eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiDo czego prowadzą sztywno utrzymywane niskie stopy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 108

  • 21. Data: 2021-03-26 02:38:46
    Temat: Re: Do czego prowadzą sztywno utrzymywane niskie stopy?
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "J.F." 605b2c8d$0$499$6...@n...neostrada.pl

    >>Jak drukuje rząd?

    > No wiec u nas formalnie nie drukuje ... ale rzad sie chwali
    > grubymi milardami wydanymi na "tarcze" ... i skad sie te
    > miliardy wziely?

    Z obligacji rządowych?

    > Glapinski dal/pozyczyl ?

    Ściągnięto z rynku, korzystając z okołozerowych lokat?

    >>>Zastanawiam się co się po kolei będzie działo jak ktoś
    >>>będzie na sztywno trzymał stopy na poziomie 0. W sensie
    >>>co powoduje

    >>Różnie, chociażby:
    >> - ludzie więcej kupują (aby uciec od skutków inflacji)
    >> - ludzie inwestują w: papiery wartościowe, złoto, inne waluty...

    > Przy czym kupno krajowych towarow i akcji nie zmienia
    > ilosci pieniedzy na rynku - tylko ich wlasciciela.

    Cena zależy od popytu -- nie tylko od podaży.
    Na domiar złego duży popyt zmniejsza podaż. ;)
    (zwłaszcza tam, gdzie szwankuje produkcja)

    > A kupno zagranicznych ... obniza kurs zlotowki ?

    Kupno zagranicznych walut obniża kurs złotówki -- co chyba
    oczywiste. Sam Glapiński kupił -- obniżając kurs złotówki,
    za co był oficjalnie krytykowany...

    >>Może nawet dojść do tego, że ludzie nie zechcą zbyt wiele
    >>zarabiać, gdy nie zdołają rozsądnie odkładać nadwyżek...

    > Pieniadz, to taki towar, ktorego nigdy nie jest za duzo :-)

    Jeśli marnują się -- nie warto gromadzić.
    Można coś ,,koło domu'' zrobić w tym czasie...

    >>> Jeden mechanizm/efekt masz znany z czasow Jaruzelskiego,
    >>> i sie zastanawiam, czy nas PiS na te sciezke nie wprowadza.

    >>Na razie ponoć zadłużenie polskiego rządu/państwa
    >>do polskiego PKB jest bardzo dobre.

    > A jak inflacja sie zrobi - to PKB w PLN wzrosnie,

    :)

    > i bedzie jeszcze lepiej :-)

    :)

    W znacznej mierze na to liczą rządzący, czego nie kryją.
    Masy ludzkie uważają, że inflacja to właśnie wzrost PKB. ;)



    >>> -trzeba szukac lepszych sposobow oszczedzania ...
    >>> co zazwyczaj oznacza inwestowanie w gospodarke. Czyli dobrze.
    >>Inwestować można różnie -- można też fatalnie.

    > Mozna fatalnie, ale jednak inwestujesz w gospodarke.
    > I starasz sie dobrze zainwestowac.

    Nic po staraniach, gdy brak umiejętności.

    -=-
    Kto nie pije -- ten donosi.
    https://youtu.be/9SechxVO7rk?t=3965
    -=-

    >>> -ale - jesli jest inflacja ... trzeba jakos
    >>> powiekszac ilosc pieniedzy na rynku. A jak ?
    >>> -metoda 1: banki udzielą kredytow, ale kredyt
    >>> przeciez trzeba splacic,

    >>Ale zaraz ów kapitał powróci na rynek a odsetki
    >>zostaną nawet po spłacie kredytu.

    > Odsetki beda wziete z rynku.

    Odsetki to kreacja.

    > Wydaje sie, ze nie jest to metoda na nieograniczony wzrost
    > kapitalu, a inflacja przeciez powoduje nieograniczony
    > wzrost cen. No chyba, zeby pozwolic bankom na nieograniczona
    > kreacje ... ale czy to sie nie skonczy zle ?

    Kończy się (czy raczej skutkuje)
    wyciąganiem forsy z kieszeni deponentów.


    Kto to:
    fale deflacyjno-inflacyjne ograbią ludzi z ich własności
    prorokował?


    Najlepiej to widać na przykładzie BTC?


