eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiDrzyjcie frankowcy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 197

  • 151. Data: 2015-05-27 11:30:35
    Temat: Re: Drzyjcie frankowcy
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    Kris wrote:
    > W dniu środa, 27 maja 2015 11:09:33 UTC+2 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
    >> A tu ciekawa analiza:
    >> http://forsal.pl/artykuly/872555,dlaczego-niemcy-wol
    a-wynajmowac-mieszkania-a-polacy-kupowac.html
    > Cyt.: "Zapomina się jednocześnie o potencjalnych korzyściach z długoletniego
    inwestowania nadwyżek gotówkowych powstających u najemców mieszkań wskutek różnicy
    między wysokością rat kredytowych a kosztami najmu."
    > W welu przypadkach może być to błdne założenie bo raty bywają niższe niż koszt
    wynajmu. Druga sprawa z tym inwestowaniem ew nadwyżek to wiadomo że różnie bywa.
    Najczęściej jest tak że nawet jeśli takie nadwyżki sa to sa konsumowane a nie
    inwestowane.

    Albo są inwestowane i po paru latach okazuje się, że inwestycja była
    nietrafiona.


  • 152. Data: 2015-05-27 11:31:36
    Temat: Re: Drzyjcie frankowcy
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    Liwiusz wrote:
    > W dniu 2015-05-27 o 11:09, Wojciech Bancer pisze:
    >> po prostu rynek wynajmu jest u nas bardzo dziki i jeszcze niedojrzały.
    >
    > Owszem, i to kolejny kamyczek do moich twierdzeń, że najem będzie taniał
    > (tzn. cywilizował się do warunków zachodnieuropejskich).

    To zdecyduj się - taniał, czy cywilizował do warunków zachodnioeuropejskich?


  • 153. Data: 2015-05-27 11:35:36
    Temat: Re: Drzyjcie frankowcy
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
    W dniu środa, 27 maja 2015 10:53:26 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    >>> Z drugiej strony ... kupujecie niewielkie mieszkanie, bo tylko na
    >> takie was stac, a tu jedno dziecko, drugie, trzecie ... a hipoteka
    >> wisi :-)
    >W wynajetym sytuacja byłaby podobna tylko hipoteki brak.
    >To że hipoteka wisi nie znaczy że nie mozna zamienić/kupic większego

    Mozna, ale to jednak utrudnione. A wynajmowane mozna w miesiac zmienic
    :-)

    >Kluczowa kwestai jednak czy taniej wynajmowac czy kupic i słacać raty
    >za swoje. W mojewj okolicy kupno jest zdecydowanie tańsze od wynajmu.

    Ale to sie na dluzsza mete nie moze utrzymac.
    Chyba ze te Zydy z banku beda najemcom mowic "nie macie zdolnosci" :-)
    Ewentualnie sam Liwiusze w okolicy mieszkaja i po przeanalizowaniu
    dojda do wniosku, ze ceny mieszkan tu jeszcze poleca na pysk :-)

    >Gdzies tam wyżej ktoś pisze że lepeij wynajmowac bo mobilnie itp.
    >Jakiś argument to jest ale myślę ze Polacy az tacy mobilni nie są,
    >więc argument dotyczy niewielkiej grupy osób.

    W zaleznosci od miejsca, wyksztalcenia, rodziny.
    To powoli tez nie dziwi, ze samotny programista szuka pracy nie tylko
    w "swoim" miescie, bo nic go nie trzyma.

    Dzieci, zona ... jak zona nie pracuje, bo przy dzieciach, to tez
    zmienic latwiej ...

    >Nie zgadzam się tez z argumentem że w wynajmowanym nie ma problemu z
    >meblami, remontem itp. Tu pewnie też w różnych częściach kraju róznie
    >bywa ale u nas rynek wynajmu znam dobrze bo sam kilka nieruchomości
    >wynajmuje a znam tez inne osoby które z tego żyją. Standardem jest że
    >lokator dostaje wymalowane mieszkanie i w podobnym stanie musi je
    >oddc. Jak w międzyczasie chce sobie cos przemalowac, wymienic itp to
    >robi to oczywiście za zgoda właściciela ale na swój koszt. Odnośnie
    >mebli to z reguły tylko kuchenne sa(ja tez tak wyposazyłem swoje
    >nieruchomości) a reszte lokatorzy mają swoje.

    No wiesz, z drugiej strony - wynajmujac mieszkanie z zalozenia na
    krotko, bo docelowo trzeba bedzie jednak kupic, lokator nie chce sie
    obciazac meblami ...

    J.


