On 5/4/2004 3:54 PM, Przemysław Maciuszko wrote:
> Dave <darekpw@usun_to.o2.pl> wrote:
>
>
>>kazdy musi placic miesieczne rachunki. I albo biega do kas albo robi
>>przelewy. Nie znam nikogo kto by mial mniej niz 10 rachunkow miesiecznie do
>
>
> Biedaczysko. Niewielu musisz mieć tych znajomych. Ja mam np. 2 rachunki do
> zapłacenia miesięcznie. ICMPTZ?

No to pogratulować umiejętności przerzucenia kosztów na innych.

Zakładając pewien standard cywilizacyjny tj. woda + prąd mamy owe dwa.
Może to oznaczać, że nie płacisz osobiście za telefon (lub go nie
posiadasz) z internetu do celów prywatnych korzystasz na koszt swego
chlebodawcy lub swojej firmy (p.k.s).
W noskuję, że niepłacisz czynszu - ale wtedy powinieneś raz na jakiś
czas zapłacić podatek od nieruchomości, wywóz śmieci etc.
Zapewne nie posiadasz również telewizora i radia - dziwi mnie jednak,
dlaczego będąc takim minimalistą potrzebujesz wogóle konta bankowego?

Pzdr: Catbert

do góry

On 5/4/2004 2:29 PM, PMZ wrote:

>
>>Twierdze ze kazdy normalnie funkcjonujacy czlowiek ma przynajmniej 10
>>rachunkow do zaplacenia. A niektorzy maja wiecej niz 20. Srednia na pewno
>
>
> He he he!
>
[...]
> Za wode nie place
[...]
> Uwazam, ze funkcjonuje zupelnie normalnie.

Medycyna, nauki społeczne i prawo karne znają takie przypadki :-)

Pzdr: Catbert

do góry

On 5/4/2004 2:29 PM, PMZ wrote:

[...]
> Gazownik i pradownik przychodza do mnie, wiec im daje do reki.
[...]

Do mnie też czasem przychodzą - jednakże jeżeli dostają coś do ręki, to
jedynie dlatego, że nie dostali przelewem i proponują odcięcie medium.

Pzdr: Catbert

do góry

> Użytkownik "hidie" <h...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:0aac.000000a7.4098a9d6@newsgate.onet.pl...
> > no przecież napisałem ile ta liczba wynosi w mBanku (że < 4), a są, wbrew
> Twoim
> > twierdzeniom, tacy co wiedza dokaldniej
>
> skad ta wiedza ? Mozesz podac zrodlo ?
>
> D.
>
>
jak to się nazywalo to źródło?

no niech się zastanowię ...

Altamira?

;-)

pozdr
hidie


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik <h...@o...pl> wrote:
> jak to się nazywalo to źródło?
> no niech się zastanowię ...
> Altamira?

No dobra - srednia srednia - a dominanta?

--
Michał 'Amra' Macierzyński || wortal public relations:
http://www.PRnews.pl

do góry

> Aby Cie pocieszyc, przypomne, ze przez dobrych kilka miesiecy w 2003
> zmieniali sprytnie numer konta na kazdej fakturze.

I co mi z tego, że mieliście chwilowo gorzej ;-))))


>Dopiero pod koniec roku
> im przeszlo.

I kartą możecie zapłacić. Ech.... może się przeprowadzę ;-))) ?



--
Jeżeli możesz-pomóż: www.pmm.org.pl

Pozdrowienia,
Glenn

do góry

On Tue, 04 May 2004 16:30:18 +0200, Radosław Popławski
<r...@a...net.pl> wrote:
>>
>> Pewnie na tej samej podstawie, na której R. Popławski. Własnego widzimisia.
>
>Przecież napisałem, że nie wymagam od ciebie umiejętności obserwacji...


...bo Twoje widzicisię jest tak widoczne, że nie trzeba wcale
prowadzić żadnych obserwacji :)
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356

do góry

> [...]
> > Za wode nie place
> [...]
> > Uwazam, ze funkcjonuje zupelnie normalnie.
>
> Medycyna, nauki społeczne i prawo karne znają takie przypadki :-)

Taki przypadek nazywa sie dom wolnostojacy z wlasnym ujeciem wody. Ale
rozumiem, ze siedzac w bloku nie ma sie orientacji o innych mozliwosciach.

PMZ

do góry

> drugą wadą jest to, że jest to chyba jedyny punkt Enei, gdzie można KK
> zapłacić. słyszalem, że nawet na panny marii nie ma takiej możlwiości, ani
> na polnej. zresztą tam mi nie po drodze.

No co Ty!!!
W obydwu tych punktach przyjmuja karty (ale bez AmExa - wiem, w glowach
sie poprzewracalo :-))), na Marii Panny mam po drodze z domu co centrum,
i wygodnie zaparkowac mozna :-)

--
-=Pozdrowionka=-

Wilczek
w...@b...pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722

do góry

On 5/5/2004 12:49 PM, PMZ wrote:
>>[...]
>>>Za wode nie place
>>[...]
>>
>>>Uwazam, ze funkcjonuje zupelnie normalnie.
>>
>>Medycyna, nauki społeczne i prawo karne znają takie przypadki :-)
>
> Taki przypadek nazywa sie dom wolnostojacy z wlasnym ujeciem wody. Ale
> rozumiem, ze siedzac w bloku nie ma sie orientacji o innych mozliwosciach.

Zakładam, że ścieki masz możliwość zutylizować we własnym zakresie - co
też jest praktykowane.
Za gaz butlowy można zapłacić kartą na stacji, za prąd też, podobnie za
telefon - moja mama ostatni przelew "robiła" pewnie kilka lat temu -
więc można.
Dom można ogrzewać kominkiem lub piecem na drewno/węgiel, śmieci można
wystawiać w worku kupionym w mpo lub wyrzucać do lasu (ewentualnie na
sąsiednią budowę).

Abonament rtv opłaca mniej niż połowa zainteresowanych, komórke można
mieć pre-paid lub służbową, ze stacjonarnego dzwonić od sołtysa lub z
plebanii.
Kabel od satelity da się pociągnąć od siąsiadów, można też kupić talerz
i "elektronikę" od programisty-hobbysty.

ZUS zapłaci pracodawca, podatku nie dopłacamy, bo mamy zwrot, rachunki
płacimy w terminie, więc not odsetkowych nie ma.
W internecie nie kupujemy, bo mogą przysłać cegłę, jeżeli już, to
płacimy kartą.

Natomiast próba udowodnienia, że przeciętny obywatel będący potencjalnym
lub aktualnym klientem mBanku ma do opłacenia dwa, góra cztery rachunki
miesięcznie jest mało realistyczne.

To, ile przelewów robi średni statystyczny klient, to jedno - ilość
rachunków statystycznej osoby - drugie.

Pzdr: Catbert

do góry