    >>> -metoda 2: rzad wydrukuje i wpusci "puste" pieniadze,
    >>> a to wymaga jakiegos mechanizmu wpuszczania
    >>Wystarczy podnieść pensje budżetowcom -- pracownikom
    >>budżetowym, emerytom, dzieciom+...

    > Tylko patrz wyzej - u nas rzad pieniedzy nie "drukuje".

    Emituje obligacje.

    > Wiec aby dac, musi wczesniej zabrac.

    Może pożyczyć centralnym bankom na wieczne oddanie, jak to
    czynią rządy UE od lat. Nawet wówczas, gdy polski rząd nie
    może tak pożyczyć w NBP -- może dostać szmal (,,pożyczkę'') z UE...

    >>> i grozi utrata kontroli nad emisja,
    >>Owszem, bo można zwiększać pensje, ale nie można zmniejszać. ;)
    >>Od bezkrwawego zmniejszania pensji czy uposażeń jest właśnie inflacja.
    >>(niekoniecznie bezkrwawego, ale przynajmniej oszczędzającego krew)

    > Tylko jak tak zaczniesz bezkrwawo zmniejszac ... to
    > za chwile pensje beda w milionach.

    Dlaczego chwilę? -- trochę czasu upłynie...

    >>> -u nas ... obligacji panstwo ma duzo, i potrzebuje coraz wiecej.
    >>> Na 0% rolowanie sie nie uda ...

    >>Mama nadzieję, że nie masz zaniku pamięci -- kiedyś rozmawialiśmy
    >>o rolowaniu na zero. Piałem, że teraz niby można zrolować na zero,

    > no ba, Niemcom sie ponoc udawalo pozyczac na ujemne procenty.
    > Ja tam raczej nie dam :-)

    Millennium na razie daje 0.5% permanentnie a okazyjnie daje aż 1%...

    >>ale za jakiś czas może nadejść jakiś kataklizm itd... Kataklizm
    >>właśnie nadszedł! Co gorsza -- diabli wiedzą, czy obecne
    >>szczepionki rozwalą wirusa...

    > Ale chyba nie masz zarzutu do rolowania na zero ?

    Jeśli nie ma konieczności -- nie warto brać kredytu nawet na zero!
    (chyba tylko po to brać, by zwiększyć rezerwy, których nikt nie
    ruszy na niepewne interesy)

    > To nie podnosi zadluzenia, zostawia wartosc poprzednia...

    Jeśli nie będzie rezerw -- być może za jakiś
    czas trzeba będzie zrolować nie na zero...

    >>> IMO - niewielka inflacja jest dobra dla gospodarki.
    >>> Zacheca do inwestowania, bo pieniadze jednak traca na wartosci.
    >>> Reguluje place pracownikow - jak ktos dobrze zarabial, to
    >>> z czasem realnie jest to coraz mniej, musi sie starac
    >>> o podwyzke. Dobrzy dostana, kiepscy nie. Podobnie
    >>> reguluje ceny. Topnieja tez "nawisy".

    >>Co to są nawisy?

    > To, co tam ludzie maja i nie bardo wiedza co z tym zrobic.
    > A potem np kupuja cukier, albo mieszkania po 10k/m^2,
    > a mlodych i perspektywicznych nie stac :-)

    To są zapasy roztropnych, nie nawisy.





    >>> Tylko wracamy do powyzszego - ceny rosna, ilosc pieniedzy
    >>> w obiegu tez musi, i trzeba jakos powiekszac ich ilosc.
    >>> Jaruzelski mial prosto - uruchomil drukarnie.
    >>> Teraz teoretycznie sie tak nie mozna.

    >>Inflacja jest straszliwa.
    >>Co z tego, że można kupić tanio to i owo w Chinach?
    >>Może być tak, że pewnego dnia Chińczycy będą kupowali
    >>w Polsce, mówiąc, że w Polsce jest tanio, bo w Polsce
    >>jest tania siła robocza...


    -=-
    facet odbiera dziecko z przedszkola:
    - To nie jest moje dziecko!
    - Cóż to za różnica? -- jutro pan je przyprowadzi...
    https://youtu.be/9SechxVO7rk?t=4534
    -=-

    > Oby, bo na razie jest kiepsko. Bardzo duzo
    > towarow od nich kupujemy, a co im sprzedajemy ?

