-
11. Data: 2009-04-20 20:29:34
Temat: Re: Eurobank -- dwa przelewy zamiast jednego
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"witrak()" gshkuu$afs$...@a...news.neostrada.pl
> Więc może niepotrzebnie się martwisz tymi datami?
Nie ja martwię się, lecz Eurobank udaje, że martwi się, cofając
datę realizacji zlecenia o dwa dni. Ja mam co miesiąc (do 20 dnia
miesiąca) zapłacić 977.22 za samochód i mam obietnicę, że przynajmniej
jeden miesiąc nikt nie będzie się upominał, gdy nie zapłacę na czas.
Moja nadgorliwość sprawiła, iż zablokowałem sobie te pieniądze (może zresztą
zostaną mi zwrócone, **jeśli** poproszę tego, komu je posłałem) na jeden
miesiąc i zyskałem w zamian wiedzę na temat funkcjonowania tego quasi-banku. :)
Ostrzeżenie dostałem na czas, bo już zaczynało się mi podobać w tym Eurobanku.
> Zatem, niestety, Eneuel Leszek Ciszewski jest na przegranej pozycji - powinien był
albo anulować niepotrzebny przelew albo nie
> wpłacać kasy przed północą :-(
Jestem, bo uwierzyłem w to, co usłyszałem w banku.
Pewnie przy mniejszej kwocie nie interweniowałbym,
a na pewno przy lepszej obsłudze (bo dzwoniąc nie
miałem wcale nadziei na anulowanie) nie uznałbym
Eurobanku za uczciwy_inaczej.
-=-
Teraz wiem, że bank podkrada pieniądze. :)
No i wiem o tym, że nie warto zwracać uwagi na to,
co się słyszy w tym q-banku z ust jego pracowniczek.
-=-
Z jakiegoś powodu Eurobank nie ma wysokich notowań w opiniach klientów.
No i chyba już nam te powody -- to śmieszny/niepoważny bank. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
12. Data: 2009-04-20 20:31:34
Temat: Re: Eurobank -- dwa przelewy zamiast jednego
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"krzysztofsf" gsif2s$89r$...@n...wp.pl
> Bank nie wykonal zlecenia, a jedynie zdjal srodki z konta klienta.
Dokładnie tak. I nie miał wątpliwości co do tego, że tylko zdejmie, nie zaś
zrealizuje.
(bo do 19 godziny nie było tam pieniędzy, a sesja ostatnia wychodząca ma miejsce o 15
godzinie)
A przecież w niedzielę cofa do piątku, aby jednak zrealizować zlecenie szanownego ;)
klienta ,,na czas''. :)
> Niektore banki jako wykonanie przelewu rozumieja przekazanie jego pieniedzy poza
bank i do chwili wejscia na sesje elixiru mozna
> anulowac zlecenie, pod ktore pieniadze zostaly zablokowane a nie zdjete z konta -
zreszta jak pisalem, sam Eurobank dziala
> podobnie w dzien, gdy chodza sesje elixiru, chociaz nie zwrocilem uwagi, czy mozna
anulowac przelew oczekujacy.
> Natomiast klientom pozostaje jedynie zapamietac, ze w Eurobanku maja "taka urode"
rozwaznie deklarowac przelewy i zasilanie kont
> srodkami.
Niestety tak.
A ja mam problem -- mam nadmiar pieniedzy i szukam banku, w którym mógłbym
je ulokować. Eurobank dla mnie się kończy. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
13. Data: 2009-04-20 21:38:33
Temat: Re: Eurobank -- dwa przelewy zamiast jednego
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
krzysztofsf <k...@w...pl> writes:
> Bank nie wykonal zlecenia, a jedynie zdjal srodki z konta klienta.
> Niektore banki jako wykonanie przelewu rozumieja przekazanie jego
> pieniedzy poza bank i do chwili wejscia na sesje elixiru mozna
> anulowac zlecenie, pod ktore pieniadze zostaly zablokowane a nie
> zdjete z konta -
> zreszta jak pisalem, sam Eurobank dziala podobnie w dzien, gdy chodza
> sesje elixiru, chociaz nie zwrocilem uwagi, czy mozna anulowac przelew
> oczekujacy.
Bank przyjal zlecenie do wykonania. Niektore banki w ogole nie daja
mozliwosci odwolania zlecenia w zadnych okolicznosciach (nie zebym
akurat stawial to jako wzor).
> Natomiast klientom pozostaje jedynie zapamietac, ze w Eurobanku maja
> "taka urode" rozwaznie deklarowac przelewy i zasilanie kont srodkami.
Wlasnie, lepiej zlecac te operacje, ktorych wykonania sobie zyczymy.
Jesli ktos zleca przelew i nastepnie jest zdziwiony ze bank go wykona,
to nie do konca go rozumiem. Sa banki, ktore potrafia taki przelew
wykonac takze wtedy, gdy przez caly dzien nie bylo na niego pokrycia na
koncie (i bez uzgodnionego debetu itd - oczywiscie w ramach sensownego
ryzyka dla banku). Nie umialbym miec pretensji ze bank zrobil cos
takiego.
