pomijajac wielka sensacyjnosc artykulu, to jednak musze przyznac, iz cos
jest na rzeczy. Bo o ile np gdy dokumenty dostarcza kurier, to moze
przynajmniej zweryfikowac klienta i dowod (czy chociaz troche podobni sa
:-) ) w wypadku kser to faktycznie mocno naklaniajace do wywiniecia
jakiegos numeru, wystarczyloby np zalozyc sobie konto wziasc debecik,
wyplacic pieniadze i wplacic na dobre konto... Nie taki glupi pomysl :-)


--
GideoN

------------------------------------------
Usun [NOSPAM] z adresu aby napisac do mnie
------------------------------------------

do góry

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,34912,18640
19.html?nltxx=849684&nltdt=2004-01-14-04-04

Widac, ze dzinnikarz to prawdziwa fachura ;)
Co tam robi MultiBank to ja nie wiem ;)
Oficjalna statystyka wyglada troche inaczej - podobnie jak nazwisko
rzecznika mBanku ;) hihihi
Fakt faktem - ze niepokojace zjawisko...

--
Michal 'Amra' Macierzynski
www.prnews.pl - swiat e-bankowosci

do góry

> No - trzeba sie natelefonowac / odebrac telefon z banku

POP/SIMPLUS itd...

> + przelewac kase - za duzo sladow.

czemu przelew..wyplata z bankomatu, albo zakup w jakims sklepie, potem
zwrot towaru i odbior kasy... W zaleznosci od wysokosci debetu moze sie
oplacac...


> Z drugiej strony - troche mnie dziwi fakt, ze nie sprawdzaliby dowodu w
> bazie skradzionych dokumnetow itp.

no tak, ale w kserach faktycznie prosto pozmieniac rozne dane, numerki
itd... Jak by nie patrzec jest to jakas luka w bezpieczenstwie banku i
jak widac z opisanego przykladu dla uczciwych ludzi.


--
GideoN

------------------------------------------
Usun [NOSPAM] z adresu aby napisac do mnie
------------------------------------------

do góry

> no i trzeba miec jeszcze adres
> chyba, ze sie zadzwoni do kuriera i umowi sie z nim gdzies na miescie a do
> wysylki poda sie falszywy adres

no z adresem moze byc wiekszy klopot, ale jezli ktos chce, to znajdzie
sposob

--
GideoN

------------------------------------------
Usun [NOSPAM] z adresu aby napisac do mnie
------------------------------------------

do góry

GideoN <gideon@[NOSPAM]npnet.org> wrote:
> pomijajac wielka sensacyjnosc artykulu, to jednak musze przyznac, iz
> cos jest na rzeczy. Bo o ile np gdy dokumenty dostarcza kurier, to
> moze przynajmniej zweryfikowac klienta i dowod (czy chociaz troche
> podobni sa :-) ) w wypadku kser to faktycznie mocno naklaniajace do
> wywiniecia jakiegos numeru, wystarczyloby np zalozyc sobie konto
> wziasc debecik, wyplacic pieniadze i wplacic na dobre konto... Nie
> taki glupi pomysl :-)

No - trzeba sie natelefonowac / odebrac telefon z banku + przelewac kase -
za duzo sladow.
Z drugiej strony - troche mnie dziwi fakt, ze nie sprawdzaliby dowodu w
bazie skradzionych dokumnetow itp.

do góry

> pomijajac wielka sensacyjnosc artykulu, to jednak musze przyznac, iz cos
> jest na rzeczy. Bo o ile np gdy dokumenty dostarcza kurier, to moze
> przynajmniej zweryfikowac klienta i dowod (czy chociaz troche podobni sa
> :-) ) w wypadku kser to faktycznie mocno naklaniajace do wywiniecia
> jakiegos numeru, wystarczyloby np zalozyc sobie konto wziasc debecik,
> wyplacic pieniadze i wplacic na dobre konto... Nie taki glupi pomysl :-)
>
Sensacyjnosc, podobnie jak z afera skimmingowa. Sprawa o ktorej wiadomo od
dawna, a naglasniana jest dopiero po artykule w gazecie. Przypomne tylko ze
okolo rok temu na grupie byla rozmowa na temat podrobionych dowodow i sklepow
internetowych. Wspominalem wtedy o jednym sklepie z art. GSM, ktory
wykorzystywal falszywe dane (dowod) i oszukiwal klientow a mimo to nadal
dzialal! No coz, na przyszlosc trzeba od razu zainteresowac tematem
dziennikarza.
Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Uzytkownik "Michal 'Amra' Macierzynski" <m...@p...pl>
napisal w wiadomosci news:bu2s7j$alj$1@news.onet.pl...
> > pomijajac wielka sensacyjnosc artykulu, to jednak musze przyznac, iz
> > cos jest na rzeczy. Bo o ile np gdy dokumenty dostarcza kurier, to
> > moze przynajmniej zweryfikowac klienta i dowod (czy chociaz troche
> > podobni sa :-) ) w wypadku kser to faktycznie mocno naklaniajace do
> > wywiniecia jakiegos numeru, wystarczyloby np zalozyc sobie konto
> > wziasc debecik, wyplacic pieniadze i wplacic na dobre konto... Nie
> > taki glupi pomysl :-)
>
> No - trzeba sie natelefonowac / odebrac telefon z banku + przelewac kase -
> za duzo sladow.
> Z drugiej strony - troche mnie dziwi fakt, ze nie sprawdzaliby dowodu w
> bazie skradzionych dokumnetow itp.
>
no i trzeba miec jeszcze adres
chyba, ze sie zadzwoni do kuriera i umowi sie z nim gdzies na miescie a do
wysylki poda sie falszywy adres

Pozdrawiam

do góry

Michal 'Amra' Macierzynski <m...@p...pl> napisał(a):

> No - trzeba sie natelefonowac / odebrac telefon z banku + przelewac kase -
> za duzo sladow.

BTW założyłem np konto w Nordea i konto lokacyjne w Raiffesenie - wnioski
wysłane przez internet, żadnych ksero dowodu, zagonieni kurierzy w obydwu
przypadkach zerknęli na dowód przez 10 sekund sprawdzając czy sie numer
zgadza z tym który był w umowie...

--
Franz


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Franz <f...@g...pl> wrote:
> BTW założyłem np konto w Nordea i konto lokacyjne w Raiffesenie -
> wnioski wysłane przez internet, żadnych ksero dowodu, zagonieni
> kurierzy w obydwu przypadkach zerknęli na dowód przez 10 sekund
> sprawdzając czy sie numer zgadza z tym który był w umowie...

Swoja droga - jednak umowy przychodza na jakis adres?

do góry

> Widac, ze dziennikarz to prawdziwa fachura ;)
> Co tam robi MultiBank to ja nie wiem ;)

Tak tak - fachman całą gębą! ;-)
W Multibanku też można założyć sobie konto bez fizycznej obecności w oddziale,
czyli właśnie wysyłając papiery (w tym xero z dowodu) pocztą...

m23m


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry