-
21. Data: 2009-02-07 16:28:27
Temat: Re: FOREX -- kto się tym bawił?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"MarekZ" gmi174$bel$...@s...cyf-kr.edu.pl
>> mistrzostwa swiata automatów!!! A jak juz sie dopracowany automat to nic tylko
odpalic i kontrolowac zyski z hawajskiej plaży ;)
> I jeszcze mieć przy sobie kasę na bilet powrotny żeby poławiaczem krabów nie
zostać.
Jakiś czarny scenariusz [i reżyseria] -- toż te zarabiane pieniądze trzeba
wydawać, nie gromadzić i gromadzić dla samego gromadzenia. Uważasz, że
automagicznie zarabiane pieniądze nie bedą wydawane?
I nie tylko na bilet trzeba zostawić, ale na masę innych ,,drobiazgów'' też. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
22. Data: 2009-02-10 17:38:26
Temat: Re: FOREX -- kto się tym bawił?
Od: Tomasz Nowicki <t...@s...com>
Ja tak sobie dla jaj pogrywam na oandzie, ale - choć znam z grubsza zasady
i teorię - gram na oko na najniższej podziałce czasowej. Dzięki temu, że
nie przekraczam 10% dopuszczalnego marginu i trzymam nerwy na wodzy oraz
nie dążę do dużych jednorazowych zysków, jestem cały czas do przodu, choć
niezbyt wiele - tak 20% wyjściowego kapitału. Także można - ale to zabiera
mnóstwo czasu... Szkoda, że to tylko demo :) ale nie mam luźnych 50
kawałków zielonych... (wiem, wiem, można grać od kilkuset $ ale to nie
zabawa)
T.