--
Krzysztof Halasa
-
14. Data: 2009-04-21 13:32:45
Temat: Re: Eurobank -- dwa przelewy zamiast jednego
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"witrak()" gshkuu$afs$...@a...news.neostrada.pl
> O ile mi wiadomo (a chyba i na tej liście coś na ten temat było kiedyś)
> podmioty gospodarcze (i urzędy) mają obowiązek wystawiać terminy płatności
> przypadające na dni robocze - nie jest prawidłowa data wyznaczona na dzień
> ustawowo wolny od pracy.
Zatem -- w jakim celu Eurobank ,,regulaminowo'' zabiera pieniądze
z konta szanownego ;) klienta w piątek? (w ostatni dzień ,,roboczy''
przed dniem wskazanym przez klienta, jako dzień realizacji)
Na pewno nie dlatego, aby pieniądze szanownego ;) klienta dotarły na czas.
Ponadto ZTCW urzędy mają zasadniczo dobry zwyczaj nieupominania się o zapłatę
w sytuacji, gdy chodzi o niewielką zwłokę -- o jeden dzień czy dwa. I tutaj
widać wyraźnie, że dla urzędu jego płatnik nie jest panem szanownym_inaczej,
ale szanownym naprawdę. :)
> Zatem zależnie od tego jakiej płatności dotyczy przelew, obowiązuje termin
> późniejszy (jak płatność "podatkowa", albo "gospodarcza", ale w umowie nie
> określono, że *w* dniu albo *przed*), albo wcześniejszy (tylko należności
> "gospodarcze" *i* umowa precyzuje, że w takim przypadku ma być wcześniej)
Jest to zasada ogólna, dlatego ktoś, kto ustala termin płacenia rat
nie musi swego klienta o tym informować. Problem w tym, że ja nie
lubię płacenia w ostatniej chwili i postanowiłem płacić 19 dnia
miesiąca, uwzględniając nieszczęśliwe wypadki, które w tego rodzaju
płaceniu przytrafiają się niezmiernie rzadko. Na dodatek płacę za
ten samochód nie ze swojej kieszeni i nie chcę przetrzymywania nie
moich pieniędzy na moich kontach.
> Więc może niepotrzebnie się martwisz tymi datami?
Na pewno niepotrzebnie, ale mam taki zwyczaj, że nie depczę po nogach
temu, kto mnie krzywdy nie czyni i staram się płacić bez ociągania
przynajmniej tym, z którymi na pieńku nie mam, o ile nie istnieją
jakieś inne ciekawe powodu do zwlekania.
>> Eurobank lubi sobie ukrasc pieniadze na weekend.
> Lubi...
I tutaj jest problem! I tego problemu moja reklamacja nie rozwiąże.
Jeśli bank lubi kraść (jeśli kradnie, a najwyraźniej kradnie i nie
ma ochoty tego zmieniać ani na stałe, ani nawet tymczasowo) -- jest
złodziejem. Ani ja ksiądz, ani wychowawca,ani prokurator... Co
najwyżej jestem fragmentem całości, której na imię ,,opinia publiczna''.
>> Jesli mam przelew, ktory ma jeszcze szanse wyjsc normalnie
>> pozniejsza sesja wychodzaca, to jakos nie ponowia proby
>> przelania, gdy pieniadze pojawia sie na koncie (np. przyjda
>> pierwsza sesja przychodzaca, lub zostana przelane z konta
>> oszczedzajacego) - chyba, ze wieczorem, gdy przelew nie ma szans
>> na reaalizacje (nie probowalem). gdy dzialaja nprmalne sesje, to
>> przelew sie nie wykonuje, a wykonane wisza jako oczekujace (do
>> sesji? ).
> Zainspirowany tą dyskusją i inną - podobną - sytuacją, pozwoliłem sobie
> na skorzystanie z (dez)infolinii Eurobanku i z korespondencji wewnętrznej
> z automatem, podpisującym się "Centrum Obsługi Klienta Euro Bank" i oto co
> (drogą dedukcji i eksperymentu) ustaliłem na podstawie (całkowicie sprzecznych)
> odpowiedzi:
> Jeżeli jest zlecenie z datą przyszłą, to w dniu wykonania sprawdzana jest obecność
> środków na początek dnia (konsultanci twierdzą, że przed każdą sesją wychodzącą)
> i jeżeli pokrycia nie ma, to przelew nie jest wykonywany i *nie jest sprawdzane
> pokrycie* aż do zamknięcia dnia.
Czyli 3 razy sprawdzano stan konta i stwierdzono, że można wykonać
o 8 rano jedno zlecenie (nie wiem, czy stałe, z 19 kwietnia, czy
dodatkowe) po czym dwa lub trzy razy zauważono, że na pokrycie
drugiego zlecenia nie ma środków.
A jednak po godzinie 19 te środki (i zewnętrza ;) oraz brzegi) znalazły
się, więc bank je zakosił. :) Eurobank, wiedząc o tym, że tego zlecenia
nie wykona, środki z mego konta zdjął. Zdjął, czyli zabrał gdzieś na swoje
wybryki i uznał, że może nimi poobracać wbrew mej woli aż do nadejścia
poniedziałkowego świtu, kiedy to wyśle te śodki w świat tak zwany... Na
dodatek niekoniecznie wyśle je o 8 rano -- być może wyśle dopiero o 15 po
południu... Oby w poniedziałek... A może nie... A może oby w ciagu dwóch
dni ,,roboczych'', poczynając od poniedziałku? Trudno zgadnąć.
