eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiDeficyt i dług
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 11. Data: 2013-07-27 19:14:21
    Temat: Re: Deficyt i dług
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

    > Stracilo. Tu nie o to chodzi ze sasiad by musial na taki majatek cale
    > zycie pracowac, tu takze chodzi o to ze sasiad za te 20$ caly miesiac
    > zyl. Mozna bylo sobie z konta podbierac po te 20$ i miec utrzymanie
    > bez pracy, druga pensje, druga emeryture. Bez wielkich luksow, bez
    > samochodu, bez komputera, ale na wczasy nad Baltyk mozna bylo
    > pojechac.

    W takim nietypowym przypadku oczywiście tak, ale podstawowa różnica była
    taka, że ktoś, kto zarabiał w dolarach (z czegoś pewnie te $5k odłożył)
    był wcześniej "bogaczem". Później to już miało mniejsze znaczenie.

    > Hm ... Polonezy w Pewexie nie podrozaly przy tej okazji ?

    A nie wiem. Gdy kupowałem swój pierwszy nowy samochód na zasadach
    rynkowych, to mnie Polonezy nie interesowały :-)

    > Balcerowicz owszem, pieknie pieniadz ustabilizowal, ale jednak
    > jeszcze przez dwa lata bylo 1.7x a potem jeszcze pare lat ze 20%.

    Całkiem to może nie, ale hiperinflacja zaczęła się w końcówce
    Rakowskiego (zresztą całe jego "rządy" to była końcówka), po "uwolnieniu
    cen", ustawie o działalności gospodarczej itd. Tzn. nie mówię że akurat
    to były złe rzeczy, inflacja była nieunikniona, skoro po jednej stronie
    granicy ludzie zarabiali $10-$20, a po drugiej np. 100x tyle.

    > Trudno powiedziec, co tam taki dyrektor mogl ukrasc - wille i talon na
    > poloneza ? Teraz ukradnie cala firme :-)
    > No chyba ze ktos za drobne 10 tys $ zakceptowal np cene o milion
    > wyzsza ..

    Właśnie. Teraz zresztą tak samo, tyle że większe kwoty.

    > Miller w kazdym badz razie musial pozyczac od kolegow z Moskwy pol
    > miliona zielonych dla bylych pracownikow partii ...

    Ano. Tzn. na co on to pożyczył to ja nie wiem.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 12. Data: 2013-07-27 20:24:29
    Temat: Re: Deficyt i dług
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Krzysztof Halasa" m...@i...localdomain

    >> Czyzby widmo przekroczenia 60% zajrzalo Europie w oczy ? :-)

    > Jasne że tak.

    >> Czy sie po prostu panienki i narkotyki opodatkuje i bedzie na splate
    >> zadluzenia ?

    > No ale to się nie da. Gdyby się dało to jestem przekonany, że dawno
    > byłoby opodatkowane. Musiałoby jednak wcześniej być legalne.

    Niejedna młodziuteńka da dupci za wożenie wakacyjne.
    Ostatnio trochę choruję, ale gdy tylko wyjdę z domu,
    spotykam ,,propozycje''. Obok tych ,,propozycji'' są
    i komplementarne propozycje [kontrpozycje?] bo dziś
    dziewczyna daje za wożenie a jutro płaci za dupczenie...
    Czasami płaci pieniędzmi, czasami pracą/zatrudnieniem,
    czasami jakoś inaczej...

    Złośliwi mówią, że pani rektor osobiście zabroniła zatrudnienia
    mnie w 2004 roku, gdyż uznała, że Bóg wysłuchał jej próśb
    o chłopa, dając jej stołek rektorski...


    Oficjalnie wiadomo tylko tyle, że Wydział Ekonomii wyraził
    wówczas chęć zatrudnienia mnie, płacąc mi z własnych pieniędzmi
    za moją pracę -- a komisja rektorska zabroniła tego.


