> W sumie popatrzyłem na wykresy i może lepiej rozejrzyj się za kredytem w
> jenach? lepiej będzie mozna "zarobić" a i rata powinna być niższa niż we
> franku...
>
to ekstremalnie ryzykowna waluta, tylko wybrane banki mają ją w ofercie
i to TYLKO dla relatywnie wysokich (wartościowo) kredytów dla dość
bogatych kredytobiorców....


--
pozdrawiam
RobertS

do góry

> Ja nie rozumiem. Kurs euro jest sztywno powiązany z frankiem? Ryzyko
> kursowe występuje zawsze, jak ktoś chce się zabezpieczyć, niech bierze
> kredyt w walucie, w której zarabia. Przejście na euro nic tu nie zmieni.
>
>
widać, że nie rozumiesz...
EUR nie jest na sztywno powiązany z CHF - zachodzi między nimi duża
korelacja (popatrz na wykresy i zmienności)

jak ktoś chce się zabezpieczyć to powinien zainteresować się
instrumentem zabezpieczającym, wzięciu kredytu w PLN ze zmienną stopą %
na 30 lat to ryzyko samo w sobie, w CHF jest nieco wyższe, bo oprócz
stopy % dochodzi jeszcze kurs walutowy, ale zauważ, że oprocentowanie w
CHF jest prawie 2x niższe niż w PLN! to daje podstawę do tego, aby
podjąć ryzyko!

--
pozdrawiam
RobertS

do góry

RobertS pisze:
>
>> Ja nie rozumiem. Kurs euro jest sztywno powiązany z frankiem? Ryzyko
>> kursowe występuje zawsze, jak ktoś chce się zabezpieczyć, niech bierze
>> kredyt w walucie, w której zarabia. Przejście na euro nic tu nie zmieni.
>>
>>
> widać, że nie rozumiesz...
> EUR nie jest na sztywno powiązany z CHF - zachodzi między nimi duża
> korelacja (popatrz na wykresy i zmienności)
>
> jak ktoś chce się zabezpieczyć to powinien zainteresować się
> instrumentem zabezpieczającym, wzięciu kredytu w PLN ze zmienną stopą %
> na 30 lat to ryzyko samo w sobie, w CHF jest nieco wyższe, bo oprócz
> stopy % dochodzi jeszcze kurs walutowy, ale zauważ, że oprocentowanie w
> CHF jest prawie 2x niższe niż w PLN! to daje podstawę do tego, aby
> podjąć ryzyko!


To jeszcze wyjaśnij mi dlaczego, mając złotówkę, branie kredytu we
frankach jet niebezpieczne (ryzyko kursowe), natomiast po przyjęciu euro
takiego ryzyka już nie będzie?

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

>> Zastanawiam się nad kredytem, być może teraz jest dobry moment na wzięcie
>> krtedytu w CHF a potem przewalutowanie w przyszłości na PLN, co o tym
>> myślicie ?
>
> W sumie popatrzyłem na wykresy i może lepiej rozejrzyj się za kredytem w
> jenach? lepiej będzie mozna "zarobić" a i rata powinna być niższa niż we
> franku...

Poczekam aż trend się wyklaruje, a kurs w miarę ustabilizuje. Zawsze mogę
też po prostu nie podpisać umowy kredytowej bo załatwienie kredytu też
trochę trwa, a kurs moze się zmieniać. Jeśli CHF jeszcze dobrze podrożeje to
się na niego zdecyduję, na przestrzeni najbliższych lat trend musi się
odwrócić, a przewalutowanie może sobie trwać nawet i cały miesiąc co z tego
jak można na tym zarobić nawet 1/2 - 1/3 kredytu a potem już bezstresowo
spłacać resztkę jak to się mówi w "walucie w której się zarabia"

do góry

On 2008-10-27, RobertS <b...@x...pl> wrote:

[...]

> jak ktoś chce się zabezpieczyć to powinien zainteresować się
> instrumentem zabezpieczającym, wzięciu kredytu w PLN ze zmienną stopą %
> na 30 lat to ryzyko samo w sobie, w CHF jest nieco wyższe, bo oprócz
> stopy % dochodzi jeszcze kurs walutowy, ale zauważ, że oprocentowanie w
> CHF jest prawie 2x niższe niż w PLN! to daje podstawę do tego, aby
> podjąć ryzyko!

Niekoniecznie 2x niższy. Jak ktoś ma kredyt w PLN z dopłatą rządową, to
mu się bardziej opłaca (a teraz taki uzyskać można trochę łatwiej).

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

Wojciech Bancer wrote:

> Niekoniecznie 2x niższy. Jak ktoś ma kredyt w PLN z dopłatą rządową, to
> mu się bardziej opłaca (a teraz taki uzyskać można trochę łatwiej).

Dasz linke ?

--
in

do góry

> Niekoniecznie 2x niższy. Jak ktoś ma kredyt w PLN z dopłatą rządową, to
> mu się bardziej opłaca (a teraz taki uzyskać można trochę łatwiej).
>
a ilu takich jest? widziałeś jakie są warunki? to tylko namiastka
pomocy, poza tym nie liczę na to, że rząd mi coś (sam z siebie) da,
działa to raczej w drugą stronę ;-(

--
pozdrawiam
RobertS

do góry

Flashka wrote:

> też tak obstawiam i chyba dobrze, że inaczej niż większość :)

Cala ta akcja z nieoplacalnym frankiem dotyczy tych, ktorzy juz wzieli
kredyty we franku, po nizszym kursie. Jednak rowniez oni maja jeszcze
pewien "zapas oplacalnosci", mimo tak duzego spadku zlotego.

Obecny kurs franka jest duzo bezpieczniejszy od kursu z dolka w lipcu i daje
duzo wiekszy zapas na kolejne wzrosty oraz spore szanse na "zysk" przy
spadku franka.

Moim zdaniem, nawet jesli teraz w ciagu kilku miesiecy kurs podskoczy to i
tak predzej czy pozniej wroci do trendu spadkowego. Ztem dzisiejszy kurs w
perspektywie np. 30 lat jest "dosc bezpieczny".

Oczywiscie kazdy musi liczyc ryzyko w/g siebie i na wlasna
odpowiedzialnosc :)

--
in

do góry

> co z tego
> jak można na tym zarobić nawet 1/2 - 1/3 kredytu
byłbym ostrożny z takimi szacunkami...

nie ma to jak się rozczarować ;-(
--
pozdrawiam
RobertS

do góry

>
> To jeszcze wyjaśnij mi dlaczego, mając złotówkę, branie kredytu we
> frankach jet niebezpieczne (ryzyko kursowe), natomiast po przyjęciu euro
> takiego ryzyka już nie będzie?

również będzie (słowo niebezpieczne jest dość niefortunne) się wiązało z
ryzykiem kursowym, ale jego zakres to (zazwyczaj) kilka % a nie
kilkanaście lub więcej...

rok temu para EURCHF miała wartość 1,46 a teraz 1,442...dla porównania
CHFPLN odpowiednio 2,152 i 2,609, policz sobie jakie byłyby różnice w
racie kredytu, gdybyśmy mieli euro zamiast pln

--
pozdrawiam
RobertS

do góry