  • 154. Data: 2015-05-27 11:42:11
    Temat: Re: Drzyjcie frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-05-27 o 11:31, Poldek pisze:
    > Liwiusz wrote:
    >> W dniu 2015-05-27 o 11:09, Wojciech Bancer pisze:
    >>> po prostu rynek wynajmu jest u nas bardzo dziki i jeszcze niedojrzały.
    >>
    >> Owszem, i to kolejny kamyczek do moich twierdzeń, że najem będzie taniał
    >> (tzn. cywilizował się do warunków zachodnieuropejskich).
    >
    > To zdecyduj się - taniał, czy cywilizował do warunków
    > zachodnioeuropejskich?

    Jedno i drugie - chodzi o zmniejszenie kosztów najmu w relacji do zarobków.

    --
    Liwiusz


  • 155. Data: 2015-05-27 11:43:35
    Temat: Re: Drzyjcie frankowcy
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Wojciech Bancer" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@p...org...
    >A tu ciekawa analiza:
    >http://forsal.pl/artykuly/872555,dlaczego-niemcy-wo
    la-wynajmowac-mieszkania-a-polacy-kupowac.html

    Wszystko kwestia ceny.
    Jak znajomy wyjechal 20 lat to Monachium, to mieszkania byly tam
    przede wszystkim horendalnie drogie.
    Zakup w zasadzie nie wchodzil w gre :-)

    Z drugiej strony np w Dreznie, a podejrzewam, ze sie to rozciaga na
    byle NRD bez Berlina, po chwilowym boomie, ceny mieszkan spadly.
    Zarobki na zachodzie jednak wyzsze, to ludzie wyjechali. Tu nie ma
    bariery "imigracji".

    Z trzeciej - tam nie bylo socjalizmu, starzy kamienicznicy swoje
    kamienice maja, i nie beda ich dzielic na czesci ...

    J.


  • 156. Data: 2015-05-27 11:45:13
    Temat: Re: Drzyjcie frankowcy
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu środa, 27 maja 2015 11:35:43 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    > W zaleznosci od miejsca, wyksztalcenia, rodziny.
    > To powoli tez nie dziwi, ze samotny programista szuka pracy nie tylko
    > w "swoim" miescie, bo nic go nie trzyma.
    Samotny programista to pewnie lepiej jak wynajmie, jak dochodzi rodzina to i z
    mobilnością trudniej bo oprócz pracy(mężą i żony) zmieniac trzeba szkoły dzieciakom
    itp. A dochoza jeszcze czynniki takie że niedaleko mieszka mama, babcia wymagająca
    opieki itp
    Po założeniu rodziny trochę się życie przemeblowuje;)
    > Dzieci, zona ... jak zona nie pracuje, bo przy dzieciach, to tez
    > zmienic latwiej ...
    Dzieciom zmienić trzeba szkoły, środowisko itp. Nie takie łatwe w praktyce.
    > No wiesz, z drugiej strony - wynajmujac mieszkanie z zalozenia na
    > krotko, bo docelowo trzeba bedzie jednak kupic, lokator nie chce sie
    > obciazac meblami ...
    A jak kupi top mu meble niepotrzebne będą?
    Główna grupa lokatorów u nas to tacy co może by chcieli wynajmowac na krótko i kupić
    swoje ale nie kupia bo "brak zdolnbosci" bo pracuja na czarno, czy umowyu śmieciowe.
    Moi lokatorzy osiagają takie dochody że spokojnie by kupić mogli lecz nie kupia bo te
    dochody sa jak wyżej, albo na czarno albo śmioeciówki czy najniższa krajowa na
    papierze a reszta pod stołem do reki itp. I tak ludzie po ładnyh kilka lat już u mnie
    mieszkaja i płaca tyle że spokojnie mogli by raty płacic.


  • 157. Data: 2015-05-27 11:52:02
    Temat: Re: Drzyjcie frankowcy
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2015-05-27, Poldek <p...@i...eu> wrote:

    [...]

    > Ci, co nie kupują, to nie kupują - oni nas nie interesują. Interesują
    > nas ci, którzy kupują. A oni kupują, bo chcą i mogą kupić. A nie "bo w
    > przyszłości będzie drożej/taniej/tak samo drogo/tak samo tanio".

    A tam. Kupują bo jest presja społeczna na "własne".

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 158. Data: 2015-05-27 11:56:36
    Temat: Re: Drzyjcie frankowcy
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2015-05-27, Kris <k...@g...com> wrote:

    [...]