    W czasie, gdy jeszcze pracowałem na tej uczelni, wspominany
    przeze mnie wysoki pracownik (wówczas mgr inż,, dziś zapewne
    profesor) zauważył, wysyłając mnie do domu owej pani (wówczas
    rektorem jeszcze nie była) że kobieta jest starą panną, co
    powinienem wziąć pod uwagę. :) Celu wizyty nie pamiętam, ale
    wizyta była związana z komputerem owej pani, nie zaś z nią samą.

    >> Choc u nas obecnie nie jest jeszcze tak zle, i sa pewne widoki na
    >> zbilansowanie budzetu.

    > Woli chyba nie ma. Od dawna zresztą.

    IMO wola jest. Jeśli padnie państwo, władzę przejmie Kaczyński,
    wprowadzi karę śmierci i powiesi (; mordercę, ;) który doprowadził
    do strącenia samolotu... I tym mordercą nie będzie Putim, ale
    jego rzekomy wspólnik.


    Zastanawiam się nocami nad tym, co poniżej...
    Ładunki wybuchły na skrzydle, odcinając fragment tegoż skrzydła...
    Ale ślady ładunku (już nie dynamitu, ale chyba trotylu, choć od
    czasów II wojny świętej używano plastyku) wybuchowego znaleziono
    na ubraniach państwa Kaczyńskich, którzy siedzieli wówczas
    w hermetycznie zamkniętej kabinie lecącej z szybkością około
    77 m/s kilka (chyba od 3 do 5) sekund po wybuchu...


    Zgadzam się co do tego, że śladowe ilości niespalonego ładunku
    można znaleźć, ale nie wewnątrz kabiny, która rozhermetyzuje
    się dopiero ćwierć km dalej/później.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 13. Data: 2013-07-27 20:37:29
    Temat: Re: Deficyt i dług
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "J.F." i036833av9r2.14n5ujjlt7fil$....@4...net

    > Nie zrozumiales, ale to NTG.

    Zrozumiałem. Jak masa ludzi nie pojmujesz (nie wiesz?)
    tego, że bryła sztywna obraca się cała o tyle samo stopni.
    Księżyc kręci się wokoło Ziemi, Ziemia wokoło Księżyca,
    oba ciała wokoło środka masy itd...


    Wiem, że plotę bzdury ;) -- toż Kopernik stwierdził, że
    nie Słońce obraca się wokoło Ziemi, ale Ziemia wokoło
    Słońca? Nie -- on zauważył, że jeśli umieścimy Słońce
    w centrum obrotów, obliczenia będą łatwiejsze. :)


    Miałem Ci tego nie pisać, ale że dziś taki upał... ;)

    >> Co do wywodów na temat podniesienia o 16 mld wiadomej wartości, nie
    >> chce wypowiadać się, bo nie mam o tym pojęcia, ale szacowałem, iż
    >> podwyżka taka byłaby znacznie większa. ;)

    > Ale ja nie o ilosci, tylko o pryncypiach :-)
    > Co sie stalo ze naruszamy pryncypia aby podniesc PKB ?
    > Czyzby widmo przekroczenia 60% zajrzalo Europie w oczy ? :-)

    Tego nie wiem. IMO zakładano szybki wzrost gospodarczy oparty
    między innymi o wzrost cen nieruchomości, ale cena tychże nie
    może iść w górę przy zerowym (lub nawet ujemnym) przyroście
    naturalnym.


    IMO świat przechodzi głęboki kryzys jak za czasów wprowadzania silnika
    parowego czy elektrycznego -- wszędzie ludzie są zastępowani automagami.
    Te automagi niosą zysk pracodawcom i bezrobocie, czyli społeczne obciążenie

    > Czy sie po prostu panienki i narkotyki opodatkuje i bedzie na splate
    > zadluzenia ?


    Opodatkowano trutki (alkohol i tytoń) więc dlaczego nie można
    opodatkować dupczenia? Zysk podwójny -- wpływy do budżetu i mniej
    prostytucji... Po co dziś płacić za wożenie i jutro dostawać zwrot,
    skoro te czynności są opodatkowane? Łatwiej zawrzeć małżeństwo i mieć
    z głowy owe podatki. :) Do tej pory małżeństwa były płatne podwójnie,
    czyli i rozwód kosztował, i ślub, dlatego nie każdy miał na nie ochotę.