    Jabłka. ;)


    Problem w tym, że za jakiś czas nie będziemy mogli tanio
    kupować w Chinach czy w Indiach -- wówczas poczujemy
    latami rosnącą inflację utajoną...

    >>Jedzenie jest coraz taniej produkowane, więc nie drożeje
    >>zbyt szybko, ale wcześniej czy później koszty produkcji
    >>żywności przestaną maleć...

    > Akurat w zywnosci widac te straszliwa inflacje.
    > No moze nie w kazdym rodzaju.

    Mleko na razie nie drożało. Nawet taniało!
    Na cenę mleka wpływa wiele czynników:
    - automatyzacja
    - dopłaty rządowe
    - regulacje VAT
    - międzymleczarniowa wojna o dominację

    Za elektryczność płaciłem 20 lat temu ponad 100 pln miesięcznie.
    Przed 2 laty spadły opłat poniżej 40 pln miesięcznie.
    Od roku opłaty rosną... Oszczędziłem na:
    - oświetleniu (wymieniłem żarówki najpierw na
    rtęciowe świetlówki, później na LEDówki)
    - praniu (piorę coraz mniej, bo coraz mniej jeżdżę
    i pralka mieści więcej niż kilkanaście lat temu)
    - komputerze
    (kiedyś 24/7 pracował blaszany komputer; teraz
    okazyjnie pracują energooszczędniejsze laptopy)
    ale za jakiś czas nie będę miał na czym oszczędzać...

    Elektryczność cały czas drożała, ale tego nie widziałem...


    >>Japonia ma ciekawą gospodarkę -- Amerykanie zrujnwali Japonię, której
    >>potrzebowali, więc odbudowali ją, ale postawili pułap rozwojowi,

    > Europe tez pomogli odbudowac.

    Owszem -- głównie Niemcy... Trzeba było odbudować RFN,
    aby za jakiś czas pokojowo przejąć NRD. Dokładnie tak
    samo można przejąć Białoruś -- podnosząc poziom życia
    w Polsce... Najpierw podnieść, później przydusić... ;)


    >>którego Japończycy nie potrafią przebić od dziesięcioleci...

    > A to nie wiem, czy to jakis celowy zamysl.
    > Raczej nie - tak sie Japonczycy sami rzadzili.

    Niewiele mają do powiedzenia!
    Gdy rozrośnie się Korea Północna i rozrosną się
    Chiny -- Japonia znów urządzi się ;) na lepszy poziom... ;)

    > Poczytaj raczej o wojnach opiumowych, no ale to dawno temu bylo.

    Bardzo dawno -- najpierw byli zarzucani narkotykami z Europy
    tak, że wypowiadali wojny, aby bronić się przed głupieniem,
    później sami zaczęli produkowanie narkotyków, by zarabiać... ;)

    Chińczycy byli za słabi, by sprostać Brytyjczykom czy innym Europejczykom.

    --
    _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
    (,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_'
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...


    Podczepiłem kolejną tasiemkę 5m@12V -- po kilku gadzinach padło sterowanie
    https://pl.aliexpress.com/item/32848453245.html
    na pilota... Najpierw rozprułem koszulkę i przelutowałem przewody, bo były
    końcówki DC, które wywaliłem jako tu niepotrzebne -- znalazłem zimny lut,
    ale nie sprawdziłem, czy tylko jeden był zimny... Później włożyłem wszystko
    w nową koszulkę termokurczliwą -- teraz znów muszę pruć... Być może to
    sterowanie nie zostanie naprawione... 7 pln... Chlip, chlip... Ostanie
    mi uniwersalny ;) pilot... Szczęściem mam jeszcze jedno wolne/luźne takie
    sterowanie -- wszystkie mają te same ,,kanały'', więc każdy pilot pasuje
    do każdego takowego sterowania... Tasiemkę położyłem na szafki -- mam
    to, co chciałem mieć... Poza (rzecz jasna) brakiem sterowania z pilota...
    (tasiemka świeci -- ale nie można nią sterować z pilota)

    Przywędrowały krążki z SMD -- zamiast 9W jest od 3W do 4W...
    https://pl.aliexpress.com/item/1005001501415750.html
    Forsę zwrócono mi w całości...



    Dziś mam już dość gotowych oczek -- lepsze byłyby samodziełki...

