Uzytkownik "sorden" <s...@w...pl> napisal w wiadomosci
news:gnptnt$81q$2@mx1.internetia.pl...

> Zafajdani hazardzisci!

Jest jednak pewna roznica pomiedzy tym przypadkiem a zwyklym hazadrem.
Otoz mozna sie "hazardowac" z przeciwnikiem uczciwym i opierac sie tylko na
slepym losie, a mozna takze grac z szulerem, ktory ustawia gre niczym Jan
Nowicki ze znanego polskiego filmuu z poczatku lat 80-tych.
Z takim przypadkiem mamy tutaj do czynienia, gdyz wahanai kursu zlotowki nei
nastapily w losowy sposob, zalezy on jakiejs trzeciej osoby (Pana Boga,
slepego losu), tylko od dzialan tych samych bankow, ktore zakupily opcje od
"jeleni".
Czyli wciagam Cie do gry, stawiasz wszystko (dom, samochod) , a ja rozdaje
dokladnie ulozone zawczasu karty. Pytanie - czy wynik takiej gry nalezy
uznac za wiazacy i czy przeniesienie wlasnosci Twych ruchomosci i
nieruchomosci nalezy uznac w swietle prawa za wazne i wiazace...

Pozdrawiam
SDD

do góry

SDD wrote:

> Z takim przypadkiem mamy tutaj do czynienia, gdyz wahanai kursu zlotowki
> nei nastapily w losowy sposob, zalezy on jakiejs trzeciej osoby (Pana
> Boga, slepego losu), tylko od dzialan tych samych bankow, ktore zakupily
> opcje od "jeleni".

Takie sa zasady FX. Wahania walut zawsze od kogos zaleza. Im wiekszy gracz,
tym wiekszy wywiera wplyw. Nie ma tu nic odkrywczego. Porownanie do gry w
karty - bezzasadne.

--
in

do góry

Uzytkownik "sorden" <s...@w...pl> napisal w wiadomosci
news:gnrmsl$l72$1@mx1.internetia.pl...

> Takie sa zasady FX. Wahania walut zawsze od kogos zaleza. Im wiekszy
> gracz,
> tym wiekszy wywiera wplyw. Nie ma tu nic odkrywczego. Porownanie do gry w
> karty - bezzasadne.

Ja tyllko glosno mysle.
Odpowiedz na zadane przeze mnei pytanie i dla mnie nie jest jasna oraz
jednoznaczna.
Natomiast uwazam ze porownanie do gry w karty jest trafne - z tym, ze mozna
siadac do stolika bedac przekonanym, ze wwszsytko zalezy tylko i wylacznie
od przypadku - a mozna tez siadac bedac w pelnui swiadomym, ze gra sie z
szulerem.

Pozdrawiam
SDD

do góry

SDD wrote:

> Natomiast uwazam ze porownanie do gry w karty jest trafne - z tym, ze
> mozna siadac do stolika bedac przekonanym, ze wwszsytko zalezy tylko i
> wylacznie od przypadku - a mozna tez siadac bedac w pelnui swiadomym, ze
> gra sie z szulerem.


wlasnie dlatego, ze mozliwe sa tylko takie opcje - porownanie nie jest IMO
trafne.

--
in

do góry

MM pisze:

> Tak pustymi epitetami się w Polsce gnoi ludzi spoza establishmentu:
> http://www.youtube.com/watch?v=tjdqa0I4jRk&fmt=18
>

Wiedzialem ze GW (tfu) to niezle bagno jest ale ze tak bezczelnie w zywe
oczy. Chyba koncza im sie pomysly i panika daje zna c o sobie

zch

do góry

www.dziennik.pl/dziennik/europa/article325207/Wojna_
pokolen_przy_uzyciu_cyngli.html
JaC


-----

> Wiedzialem ze GW (tfu) to niezle bagno jest ale ze tak bezczelnie w zywe oczy.

do góry