    > Japonia ma co prawda zadluzenie na poziomie 120% PKB, ale widac w
    > odroznieniu od nas moze sobie na to pozwolic.

    > Choc u nas obecnie nie jest jeszcze tak zle, i sa pewne widoki na
    > zbilansowanie budzetu.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 14. Data: 2013-07-28 00:25:51
    Temat: Re: Deficyt i dług
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Eneuel Leszek Ciszewski" kt1418$g2q$...@s...aioe.org

    > "J.F." i036833av9r2.14n5ujjlt7fil$....@4...net

    >> Nie zrozumiales, ale to NTG.

    > Zrozumiałem. Jak masa ludzi nie pojmujesz (nie wiesz?)
    > tego, że bryła sztywna obraca się cała o tyle samo stopni.
    > Księżyc kręci się wokoło Ziemi, Ziemia wokoło Księżyca,
    > oba ciała wokoło środka masy itd...

    > Wiem, że plotę bzdury ;) -- toż Kopernik stwierdził, że
    > nie Słońce obraca się wokoło Ziemi, ale Ziemia wokoło
    > Słońca? Nie -- on zauważył, że jeśli umieścimy Słońce
    > w centrum obrotów, obliczenia będą łatwiejsze. :)

    Aby rozwiać Twe wątpliwości, zauważę, że rok ma 365 dni
    i kilka godzin bez względu na to, gdzie umieścimy środek
    obrotów a szybkość obrotowa jest ilorazem w którym z jednej
    strony jest kąt (przykładowo pełny obrót) a z przeciwnej
    jest czas tego obrotu...

    Ruch po krzywej przypomina (czy wręcz jest złożeniem) złożenie
    dwóch (albo trzech) ruchów prostoliniowych. Zatem każdy ruch
    krzywoliniowy (na przykład po okręgu, ale nie tylko) można
    zapisać złożeniem ruchów prostoliniowych. W przypadku ruchu
    po okręgu -- w jednym kierunku szybkość maleje (zatem jest
    tam notowane przyspieszenie ujemne) a w ortogonalnym mamy
    wzrastanie szybkości. Ruch trójwymiarowy wygląda podobnie.

    W sztywnej bryle poruszającej się prostoliniowo z jakimś
    przyspieszeniem, nie jest ważne, gdzie przyłożysz siłę
    nadającą to przyspieszenie. (co najwyżej ,,siła bezwładności''
    dokona dzieła zwanego momentem siły -- niby tak, ale chyba
    nie muszę tego problemu tutaj wyjaśniać) Zatem i nie ma
    znaczenia, gdzie mierzysz to przyspieszenie. A (jak wyżej)
    ruch krzywoliniowy jest złożeniem ruchów prostoliniowych.
    (na przykład ortogonalnych -- wówczas łatwo liczyć, choć są
    i inne współrzędne, w których ponoć też ;) łatwo liczyć)

    W ruchu prostoliniowym cała bryła sztywna jakoś posuwa
    się względem jakiegoś układu odniesienia. Nie ma naprężeń,
    opóźnień itp. (w istocie jest inaczej -- ale tak już
    jest, że idealny świat nie istnieje i do tego nieidealnego
    stosujemy równania idealnego świata)



    Można być głąbem twierdzącym, że jednak smartfon nie jest
    sztywny? I tak, i nie. Zawsze dokładność obliczenia zaczepi
    się o niesztywność, gdy będziemy mieli coraz lepsze mierniki.



    Dlaczego posuwa się a nie porusza? W moim nazewnictwie posuwanie
    nie jest tożsame z poruszaniem. IMO poruszać się znaczy przyspieszać.
    A posuwanie -- to swojskie słowo bez głębszej treści. [jak pierdolenie]
    Dlaczego IMO poruszanie jest tożsame z przyspieszaniem? Bo ja nadal
    tkwię w mechanice Newtona, czy jak kto woli klasycznej, zacofanej,
    niemal średniowiecznej, gdzie ruchu bez przyspieszeń (jednostajnego)
    nie można wykryć. A jeśli nie można wykryć -- można uznać, że go nie ma.