    _LLLLLLLL_ <-- kwadratowy radiator aluminiowy 90 na 90 na 15
    :: :: <-- rusztowanie (drewniane najłatwiej; najlepiej metalowe)
    ====' '=========================================== <-- decha meblowa
    ''''''''''''''<-- pod spodem przyklejona przeźroczysta maskownica

    Do radiatora mogę przykleić LEDki -- najlepiej COBy.
    (można przykręcić, ale nie chcę kaleczyć radiatora)
    Dziura w desce jest, maskownicą może być resztka z kupionego
    fatalnego oczka. Dlaczego nie mogę postawić radiatora wprost
    na desce? -- aby na maskownicy nie było wyraźnie widać LEDek
    świecących zbyt blisko tejże maskownicy. (chcę rozmyć LEDki)

    Mam LEDki (PCB z SMD na 300mA) po 107 groszy za 10W
    https://pl.aliexpress.com/item/32948544078.html
    50mm na 50mm. Mam masę, w tym także kilka darmowych
    zasilaczy prądowych dających 300 mA. Radiatory mogę
    kupić na AliExpress po 12 pln...


    Nigdy więcej tego:
    https://pl.aliexpress.com/item/33047283751.html
    szajsu!!!

    Na razie czekam na kolejne 9W...
    Ogólnie raczej ;) kończę przygody
    z SMD na PCB -- na rzecz COBów...





    Wkrótce chyba kupię dwa oczka do łazienki... Jeśli
    kupię jako 7W, ale (tradycyjnie) będą miały tylko
    po ~3W -- poproszę o zwrot szmalu i wstawię COBy
    na 230V mocy 10W. Tak oto chcę zakończyć LEDowanie
    oczek w WC i w łazience...



    -=-

    Co będzie, jeśli zamiast 12V dam tasiemce 16.6V?
    Mam luźne zasilacze -- 11.5V zamiast 12V i 16.6V
    zamiast 12V... Albo wywalić, albo wykorzystać...
    Przerobić nie potrafię...


  • 22. Data: 2021-03-26 09:49:57
    Temat: Re: Do czego prowadzą sztywno utrzymywane niskie stopy?
    Od: Niktnaprawde Nobodyreally <n...@g...com>

    czwartek, 25 marca 2021 o 11:01:48 UTC+1 Piotr Gałka napisał(a):
    > Chyba, że to co napisałeś dotyczy tylko długów wewnętrznych. Zdaje się,
    > że zwykły Jan Kowalski może jakoś kupić obligacje rządowe. Ciekawe, czy
    > one mają z góry ustalone oprocentowanie, czy WIBOR+marża. Jak mają z
    > góry ustalone oprocentowanie to wystarczy tylko wywołać inflację większą
    > od tego oprocentowania i długi kosztują zero, lub nawet poniżej zera.
    > Jak mają WIBOR+marża to oprócz inflacji trzeba też zadbać o niski WIBOR.
    > A może to utrzymywanie niskich stóp o które pytam to właśnie wynika z
    > konieczności zadbania o niski WIBOR. No ale ja nie wiem jak takie
    > obligacje są oprocentowane.

    Akurat WIBOR-u bym tu nie mieszał. Sam WIBOR jest jednym z największych przekrętów w
    polskim systemie finansowym. Jak to ktoś ładnie ujął: "WIBOR jest to stawka
    oprocentowania po jakiej banki nie pożyczają sobie pieniędzy"


  • 23. Data: 2021-03-26 16:27:39
    Temat: Re: Do czego prowadzą sztywno utrzymywane niskie stopy?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s3jdvf$fj5$...@g...aioe.org...
    "J.F." 605b2c8d$0$499$6...@n...neostrada.pl
    >>>Jak drukuje rząd?

    >> No wiec u nas formalnie nie drukuje ... ale rzad sie chwali
    >> grubymi milardami wydanymi na "tarcze" ... i skad sie te
    >> miliardy wziely?

    >Z obligacji rządowych?

    To powinno wzrosnac oficjalne zadluzenie.
    A chyba malo wzroslo.

    >> Glapinski dal/pozyczyl ?
    >Ściągnięto z rynku, korzystając z okołozerowych lokat?

    Ale jak - przez obligacje ?

    >>>>Zastanawiam się co się po kolei będzie działo jak ktoś
    >>>>będzie na sztywno trzymał stopy na poziomie 0. W sensie
    >>>>co powoduje

    >>>Różnie, chociażby:
    >>> - ludzie więcej kupują (aby uciec od skutków inflacji)
    >>> - ludzie inwestują w: papiery wartościowe, złoto, inne waluty...