Trudno, bo i trudno zgadnąć, na co Eurobankowi te pieniądze. Może na gry
hazardowe, może na wojenne, może na gry wstępne, ;) a może na inne cele,
w tym inne szczytne... Natomiast łatwo zauważyć, że Eurobank nie tylko
ode mnie ,,pożycza'', ale że czyni tak ,,regulaminowo''.
> Jeżeli wtedy jest pokrycie, to środki są zdejmowane z konta tego samego
> dnia (choć oczywiście przelew wyjdzie z banku dopiero sesją następnego dnia).
No właśnie. Z konta są zdejmowane, choć nie ma szansy na realizację zlecenia.
Dlaczego wpłacam o 19 godzinie na to konto, choć mogę wpłacić na jedno z 12
kont w tym quasi-banku? (mam swoje i jestem upoważniony do kompletu) Ano
dlatego, że wiem o tym, iż o tej godzinie pieniądze nie zejdą zewnętrzynym
przelewem z konta, choćbym nawet wcześniej to zlecał. A dlaczego nie odwołałem
zlecenia stałego? Ano dlatego, że wiem o tym, iż zlecenie nie zostanie zrealizowane,
jeśli na koncie nie ma środków potrzebnych do jego zrealizowania, i że w takiej
sytuacji nie zostanę obciążony karą za brak środków, a zlecenie po prostu przestanie
istnieć. Początkowo pracowniczka Eurobnaku poinformowała mnie o tym, że takie
zlecenie
wykona się następnego (czyli w najbliższym, w którym będą pieniądze) dnia,
jeśli będą na koncie potrzebne pieniądze.
Na moją prośbę (bo uznałem po cichu, że nie mówi prawdy) postanowiła się jeszcze
upewnić, upewniła się i następnego dnia udzieliła mi pełniejszej (oczywiście
sprzecznej
z tą, której udzieliła dzień wcześniej) informacji, z której wynikało, że stan konta
będzie sprawdzany aż do ostatniej sesji wychodzącej i jeśli pieniędzy nie będzie,
zlecenie nie zostanie zrealizowane nigdy.
I ta informacja (choć sprzeczna z tą, której mi udzieliła ta właśnie pracowniczka, ta
sama
pracowniczka wcześniej) wydała się mi poprawną, choć w Polsce ze wszystkim różnie
bywa. :)
Ciekawostką jest to, że pracowniczka, choć następnego dnia podała informację zupełnie
inną niż poprzedniego dnia, zauważyła bez zmrużenia oka, że jest tak, jak mi
wcześniej/wczoraj powiedziała. :)
> Jeżeli na zamknięcie dnia środków nie ma, to jeśli zlecenie było jednorazowe,
> to zostaje uznane za odrzucone, natomiast jeśli jest stałe i jeszcze ma kolejny
> termin realizacji, to procedura powtórzy się w tym kolejnym terminie.
> Zatem, niestety, Eneuel Leszek Ciszewski jest na przegranej pozycji - powinien
> był albo anulować niepotrzebny przelew albo nie wpłacać kasy przed północą :-(
Zauważ, że nie badamy jakiegoś zjawiska czy prawidłowości danej przez Boga.
Jeśli bank kradnie we środy i mnie okradł w środę, można uznać, że pracuje poprawnie?
Bank tak pracuje, że zabiera z mego konta, choć wie na pewno o tym, iż nie może
zrealizować mego zlecenia, ale czy to znaczy, że bank pracuje poprawnie?
I jak się to ma do opowieści ;) pracowniczki?
Rozumiem, że mogło dojść do jakiegoś zgrzytu w sytuacji, gdy pieniądze wpłaciłem
tuz przed 15 godziną -- automag uznał, że zdąży z wysyłką, ale coś się stało
i nie zdążył, a z konta już zabrał. Ale tu jest regularność regulaminowa:
-- zabieranie w piątek i zatrzymywanie do poniedziałku, a może i dłużej. :)
-=-
I kolejna sprawa: Pieniądze nie opuściły banku, więc ich zatrzymanie na moją
(nie ma wątpliwości, że na moją -- kanał telefoniczny to jednoznacznie rozstrzyga)
interwencję leży w gestii banku. Bank, służąc mi (usługi bankowe) na moją prośbę
życzy mi dobrego dnia :) i zauważa, że przelewu nie anuluje, choć istotnie, mogólby
anulować.
Pamiętam odwrotną sytuację. Polbank zadzwonił do mnie i powiedziałA ;) że na moim
koncie nie było pieniędzy, więc zlecenie nie zostało zrealizowane. Zdumiała mnie
dziewoja, bo chodziło o ogromną kwotę -- 10 złotych. :) Uznałem, że ,,delikatnie''
informuje mnie o tym, iż za brak środków na koncie, i za telefoniczny monit, bankowi
się coś należy ode mnie. Szybko jednak okazało się, że bank niczego ode mnie nie chce
poza tym, że chce mnie poinformować o tym, iż moje zlecenie nie doczekało się
realizacji. :)
Innymi słowy -- monit jest za free.
