomyślałam, że może wystarczy postarać się
    > o odpowiednie subkonta wydrukowane w książeczce wpłat. Na dodatek nie byłoby
    > problemu z tytułem wpłaty/przelewu. No ale byłby problem z potrzebą
    > utrzymywania przez spółdzielców pracownika księgowości dopasowującego
    > kwitki.
    No niestety jeden musiałby pozostać :)
    bo wiesz, ta Agnieszka jak zapomniała swojej książeczki,
    to pożyczyła sobie kwitek od koleżanki z pracy,
    bo nie chciało jej się wracać do domu i wpłaciła
    na tym kwitku właśnie!
    (autentyk! książeczki nie były wtedy jeszcze całkiem
    spersonalizowane, ale były już okodowane!)

    I tym optymistycznym akcentem pozwolę sobie zakończyć,
    by już nie wspomnieć, że następnym razem zapłaciła na 1 kwitku
    swój czynsz i "za garaż od cioci Kasi" jak pięknie zaznaczyła
    w polu tytułem (ta ją prosiła, bo była chora) :)))

    > --
    > Pozdrowienia,
    > Glenn
    i raz jeszcze St.


    ----------------------------------------------------
    ------
    Gdyby głupota miała skrzydła, nie byłoby tłoku na ulicach.
    ----------------------------------------------------
    ------

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 60. Data: 2003-11-19 15:15:59
    Temat: Re: Czy ktoś (SM) walczy w banku o przekazywanie zalączników do wyciągów?
    Od: Marcin Kasperski <M...@s...com.pl>

    > Po prostu go rozumiem, bo znam różne
    > 'przypadki szczególne' z życia wzięte.
    > (Najprostszy jest taki, że cały opis jest,
    > ale wyłącznie na odcinku dla wpłacającego)
    > Na głupotę ludzką nie ma siły,
    > jak zaksięgujesz wpłatę na 320zł dokonaną przez Agnieszkę Kowalską
    > gdzie w tytule wpłaty nie pisze nic albo pisze czynsz za listopad,
    > Dane dodatkowe:
    > -w spółdzielni jest 17 Kowalskich,
    > ale żadna Agnieszka nie jes głównym najemcą
    > -żaden Kowalski nie ma czynszu w kwocie zbliżonej do 320zł.
    > -czynsz w zbliżonej kwocie 320,07 płaci tylko Maliniak,
    > ale za listopad już jest jego wpłata
    > - w listopadzie nie zapłaciło czynszu 627 osób,
    > ale wśród nich nie ma żadnego Kowalskiego

    Na coś takiego to jest chyba tylko jedna metoda - nie księgujemy
    nikomu, zapisujemy sytuację i czekamy, aż ktoś się po wysłaniu
    upomnienia zgłosi z potwierdzeniem wpłaty.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1