-
71. Data: 2004-01-24 13:57:47
Temat: Re: Dokument elektroniczny
Od: "dc" <d...@a...pl>
>
> Czy wydruk dokumentu elektronicznego jest dokumentem elektronicznym tak samo
> zabezpieczonym jak tenże dokument elektroniczny ? Myślę, że wątpię.
>
Dokladnie. Prawo bankowe mowi o dokumencie _eletronicznym_. Jednym z cech
takiego dokumentu jest to, ze powinien byc "odpowiednio zabezpieczony". I to
_dokument_, a nie medium transmisyjne. Czyli nawet HTML wysylany po SSL
dokumentem nie jest, mimo spelniania warunku "elektronicznosci". A wydruk to
inna bajka. Najlepiej jesli urzedy same sprawdzalaby wplate pieniedzy na
podtawie oswiadczenia woli. Jesli jednak wymagaja czegos, co ma spelniac
kryteria _dokumentu_, to tu juz jest problem - rzeczywiscie chyba
najbezpieczniej przynosic cos z pieczatka i podpisem. Moze sie to okazac
niezbedne gdy biurotwor zlosliwy zaatakuje.
Bank dla siebie nalezy wybierac takze pod katem kosztu potwierdzenia z
pieczatka...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
72. Data: 2004-01-24 16:05:19
Temat: Re: Dokument elektroniczny
Od: "S.T." <n...@p...onet.pl>
> Wojciech Nawara twierdzi że:
>
> Bank wydaje mi dokument w którym określa się na przykład aktualne saldo na
> rachunku. Wydaje POSIADACZOWI tego rachunku bądź innej osobie która jest
> uprawniona. NIE może wydać osobie trzeciej, bo byłoby to złamanie tajemnicy
> bankowej.
Zgoda
> JA mogę ten dokument włożyć każdemu na parkigu za szybę w samochodzie i nie
> łamię tajenicy bankowej. Ba, mogę moje wyciągi z konta zafoliować i umieścić
> na przykład w budce telefonicznej, aby sobie ludzie pooglądali.
> Albo po prostu najzwyczajniej na świecie zgubić na ulicy. JA NIE jestem
> bankiem!
Możesz, wtedy też będą tajemnicą,
tyle, że nie bankową, a poliszynela ;-)
> Ale już osoby które mają do tego dostęp nie mogą mieć możliwości weryfikacji
> w moim banku, czy to co zawiera ów dokument jest prawdą.
Nie licząc przejawów głupoty, swego rodzaju ekshibicjonizmu ;)
i przypadków losowych, to Ty ten dokument udostępniasz drugiej stronie
i to zapewne w celu uzyskania (ogólnie mówiąc) jakiejś korzyści,
czy choćby w celu skłonienia drugiej strony do jakiegoś działania
Po udostępnieniu nie są one również tajemnicą dla drugiej strony,
co nie znaczy że może ona je np. opublikować, ale i nie znaczy MZ
że nie może ich zweryfikować.
(np. nie sprzedam Ci samochodu/nieruchomości... jeśli nie będę mógł
zweryfikować, czy czek którym płacisz, ma pokrycie)
> Takie jest moje zdanie. Jednakże jeżeli się mylę, chętnie przeczytam w
> którym miejscu i dlaczego.
A moje jest przeciwne i wyznając zasadę,
że co nie jest zabronione - jest dozwolone,
jeśli sie mylę, tym chętniej przeczytam, w którym miejscu i dlaczego. :)
pzdr, St.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
73. Data: 2004-01-24 20:55:03
Temat: Re: Dokument elektroniczny
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Wojciech Nawara" <[WYTNIJTO]usenet@nawara.info> napisał w
wiadomości news:butabe$k9r$1@news.onet.pl...
> A moim zdaniem jest to złamanie tajemnicy bankowej i gdyby coś takiego
> zaszło w moim przypadku - od razu poleciałoby zgłoszenie do zarządu
banku i
> prokuratury.
Ja Ci zgłoszeń pisać nie zabraniam, ale osobiścei podejrzewam, że Zarząd
Banku by Ci odpisał, że oni nie ujawnili żadnej tajemnicy tylko
potwierdzili prawdziwość dokumentu co tajemnicą nie jest samo w sobie, a
prokuratura przysłała by odmowę wszczęcia postepwoania w tej sprawie.
>
> > Z tego samego powodu co
> > poprzednio. Tajemnicę bankową już złamano. Pytamy tylko, czy to prawda
że
> > dany dokument wystawił bank.
>
> Sugerujesz, że łamię tajemnicę bankową przekazując komuś dokument
> przygotowany prez bank zawierający na przykład salda lub historię ? No
nie
> żartuj.
Jak najbardziej, że łamiesz. Tylko że w wypadku właściciela konta to jest
niekaralne. Właścicielowi wolno tę tajemnicę złamać. Może nawet wyciągi ze
swojego konta na słupach porozlepiać. To jego sprawa.