I teraz do rzeczy. Panienka zauważyła, że pieniędzy nie było, więc ma do mnie prośbę,
abym przelew wykonał raz jeszcze, ale gdy się nieco pozbierałem i zauważyłem, że
jednak
pieniądze były (a tego dnia miałem dokładne, niemal co do godziny informacje o
ruchach
,,środków'') powiedziała mi, że bank wykona przelew bez mojej interwencji. :)
Polbank miał pecha -- ,,przypadkiem'' miałem nadmiarowo dobre informacje o tym,
co i o której godzinie działo się z moimi kontami w Polbanku. Istotnie, gdzieś
koło pierwszej nad ranem (dziś już nie pamiętam, ale jakoś tak około pierwszej)
pieniędzy nie było (brakowało około złotówki) ale przed wschodem Słońca już były...
Innymi słowy -- Polbank wykonał przelew niejako bez mojego formalnego zlecenia.
Oczywiście nie mam do Polbanku pretensji. :) Wręcz odwrotnie.
Reasumując -- Eurobank mógł anulować przelew bez wdawania się w to, kto tu zawinił,
lecz tego nie uczynił. Miał taką możliwość, gdyż moje pieniądze nie opuściły jeszcze
wtedy Eurobanku. Nie uszanował mojej woli, nie naprawił błędu, do którego się
przyczynił,
wprowadzając mnie w błąd ustami swojej pracowniczki i nie zamierza zmieniać swoich
regulaminów, czyli zamierza nadal podkradać :) w weekendy pieniądze z kont swoich
szanownych ;) klientów tak, aby nie można było mu łatwo udowodnić nieuczciwości.
Czy Eurobank mógł obawiać się tego, że wysłałem potwierdzenie przelewu, który
zamierzałem anulować? Oczywiście nie.
0: Było to zlecenie stałe, więc oszukując mego wierzyciela niewiele bym zyskał.
1. Odbiorcą jest bank, czyli instytucja, której nie można łatwo oszukać.
Może to nie ,,zwykły'' bank, ale bank -- FCE Bank, czy jakoś tak.
2. Tego dnia Eurobank wykonał (trudno zgadnąć, co pod tym słowem się kryje,
bo może oba zlecenia nie wyszły poza bank, a może tylko jedno; wiele
wskazuje na to, że oba zostały jedynie przyjęte do realizacji a zostały
zrealizowane dopiero w poniedziałek) dwa identyczne przelewy. Gdybym
wydrukował ich potwierdzenia, wyglądałyby jak dwa potwierdzenia tego
samego przelewu. W tej sytuacji na pewno mój odbiorca wykazałby
ostrożność daleko idącą, gdyby przyszło mu uznać moje przelewy
na podstawie jedynie takich potwierdzeń.
Nie szukam zwady z Eurobankiem -- miał sporo czasu na zastanowienie się i na
anulowanie niechcianego zlecenia. I zrobiłem to wszystko, co mogłem w tej
sytuacji zrobić, między innymi aktywowałem ,,kanał telefoniczny'', dzięki
czemu bank miał pewność co do tego, że rozmawia ze mną. Dowiedziałem się
także, że w placówce (czynnej także w niedzielę) nie wskórałbym więcej
w tej sprawie.
Z ostatniej informacji, którą uzyskałem z Eurobanku, wynika, iż nie jest
on pewny co do tego, że 17 kwietnia na wiadomym koncie nie było pieniędzy
na realizację obu zleceń, choć w czasie rozmowy telefonicznej potwierdzono,
że pieniądze pojawiły się dopiero o godzinie 19, i że wpłacone zostały
w galeriowej placówce, w formie gotówki.
Wszelkie informacje przekazywane mi przez Eurobank są mętne: co jakiś czas
pojawia się zastrzeżenie, iż realizacja przelewu może zająć dwa dni ,,robocze'',
co wskazuje na to, że nie jestem słuchany czy czytany, bo nie pytam o to,
dlaczego pieniądze jeszcze nie dotarły; bank czasami uznaje, iż tego
dnia, po wykonaniu jednego zlecenia nie było pieniędzy na wykonanie
drugiego zlecenia aż do godziny 19, innym zaś razem kwestionuje to
i dodaje, że być może pojawiły się jakieś pieniądze w czasie dnia
(i tu ma rację -- wpłynęło 47 złotych, co w tej sytuacji niewiele
zmieniło) choć ma możliwość dokładnego sprawdzenia godzin operacji...
(a ma na pewno, bo mi dyktuje wszystkie operacje, także te, o których
bankowi nie mówiłem, które wykonałem pomiędzy rozmowami telefonicznymi)
Albo inaczej: W efekcie zdumiewającego regulaminu Eurobanku i błędnej informacji,
jakiej udzieliła mi pracowniczka tegoż Eurobanku, doszło do zlecenia
niepotrzebnego przelewu, który można było anulować i którego Eurobank nie chciał
anulować, zasłaniając się regulaminami i swymi powinnościami -- to Pan zlecił,
bank wykonał Pana wolę.
Przy okazji okazuje się, że bank lubi zabrać w piątek, aby oddać w poniedziałek.