    I jeszcze jedno -- prędkość u mnie to wartość wektorowa (zatem ma nie
    tylko wartość, ale i kierunek oraz zwrot; niektórzy twierdzą, że musi
    tez mieć i punkt zaczepienia) a szybkość to właśnie swojskie ;) słowo,
    które niewiele znaczy.

    -=-

    Wiem także to, dlaczego dwa różne programy zapisujące ślad
    mogą pokazać różne efekty, choć oba czytają/czerpią z tego
    samego hardźródełka wiedzy, jakim jest odbiornik GPS. Ale
    tego raczej już nie napiszę. :)

    I tak straszą mnie ptaszyskiem dziobiącym wątrobę kogoś przykutego
    do kaukaskiej skały...

    -=-

    A co to ma wspólnego z wątkiem? Albo z grupą w ogóle?
    Gdy przygłupy u władzy -- są deficyty, dziury budżetowe,
    niedobory, straszne długi [i krótki] oraz inne kryzysy...
    Bóg dał ludziom (i zwierzętom?) ból, aby ostrzegać przed złem.
    Kapłani jednak nakazują ignorowanie bólu i zauważają, że kobieta
    rodząca czuje ból zwiastujący nowe życie!!! Obiecują raj w zamian
    za doczesne cierpienie i dowodzą, że drobne ;) utrapienie jest
    gwarancją zbawienia...

    W istocie jest inaczej. Zwykle dobre rozwiązania są bezbolesne, nie
    wymagają terapii, której efektem ubocznym jest niszczenie świata...


    Tusk dobrze uczynił, podnosząc pensje lekarzom -- ich cierpienie
    prowadziło jedynie do deprawacji, której efektem było także
    leczenie ;) mnie antybiotykami, gdy miałem ewidentną astmę.

    Szkoda jednak, że Tusk zajął się lekarzami, nauczycielami (którzy
    i tak zarabiali krocie -- wiem, bo znam wielu nauczycieli) i innym
    swym podopiecznym, ale mnie zostawił na uboczu, niejako na pastwę
    Kościoła dręczącego mnie z powodu kobiety o imieniu Agnieszka,
    której nie udało się upolować mnie...


    IMO szkoda też, że Boska interwencja nadchodzi tak opieszale...
    Wiem, że grzeszyłem zuchwale -- wspomagając kościół. Wiem, że
    inni (tacy jak niedawno niemal wyklęty ksiądz, obrońca zabitego
    w Poznaniu dziecka) wspomagali Kościół dla zysku, dla chleba,
    a ja -- bezinteresownie... Wiem, że wielu płaci na Kościół,
    wierząc święcie w pomoc Boską, w interwencję Kościoła itd...
    Ja -- po prostu wspierałem, nawet nie prosiłem o nic kustoszy
    sanktuariów, jak czynili inni. Ale IMO moja kara trwa zbyt długo.



    Wiem, że typowa prostytutka grzeszy mniej niż bezpłatna nierządnica,
    bo ta pierwsza po prostu zarabia na swe (być może i swej rodziny)
    utrzymanie, podczas gdy ta ostatnia -- marnuje swe wdzięki z czystej
    rozpusty, pożądania, głupoty itd... W pewnym sensie otoczenie zmusza
    rasową prostytutkę do grzeszenia -- zaś bezpłatnej dupodaji nic nie
    rozgrzesza i nie usprawiedliwia...


    No właśnie otoczenie... Dlaczego tak wiele dziewcząt (dziewiczych
    zazwyczaj, bo ruchane mają nikłe szanse) chce pojeździć w zamian
    za seks? To efekt rodziców dających życie z ufnością. ;) Gdy nie
    ma pieniędzy na utrzymanie potomstwa, nie warto zakładać rodziny,
    gdyż dzieci z takiej rodziny trafią NA PEWNO na tak zwaną ulicę,
    gdzie wykorzysta je jakiś ksiądz (jak w Poznaniu) lub jakiś prezes
    (klubu sportowego czy innego, albo prezes jakiejś firmy) oficjalnie
    (na wiecach, na akcjach charytatywnych, w czasie zawodów sportowych)
    broniący życia, moralności, czystości seksualnej itd...



