-
71. Data: 2011-01-16 13:10:13
Temat: Re: Długi ZUS-u, jeszcze raz .....
Od: "skippy" <m...@t...moon>
Użytkownik "Endriu" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:iguqfl$p61$1@usenet.news.interia.pl...
>A tak jak jesteśmy przy temacie, to czy ktoś umie "rozkodować" :
>
> Profesor Kołodko i dyskutanci giełdowi z pl.biznes.wgpw
> http://blog.100lar3k.pl/2011/01/profesor-koodko-i-dy
skutanci-giedowi-z.html
>
> http://2.bp.blogspot.com/_WHw51wDbF3I/TSbcwUPFfsI/AA
AAAAAACos/jIoIEhB4joI/s1600/lista+obecnosci.JPG
>
> ta tajemnicza listę, oraz odpowie na pytanie do kogo przyszedł Grzegorz
> Kołodko....?.
>
> P.S. Ja rozpoznaję tylko Pana Jacka Maliszewskiego ....
ja połowę
-
72. Data: 2011-01-16 13:10:54
Temat: Re: Długi ZUS-u, jeszcze raz .....
Od: Mroziu <m...@h...pl>
On 2011-01-16 13:39, totus wrote:
>> No nie do końca. Do 40% inwestowane w akcjach jakąś wartość posiada i
>> często opiera się takim rozwiązaniom rządzących jak dodruk pieniądza.
>
> Jaka wartość? Znasz tę wartość? A te akcje to nie czasem Twoja nadzieja, że
> później znajdzie się ktoś kto je kupi drożej? A jak go nie będzie? A jak nie
> będzie miał pieniędzy?
Ale ja nie napisałem, że musi odkupić drożej ;) Napisałem, że akcje
posiadają jakąś tam wartość, bo mają oparcie chociażby w majątku stałym
firmy, patentach, itd. Chodzi o to, że szansa, że akcje dobrze
prosperującej firmy spadną do 0 jest niewielka.
>> Pozostałe 60% zgadza się, to tylko obietnica, że my podatnicy kiedyś się
>> zrzucimy na spłacenie tych długów.
>
> Obligacje niczym nie różnią się od akcji co do zasady ich spieniężania.
> Muszą być pieniądze chętne do ich wykupienia.
Oczywiście, że tak. Ale ponieważ nie jesteśmy odizolowani od reszty
świata, to zakładam, że takie pieniądze się znajdą. Np. KGHM to 2x zł,
to była okazja 2 lata temu o chętni byli ;) Wszystko zależy od ceny.
--
Pozdrawiam
Mroziu
-
73. Data: 2011-01-16 13:14:10
Temat: Re: Długi ZUS-u, jeszcze raz .....
Od: totus <t...@p...onet.pl>
skippy wrote:
>
> Użytkownik "totus" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:igupun$t20$1@inews.gazeta.pl...
>> skippy wrote:
>>
>>> Jaki by b=nie był system, to jesli sam nie zarobisz - nie oczekuj
>>> kokosów w okresie pozarobkowym.
>>
>> Właśnie w tym tkwi zasadnicza różnica w postrzeganiu tego mechanizmu. Ty
>> jesteś zdania, że jak do 65 roku życia nazbierasz 200 ton złota w piwnicy
>> to
>> będziesz miał dostatnią przyszłość. Zakładam, że w 65 roku życia ustaje
>> aktywność zawodowa. Ja uważam że poziom życia po 65 roku życia zależy
>> tylko
>> od ilości dzieci jakie będziesz miał i od ich bogactwa, w żadnym wypadku
>> od
>> Twojego bieżąco wycenianego majątku. Historia gospodarcza zna przypadki
>> jak
>> za kamienice nie dało się kupić więcej niż bochenek chleba. Kamienica,
>> która
>> miała być rękojmią spokojnej starości jak przyszło co do czego starczała
>> na
>> przetrwanie do jutra. Żeby wygodnie żyć na starość musisz mieć dużo
>> dzieci i
>> tak je wychować by chciały Cie utrzymywać jak już nie będziesz mógł
>> pracować. A swoje nagromadzone złoto, gdy przyjdzie czas na realne
>> potrzeby,
>> to będziesz sobie mógł w dupę wsadzić, pod warunkiem, ze będziesz mógł
>> się tak wygiąć i za tę usługę nie będziesz musiał płacić.
>
> idziesz formą odpowiedzi na to, co napisałem, ale to zła forma bo niby mi
> odpowiadasz w dyskusji, ale ja nie napisałem czegoś innego
> zgadzam sie z tym, co piszesz
> zgadujesz co uważam za "jesli sam nie zarobisz"
> otóż w sytuacjach kryzysowych te odłożone sprzed sytuacji zarbianie wali w
> łeb, to jasne
> zostaje bieżące; recpety nie mam nie przezyłem takiego dramatu i nikomu
> nie zyczę
> nie będzie zusu, ofe, nic będzie, zostanie szmalcowizna
Tak rzeczywiście, użyłem drastycznego przykładu z wojny ale tylko po to by
unaocznić, że wtedy gdy będziesz chciał spieniężyć swoje zarobione dobra
musi być ktoś, kto te pieniądze będzie miał. Gdy średnia wieku populacji
rośnie, a jej liczebność maleje i oba zjawiska nie są rekompensowane
wydajnością pracy to nie wała by emerytury rosły czy były na stałym
poziomie. Będą malały. I to się nie zmieni nawet gdy powiesi się Tuska za
jaja na rynku.
