eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpw › Forex - co dokładnie kupuję...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 11. Data: 2010-08-02 12:11:20
    Temat: Re: Forex - co dokładnie kupuję...
    Od: "Dombrek" <d...@p...onet.pl>

    > Spekulacja jest dla ludzi myslących.
    Tu bym polemizował, bo nie tylko... ;)


    >Powtarzam jeszcze raz - jestes w stanie
    > ocenic w każdej chwili czy to broker czy rynek jest odpowiedzialny za
    > rekwot.
    Wskazałem inny problem - wielokrotnego rekwota.

    > Jeżeli broker to nie rozumiem, dlaczego korzystac z jego usług.
    Korzystać, bo poza skalpingiem rekwoty są niemal nieistotne.

    >Jako szkolący
    > powinienes tez wiedzieć, ze skalpowanie na platformie u mm jest
    > idiotyzmem, i
    > nie nalezy sie temu dziwic, bo to nie sa instytucje dobroczynne, oni sa od
    > zarabiania a kilku dobrych skalperow moze wyjebac malego brokera w
    > powietrze
    > bardzo szybko. Chcesz skalpowac, idz na ecn.
    Właśnie to napisałem kilkadziesiąt minut temu, więc czytaj najpierw
    pozostałe wątki.


    >Co do kwotowan to tez nie jest
    > tak jak mowisz - normalny broker nie ustala ceny, cena jest od dostawcy,
    > broker moze sobie pomieszac 1-3p a nie ustalac cene.
    Dyskusja scholastyczna z Tobą... przecież to chyba oczywiste, że jak EUR/PLN
    jest średnio po 3,08 to nikt nie zakwotuje 3,07! Chodziło o to, że klient
    nie ma dostępu do rynku bezpośrednio, lecz na drodze stoi dealer, który
    podaje ceny i może przesuwać właśnie o te kilka pips. O to pytał twórca
    wątku i tak mu to starałem się wyjaśnić, a Ty wyjeżdżasz z głupawymi
    tekstami o szkoleniach, które nie mają akurat tu nic do rzeczy.


    >Cena nie jest też
    > sztuczna - jest to cena po której w danej chwili mozesz zawierac nawet
    > transakcje z fizyczna dostawą. Jedno jest pewne, że forex jest mniej
    > sterowny
    > jak jakakolwiek giełda.
    To akurat prawda.
    Dombrek

    __________________________
    www.stopazwrotu.pl



  • 12. Data: 2010-08-02 12:12:27
    Temat: Re: Forex - co dokładnie kupuję...
    Od: "Dombrek" <d...@p...onet.pl>

    > Podobnie jak ty, tak i przecietny broker nie ma zadnego wpływu na aktualna
    > cene. Cene na forexie oczywiście, bo tą na platformie podaje broker ale
    > jezeli jego ceny odbiegaja od miedzybanku o wiecej jak 2-3p to zmien
    > brokera
    > na bardziej powaznego. Własne pieniadze trzeba kontrolowac, w
    > poszczegolnych
    > wypadkach pomagaja reklamacje ale jak broker okazuje sie kutasem to go
    > zmieniasz, a jest wielu duzych dobrych brokerów.


    Czyli jednak zgadzasz się z tym, że broker MOŻE (a nie MUSI - żebyś nie
    zarzucił!) w balona robić klientów. To po cholerę wszczynasz przepychankową
    dyskusję kilka postów wcześniej?!
    Dombrek



  • 13. Data: 2010-08-02 12:26:10
    Temat: Re: Forex - co dokładnie kupuję...
    Od: " ron" <r...@N...gazeta.pl>

    Dombrek <d...@p...onet.pl> napisał(a):

    > masz np. 5 sekund na zgodzenie się lub odrzucenie. Z tym że w miarę uczciwi
    > brokerzy jak rekwotują, to tylko raz i jak się zgodzisz to masz gwarancję
    > wykonania. Natomiast większość brokerów (w tym XTB) potrafi rekwotować
    kilka
    > razy, co jest totalnym chmastwem.
    > Pozdrawiam
    > Dombrek