    A wiesz, kto (jako pierwszy) mówił mi o kurestwie Polek? Dziewczyna,
    z którą byłem w łóżku, choć nie zagłębiałem w niej swego penisa. :)
    Była ode mnie starsza o rok, ale patrzono na nią ze zgorszeniem -- bo
    taka młoda z takim dziadem... Ona wyglądała wówczas bardzo młodo, ja
    zaś ponoć staro. W tamtych latach uważałem, że ona nie wie, co mówi.
    Dziś wiem, że raczej to ja byłem głupi.

    Inna zaś dziewczyna mówiła o stronie przeciwnej -- o męskich prostytutkach.
    Również nie dawałem wiary. Dziś niestety wiem o tym, że jedno i drugie
    (płacenie za seks dziewczynie i płacenie za seks przez dziewczynę -- na
    przykład przez tę, która i o powiadała o tej przeciwnej stronie) jest
    tak zwanym chlebem powszednim w Polsce. Gdyby to opodatkować... Nie tylko
    dziura budżetowej by nie było, gdyż cała masa dziewcząt zrezygnowałaby
    z takiego czegoś?... IMO właśnie akcyza sprawia, że ludzie piją alkohol
    i palą papierosy.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 15. Data: 2013-07-28 01:14:18
    Temat: Re: Deficyt i dług
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Eneuel Leszek Ciszewski" kt1hdq$ipm$...@s...aioe.org

    > "Eneuel Leszek Ciszewski" kt1418$g2q$...@s...aioe.org

    >> "J.F." i036833av9r2.14n5ujjlt7fil$....@4...net

    >>> Nie zrozumiales, ale to NTG.

    >> Zrozumiałem. Jak masa ludzi nie pojmujesz (nie wiesz?)
    >> tego, że bryła sztywna obraca się cała o tyle samo stopni.
    >> Księżyc kręci się wokoło Ziemi, Ziemia wokoło Księżyca,
    >> oba ciała wokoło środka masy itd...
    >
    >> Wiem, że plotę bzdury ;) -- toż Kopernik stwierdził, że
    >> nie Słońce obraca się wokoło Ziemi, ale Ziemia wokoło
    >> Słońca? Nie -- on zauważył, że jeśli umieścimy Słońce
    >> w centrum obrotów, obliczenia będą łatwiejsze. :)

    > Aby rozwiać Twe wątpliwości, zauważę, że rok ma 365 dni

    I jeszcze chyba trzeba coś dopisać, co nie każdy pamięta,
    Siły przyciągania (albo i ogólnie -- siły) są sparowane.
    Jeśli Ziemia jest przyciągana przez Słońce, sama też przeciąga
    to Słoneczko. Ciebie przyciąga Ziemia z tą samą siłą, z jaką
    Ty przyciągasz tę Ziemię. :)

    Bez tych wyjaśnień być może naprawdę potrzeba ;) wielu (lub
    choćby dwóch) akcelerometrów na każdej z trzech osi.

    [zaraz zaczną gderać, że rozmawiam sam ze sobą... co za
    świat... może jednak ktoś to rozumie...] ;)

    I nawiązanie do tematu grupy?...
    Może takie -- oddziaływania społeczne są sparowane.
    Taką siłą na społeczeństwo działa człowiek, z jaką na tego
    człowieka działa społeczeństwo, dlatego każdy musi być
    bogaty, aby interes kwitł. Innymi słowy -- bogacz nie
    wzbogaci się na biedocie, bo biedota nie zdoła zapłacić
    za dobra bogacza.


    Otóż nie. :) Gromadzenie bogactw daje ciekawe efekty.
    Biedni stają się dobrowolnymi ;) niewolnikami bogatych.

