eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwEuropejscy "demokraci"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 21. Data: 2009-02-20 12:22:33
    Temat: Re: Europejscy "demokraci"
    Od: "Mariusz" <m...@p...onet.pl>


    > Nie wiedziałem. Ale wiedziałem, że w drodze przyjetej procedury w UE można
    > przeprowadzić wszystko, nawet to żeby Polska nazywała się Bolanda. Tego
    > byłem świadom. I dodatkowo nie zależy mi na blokowaniu. Bo to działanie

    To fajnie, bo mnie nikt nie uświadamiał w tym kierunku. Wręcz przeciwnie, w
    mediach różne mądre gadające głowy. przekonywały mnie, że jak wejdziemy do
    UE to Polska wkroczy na drogę przyspieszonego rozwoju, i że będziemy się
    liczyć w Europie, będziemy mieli prawie tyle samo głosów co Niemcy. Wtedy
    jeszcze nikt nie mówił, że to niesprawiedliwe itp.

    Zresztą podobnie jest teraz z euro. Wszyscy chwalą i mówią o tym jak o
    jedynym możliwym, zbawieniu, tylko jakoś nie słychać, że te kraje w starej
    UE, które nie są w strefie euro mają przez wiele ostatnich lat, znacznie
    wyższy wzrost gospodarczy niż te które euro przyjęły. Jakoś o tym cisza w
    mediach. Założę się, że gdyby było odwrotnie to byłoby to eksponowane jako
    jeden z głównych argumentów za przyjęciem europejskiej waluty. Euro mocno
    hamuje wzrost gospodarczy, tylko nikt o tym głośno nie mówi.


    > jest destrukcyjne. I wiem jeszcze, że żadna święta umowa nie została
    > dotrzymana gdy przestała się opłacać jednej ze stron. Tego uczy historia.

    I co? wszystko ok?
    Nie przeszkadza Ci to?
    Godzisz się na to?

    pozdrawiam
    Mariusz



  • 22. Data: 2009-02-20 12:29:38
    Temat: Re: Europejscy "demokraci"
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    Mariusz wrote:

    >> jest destrukcyjne. I wiem jeszcze, że żadna święta umowa nie została
    >> dotrzymana gdy przestała się opłacać jednej ze stron. Tego uczy historia.
    >
    > I co? wszystko ok?
    > Nie przeszkadza Ci to?
    > Godzisz się na to?
    >
    Godzę się na to bo tak jest świat urządzony. Każdy rano wstaje i zapycha na
    swoje utrzymanie i rodziny i żeby coś zostało na zaś. I robi tylko to co mu
    się opłaca. Nie tylko, oczywiście, w sensie materialnym. Jak ktoś nie chce
    o tym pamiętać to jego sprawa. Nie godzę się na to, że pada od tygodnia i
    jeździ się beznadziejnie.


  • 23. Data: 2009-02-20 12:41:01
    Temat: Re: Europejscy "demokraci"
    Od: "Mariusz" <m...@p...onet.pl>

    Spoko mogę zrozumieć taki sposób postrzegania rzeczywistości, tylko po co
    uniokraci pieprzą tyle o wartościach, solidarności, demokracji i ekologii?
    Czyżby zakłamanie i obłuda?

    pozdrawiam
    Mariusz



  • 24. Data: 2009-02-20 12:52:46
    Temat: Re: Europejscy "demokraci"
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    Mariusz wrote:

    > Spoko mogę zrozumieć taki sposób postrzegania rzeczywistości, tylko po co
    > uniokraci pieprzą tyle o wartościach, solidarności, demokracji i ekologii?
    > Czyżby zakłamanie i obłuda?
    >
    Pieprzą bo to działa i przynosi korzyści.


  • 25. Data: 2009-02-20 18:58:46
    Temat: Re: Europejscy "demokraci"
    Od: Ra <a...@a...com>

    m...@g...com pisze:
    >> Znów te opcje. Nie wiedziałem, nie umiałem, nie myślałem. Oszukali
    >> wykorzystali i porzucili. Rozpłakałem się. Znów mnie nabrali i oszukali, a
    >> ja taki szlachetny i honorowy z ręką w nocniku. Orzeł biały nieskalany.
    >
    > Zadam tylko jedno pytanie, ale za to o fundamenty:
    > Czy jak głosowałeś w referendum akcesyjnym to już wtedy wiedziałeś, że
    > tak korzystny dla nas traktat nicejski będzie tak szybko zmieniany na
    > tak dla nas niekorzystny i że będzie to robione w taki sposób, tzn.
    > nie licząc się z głosem europejczyków, którzy już kilka razy w kilku
    > referendach na ten temat się wypowiedzieli ?
    > Pamiętam jak reklamowali UE i jak ważnym argumentem w tym
    > przekonywaniu było to, że nasz głos będzie się liczył prawie tak samo
    > jak niemiecki czy brytyjski. Nie wiem jak Ty, ale ja się czuję zdeczka
    > oszukany.
    było do przewidzenia że jak przyjmą gromadkę małych biednych krajów to
    nie dadzą im władzy bo by całą ue z torbami puścili. Wystarczyło
    posłuchać np leppera
    tak samo jak jest to przywidzenia że może zostać wywalony wymóg zgody
    wszystkich krajów w kwestiach gdzie taki wymóg jeszcze istnieje np
    konstytucja. IMHO od początku były i są małe szanse na 100%
    jednomyślność. Jeszcze dochodzą mocno niepewne refernda. Jak dla mnie to
    tylko kwestia kilku porażek

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1