Co robi z pieniędzmi swego szanownego ;) Pana :) -- trudno zgadnąć. :)
Bank, świadcząc usługi (a to słowo kojarzy się ze służbą, nie z panowaniem)
zdecydowanie zignorował moją wolę, uznając mój błąd i swoją klarowną rzetelność. :)
Co należy uczynić ze sługą, który zna wolę swego pana i drwi z niej, zasłaniając się
(niesłusznie, bo choć pieniądze zdjęto z mego konta, nadal są moją własnością)
regulaminami i cedując ;) winę na tegoż pana? Oczywiście sługę trzeba zmienić
i zastanowić się nad tym, jak do tego dochodzi, ze taki sługa drwi ze swego
pana, którego wybrał sobie po dobroci, bez bicia, bez zmuszania itd...
-=-
W tym wypadku chodzi o niepotrzebne zablokowanie 977 złotych na jeden miesiąc.
Proszę sobie wyobrazić gorsze sytuacje. Bank może zapobiec problemowi, ale nie chce.
Czy ten bank ze mną współpracuje, czy jest moim przeciwnikiem w (; sumo_waniu? ;)
BTW -- może ktoś ma ochotę na robota sumo? ;)
Szukamy w życiu przeciwników do przepychanek na ringu czy może współpracowników?
Kogoś, kto nam podstawi nogę, gdy się potkniemy, zasłaniając się regulaminami
i swymi praktykami, czy kogoś, kto wyrozumiale, na miarę swoich możliwości,
naprawi nasz (a może nie tylko nasz, lecz po części i swój) błąd?
Citi (ZTCP) skorygował błędny przelew z przysłowiowym uśmiechem na ustach,
choć mógł uznać, że gnieciony wyrzutami sumienia szanowny ;) klient chce
obdarować bank, wpłacając na konto karty dziesięć razy więcej, niż Citi
tego żąda...
Policja ma dybać na wykroczenia i łupić mandaty?
Bank ma zasłaniać się irracjonalnymi (swymi, nie ogólnymi)
regulaminami, aby kraść na weekend pieniądze?
Ekspedientka w sklepie ma podrzucać zgniłe jabłka, gdy
,,przeciwnik'' na chwilę spojrzy w inną stronę? :)
I tym ten q-bank różni się od banku. Tam nie pracuje się dla dobra
klienta, ale drwi się z niego, traktując jak przedmiot, dzięki
któremu można zarobić, nie zaś jak kogoś, dla kogo należy świadczyć usługi.
Nie galeriowość ;) placówek, ale stosunek do ,,szanownego'' klienta wyróżnia ten
bank.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
15. Data: 2009-04-21 14:04:56
Temat: Re: Eurobank -- dwa przelewy zamiast jednego
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Krzysztof Halasa" m...@i...localdomain
> Jesli ktos zleca przelew i nastepnie jest zdziwiony ze bank go wykona,
> to nie do konca go rozumiem.
Ja też takiej postawy nie rozumiem, ale u mnie było inaczej.
Bank miał operacji nie wykonać, a jednak ją wykonał;
na dodatek z wykonał ją opóźnieniem.
Miał nie wykonać, bo na koncie nie było pieniędzy do ostatniej
sesji wychodzącej, ale jednak postanowił zdjąć pieniądze, które
znalazły się na tym koncie dopiero po 19 godzinie.
Innymi słowy -- nie wykonał operacji tego dnia, w którym sobie tego życzyłem.
Wykonał ją 3 dni później, choć sobie tego nie życzyłem.
> Sa banki, ktore potrafia taki przelew
> wykonac takze wtedy, gdy przez caly dzien nie bylo na niego pokrycia na
> koncie (i bez uzgodnionego debetu itd - oczywiscie w ramach sensownego
> ryzyka dla banku). Nie umialbym miec pretensji ze bank zrobil cos
> takiego.
Jeszcze raz przypominam, że w galeriowej placówce powiedziano mi,
iż przelew nie zostanie wykonany, gdy na koncie nie będzie pieniędzy.
Nie rozmydlaj problemu -- bank obiecał niewykonanie i wykonał wbrew mojej woli.
To, że inne banki potrafią zejść pod krechę (wątpię, że aż do 910 złotych) niewiele
ma tu do rzeczy. Ten bank miał w takiej sytuacji zignorować moje zlecenie.
Co więcej -- bank mógł na moją interwencję przelew anulować, bo jedynie
przyjął go do realizacji, a jednak nie anulował.
Nie anulował, bo kradnie pieniądze?
Najwyraźniej tak.
-=-
Siedzę w parku i zlecam przelew na VAT.
Wiem o tym, że mBank nie przyjmie takiego zlecenia
bez kodu, który do mnie dojdzie za pośrednictwem SMS.
W parku nie jest źle, choć ręce marzną -- chciałem mieć
radochę z ,,obcowania z przyrodą'', więc mam.
W pewnym momencie łączność się rwie i trudno zgadnąć, czy
zlecenie zostało przyjęte, ale na pewno wiem o tym, że nie
podałem poprawnie kodu, więc wiem o tym, że zlecenie nie zostanie przyjęte...
I nie zostało. Łączność nawiązuje się i ponawiam wszystko,
odbieram drugi SMS i zlecenie zostaje przyjęte.
Wyobraź sobie, że mBank postanawia jednak przyjąć i to pierwsze zlecenie,
choć brak w nim pełnego kodu SMS. Można by mieć pretensje o to, że przyjął
oba czy nie, gdyby przyjął, choć w pierwszym zleceniu kod nie zostałby
poprawnie wprowadzony?