    Bogaty oferuje promocję -- biedny biega po sklepach i sprawdza,
    czy już wydał 3 setki?... Jak bogaty zagra, tak biedny zatańczy.
    Póki bogaty nie czyni krzywdy, nie widać w tym niczego złego.
    Odwrotnie -- bogaty wzbogaca biednego a być może nawet ratuje
    biednego przed śmiercią. :)


    Co jednak wówczas, gdy bogaty narzuca biedocie prawa, które w istocie
    deprawują biedotę? Na przykład dziecko biedaka (Eneuel chociażby?)
    jest rznięte w tyłeczek ;) przez bogatego księdza? Dziecko ma swój
    wolny wybór -- śmierć głodowa lub harcowanie z księdzem. :) Ksiądz
    w zamian za uciechę, nakarmi, umyje, otrze łżę z policzka i oka...
    Może nawet da cukierka. :)


    Przesuwanie bogactw daje zgubne efekty. Bogactwo jest jak
    masa -- ciągnie inne bogactwo. Bogaczy kochamy, wybaczamy
    im ich błędy, usprawiedliwiamy... Biedaka oskarżamy o co
    tylko się da -- o złodziejstwo, o dzieciobójstwo, o demoralizację,
    o pedofilię itp., nie mając ŻADNYCH dowodów czy choćby poszlak. :)

    -=-

    Dlatego należy uważnie wydawać szmal -- aby nie wzbogacać złych ludzi.
    Trzeba też świadomie obdarowywać ludzi władzą i kon_trolować ;) władców,
    traktując ich jak najemnych pracowników, nie zaś jak panów sytuacji. Od
    czasów zaokrąglania mebli ;) przez dziesięciolecia Polacy bogacili się
    głównie na handlu, w tym na handlu alkoholem, tytoniem i paliwem, w tym
    nierzadko na przemycie. Tak zbudowana klasa średnia (ja ją nazywam klasą
    pośrednią, gdyż pośredniczy ona w procederze ujarzmiania ludzkości
    i wzbogacania złych ludzi) nie zbuduje dobrobytu.

    Ja wzbogacałem ludzi złych i oddałem władzę nad sobą nieumiejętnym
    ludziom, którzy doprowadzili moje życie (i swoje także?) do upadku.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 16. Data: 2013-07-28 10:17:02
    Temat: Re: Deficyt i dług
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 27 Jul 2013 20:37:29 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski
    > "J.F." i036833av9r2.14n5ujjlt7fil$....@4...net
    >> Nie zrozumiales, ale to NTG.
    >
    > Zrozumiałem. Jak masa ludzi nie pojmujesz (nie wiesz?)
    > tego, że bryła sztywna obraca się cała o tyle samo stopni.
    > Księżyc kręci się wokoło Ziemi, Ziemia wokoło Księżyca,
    > oba ciała wokoło środka masy itd...

    Nie da sie tego wykryc jednym akcelerometrem, ani nawet trzema
    mierzacymi w trzech osiach.
    Trzeba wiecej akcelerometrow lub "zyroskopy"

    >>> Co do wywodów na temat podniesienia o 16 mld wiadomej wartości, nie
    >>> chce wypowiadać się, bo nie mam o tym pojęcia, ale szacowałem, iż
    >>> podwyżka taka byłaby znacznie większa. ;)
    >> Ale ja nie o ilosci, tylko o pryncypiach :-)
    >> Co sie stalo ze naruszamy pryncypia aby podniesc PKB ?
    >> Czyzby widmo przekroczenia 60% zajrzalo Europie w oczy ? :-)
    >> Czy sie po prostu panienki i narkotyki opodatkuje i bedzie na splate
    >> zadluzenia ?
    >
    > Opodatkowano trutki (alkohol i tytoń) więc dlaczego nie można
    > opodatkować dupczenia? Zysk podwójny -- wpływy do budżetu i mniej
    > prostytucji...

    no ale w pryncypiach mamy ze kto czerpie korzysci z cudzego nierzadu
    podlega karze .... panstwo posadzic ?


    J.