    >> Przy czym kupno krajowych towarow i akcji nie zmienia
    >> ilosci pieniedzy na rynku - tylko ich wlasciciela.

    >Cena zależy od popytu -- nie tylko od podaży.

    Nie o to chodzi.

    Mam 1000zl i kupie cos od Ciebie - to Ty masz 1000.
    A jak kupie to po 500 - to ja mam 500, i Ty masz 500.

    W sumie ciagle mamy ten 1000 zl...

    >> A kupno zagranicznych ... obniza kurs zlotowki ?

    >Kupno zagranicznych walut obniża kurs złotówki -- co chyba
    >oczywiste. Sam Glapiński kupił -- obniżając kurs złotówki,
    >za co był oficjalnie krytykowany...

    Kupno zagranicznego towaru tez obniza, bo zaraz trzeba bedzie kupic
    waluty, aby za ten towar zaplacic.

    >>>Może nawet dojść do tego, że ludzie nie zechcą zbyt wiele
    >>>zarabiać, gdy nie zdołają rozsądnie odkładać nadwyżek...

    >> Pieniadz, to taki towar, ktorego nigdy nie jest za duzo :-)

    >Jeśli marnują się -- nie warto gromadzić.
    >Można coś ,,koło domu'' zrobić w tym czasie...

    Aa, w tym sensie. Moze i tak.
    I lekarz zamiast przyjac 2 pacjentow po 150 zl, przyjmie jednego za
    300, taki bedzie skutek :-)

    >>>> -ale - jesli jest inflacja ... trzeba jakos
    >>>> powiekszac ilosc pieniedzy na rynku. A jak ?
    >>>> -metoda 1: banki udzielą kredytow, ale kredyt
    >>>> przeciez trzeba splacic,

    >>>Ale zaraz ów kapitał powróci na rynek a odsetki
    >>>zostaną nawet po spłacie kredytu.

    >> Odsetki beda wziete z rynku.

    >Odsetki to kreacja.

    Nie, kreacja to sam kredyt. Odsetki to tylko przeplyw.

    >>>> -metoda 2: rzad wydrukuje i wpusci "puste" pieniadze,
    >>>> a to wymaga jakiegos mechanizmu wpuszczania
    >>>Wystarczy podnieść pensje budżetowcom -- pracownikom
    >>>budżetowym, emerytom, dzieciom+...

    >> Tylko patrz wyzej - u nas rzad pieniedzy nie "drukuje".

    >Emituje obligacje.

    I w ten sposob sciaga pieniadz, ktory juz jest na rynku.

    >> Wiec aby dac, musi wczesniej zabrac.

    >Może pożyczyć centralnym bankom na wieczne oddanie, jak to
    >czynią rządy UE od lat. Nawet wówczas, gdy polski rząd nie
    >może tak pożyczyć w NBP -- może dostać szmal (,,pożyczkę'') z UE...

    To owszem. O ile moze, bo w sumie to powinno byc jakos ograniczone ..

    >>>> i grozi utrata kontroli nad emisja,
    >>>Owszem, bo można zwiększać pensje, ale nie można zmniejszać. ;)
    >>>Od bezkrwawego zmniejszania pensji czy uposażeń jest właśnie
    >>>inflacja.
    >>>(niekoniecznie bezkrwawego, ale przynajmniej oszczędzającego krew)

    >> Tylko jak tak zaczniesz bezkrwawo zmniejszac ... to
    >> za chwile pensje beda w milionach.

    >Dlaczego chwilę? -- trochę czasu upłynie...

    Zalezy od nacisku - 5 lat np ?

    >>>> -u nas ... obligacji panstwo ma duzo, i potrzebuje coraz wiecej.
    >>>> Na 0% rolowanie sie nie uda ...

    >>>Mama nadzieję, że nie masz zaniku pamięci -- kiedyś rozmawialiśmy
    >>>o rolowaniu na zero. Piałem, że teraz niby można zrolować na zero,

    >> no ba, Niemcom sie ponoc udawalo pozyczac na ujemne procenty.
    >> Ja tam raczej nie dam :-)

    >Millennium na razie daje 0.5% permanentnie a okazyjnie daje aż 1%...