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
16. Data: 2009-04-21 18:47:05
Temat: Re: Eurobank -- dwa przelewy zamiast jednego
Od: Ra <a...@a...com>
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
>
> "Krzysztof Halasa" m...@i...localdomain
>
>> Jesli ktos zleca przelew i nastepnie jest zdziwiony ze bank go wykona,
>> to nie do konca go rozumiem.
>
> Ja też takiej postawy nie rozumiem, ale u mnie było inaczej.
> Bank miał operacji nie wykonać, a jednak ją wykonał;
> na dodatek z wykonał ją opóźnieniem.
>
> Miał nie wykonać, bo na koncie nie było pieniędzy do ostatniej
> sesji wychodzącej, ale jednak postanowił zdjąć pieniądze, które
> znalazły się na tym koncie dopiero po 19 godzinie.
sprawa dyskusyjna - dzień się w sumie nie kończy z ostanią sesją - jak
zlecę przelew o 20 to normalnie powinien zablokować bądź zdjąć środki z
konta, eurobank chyba od razu zdejmuje być może żeby nie płacić %
-
17. Data: 2009-04-21 20:25:35
Temat: Re: Eurobank -- dwa przelewy zamiast jednego
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> writes:
>> Jesli ktos zleca przelew i nastepnie jest zdziwiony ze bank go wykona,
>> to nie do konca go rozumiem.
>
> Ja też takiej postawy nie rozumiem, ale u mnie było inaczej.
> Bank miał operacji nie wykonać, a jednak ją wykonał;
> na dodatek z wykonał ją opóźnieniem.
Zleciles przelew? Tak. Bank wykonal? Tak. Masz pretensje? Wiesz do kogo
sie zglosic. Bynajmniej nie do banku.
> Innymi słowy -- nie wykonał operacji tego dnia, w którym sobie tego życzyłem.
> Wykonał ją 3 dni później, choć sobie tego nie życzyłem.
Skad mial to wiedziec?
BTW: w przypadku przelewow podatkowych itp. liczy sie data obciazenia
konta, innymi slowy takie przelewy moga byc wykonane (z punktu widzenia
klienta) o dowolnej godzinie. Mam nadzieje, ze nie chcesz tej mozliwosci
likwidowac.
> Jeszcze raz przypominam, że w galeriowej placówce powiedziano mi,
> iż przelew nie zostanie wykonany, gdy na koncie nie będzie pieniędzy.
Ale byly.
> Nie rozmydlaj problemu -- bank obiecał niewykonanie i wykonał wbrew
> mojej woli.
Masz to w jakiejs lepszej postaci niz tylko swoich przemyslen?
> To, że inne banki potrafią zejść pod krechę (wątpię, że aż do 910 złotych) niewiele
> ma tu do rzeczy. Ten bank miał w takiej sytuacji zignorować moje
> zlecenie.
910 zl to jest drobny drobiazg np. przy dzialalnosci gospodarczej.
Ale tu bank nie musial w ogole tego robic, bo a) wydales dyspozycje,
i b) zapewniles srodki na jej realizacje.
> Co więcej -- bank mógł na moją interwencję przelew anulować,
Albo i nie mogl, albo mogl nie anulowac. Skad my to mozemy wiedziec?
> Nie anulował, bo kradnie pieniądze?
> Najwyraźniej tak.
Obawiam sie ze tu potrzeba specjalisty z nieco innej dziedziny.
> Wyobraź sobie, że mBank postanawia jednak przyjąć i to pierwsze zlecenie,
> choć brak w nim pełnego kodu SMS. Można by mieć pretensje o to, że przyjął
> oba czy nie, gdyby przyjął, choć w pierwszym zleceniu kod nie zostałby
> poprawnie wprowadzony?
Problem tylko w tym, ze jesli nie podales kodu, zlecenie nie zostalo
wydane. Innymi slowy, sytuacja bez zwiazku.
Swoja droga, utracone w ciagu miesiaca odsetki od ~ 1kzl to max kilka
zl. Musialbym miec chyba za duzo wolnego czasu.
--
Krzysztof Halasa
-
18. Data: 2009-04-21 22:36:21
Temat: Re: Eurobank -- dwa przelewy zamiast jednego
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Ra" gskrqt$29q$...@n...news.atman.pl
> sprawa dyskusyjna - dzień się w sumie nie kończy z ostanią sesją - jak zlecę
przelew o 20 to normalnie powinien zablokować bądź
> zdjąć środki z konta, eurobank chyba od razu zdejmuje być może żeby nie płacić %
Bezdyskusyjna -- w tej sprawie rozmawiałem z jedną z pracowniczek Eurobanku.
Oba przelewy zleciłem przed 17 kwietnia. Jedno jako stałe, drugie jako jednorazowe.
Co więcej -- bank sam wyraża zdziwienie co do tego, że pieniądze zeszły, choć do
ostatniej sesji ich nie było. Od czasu do czasu bank zauważa, że być może jednak
były, choć w tej sprawie aktywowany został kanał telefoniczny i zostało ustalone,
że pieniędzy nie było aż do 19 godziny.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
19. Data: 2009-04-21 22:47:34
Temat: Re: Eurobank -- dwa przelewy zamiast jednego
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Krzysztof Halasa" m...@i...localdomain
> Zleciles przelew? Tak. Bank wykonal? Tak.