  • 17. Data: 2013-07-28 10:26:34
    Temat: Re: Deficyt i dług
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 27 Jul 2013 19:14:21 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >> Stracilo. Tu nie o to chodzi ze sasiad by musial na taki majatek cale
    >> zycie pracowac, tu takze chodzi o to ze sasiad za te 20$ caly miesiac
    >> zyl. Mozna bylo sobie z konta podbierac po te 20$ i miec utrzymanie
    >> bez pracy, druga pensje, druga emeryture. Bez wielkich luksow, bez
    >> samochodu, bez komputera, ale na wczasy nad Baltyk mozna bylo
    >> pojechac.
    > W takim nietypowym przypadku oczywiście tak, ale podstawowa różnica była
    > taka, że ktoś, kto zarabiał w dolarach (z czegoś pewnie te $5k odłożył)
    > był wcześniej "bogaczem". Później to już miało mniejsze znaczenie.

    Czesto byly to jakies jednorazowe akcje - kontrakt zagraniczny, serwis
    zagraniczny i oszczednosci na dietach, stypendium moze jakies (choc to
    raczej nie ta kwota), darowizna od wujka.

    >> Hm ... Polonezy w Pewexie nie podrozaly przy tej okazji ?
    > A nie wiem. Gdy kupowałem swój pierwszy nowy samochód na zasadach
    > rynkowych, to mnie Polonezy nie interesowały :-)

    Tak mi chodzi po glowie cena 1500$, ale to by chyba za malo bylo ..
    moze za malucha ?


    >> Balcerowicz owszem, pieknie pieniadz ustabilizowal, ale jednak
    >> jeszcze przez dwa lata bylo 1.7x a potem jeszcze pare lat ze 20%.
    > Całkiem to może nie, ale hiperinflacja zaczęła się w końcówce
    > Rakowskiego (zresztą całe jego "rządy" to była końcówka), po "uwolnieniu
    > cen", ustawie o działalności gospodarczej itd.

    Owszem, z tym ze to jak widac - absolutna koncowka, a po zmianie rzadu
    bylo jeszcze gorzej :-)

    >> Trudno powiedziec, co tam taki dyrektor mogl ukrasc - wille i talon na
    >> poloneza ? Teraz ukradnie cala firme :-)
    >> No chyba ze ktos za drobne 10 tys $ zakceptowal np cene o milion
    >> wyzsza ..
    > Właśnie. Teraz zresztą tak samo, tyle że większe kwoty.

    Teraz moze umieja lepiej liczyc, i od miliona wiecej nalezy sie 20%
    :-)
    A do tego te przetargi itp - az tak bardzo sie cen nie zawyza, tzn o
    pare % mozna ..

    >> Miller w kazdym badz razie musial pozyczac od kolegow z Moskwy pol
    >> miliona zielonych dla bylych pracownikow partii ...
    > Ano. Tzn. na co on to pożyczył to ja nie wiem.

    Tak mowil, na odprawy dla bylych. Widac byli za duzo nie nakradli :-)

    J.


  • 18. Data: 2013-07-28 10:29:57
    Temat: Re: Deficyt i dług
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 27 Jul 2013 19:05:11 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >> Czyzby widmo przekroczenia 60% zajrzalo Europie w oczy ? :-)
    > Jasne że tak.
    >
    >> Czy sie po prostu panienki i narkotyki opodatkuje i bedzie na splate
    >> zadluzenia ?
    > No ale to się nie da. Gdyby się dało to jestem przekonany, że dawno
    > byłoby opodatkowane. Musiałoby jednak wcześniej być legalne.

    Prostytucja jest legalna, alfonsiarstwo nie.

    A spojrz na Holandie - jakos mozna zalegalizowac trawe.

    >> Choc u nas obecnie nie jest jeszcze tak zle, i sa pewne widoki na
    >> zbilansowanie budzetu.
    > Woli chyba nie ma. Od dawna zresztą.

    Wola chyba jest, choc jest takze wola w druga strone - dac na to, na
    tamto, a skad dac - pozyczyc, skoro jest tak dobrze :-)

    J.


  • 19. Data: 2013-07-28 17:04:47
    Temat: Re: Deficyt i dług
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "J.F." qapwklo0fub9$.1m7sbaz2iql1i$....@4...net

    > A spojrz na Holandie - jakos mozna zalegalizowac trawe.

    Tam jest dozwolona eutanazja? Ale ludzie starzy mają takie
    emerytury, że dzieciom nie opłaca się nakłanianie rodziców
    do przyjęcia przedwczesnej śmierci.