    >>>ale za jakiś czas może nadejść jakiś kataklizm itd... Kataklizm
    >>>właśnie nadszedł! Co gorsza -- diabli wiedzą, czy obecne
    >>>szczepionki rozwalą wirusa...

    >> Ale chyba nie masz zarzutu do rolowania na zero ?

    >Jeśli nie ma konieczności -- nie warto brać kredytu nawet na zero!
    >(chyba tylko po to brać, by zwiększyć rezerwy, których nikt nie
    >ruszy na niepewne interesy)

    No niby tak, ale jak to w rzadzie/panstwie - potrzeb jest bardzo duzo,
    niektore mozemy zrealizowac na kredyt, lub nie realizowac wcale.
    Brac kredyt, czy nie brac ?

    >-=-
    > facet odbiera dziecko z przedszkola:
    > - To nie jest moje dziecko!
    > - Cóż to za różnica? -- jutro pan je przyprowadzi...
    > https://youtu.be/9SechxVO7rk?t=4534

    Podoba mi sie :-)

    >>>Jedzenie jest coraz taniej produkowane, więc nie drożeje
    >>>zbyt szybko, ale wcześniej czy później koszty produkcji
    >>>żywności przestaną maleć...

    >> Akurat w zywnosci widac te straszliwa inflacje.
    >> No moze nie w kazdym rodzaju.

    >Mleko na razie nie drożało. Nawet taniało!
    >Na cenę mleka wpływa wiele czynników:
    > - automatyzacja
    > - dopłaty rządowe
    > - regulacje VAT
    > - międzymleczarniowa wojna o dominację

    No i zawartosc mleka w mleku :-)

    Ale ... jesli mleko nie zdrozalo, to czemu masło podrożało ?

    >Za elektryczność płaciłem 20 lat temu ponad 100 pln miesięcznie.
    >Przed 2 laty spadły opłat poniżej 40 pln miesięcznie.
    >Od roku opłaty rosną... Oszczędziłem na:
    > - oświetleniu (wymieniłem żarówki najpierw na
    > rtęciowe świetlówki, później na LEDówki)

    U mnie tego spadku nie widac, moze dlatego, ze swietlow wstawilem
    dawno temu.

    W skali kraju ... chcialem kiedys zobaczyc ile oszczednosci dal unijny
    zakaz zarowek.
    Jakby nic lub "trudno ustalic - za duze rozrzuty".

    I teraz pytanie:
    -ludzie juz dawno temu zmienili ?
    -ludzie nakupili zarowej i nie zmienili,
    -nowa moda i rosnie spozycie pradu na inne cele.

    >Elektryczność cały czas drożała, ale tego nie widziałem...

    A to tak powolutku - bo cennik przeciez zatwierdzony i zmienia sie
    rzadko.

    J.



  • 24. Data: 2021-03-26 23:52:22
    Temat: Re: Do czego prowadzą sztywno utrzymywane niskie stopy?
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    in <news:s3jdva$fj5$1@gioia.aioe.org>
    user Eneuel Leszek Ciszewski pisze tak:

    >
    > "PiteR" X...@1...0.0.1
    >
    >>> Reguluje place pracownikow - jak ktos dobrze zarabial, to z czasem
    >>> realnie jest to coraz mniej, musi sie starac o podwyzke. Dobrzy
    >>> dostana, kiepscy nie.
    >
    >> aleś wymyślił
    >
    > Zaprezentował klasykę -- nie własne wymysły.

    Nie wymyślił że wymyślił tylko wymyślił że nawet to przytacza.


    > Nie można obniżyć płacy złemu pracownikowi, bo ów pracownik
    > pójdzie do sądu pracy, by wygrać spór

    Nie ma tu mowy o obniżaniu. Jest o nadążaniu za inflacją.


    > ale można dać złemu pracownikowi podwyżkę
    > mniejszą niż innym (dobrym) pracownikom

    co roku np w czerwcu wszyscy dostają podwyżkę o inflację
    a innym (dobrym) pracownikom ile to już ich sprawa i pracodawcy.


    --
    Piotrek

    Grosz do grosza i bedzie kokosza


  • 25. Data: 2021-03-29 00:15:54
    Temat: Re: Do czego prowadzą sztywno utrzymywane niskie stopy?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

    > U mnie tego spadku nie widac, moze dlatego, ze swietlow wstawilem
    > dawno temu.
    >
    > W skali kraju ... chcialem kiedys zobaczyc ile oszczednosci dal unijny
    > zakaz zarowek.