Rozpatrzmy poniższe propozycje:
-- Zleciłeś przelew?
-- Tak.
-- Bank wykonał?
-- Tak, ale przelał nie na to konto, które wskazałem.
-- Zleciłeś przelew?
-- Tak.
-- Bank wykonał?
-- Tak, ale przelał nie tego dnia, który wskazałem.
> Masz pretensje? Wiesz do kogo sie zglosic. Bynajmniej nie do banku.
Piszesz do siebie czy do mnie? Jeśli do mnie -- odpowiadaj na zadane pytania.
Nie wiem, do kogo się zgłosić.
Raz jeszcze:
-- do zrealizowania przelewu potrzebne są na stosownym koncie pieniądze
(wiem to, bo o to pytałem) a pieniędzy wiadomego dnia nie było.
Innymi słowy -- nie zleciłem dwóch przelewów, skoro
nie zapewniłem tego dnia pieniędzy na realizację obu.
>> Innymi słowy -- nie wykonał operacji tego dnia, w którym sobie tego życzyłem.
>> Wykonał ją 3 dni później, choć sobie tego nie życzyłem.
> Skad mial to wiedziec?
Co?
> BTW: w przypadku przelewow podatkowych itp. liczy sie data obciazenia
> konta, innymi slowy takie przelewy moga byc wykonane (z punktu widzenia
> klienta) o dowolnej godzinie. Mam nadzieje, ze nie chcesz tej mozliwosci
> likwidowac.
Pisałem już -- chodzi nie o podatki. Płacę kredyt za samochód. Raty kredytu
do fordowskiego banku, który udzielił kredytu. Kredyt jest za free (może
niezupełnie za free) i mam go spłacać w równych ratach raz w miesiącu.
Co do daty obciążenia konta w wypadku płacenia podatków, IMO racji nie masz.
Oberwało się mi niedawno za opóźnienie takiego przelewu. Wyjaśniono mi, że
jestem nieodpowiedzialny, bo wysłałem pieniądze o jeden dzień za późno. Nic
urząd nie zrobi (niczym nie ukarze) za taki wybryk, ale trzeba święcić oczami
w razie czego. Na szczęście ja miałem wytłumaczenie -- przelew wykonywałem
przez cztery dni i nie mogłem go wykonać, choć co najmniej starłem się
i uczyniłem wszystko tak, jak powinienem.
Na szczęście chyba jednak urząd zaksięgował przelew jeszcze w stosownym czasie.
>> Jeszcze raz przypominam, że w galeriowej placówce powiedziano mi,
>> iż przelew nie zostanie wykonany, gdy na koncie nie będzie pieniędzy.
> Ale byly.
NN NN
NNNN NN
NN NN NN
NN NN N
NN NN
NN NN ie było. :)
I bank przyznaje mi rację co do tego, że nie było.
(czasami twierdzi, że nie było, czasami, że musiały
być, skoro przelew został przyjęty do realizacji)
Pieniądze pobrałem z Mille około 18:30, dodałem noszoną
w kieszeni makulaturę i wpłaciłem w Eurobanku po 19 godzinie.
I tę godzinę potwierdzają pracownicy Eurobanku, gdy ze mną
rozmawiają poprzez ,,kanał telefoniczny''.
>> Nie rozmydlaj problemu -- bank obiecał niewykonanie i wykonał wbrew mojej woli.
> Masz to w jakiejs lepszej postaci niz tylko swoich przemyslen?
Nie rozumiem.
Pracowniczka banku (po upewnieniu się) powiedziała mi,
że w takiej sytuacji bank przelewu nie wykona. Jeśli
na koncie nie będzie pieniędzy aż do ostatniej sesji
wychodzącej, zlecenie będzie zignorowane, i nawet nie
będę płacił żadnej kary za to, że nie zapewniłem środków na koncie.
Z jakiegoś powodu i Ty pomijasz, i bank jakoś pomija
ten fakt milczeniem, choć ja o tym piszę wielokrotnie.
>> To, że inne banki potrafią zejść pod krechę (wątpię, że aż do 910 złotych)
niewiele
>> ma tu do rzeczy. Ten bank miał w takiej sytuacji zignorować moje
>> zlecenie.
> 910 zl to jest drobny drobiazg np. przy dzialalnosci gospodarczej.
To nie jest DG. Pisałem o tym, że mogłem wpłacić na jedno z 12 kont,
co raczej oznacza, że nie są to konta z DG. Jeden komplet mój, a do
jednego jestem upoważniony.
Tak czy siak -- bankierka mnie uprzedziła co do tego, że bank nie będzie
realizował zlecenia, jeśli na koncie nie będzie pieniędzy do czasu ostatniej
sesji. Nie będzie w ogóle tego zlecenia realizował. Ani tego dnia, ani
następnego, ani jakiegokolwiek innego.
Rozmawiam z pracownikami czy z nieodpowiedzialnymi przygłupami?
Postępuję na podstawie tego, co mi powiedziano i dochodzi do błędu.
Czyj to błąd? Mój czy tej osoby, która mnie w błąd wprowadziła?
> Ale tu bank nie musial w ogole tego robic, bo a) wydales dyspozycje,
> i b) zapewniles srodki na jej realizacje.