    > W wynajetym sytuacja byłaby podobna tylko hipoteki brak. To że hipoteka wisi
    > nie znaczy że nie mozna zamienić/kupic większego(fakt frankowicze maja tu
    > mniejsze pole do manewru)

    I tylko nikt nie liczy opłat około-kredytowych, prowizji, opłat notarialnych
    itp. itd. Ja przez pierwsze lata swojej kariery zawodowej przeprowadziłem się
    4 razy (w ciągu 5 lat). Za każdym razem do optymalniejszego lokum.

    Gdybym się zdecydował od razu na kupno, to bym sobie takie możliwości ograniczył,
    a o zmianie mieszkania kupionego, to można co najwyżej myśleć w perspektywie
    "raz na 10 lat".

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 159. Data: 2015-05-27 12:07:23
    Temat: Re: Drzyjcie frankowcy
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu środa, 27 maja 2015 11:31:33 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:

    > To zdecyduj się - taniał, czy cywilizował do warunków zachodnioeuropejskich?
    Szwagierka z rodzinaą rok temu wyemigrowała do Niemiec.
    Za dwupokojowe mieszkanie w ok 30tys mieście niedaleko Lubeki płaca 500euro+ media+
    kaucja za 3 miechy chyba. Psa musieli zostawic w Polsce bo właściciel nie zgodził się
    aby z nimi "mieszkał". Mieszkanie dostali puste, bez mebli, na podłaczenie internetu
    czekali dwa miesiące(to podobno taka norma w tamtych okolicach) Anteny satelitarnej
    na balkonie powiesic nie moga(jest kablówka ale bez polskich programów), właściciel
    łazi im po całym mieszkaniu conajmniej raz w miesiącu(ja w mieszkaniach w których mam
    lokatorów nie bywam czasami i przez pół roku bo i po kiego ludziom przeszkadzać. Mama
    od kilku lat wynajmuje pietro domu a mieszka na parterze. Na pietrze u lokatorów nie
    była półtora roku. Mieszkaja, płacą to co im po kątach szperać. W najbliższych
    tygodniach planujemy szwagierke w Niemczech odwiedzić i parę dni przenocować- musiała
    ona uzyskac zgode wlasciciela na to.
    Umowe wynajmu podpisywali w kancelari w obecności prawnika czy jakiegoś ichniejszego
    notariusza.
    Więc tak różowo i cywilizowanie na tym zachodzie nie jest


  • 160. Data: 2015-05-27 12:19:32
    Temat: Re: Drzyjcie frankowcy
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu środa, 27 maja 2015 11:56:38 UTC+2 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
    > I tylko nikt nie liczy opłat około-kredytowych, prowizji, opłat notarialnych
    > itp. itd.
    Nie traktuj ludzi jak idiotów. Liczą. Pewnie nie wszyscy bo tak rózowo nie jest ale
    generalnie jak kogoś stac na kredyt to i pracuje/ma własne dochody. Skoro potrafi
    zarobic na "zdolność kredytowa" ;) to takim kompletnym idiota bym nie był.

    >Ja przez pierwsze lata swojej kariery zawodowej przeprowadziłem się
    > 4 razy (w ciągu 5 lat). Za każdym razem do optymalniejszego lokum.
    A ja w ciągu ponad 20lat swojej kariery zawodowej przeprowadzałem się dwa razy ale w
    orębie jednego miasta(w promieniu 4km). Raz od rodziców do swojego mieszkania, drugi
    raz z mieszkania do domu. Niby tez optymalizowałem ale wynajem nic by mi tu na plus
    nie wniósł

    > Gdybym się zdecydował od razu na kupno, to bym sobie takie możliwości >ograniczył,
    Ja się zdecydowałem i nic nie ograniczyłem

    > a o zmianie mieszkania kupionego, to można co najwyżej myśleć w perspektywie
    > "raz na 10 lat".
    To wszystko kwestia indywidualna. Jak ktos zmienia prace, miasta itp to oczywiście
    jest sens w wynajmowaniu jednak jak pisałem wyżej nie jest to w Polsce popularne
    zjawisko. Pewnie to żaden target ale patrząc po moich znajomych/rodzinie to nie znam
    nikogo kto by zmiewnił pracę i musiał w zwiazku z tym zmienić mieszkanie/miejsce
    zamieszkania. Znam sporo osób co za granice wyjechały ale jeśli miały swoje
    mieszkania to je zotawili i wynajmuja czekając na lepsze czasy i mając ew gdzie
    wrócić.
    Ale dyskusja czy lepeij wynajmowac czy kupic to podobnie jak "czy lesze mieszkanie
    czy dom" Ilu dyskutantów tyle opini i trudno jednoznaczną odpowiedż udzielić.

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 20


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1