    Myślę że sporo. Poza tym (przyzwoite) lampki LEDowe są jednak
    korzystniejsze technicznie, nawet żarówki halogenowe (najlepsze ze
    "zwykłych" żarówek) się do nich nie zbliżały. Świetlówki kompaktowe to
    była sprawa przejściowa, zapchaj-dziura - częściowo lepsze, częściowo
    gorsze (ich główną zaletą była mniejsza prądożerność). LEDy zużywają
    jeszcze mniej prądu, nie mają wrednej bańki z gazem i żarzeniem,
    i w końcu mają sensowne widmo, nawet takie (niektóre) z półki
    w markecie.

    To tak jak z TV, kiedyś ludzie kupowali 22, 23-calowe TV CRT,
    a teraz 40-calowy (jak by nie liczyć, zawsze znacznie większy i lepszy
    obraz) kosztuje grosze i ciągnie mniej prądu.

    BTW jakby producenci LEDów chcieli, to lampki żyłyby po 20 lat, lub
    dłużej (swoją drogą, wciąż mam kilka świetlówek kompaktowych z 1995
    roku, używane są dość mocno, świecą już pewnie znacznie ciemniej - ale
    nowsze nie wytrzymywały nawet połowy takiego czasu).
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 26. Data: 2021-03-29 10:52:13
    Temat: Re: Do czego prowadzą sztywno utrzymywane niskie stopy?
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Mon, 29 Mar 2021 00:15:54 +0200, w <m...@p...waw.pl>, Krzysztof Halasa
    <k...@p...waw.pl> napisał(-a):

    > Poza tym (przyzwoite) lampki LEDowe są jednak
    > korzystniejsze technicznie,

    LED-y mają tylko przewagę w zużyciu prądu i wydzielanym cieple (to drugie nie
    zawsze jest zaletą).
    Gorsze odzworowanie kolorów, migotanie (niekoniecznie zauważalne), kłopoty z
    chłodzeniem itp.


  • 27. Data: 2021-03-29 10:59:37
    Temat: Re: Do czego prowadzą sztywno utrzymywane niskie stopy?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >> U mnie tego spadku nie widac, moze dlatego, ze swietlow wstawilem
    >> dawno temu.
    >
    >> W skali kraju ... chcialem kiedys zobaczyc ile oszczednosci dal
    >> unijny
    >> zakaz zarowek.

    >Myślę że sporo.

    https://www.pse.pl/dane-systemowe/funkcjonowanie-kse
    /raporty-dobowe-z-pracy-kse/zapotrzebowanie-mocy-kse

    Tylko jak tu dane porownac.
    Np 25 grudnia, godz 19-20 - wszyscy siedza w swiatecznych nastrojach
    przed telewizorami.

    2020 - 16.5GW
    2019 - 15.9
    2018 - 16.5
    2017 - 16.5
    2016 - 16.6
    2015 - 15.4
    2014 - brak danych - trzeba by poprosic o archiwa ...

    >Poza tym (przyzwoite) lampki LEDowe są jednak
    >korzystniejsze technicznie, nawet żarówki halogenowe (najlepsze ze
    >"zwykłych" żarówek) się do nich nie zbliżały.

    Ale piszesz "wydajnosciowo" czy bardziej ogolnie ?

    >Świetlówki kompaktowe to
    >była sprawa przejściowa, zapchaj-dziura - częściowo lepsze, częściowo
    >gorsze (ich główną zaletą była mniejsza prądożerność).

    Dostepne w domach od ~25 lat.

    >LEDy zużywają
    >jeszcze mniej prądu, nie mają wrednej bańki z gazem i żarzeniem,
    >i w końcu mają sensowne widmo, nawet takie (niektóre) z półki
    >w markecie.

    Akurat widmo maja ksztaltowane luminoforem, wiec podobnie mozna i w
    swietlowkach.
    Nawet chyba to LED jest gorsze.

    >To tak jak z TV, kiedyś ludzie kupowali 22, 23-calowe TV CRT,
    >a teraz 40-calowy (jak by nie liczyć, zawsze znacznie większy i
    >lepszy
    >obraz) kosztuje grosze i ciągnie mniej prądu.

