-
51. Data: 2004-01-23 01:05:35
Temat: Re: Dokument elektroniczny
Od: "Krzysztof K" <o...@p...onet.pl>
Użytkownik "- Robert -" <n...@n...notrolls.no> napisał w wiadomości
news:_%XPb.26789$qx2.3067237@stones.force9.net...
> > ZUS wymaga podpisu, kto ma rację?
> >
>
> No to napisz na wydruku: "Za zgodność z oryginałem. Imię i Nazwisko." -
> muszą przyjąć. Jest to zgodne z prawem. Ty ponosisz odpowiedzialność
> cywilną, że jest zgodne.
I przynajmniej dodatkowo datę przyjęcia dokumentu. Dla każdego, co ma
kontakt z księgowością, powinno być oczywiste to co radzisz.
-
52. Data: 2004-01-23 01:44:37
Temat: Re: Dokument elektroniczny
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
i...@p...onet.pl writes:
> Jeszcze raz. Co to jest dokument. IMO kartka prosto z drukarki DOKUMENTEM NIE
> JEST. Staje się nim dopiero po naniesieniu jakichś indywidualnych cech
> uwierzytelniających - podpis, stempel itp.
Stempel tradycyjnie sluzyl wylacznie do tego, by nie trzeba bylo
wszystkiego pisac za kazdym razem. Naturalnie "waga" pisma odrecznego
byla wieksza niz jakiegos stempla. To chyba z Rosji przyszla wiara
w stemple i stempelki, bo na pewno nie wynika ona z czegokolwiek
racjonalnego (podrobienie pieczatki jest duzo latwiejsze niz podpisu,
i mozna to robic seryjnie, oraz nie da sie stwierdzic czy to podrobka).
> Reasumując: IMHO ZUS (czy ktokolwiek inny) ma prawo inaczej traktować
> dokumenty
> a inaczej świstki papieru, które dokumentami nie są.
ZUS to sobie powinien sprawdzic ze swoim bankiem czy mu sie wszystko
zgadza :-)
A jesli nie ma wplaty to niestety potwierdzenie zlecenia przelewu nic
tu nie zmienia, obowiazkiem dluznika jest doprowadzic do zaksiegowania
przelewu na koncie wierzyciela, a nie tylko zlecic to.
Natomiast jesli wplata jednak jest w ZUSie, tylko ten o tym nie wie,
to mozna zastanawiac sie kto ma pokryc koszty bezsensownej reklamacji
- z tym ze to raczej tez nie ZUS musi o to wystapic.
--
Krzysztof Halasa, B*FH
-
53. Data: 2004-01-23 01:47:57
Temat: Re: Dokument elektroniczny
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Marcin Kasperski <M...@s...com.pl> writes:
> Tak papierowe
> potwierdzenia, jak drukowane nie mają służyć jako dowód, że transakcja
> miała miejsce, tylko jako informacja o dokładnej dacie i treści
> przelewu ułatwiająca jego zlokalizowanie na rachunku odbiorcy.
Papierowe potwierdzenia maja sluzyc klientowi jako dowod zlecenia
operacji bankowi, gdyby ten ostatni cierpial na zaniki pamieci
lub wade wzroku.
--
Krzysztof Halasa, B*FH
-
54. Data: 2004-01-23 01:51:33
Temat: Re: Dokument elektroniczny
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
SebCz <n...@a...pl> writes:
> No i co z tego? Jesli przelew sie nie wykona, nie wydrukujesz
> potwierdzenia. A to że pieniążki mogą być fizycznie nie ściągnięte nie
> ma żadnego znaczenia, bo są niedostępne dla Ciebie i twojej karty
> bankomatowej. A jeśli pójdziesz do bankomatu i wypłacisz, bo np karta
> jest offline, to sobie zrobisz debet - przeekretu nie zrobisz i tak. A
> dopóki zlecenie jest 'w trakcie', nie wydrukujesz potweirdzenia. A
> jesli zlecisz w placówce, wezmiesz kwitek i potem biegusiem do
> bankomatu - masz debecik na koncie również, czasami bolesny w karne
> opłaty.
Scenariusze moga byc rozmaite, moze byc np. tak, ze przelew nie zostanie
wykonany, moze byc tak, ze np. bank zadzwoni do klienta z pytaniem
co z tym fantem zrobic, i pewnie jeszcze inne. Wcale nie musi sie
to skonczyc automatycznym debetem.
Umowa z bankiem moze przewidywac realizacje zlecen do wysokosci salda,
i wtedy bank nie moze wykonac takiego przelewu.