    Jeszcze to ci wytłumacze, zebys nie powielał bzdurnych tłumaczeń.
    Te 5 sekund to jest czas oczekiwania systemu, nie gwarancja.
    Nawet najbardziej uczciwy broker nie zagwarantuje ci jednokrotnego
    rekwotu. Transakcje zawierasz po cenie rynkowej a ona, jak pewnie wiesz
    kwotowana jest tickami i tu obowiązuje bezwzględność czasowa, szybkość tych
    zmian ogranicza tylko popyt i podaż w danej chwili, także nawet w tych 5
    sekundach może być wiele rekwotowan, nawet nie biorąc pod uwage, że po
    podaniu nowej ceny system odlicza czas od nowa. Czy postępowanie brokera jest
    totalnym chamstwem czy tylko zwykłym ruchem ceny możesz sprawdzić patrząc na
    wykres tikowy z uwzglednieniem szybkosci łącza. No i jak już mówiłem -
    totalnych chamów omijać, nie ma obowiązku trzymania się dziadostwa.
    Nie wiem jak długo jestes na rynku, ale moze pamietasz czasy kiedy transakcje
    na walutach zawierało sie telefonicznie - tez nie było wielkim wyjatkiem, ze
    zatwierdzało się cene kilka razy i to nie przez złosliwośc dealera.



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 14. Data: 2010-08-02 12:32:39
    Temat: Re: Forex - co dokładnie kupuję...
    Od: " ron" <r...@N...gazeta.pl>

    Dombrek <d...@p...onet.pl> napisał(a):

    > > Podobnie jak ty, tak i przecietny broker nie ma zadnego wpływu na aktualna
    > > cene. Cene na forexie oczywiście, bo tą na platformie podaje broker ale
    > > jezeli jego ceny odbiegaja od miedzybanku o wiecej jak 2-3p to zmien
    > > brokera
    > > na bardziej powaznego. Własne pieniadze trzeba kontrolowac, w
    > > poszczegolnych
    > > wypadkach pomagaja reklamacje ale jak broker okazuje sie kutasem to go
    > > zmieniasz, a jest wielu duzych dobrych brokerów.
    >
    >
    > Czyli jednak zgadzasz się z tym, że broker MOŻE (a nie MUSI - żebyś nie
    > zarzucił!) w balona robić klientów. To po cholerę wszczynasz przepychankową
    > dyskusję kilka postów wcześniej?!
    > Dombrek
    >
    >
    Nie kombinuj, nigdzie nie powiedziałem, że broker nie moze zrobić klienta w
    balona, powiedziałem jedynie, że nie może robić w balona klienta myslącego.
    Łapiesz różnice?

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 15. Data: 2010-08-02 14:51:43
    Temat: Re: Forex - co dokładnie kupuję...
    Od: "Dombrek" <d...@p...onet.pl>

    > Jeszcze to ci wytłumacze, zebys nie powielał bzdurnych tłumaczeń.
    > Te 5 sekund to jest czas oczekiwania systemu, nie gwarancja.
    > Nawet najbardziej uczciwy broker nie zagwarantuje ci jednokrotnego
    > rekwotu. Transakcje zawierasz po cenie rynkowej a ona, jak pewnie wiesz
    > kwotowana jest tickami i tu obowiązuje bezwzględność czasowa, szybkość
    > tych
    > zmian ogranicza tylko popyt i podaż w danej chwili, także nawet w tych 5
    > sekundach może być wiele rekwotowan, nawet nie biorąc pod uwage, że po
    > podaniu nowej ceny system odlicza czas od nowa. Czy postępowanie brokera
    > jest
    > totalnym chamstwem czy tylko zwykłym ruchem ceny możesz sprawdzić patrząc
    > na
    > wykres tikowy z uwzglednieniem szybkosci łącza. No i jak już mówiłem -
    > totalnych chamów omijać, nie ma obowiązku trzymania się dziadostwa.
    > Nie wiem jak długo jestes na rynku, ale moze pamietasz czasy kiedy
    > transakcje
    > na walutach zawierało sie telefonicznie - tez nie było wielkim wyjatkiem,
    > ze
    > zatwierdzało się cene kilka razy i to nie przez złosliwośc dealera.

