Nie tym razem nie o tym konkursie Bankiera ;)

Budownictwo
Rządowy program kredytowania mieszkań

Dotacja do zwrotu




Rządowy program wspierania budownictwa mieszkaniowego poprzez kredyt o
stałym oprocentowaniu może ruszyć już na początku drugiego półrocza.
Pożyczka prawdopodobnie będzie przyznawana w kilku wariantach z różnymi
okresami spłaty.


W tym tygodniu Związek Banków Polskich ma przekazać Urzędowi Mieszkalnictwa
i Rozwoju Miast swoje oczekiwania związane z tym programem. Mają one
dotyczyć głównie zasad rozliczeń między bankami a budżetem, oprocentowania
kredytów udzielanych przez banki, jak też pobieranych przez nie marż. Prace
legislacyjne, według przewidywań ministerstwa, potrwają do końca czerwca, a
program powinien ruszyć na początku drugiego półrocza.

Wtedy, jak wynika ze wstępnych założeń Ministerstwa Infrastruktury, będzie
można uzyskać kredyt o stałym oprocentowaniu wynoszącym prawdopodobnie 8,5
proc. na okres 20 lat. Byłby on zaciągany w bankach komercyjnych, a klient
otrzymywałby od Krajowego Funduszu Mieszkaniowego dopłatę stanowiącą różnicę
między oprocentowaniem komercyjnym a stałym, ustalonym przez Ministerstwo
Infrastruktury.


Niekoniecznie 8,5 procent

Rzeczywista wysokość odsetek, jakie będzie płacił kredytobiorca, zostanie
ustalona tuż przed wprowadzeniem programu w życie i będzie zależała od
kosztu dostępnych w tym czasie na rynku kredytów komercyjnych. Według
Wojciecha Janczyka, wiceministra infrastruktury, pożyczka o stałym
oprocentowaniu będzie o kilka punktów procentowych tańsza niż kredyty o
zmiennej stopie dostępne obecnie na rynku. Różne też będą okresy spłaty, a
więc nie musi to być wyłącznie zapowiadane 20 lat. Możliwe też, że cena
kredytu także będzie się zmieniała w poszczególnych miesiącach, jeżeli w tym
czasie zmienią się stopy kredytów komercyjnych. Wojciech Janczyk uważa, że
program będzie funkcjonował w tym roku i w przyszłym.


Neutralny dla klienta

Ministerstwo zapewnia, że skarb państwa nie zamierza zarabiać na pożyczkach
udzielanych na zakup mieszkań. Planowane jest wprowadzenie instrumentu,
który zabezpieczyłby klientów przed nadmiernymi kosztami wynikającymi ze
spłaty rat, gdyby kredyty komercyjne znacznie staniały. W początkowej fazie,
gdy stałe oprocentowanie będzie niższe niż komercyjne, klient otrzymywałby
dotację od KFM, a gdy sytuacja się odwróci - klient będzie płacił większe
odsetki, a pojawiająca się w tym momencie nadwyżka ma trafiać z powrotem do
KFM i spłacać uzyskaną wcześniej dotację. Ministerstwo planuje, że w
momencie, kiedy wielkość dotacji otrzymanej przez klienta w początkowej
fazie spłaty kredytu zrównałaby się z nadwyżką odsetek wpłaconych przez
klienta, możliwa będzie zamiana pożyczki o stałym oprocentowaniu na kredyt
rynkowy. Wówczas pożyczka udzielana poprzez program Ministerstwa
Infrastruktury kosztowałaby tyle, co kredyt komercyjny, ale jej spłata
byłaby inaczej rozłożona w czasie.