--
Krzysztof Halasa, B*FH
-
55. Data: 2004-01-23 01:56:06
Temat: Re: Dokument elektroniczny
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Krzysztof K" <o...@p...onet.pl> writes:
> Konkretnie mówi o tym rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 22 marca 2002
> r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i
> usług oraz o podatku akcyzowym. (Dziennik Ustaw z 2002 r. Nr 27 poz. 268 z
> późniejszymi zmianami)
> http://www.abc.com.pl/serwis/du/2002/0268.htm Tam jak wół pisze ;
> § 45. Fakturami mogą być również:
> 3) dokumenty dotyczące usług bankowych i ubezpieczeniowych zwolnionych od
> podatku, jeżeli zawierają co najmniej następujące dane:
> a) określenie usługodawcy i usługobiorcy,
>
> b) numer kolejny i datę ich wystawienia,
>
> c) nazwę usługi,
>
> d) kwotę, której dotyczy dokument,
Czyli np. Bank XXX SA, klient YYYY z oo, numer 12345/1.1.2004,
przelew, 3 zl (oplaty) :-)
--
Krzysztof Halasa, B*FH
-
56. Data: 2004-01-23 12:27:41
Temat: Re: Dokument elektroniczny
Od: "Wojciech Nawara" <[WYTNIJTO]usenet@nawara.info>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bur3ep$qud$3@news.onet.pl...
> > Podsumowując: uważam, że nie masz racji i potwierdzenie lub zaprzeczenie
> > przez dany bank byłoby złamaniem tajemnicy bankowej.
>
> Uważam, ze jednak nie masz racji. Tajemnicę bankową w tym wypadku złamał
> sam klient, dając ten dokument ZUS-owi. No ale jego ta tajemnica nie
> dotyczy. ZUS już zna tę część tajemnicy, więc nie można jej ujawnić. W tym
No to odpowiedz mi na to:
Sytuacja hipotetyczna:
Bank wystawia DOKUMENT stwierdzający wysokość sald na rachunkach klienta.
Podpierając się analogicznym tokiem myślenia - osoba trzecia może zwrócić
się do banku z prośbą o stwierdzenie, czy dany dokument jest prawdziwy.
Tak, czy nie ?
--
Pozdrawiam,
Wojciech Nawara, telefon.gsm.pl
usenet (at) nawara.info
-
57. Data: 2004-01-23 15:12:36
Temat: Re: Dokument elektroniczny
Od: Human Being <p...@p...onet.pl>
On 22 Jan 2004 13:22:05 +0100, i...@p...onet.pl wrote:
>Całkowicie się zgadzam. Problem jeszcze w tym aby ZUS zechciał taki dokument
>przyjąć a niestety nie musi. Zresztą wcale im się nie dziwię. Przekonywać
>pracowników ZUS do zweryfikowania dokumentu elektronicznego to trochę tak jak
>namawiać analfabetę do zweryfikowania dokumentu standardowego. Jeszcze dużo
>czasu upłynie zanim elektronika się przyjmie w urzędach. :-(
Chyba wcale nie tak dużo tego czasu upłynie. Ostatnio potrzebowałem
zaświadczenia z ZUS-u o niezaleganiu ze składkami. Konto firmowe mam w
mBanku, a pani z ZUS-u zarzyczyła sobie potwierdzenie wpłaty ostatnich
składek, bo u nich w systemie jeszcze nie ma. Wszedłem na stronę
mBanku, wydrukowałem potwierdzenie i przesłałem faksem do ZUS-u. Po
chwili zadzwoniłem i już wwiedziałem, że za kilka dni mogę się zgłosić
po odbiór zaświadczenia, dokument został przyjęty.
I co Wy na to?
--
Pozdrawia,
P.I.T.E.R.: Person Intended Troubleshooting and Efficient Repair
Hackers make toys. Crackers break them. (Peter Seebach)
2004-01-23 | 16:05
-
58. Data: 2004-01-23 17:19:21
Temat: Re: Dokument elektroniczny
Od: AP <c...@e...dyndns.org>
In article <e...@4...com>, pe_em70
@poczta.onet.pl says...
> On 22 Jan 2004 13:22:05 +0100, i...@p...onet.pl wrote:
>
> >Całkowicie się zgadzam. Problem jeszcze w tym aby ZUS zechciał taki dokument
> >przyjąć a niestety nie musi. Zresztą wcale im się nie dziwię. Przekonywać
> >pracowników ZUS do zweryfikowania dokumentu elektronicznego to trochę tak jak
> >namawiać analfabetę do zweryfikowania dokumentu standardowego. Jeszcze dużo
> >czasu upłynie zanim elektronika się przyjmie w urzędach. :-(
>
> Chyba wcale nie tak dużo tego czasu upłynie. Ostatnio potrzebowałem
> zaświadczenia z ZUS-u o niezaleganiu ze składkami. Konto firmowe mam w
> mBanku, a pani z ZUS-u zarzyczyła sobie potwierdzenie wpłaty ostatnich
> składek, bo u nich w systemie jeszcze nie ma. Wszedłem na stronę
> mBanku, wydrukowałem potwierdzenie i przesłałem faksem do ZUS-u. Po
> chwili zadzwoniłem i już wwiedziałem, że za kilka dni mogę się zgłosić
> po odbiór zaświadczenia, dokument został przyjęty.