    W Polsce za obrażenie prezydenta można dostać 2 lata odsiadki?
    Gdyby to społeczeństwo było dobrze wychowane (wzór daje Rydzyk
    i jemu podobni -- szambo i perfumeria) można by było dać karę
    śmierci -- i tak by nikt nie obraził. Ale gdy społeczeństwo
    jest źle wychowane, raczej nie warto ryzykować nawet tymi
    dwoma latami, bo w razie wpadki (Frycza) trzeba albo pokazać
    słabość, albo ukarać nadmiarowo. Można jeszcze ukarać i dać
    prezydentowi prawo ułaskawienia?...

    Narkotyki można zalegalizować tam, gdzie jest świadomość tego,
    czym one są. Jeśli ktoś chce popełnić samobójstwo -- żadne prawo
    temu nie sprzeciwi się. Jeśli nie narkotykami, to skokiem z mostu,
    poderżnięciem sobie żył... W Polsce nawet witaminy B nie można kupić
    bez recepty. Za to bez recepty można kupić alkohol i papierosy? Nie
    tylko można, ale państwo zarabia na tym handlu -- na handlu śmiercią
    i kalectwem moralnym oraz fizycznym.

    Kalkowanie prawa innych narodów IMO jest zgubne.
    Podobnie z kalkowaniem języka -- wszędzie przyjął
    się jakiś (rosyjski, francuski, chiński, angielski)
    zatem wprowadźmy i w Polsce ten język...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 20. Data: 2013-07-28 17:14:59
    Temat: Re: Deficyt i dług
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "J.F." 1riudm6m3z6jp.ypzpl8us57hs$....@4...net

    >> Zrozumiałem. Jak masa ludzi nie pojmujesz (nie wiesz?)
    >> tego, że bryła sztywna obraca się cała o tyle samo stopni.
    >> Księżyc kręci się wokoło Ziemi, Ziemia wokoło Księżyca,
    >> oba ciała wokoło środka masy itd...

    > Nie da sie tego wykryc jednym akcelerometrem, ani nawet trzema
    > mierzacymi w trzech osiach.
    > Trzeba wiecej akcelerometrow lub "zyroskopy"

    A ruch obrotowy układu Ziemia-Księżyc daje się wykryć bez żyroskopu?
    [aby nie mnożyć postów -- pomyślę sobie w tym; daje się; pływy
    morskie są efektem tego ruchu]

    To raz. A zero -- układ Ziemia-Słońce jest modelem
    objaśniającym to, co dzieje się ze smartfonem.

    >>>> Co do wywodów na temat podniesienia o 16 mld wiadomej wartości, nie
    >>>> chce wypowiadać się, bo nie mam o tym pojęcia, ale szacowałem, iż
    >>>> podwyżka taka byłaby znacznie większa. ;)
    >>> Ale ja nie o ilosci, tylko o pryncypiach :-)
    >>> Co sie stalo ze naruszamy pryncypia aby podniesc PKB ?
    >>> Czyzby widmo przekroczenia 60% zajrzalo Europie w oczy ? :-)
    >>> Czy sie po prostu panienki i narkotyki opodatkuje i bedzie na splate
    >>> zadluzenia ?

    >> Opodatkowano trutki (alkohol i tytoń) więc dlaczego nie można
    >> opodatkować dupczenia? Zysk podwójny -- wpływy do budżetu i mniej
    >> prostytucji...

    > no ale w pryncypiach mamy ze kto czerpie korzysci z cudzego nierzadu
    > podlega karze .... panstwo posadzic ?

    Jest bezrobocie, zatem łatwo znaleźć prawników, którzy zmodyfikują
    prawo w Polsce. Kopania nawet buduje Wydział Prawa. Jego prawa.

    Przed laty Jaruzelski strzelał do ludzi jak do kaczek (nie on?
    nie -- on jedynie nie protestował dostatecznie skutecznie)
    więc musiał budować latami prawo, które by go uchroniło od
    kary śmierci. I zbudował. Kosztem szczęścia milionów ludzi...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1