Spłata przed terminem

Planowane jest też wprowadzenie instrumentu, który zabezpieczy KFM przed
ewentualnymi stratami wynikającymi z wcześniejszej spłaty pożyczki. Gdyby
nie został on wprowadzony, klienci mogliby zaciągać kredyt komercyjny w
momencie, gdy jego oprocentowanie spadnie poniżej zakładanych przez
Ministerstwo Infrastruktury hipotetycznych 8,5 proc. i z tych środków
spłacić wszystkie pozostałe do zapłacenia raty pożyczki o stałym
oprocentowaniu. W takiej sytuacji skarb państwa za pośrednictwem KFM
przekazałby klientowi wyłącznie dotację, bo z chwilą gdy z tytułu spłaty
odsetek miałyby się pojawić nadwyżki dla skarbu państwa, kredyt byłby w
całości spłacany. Według wiceministra Janczyka, należy się spodziewać, że w
momencie wcześniejszej spłaty trzeba będzie zwrócić całkowitą pomoc netto
otrzymaną z KFM stanowiącą różnicę między otrzymaną dotacją a wpłaconymi do
KFM przez klienta nadwyżkami odsetek w późniejszej fazie spłaty kredytu.

Artur Burak
za rzepa

--

------
Amra the Freelancer
www.amra.pl

do góry

> Nie tym razem nie o tym konkursie Bankiera ;)
>
BO to konkurs tradycyjnie pewnie rodem ze szpilek.
Przeżyłem już książeczki mieszkaniowe, dużą ulgę na wynajem odliczaną od
dochodu, kasy mieszkaniowe, przeżyje i to. Szkoda mi tylko moich pieniędzy
które znowu zostana spożytkowane na wszystyko dookoła ani na cel będacy szyldem
tego programu. Dzięki Bogu mam gdzie mieszkać a tym co nie mają szczerze
współczuje.
>
> W tym tygodniu Związek Banków Polskich ma przekazać swojeoczekiwania związane
z tym programem.... zasad rozliczeń między bankami a budżetem, oprocentowania
> kredytów udzielanych przez banki, jak też pobieranych przez nie marż.
Jakbym już widział kasy mieszkaniowe 2.
Podstawą wszelkich kredytów są możliwości spłaty, które zależą zwykle od
dochodów(chociaż w Ameryce możana podobno dostać kartę kredytową jeśli udowodni
się zapis spadkowy) wec prościej byłoby pozwolić ludziom zachować te pieniądze
w kieszeni np. poprzez 3 - 5 letnie całkowite zwolnienie z podatku osobistego.
Akceptowalną alternatywą było by udzielanie przez (no właśnie przez kogo Rząd,
wspólnoty mieszkaniowe, ministerstwo infrastruktury?) gwarancji na spłatę
takiego kredytu.
> Wtedy, jak wynika ze wstępnych założeń Ministerstwa Infrastruktury, będzie
> można uzyskać kredyt o stałym oprocentowaniu wynoszącym prawdopodobnie 8,5
> proc. na okres 20 lat.
Przy kredytach oprocentowanych 4-5 % np w CHF albo Y to żadna atrakcja.
>Byłby on zaciągany w bankach komercyjnych, a klient
> otrzymywałby od Krajowego Funduszu Mieszkaniowego dopłatę stanowiącą różnicę
> między oprocentowaniem komercyjnym a stałym, ustalonym przez Ministerstwo
> Infrastruktury.
I tu zaczyna sie fantastyka.
>
> Niekoniecznie 8,5 procent
No pewnie ! Obecne oprocentowanie KREDYTÓW z kas mieszkaniowych wychodzi 5,5% !
> Rzeczywista wysokość odsetek, jakie będzie płacił kredytobiorca, zostanie
> ustalona tuż przed wprowadzeniem programu w życie i będzie zależała od
> kosztu dostępnych w tym czasie na rynku kredytów komercyjnych.
Co sugeruje bankom podniesienie oprocentowania kredytów na moment wylicznia
dopłat.
.....
> Ministerstwo zapewnia, że skarb państwa nie zamierza zarabiać na pożyczkach
> udzielanych na zakup mieszkań.
Słusznie skoro już zarabia na VAT od zakupu na rynku pierwotnym, na podatku od
zakupu na rynku wtórnym, na podatkach od mateiałów i usług na etapie urządzania.