    Pradu akurat ciagnie podobnie, bo znow ~70W. Plus 20W na dekoder -
    chyba, ze karta w TV :-)

    40 cali niby duzo, ale zauwaz, ze obraz szerszy. Na wysokosc, te stare
    CRT mniej ustepowaly.

    Teraz nawiasem mowiac 40" jakby schylkowe, popularne zrobily sie
    50-60". I 100W.

    Jakosc obrazu ... a to IMO tez roznie bywa.

    >BTW jakby producenci LEDów chcieli, to lampki żyłyby po 20 lat, lub
    >dłużej (swoją drogą, wciąż mam kilka świetlówek kompaktowych z 1995
    >roku, używane są dość mocno, świecą już pewnie znacznie ciemniej -
    >ale
    >nowsze nie wytrzymywały nawet połowy takiego czasu).

    Tylko widzisz - jeszcze klienci musza chciec zaplacic za taka lampke.
    A oni wola lampke za 10zl. W detalu, wiec w u producenta 5zl.

    Inna sprawa - czy taka lampka za 30 zl na pewno wytrzyma 20 lat?
    Wiec decyzja klienta jest uzasadniona :-)

    A nowe, mocne LED tez maja swoje "lumen maintenance" i ciemnieja z
    czasem.
    Do wyliczenia - kiedy oplaca sie zmienic :-)

    J.


  • 28. Data: 2021-03-29 11:09:29
    Temat: Re: Do czego prowadzą sztywno utrzymywane niskie stopy?
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    W dniu 29.03.2021 o 10:59, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >>> U mnie tego spadku nie widac, moze dlatego, ze swietlow wstawilem
    >>> dawno temu.
    >>
    >>> W skali kraju ... chcialem kiedys zobaczyc ile oszczednosci dal unijny
    >>> zakaz zarowek.
    >
    >> Myślę że sporo.
    >
    > https://www.pse.pl/dane-systemowe/funkcjonowanie-kse
    /raporty-dobowe-z-pracy-kse/zapotrzebowanie-mocy-kse
    >
    >
    > Tylko jak tu dane porownac.
    > Np 25 grudnia, godz 19-20 - wszyscy siedza w swiatecznych nastrojach
    > przed telewizorami.

    I dogrzewają się farelką, bo żarówka przyjemnie grzała, a te cholerne
    ledy zimne jak trup.

    MJ


  • 29. Data: 2021-03-29 11:10:40
    Temat: Re: Do czego prowadzą sztywno utrzymywane niskie stopy?
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Mon, 29 Mar 2021 00:15:54 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

    > Świetlówki kompaktowe to
    > była sprawa przejściowa, zapchaj-dziura - częściowo lepsze, częściowo
    > gorsze (ich główną zaletą była mniejsza prądożerność).

    Przede wszystkim zawierały rtęć i nie można ich wyrzucać byle gdzie, co
    suteren ma oczywiście gdzieś. Prądu zużywały rzeczywiście mniej niż
    klasyczne żarówki z włóknem, ale ich ekologiczność jest nader wątpliwa.

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Wierzę, że tam w górze jest coś, co czuwa nad nami.
    Niestety, jest to rząd."
    Woody Allen

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 30. Data: 2021-03-29 11:29:01
    Temat: Re: Do czego prowadzą sztywno utrzymywane niskie stopy?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Olin" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:petnxnonrs0.1bx6qmc0zvw2s$....@4...n
    et...
    Dnia Mon, 29 Mar 2021 00:15:54 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
    >> Świetlówki kompaktowe to
    >> była sprawa przejściowa, zapchaj-dziura - częściowo lepsze,
    >> częściowo
    >> gorsze (ich główną zaletą była mniejsza prądożerność).

    >Przede wszystkim zawierały rtęć i nie można ich wyrzucać byle gdzie,
    >co
    >suteren ma oczywiście gdzieś. Prądu zużywały rzeczywiście mniej niż
    >klasyczne żarówki z włóknem, ale ich ekologiczność jest nader
    >wątpliwa.

    Ponoc nasz wegiel tez zawiera rtec, i to calkiem sporo.
    A ze zarowka jest u nas zasilana energia z wegla, to emituje rteci
    znacznie wiecej niz swietlowka.


    Ilosc rteci w swietlowkach tez zdaje sie zmniejszyli ..


    J.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1