NN NN
NNNN NN
NN NN NN
NN NN N
NN NN
NN NN ie zapewniłem. :)
Pilnowałem tego, aby na koncie nie było pieniędzy na dwa zlecenia
17 kwietnia do czasu ostatniej sesji i aby nie było ich nawet na jedno 19 kwietnia.
Forsowanie stanowiska, utrzymywanie, iż pieniądze były świadczy o gówniarstwie.
PIENIĘDZY NIE BYŁO DO 19 GODZINY 17 KWIETNIA.
I tu jest problem. Bank uznaje, iż pieniądze były, uaktywnia kanał
telefoniczny, sprawdza, potwierdza ze zdumieniem, że pieniędzy nie
było aż do 19 godziny, po czym nie chce już ze mną rozmawiać, lecz
życzy mi dobrego dnia.
Jakiś czas jest poszukiwanie dodatkowych wpłat, przelewów itd., ale
okazuje się, że naprawdę pieniędzy na tym koncie nie było aż do 19 godziny.
To znaczy były, ale tylko na jedno z tych dwóch zleceń.
No i do tego jednego nie mam zastrzeżeń.
Tylko gówniarz upiera się przy tym, co nie jest prawdą.
Godzina wpłaty jest podana w danych banku.
Na moim papierowym pokwitowaniu jest godzina 19:12:15.
Od rana (od realizacji pierwszego zlecenia) do tej godziny na tym
koncie nie ma pieniędzy potrzebnych na realizację spornego zlecenia.
NIE MA! Jakiś czas jest 20 złotych, później 67, aż po 19 jest
ponad 10 tałzenów, które wpłaciłem w placówce w formie makulatury.
Forsowanie stanowiska nie ma sensu.
Można przyjąć inna taktykę.
(ciekawe, jaką)
>> Co więcej -- bank mógł na moją interwencję przelew anulować,
> Albo i nie mogl, albo mogl nie anulowac. Skad my to mozemy wiedziec?
Pewnie stąd, że przyznał, iż przelew nie został zrealizowany.
Nawet przez jakiś czas uważano, że sam mogę przelew anulować.
Dopiero wówczas, gdy powiedziałem, że pieniądze z konta zniknęły,
bank zmienił swój kurs. :)
17 kwietnia Eurobank zdjął po 19 godzinie pieniądze z mego konta,
aby je przekazać dalej dopiero 20 kwietnia.
>> Nie anulował, bo kradnie pieniądze?
>> Najwyraźniej tak.
> Obawiam sie ze tu potrzeba specjalisty z nieco innej dziedziny.
Tajemniczy jesteś. Z jakiej?
>> Wyobraź sobie, że mBank postanawia jednak przyjąć i to pierwsze zlecenie,
>> choć brak w nim pełnego kodu SMS. Można by mieć pretensje o to, że przyjął
>> oba czy nie, gdyby przyjął, choć w pierwszym zleceniu kod nie zostałby
>> poprawnie wprowadzony?
> Problem tylko w tym, ze jesli nie podales kodu, zlecenie nie zostalo
> wydane. Innymi slowy, sytuacja bez zwiazku.
Związek jest. Są jakieś/pewne warunki konieczne do wykonania przelewu.
W tym wypadku brakuje kodu, w tamtym brakuje pieniędzy.
Tylko gówniarz upiera się przy tym, że warto forsować stanowisko.
Zabrakło tego, co jest konieczne do wykonania zlecenia.
Tu brakującym elementem jest kod, tam takim brakiem są pieniądze.
> Swoja droga, utracone w ciagu miesiaca odsetki od ~ 1kzl to max kilka
> zl. Musialbym miec chyba za duzo wolnego czasu.
Aby co?
Dać Ci szansę? Pożyczysz mi te pieniądze bez odsetek i prowizji? ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
20. Data: 2009-04-22 00:04:11
Temat: Re: Eurobank -- dwa przelewy zamiast jednego
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
>
> Innymi słowy -- nie zleciłem dwóch przelewów, skoro
> nie zapewniłem tego dnia pieniędzy na realizację obu.
dla ścisłości
Zleciłeś dwa przelewy.
A dokładnie wydałes dyspozycję przelewu określonej kwoty w określonym
dniu na rzecz określonego beneficjenta
Pierwszy bank wykonał
drugi
a) powinien był niewykonać z powodu braku środków
b) wykonać zlecenie pozyczając ci pieniądze.
c) wykonać zlecenie kiedy będą pieniądze
standardowo obowiązuje wersja a), ale poszukaj w regulaminie czy bank
nie dopuszcza wersji b) lub c)
Przerabiałem podobna wersję z pekao sa
zlecenie stałe nie poszło bo nie było środków
następnego dnia wpłaciłem pieniądze i zleciłem przelew jednorazowy
i przelewy poszły oba.
Zlożyłem reklamację i kasa ze zlecenia stałego wróciła na konto jakoś
trzy dni później zaksięgowania z datą wstecz. Nie było żadnego problemu.
Większość banków ma zastrzeżenie, że może zrobić storno rachunku jeśli
kwota została zaksięgowana przez pomyłkę, więc wycofanie środków z konta
beneficjenta nie stanowi problemu, trzeba tylko chcieć.