>
> I co Wy na to?
>
>
Ja nie bardzo rozumiem upieranie sie wiekszosci urzedow aby kazdy papier
ktory do nich zaniesiesz mial conajmniej 2 pieczatki i 10 podpisow.
Wydaje mi sie, ze w wymienionym przypadku powinno wystarczyc nawet
oswiedczenie klienta, ze w dniu takim a takim dokonal przelewu na
okreslona kwote - a o powinno byc podstawa do rozpoczecia przez ZUS
"sledztwa" i sprawdzenia SWOICH zapisow bankowych.
Czasem w Stanach potrzebowalem "wyciagu" z zeznania podatkowego. Taki
wyciag dostaje sie w ciagu kilku dni, jest to zwykla kartka papieru bez
zadnej pieczatki czy podpisu, a traktowane to jest 100% jako wazny
dokument stwierdzajacy wysokosc dochodow i wysokosc oplaconych podatkow.
Czasem wystarczyla nawet wlasnoreczna deklaracja z adnotacja
"I declare under penalty of perjury
under the laws of the United States of America that the foregoing is
true and correct"
AP
-
59. Data: 2004-01-23 20:14:21
Temat: Re: Dokument elektroniczny
Od: Jarosław Lech <j...@k...ODSPAMIACZ.pl>
Użytkownik "aleph" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
news:buofhf$tr9$1@pepin.polanet.pl...
> Witam
> Byłem dzisiaj w ZUS, i zostałem tam poinformowany, że historia
rachunku,
> z konta inteligo (dokument elektroniczny) jest nieważna, gdyż nie ma
na
> niej pieczęci i podpisu Dyrektora banku i jeszcze jednej osoby. To jak
> to jest? Dokument przychodzi w postaci pliku PDF zabezpieczonego
> kluczem, w treści dokumentu wyraźnie pisze - dokument elektroniczny
nie
> wymaga podpisu, kto ma rację?
Może nieco obok tematu (dotyczy US, a nie ZUS), ale dotryczy tego
samego problemu: http://www.hetman.com.pl/wiedza/podatki91.php
--
Lejak
j...@k...ODSPAMIACZ.pl
-
60. Data: 2004-01-23 20:28:10
Temat: Re: Dokument elektroniczny
Od: Jarosław Lech <j...@k...ODSPAMIACZ.pl>
Użytkownik "Marcin Kasperski" <M...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:87browxd1m.fsf@cauchy.softax.local...
> Ech, jakoś uciekło trochę clue tematu a tym jest fakt, że tak naprawdę
> WSZELKIE potwierdzenia są g*** warte. Co za problem wziąć z oddziału
> banku czy z poczty druczek wpłaty, wypełnić go, odbić jakąś pieczątkę
> i maznąć nieczytelny podpis? Albo nawet naprawdę zlecić przelew po
> czym zanim zostanie przetworzony anulować go, wyciągnąć całą kasę z
> konta bankomatem czy zrobić coś podobnego? Tak papierowe
> potwierdzenia, jak drukowane nie mają służyć jako dowód, że transakcja
> miała miejsce, tylko jako informacja o dokładnej dacie i treści
> przelewu ułatwiająca jego zlokalizowanie na rachunku odbiorcy. Po to
> ZUS ma konto w NBP i specjalny format przelewów, by sobie sprawdzał
> jakie pieniądze spłynęły a jakie nie a nie zawracał głowę klientom.
BINGO! Dlatego wszystko powinno polegać (i na szczęście nawet w
urzędach zmierza do tego) na tym, że klient/petent przynosi tylko
informację: kiedy, z jakiego banku i numeru rachunku, na czyje nazwisko
(jeśli jest to istotne przy identyfikowaniu przelewu), jaka kwota
poszła. Na dobrą sprawę takie informacje może przynieść "w gębie" :-) A
urzędnika sprawą jest sprawdzenie U SIEBIE (w swojej księgowości), czy
przelew dotarł. A nie gnębienie klienta/petenta zdobywaniem pieczątek i
podpisów.
I tak zostałem ostatnio potraktowany w wydziale paszportów:
potwierdzenie przelewu opłaty paszportowej z Multikonta, samodzielnie
wydrukowane, bez słowa zostało przez panią ładnie poskładane tak, żeby
zmieściło się we wniosku paszportowym, a nagabnięta przeze mnie samego,
że to bez pieczątek i podpisów stwierdziła, że w związku z tym może się
zdarzyć, że termin wydania paszportu przedłuży się o małych kilka dni
ponad 3-tygodniowy termin z powodu sprawdzania, czy przelew dotarł.
--
Lejak
j...@k...ODSPAMIACZ.pl