-
74. Data: 2011-01-16 13:16:52
Temat: Re: Długi ZUS-u, jeszcze raz .....
Od: "skippy" <m...@t...moon>
Użytkownik "Mroziu" <m...@h...pl> napisał w wiadomości
news:4d32ee8a$1@news.home.net.pl...
> Oczywiście, że tak. Ale ponieważ nie jesteśmy odizolowani od reszty
> świata, to zakładam, że takie pieniądze się znajdą. Np. KGHM to 2x zł, to
> była okazja 2 lata temu o chętni byli ;) Wszystko zależy od ceny.
Eeee przeceniasz mądrość inwestorów, w tym OFE itp:))))
Skoro teraz KGH jest po prawie 200, a 2 lata temu było po 20, to odpowiedz
na proste pytanie:
dlaczego tak oczywistej okazji kolosalnego zarobku nikt nie wykorzystał
waląć tak, że mina nie skończyła się na 30, 40 50...
Dlatego, że nikt z żadnej posranej AT czy AF nie wiedział gdzie koniec.
Zadecydowłao stado i pewnie około 62% kupujących.
Wiem, masło maślane, przecież w tamtej sytuacji bez problemu mogli sklopić
na 10zł.
Jednak zjazd sztandarowej spółki WIGbanana ze 140 zł na 20zł w niespełna 2
lata świadczy tylko o jednym.
Zapomnijmy o marzeniach, że jakaś firma zarobi dla nas na giełdzie.
My sami mamy sznase, choć małe.
Ale są.
-
75. Data: 2011-01-16 13:20:46
Temat: Re: Długi ZUS-u, jeszcze raz .....
Od: "Endriu" <n...@i...pl>
> Słuchasz reklam? Kupujesz je?
> :)))))))))))))))))
>
> Działasz tym samym na rzecz podmiotów dominujących, osłabiając rodzącą się
> konkurencję.
>
> Weź, kurwa, w się jakoś ogarnij w końcu.
Słuchaj w 2007 to już było wiadomo co i jak.
"Zmień temat" w słuchawce red. Lichockiej
http://www.youtube.com/watch?v=7-abGUMRzdg
Ale w 2005 jakoś niedługo po powstaniu Radia Maryja i po komisjach/aferach
paliwowej/Rywina można było wnioskować różnie....
Parę osób których bardzo ceniłem, dało się nabrać. Niektórzy tkwią w błędzie
do dzisiaj ....
--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/
-
76. Data: 2011-01-16 13:29:51
Temat: Re: Długi ZUS-u, jeszcze raz .....
Od: "skippy" <m...@t...moon>
Użytkownik "Endriu" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:igurbh$qln$1@usenet.news.interia.pl...
>> Słuchasz reklam? Kupujesz je?
>> :)))))))))))))))))
>>
>> Działasz tym samym na rzecz podmiotów dominujących, osłabiając rodzącą
>> się konkurencję.
>>
>> Weź, kurwa, w się jakoś ogarnij w końcu.
>
> Słuchaj w 2007 to już było wiadomo co i jak.
>
> "Zmień temat" w słuchawce red. Lichockiej
> http://www.youtube.com/watch?v=7-abGUMRzdg
>
> Ale w 2005 jakoś niedługo po powstaniu Radia Maryja i po komisjach/aferach
> paliwowej/Rywina można było wnioskować różnie....
> Parę osób których bardzo ceniłem, dało się nabrać. Niektórzy tkwią w
> błędzie do dzisiaj ....
Nie odpowiem dokąd sam nie dasz odpowiedzi na zaległe pytania.
Nie oczekuj nic innego.
Własnie tak postepujesz, w sytuacjach skrajnych gdy idzie nie po twojej
myśli - obrażając i prowokując, ale to metoda która nie da rady.
-
77. Data: 2011-01-16 13:30:34
Temat: Re: Długi ZUS-u, jeszcze raz .....
Od: totus <t...@p...onet.pl>
Mroziu wrote:
> On 2011-01-16 13:39, totus wrote:
>
>>> No nie do końca. Do 40% inwestowane w akcjach jakąś wartość posiada i
>>> często opiera się takim rozwiązaniom rządzących jak dodruk pieniądza.
>>
>> Jaka wartość? Znasz tę wartość? A te akcje to nie czasem Twoja nadzieja,
>> że później znajdzie się ktoś kto je kupi drożej? A jak go nie będzie? A
>> jak nie będzie miał pieniędzy?
>
> Ale ja nie napisałem, że musi odkupić drożej ;) Napisałem, że akcje
> posiadają jakąś tam wartość, bo mają oparcie chociażby w majątku stałym
> firmy, patentach, itd. Chodzi o to, że szansa, że akcje dobrze
> prosperującej firmy spadną do 0 jest niewielka.