>Planowane jest wprowadzenie instrumentu,
> który zabezpieczyłby klientów przed nadmiernymi kosztami wynikającymi ze
> spłaty rat, gdyby kredyty komercyjne znacznie staniały. W początkowej fazie,
> gdy stałe oprocentowanie będzie niższe niż komercyjne, klient otrzymywałby
> dotację od KFM, a gdy sytuacja się odwróci - klient będzie płacił większe
> odsetki, a pojawiająca się w tym momencie nadwyżka ma trafiać z powrotem do
> KFM i spłacać uzyskaną wcześniej dotację.
I tu zaczyna sie cud gospodarczy.
przy wzroście oprocentowania klient nic nie otrzyma bo dopłaty z KFM otrzyma
bank który go kredytuje, przy spadku oprocentowania klient będzie płacił wyższe
odsetki od rynkowych żeby spłacił to co w jego imieniu fundusz zapłacił już
bankowi.
Zatem gdzie tu wsparcie? i kogo? banków komercjnych? bo na pewno nie budującego
mieszkanie Kowalskiego który zapłaci za kedyt 2 razy, jako podatnik i jako
kredytobiorca.
> Ministerstwo planuje, że w
> momencie, kiedy wielkość dotacji otrzymanej przez klienta w początkowej
> fazie spłaty kredytu zrównałaby się z nadwyżką odsetek wpłaconych przez
> klienta, możliwa będzie zamiana pożyczki o stałym oprocentowaniu na kredyt
> rynkowy.
I o to cały czas chodziło!
> Wówczas pożyczka udzielana poprzez program Ministerstwa
> Infrastruktury kosztowałaby tyle, co kredyt komercyjny,
O tak! Z szybkiej kalkulacji wynika że była by o koszta obsługi przez KFM
droższa

>ale jej spłata
> byłaby inaczej(????? przecież to praktycznie klasyczny kredyt o stałej racie)
rozłożona w czasie.


> Planowane jest też wprowadzenie instrumentu, który zabezpieczy KFM przed
> ewentualnymi stratami wynikającymi z wcześniejszej spłaty pożyczki.(sic!!!)
A gdzie instrument, który zabezpieczy klienta przed gwałtownym potanieniem
kredytów komercyjnych?
....... Według wiceministra Janczyka, należy się spodziewać, że w
> momencie wcześniejszej spłaty trzeba będzie zwrócić całkowitą pomoc netto
> otrzymaną z KFM stanowiącą różnicę między otrzymaną dotacją a wpłaconymi do
> KFM przez klienta nadwyżkami odsetek w późniejszej fazie spłaty kredytu.
Dziękujemy panie mini(mini!)strze. Sami potrafgimy roztrwonić nasze pieniądze w
bankach, ponosząc wygórowane opłaty, dostarczając fury idiotycznch papierków i
cudując z zabezpieczeniami wielokrotnie przewyższającymi wartości branych
kredytów.
Yorge
PS. Drodzy pracownicy Misisterstwa Infrastruktury. Zajmijcie sie proszę
robotami publicznymi, budową(ale nie wydawaniem kolejnych koncesji) autostrad,
infostrad, racjonalniejszym niż dotychczas wykożystaniem majątku PKP.
Budownictwo mieszkaniowe poradzi sobie bez was tylko już sie do tego nie
dotkajcie!!!!

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

"AMRA" <a...@a...com> napisał:
> program powinien ruszyć na początku drugiego półrocza.
>

Oby...
Choć nie ukrywam, że strrrasznie w to wątpię.

Nic więcej nie wyczytałeś ?
Na co ma byc ten kredyt przeznaczony (w szczegółach) ?
Czy ma górną granicę metrażu mieszkania, domu... ?
(pierwsze wersje projektu tej ustawy mówiły o max. 50 m^2,
później była mowa o (chyba) 74 m^2)

Gdzie można dowiedzieć się czegoś więcej ?

do góry

Użytkownik "AMRA" <a...@a...com> napisał w wiadomości
news:a8ebsf$lau$1@news.onet.pl...
> Nie tym razem nie o tym konkursie Bankiera ;)
>
> Budownictwo
> Rządowy program kredytowania mieszkań

CZy dotyczy to także kredytowania domu?
Poprosze o zrodlo

mb

do góry