-
11. Data: 2005-04-02 22:41:45
Temat: Re: Dlaczego WBK is evil?
Od: "Jurek" <n...@p...onet.pl>
Niestety,
dyspozycje dotyczace wyciagow/zestawien znikaly uparcie z systemu,
oplaty rosly,
oprocentowanie spadalo.
Wyjatkowo sympatycznie potraktowano klientow nabitych w belkowe Impet+,
oprocentowanie spadlo tak, ze bez mrugniecia okiem nalezalo zerwac i
uciekac.
Rachunek dewizowy - nie potrafili przyjac wplaty w walucie, bo nie
wiedzieli, ktore banknoty dolarowe sa prawdziwe, a ktore falszywe, bo roznie
wygladaly (moze numery sie roznily).
Ale przeciez moze juz jest lepiej i bedzie jeszcze lepiej.
Pozdrawiam
Jurek
-
12. Data: 2005-04-03 11:03:21
Temat: Re: Dlaczego WBK is evil?
Od: "Kansas Fan" <k...@o...pl>
Moim zdaniem nie jest zły. Używa kota z usługami internetowymi. opłaty
faktycznie nie są najmniejsze, ale przez kilka lat nie było istotnych wpadek a
reklamacje (pojedyncze!) były załatwiane szybko. Zaletą serwisu www jest dobry
interfejs, obsługa konta (lub kilku), kart(y) kredytowej w jednym miejscu. Za
zaletę uważam zabezpieczenie trasakcji przez token chroniony pinem. O ile
pamiętam można skorzystać online z wersji demo i pobawić się trochę.
Sporadycznie nie mogłem skorzystać z konta www - dostęp czasami był niemożliwy
przez kilka godzin.
Tanią alternatywą jest Lukas Bank i jego konto online. Opłata za prowadzenie
konta Pro to ok 7zł (przy saldzie > 5tys zł bez opłat). Wszystko co robisz przez
internet jest free, w oddziałach niestety drogo (polityka minimalizowania tłoku
"przy okienku"). Przelewy na ZUS: tańsze niż w WBK, 3 za jednym kliknięciem.
Gorszy interfejs, karta pod osobnym adresem www. Zabezpieczenie transakcji -
token + twoje hasło.
Ja jestem w Lukasie, żona w WBK, jestesmy zadowoleni.
Pozdrawiam,
KansasFan
www.republika.pl/kansas
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2005-04-03 11:08:21
Temat: Re: Dlaczego WBK is evil?
Od: k...@o...pl
> Lilith wrote:
> > jeśli
> > zrezygnowaliście z WBK to dlaczego,
>
> Nie zakladam kont w bankach, ktorych nazwa jest trzyliterowa. To zle
> banki sa. :)
>
> Jacek
Ale BZWBK jest już OK? :)
Pzdr,
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2005-04-03 16:26:23
Temat: Re: Dlaczego WBK is evil?
Od: "TomaszS" <t...@i...pl>
Jestem od 8 lat w BZWBK (wcześniej WBK).
Żadnych problemów. Myślę, że dużo zależy od konkretnych pracowników - w
każdym banku zdażają się się niedouczeni.
Ja mam swojego doradcę osobistego - jestem bardzo zadowolony.
pzdr
Toimek S
-
15. Data: 2005-04-03 16:43:35
Temat: Re: Dlaczego WBK is evil?
Od: "Szymon" <v...@w...epf.pl>
> Ja mam swojego doradcę osobistego - jestem bardzo zadowolony.
Skoro masz swego doradcę, to domyślam się, że są problemy, by samemu zgłębić
rynek finansowy. Zatem może Twoja wiedza jest niewielka i stąd zadowolenie z
banku?
-
16. Data: 2005-04-05 20:29:04
Temat: Re: Dlaczego WBK is evil?
Od: "TomaszS" <t...@i...pl>
>
> Skoro masz swego doradcę, to domyślam się, że są problemy, by samemu
zgłębić
> rynek finansowy. Zatem może Twoja wiedza jest niewielka i stąd zadowolenie
z
> banku?
>
>
Doradca - to jest nazwa stanowiska pracy - znaczy to tylko tyle w BZWBK, że
ktoś pamięta o Twoich imieninach i urodzinach, o0feruje Ci via telefon każdą
nofą propozycję banku ( fundusze , karty, inne), nic oprócz tego..... ja
nie potrzebuje ich porad. Ale to miłe jak pracownik banku sie stara, w
sympatyczny sposób kontaktuje si e z klientem i próbuje (nie nachalnie)
zaoferować kolejne produkty, przypomina o terminach zako nczenia limitu,
itp.
pzdr
Tomasz S
-
17. Data: 2005-04-06 05:02:23
Temat: Re: Dlaczego WBK is evil?
Od: "Szymon" <v...@w...epf.pl>
> Doradca - to jest nazwa stanowiska pracy - znaczy to tylko tyle w BZWBK,
że
> ktoś pamięta o Twoich imieninach i urodzinach, o0feruje Ci via telefon
każdą
> nofą propozycję banku ( fundusze , karty, inne), nic oprócz tego..... ja
> nie potrzebuje ich porad. Ale to miłe jak pracownik banku sie stara, w
> sympatyczny sposób kontaktuje si e z klientem i próbuje (nie nachalnie)
> zaoferować kolejne produkty, przypomina o terminach zako nczenia limitu,
> itp.
OK, rozumiem. Masz rację - to miłe. Ale też nic nie jest za darmo, zatem i
kosztuje (wiadomo, że nie bezpośrednio, ale jednak).