>
>>> Pozostałe 60% zgadza się, to tylko obietnica, że my podatnicy kiedyś się
>>> zrzucimy na spłacenie tych długów.
>>
>> Obligacje niczym nie różnią się od akcji co do zasady ich spieniężania.
>> Muszą być pieniądze chętne do ich wykupienia.
>
> Oczywiście, że tak. Ale ponieważ nie jesteśmy odizolowani od reszty
> świata, to zakładam, że takie pieniądze się znajdą. Np. KGHM to 2x zł,
> to była okazja 2 lata temu o chętni byli ;) Wszystko zależy od ceny.
>
No założenie, że państwowe KGHM ma lepsze perspektywy niż państwo jako
całość jest dla mnie dziwne. Znam wiele firm państwowych i prywatnych, które
splajtowały. Szacownych firm ponadnarodowych. Nie znam, żadnego pastwa,
które by nie płaciło swoich obligacji. Państwo jeżeli chce sprzedać nowe
obligacje musi zapłacić stare. Żeby się posrało musi dojść do porozumienia z
posiadaczami starych obligacji. Rozłożyć w czasie wynegocjować obniżkę,
słowem dogadać się i zapłacić. Jakby nie patrzył obligacje państwowe są
zawsze bezpieczniejsze od akcji. Co zresztą widać w zyskach na handlu nimi.
Mniejsze ryzyko mniejszy zysk. Ty sobie możesz myśleć o tym co chcesz ale
ogół uczestników handlu papierami tak to postrzega.
-
78. Data: 2011-01-16 13:40:16
Temat: Re: Długi ZUS-u, jeszcze raz .....
Od: "Endriu" <n...@i...pl>
> Nie odpowiem dokąd sam nie dasz odpowiedzi na zaległe pytania.
O jejku Skippy, jeżeli masz do mnie jakies pytania to je jakoś
usystematyzyj, ułóż w listę, wypunktuj i zaprezentuj, bo póki co to ja
jakos nie widzę abyś ode mnie chciał coś wyłuskać ....
--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/
-
79. Data: 2011-01-16 13:53:09
Temat: Re: Długi ZUS-u, jeszcze raz .....
Od: "skippy" <m...@t...moon>
Użytkownik "Endriu" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:igusg3$sgf$1@usenet.news.interia.pl...
>> Nie odpowiem dokąd sam nie dasz odpowiedzi na zaległe pytania.
>
> O jejku Skippy, jeżeli masz do mnie jakies pytania to je jakoś
> usystematyzyj, ułóż w listę, wypunktuj i zaprezentuj, bo póki co to ja
> jakos nie widzę abyś ode mnie chciał coś wyłuskać ....
>
>
Metoda standarowa, zadziała na większość ludzi,
Masz perspektywy - tego nie mogę odmówić.
Czyli pisząc do mnie nie piszesz do mnie, warto to podkreslić dla innych
czytających nabierających się na "sekwencyjną wymianę opinii" potocznie
zwaną dyskusją.
-
80. Data: 2011-01-16 14:04:03
Temat: Re: Długi ZUS-u, jeszcze raz .....
Od: Mroziu <m...@h...pl>
On 2011-01-16 14:30, totus wrote:
> No założenie, że państwowe KGHM ma lepsze perspektywy niż państwo jako
> całość jest dla mnie dziwne. Znam wiele firm państwowych i prywatnych, które
> splajtowały. Szacownych firm ponadnarodowych. Nie znam, żadnego pastwa,
> które by nie płaciło swoich obligacji. Państwo jeżeli chce sprzedać nowe
> obligacje musi zapłacić stare. Żeby się posrało musi dojść do porozumienia z
> posiadaczami starych obligacji. Rozłożyć w czasie wynegocjować obniżkę,
> słowem dogadać się i zapłacić. Jakby nie patrzył obligacje państwowe są
> zawsze bezpieczniejsze od akcji. Co zresztą widać w zyskach na handlu nimi.
> Mniejsze ryzyko mniejszy zysk. Ty sobie możesz myśleć o tym co chcesz ale
> ogół uczestników handlu papierami tak to postrzega.
KGHM jest na dzień dzisiejszy przykładem dobrze prosperującej firmy, za
10 lat mogą być tam zupełnie inne spółki. W ogólności szansa, że wartość
portfela akcji spadnie do 0, jest bardzo mała.
A obligacje są tylko przyrzeczeniem odkupienia ich w przyszłości tak
więc jak sam napisałeś, za nimi żadna wartość nie stoi. To, ze obligacje
traktowane są, za instrumenty bezpieczniejsze wynika właśnie z faktu, że
nic takiego nie miało jeszcze miejsca. Co nie zmienia faktu, że któryś
naród może w końcu powiedzieć że ma dosyć niekompetencji swoich
rządzących i stwierdzić, że nie ma ochoty na to płacić. Co wtedy będzie,
nie wiem, ale na pewno będzie ciekawie ;)
--
Pozdrawiam
Mroziu