    Prosty przykład: XTB potrafi rekwotować kilka razy i to nawet na małych
    pozycjach. W GFT nawet na kilku lotach jest pojedynczy rekwot i nigdy nie
    zdarzył się drugi, nawet jak cena hardcorowo odjeżdżała.
    Na rynku jestem od 1994r.
    Dombrek



  • 16. Data: 2010-08-02 15:43:14
    Temat: Re: Forex - co dokładnie kupuję...
    Od: " ron" <r...@N...gazeta.pl>

    Dombrek <d...@p...onet.pl> napisał(a):


    >
    > Prosty przykład: XTB potrafi rekwotować kilka razy i to nawet na małych
    > pozycjach. W GFT nawet na kilku lotach jest pojedynczy rekwot i nigdy nie
    > zdarzył się drugi, nawet jak cena hardcorowo odjeżdżała.
    > Na rynku jestem od 1994r.
    > Dombrek
    >
    >
    Moge jedynie potwierdzić, że gft to powazny broker, działalnosci xtb nie
    znam. Nie chodzi o to, czy rekwoty są pojedyńcze, czy nie, chodzi o to,
    żeby nie były robione bez powodu, ale szybki rynek ma swoje prawa i nie można
    utwierdzac ludzi, ze każde rekwotowanie to złosliwość brokera a czytając
    wypowiedzi roznej masci traderow mozna odnieść wrażenie, że ci ludzie nie
    mają poprostu pojęcia na czym polega handel walutami na forexie - to nie
    budka kantoru, gdzie wywieszona cena jest wiażąca. A nieznajomość zasad
    szkodzi - wielu ludzi utwierdza się w tym, że to złośliwy broker jest
    przyczyną ich bankructw a nie to, że się do tego nie nadają - i za moment
    bankructwo u innego brokera - szkoda kasy. Im szybciej dojdzie do nich ze to
    nie jest zajecie dla nich, tym lepiej. Bardzo prostym sposobem na unikanie
    rekwotowań są zlecenia oczekujące, pomijając fakt zaistnienia luki, wchodza
    zawsze i wszedzie. A jak już doszlismy do porozumienia, ze mm nie nadają sie
    do skalpowania, to w kazdym innym przypadku zlecenie oczekujące nie powinno
    byc problemem.



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 17. Data: 2010-08-02 15:55:02
    Temat: Re: Forex - co dokładnie kupuję...
    Od: "Dombrek" <d...@p...onet.pl>

    OK, zgadza się. Rekwot jako trick brokera to oczywiście spory skrót myślowy.
    Rekwoty się zdarzają, ale głównie wynikają ze zmian rynku (szybkich zmian),
    "złośliwość" dealera to rzadsza działalność.
    No i MM faktycznie sie do ultrashort-termu nie nadają.
    Dombrek



  • 18. Data: 2010-08-02 17:15:44
    Temat: Re: Forex - co dokładnie kupuję...
    Od: "root" <r...@v...pl>

    mic49 wrote:

    > Dziękuję za odpowiedzi,
    >
    > A czy możliwa jest sytuacja, że broker niejako pod siebie tworzy jakiś
    > kurs, tzn. na przykład widząc zlecenie klienta tak kurs wysteruje, że
    > to zlecenie zostanie zrealizowane, a potem kurs powróci do normalnych
    > wskazań?
    >
    > Michał

    Oczywiście, że tak. Broker (market maker) potrafi machnąc kursem o
    Kilkadziesią pipsów tylko po to, zeby ci wykonać stop lossa. W ciągu
    ostatniego miesiąca mi zdażyło się to 2 razy. Wcześniej też się zdażało.
    Dlatego sprawdzam niemal każde wyautowanie, czy napewno kurs był
    "rynkowy" i ewentualnie reklamuję. Ciągle więc nerwy awantury itp.Choć
    przyznać muszę, że niemal zawsze reklamacje są uwzględniane.

    Jeśli chcesz zając się forexem poważnie, otwieraj rachunek u brokera
    ECN przynajmniej będziesz walczył z rynkiem a nie dodatkowo z brokerem.

    Powodzenia
    --


  • 19. Data: 2010-08-02 18:55:30
    Temat: Re: Forex - co dokładnie kupuję...
    Od: " ron" <r...@N...gazeta.pl>

    Dombrek <d...@p...onet.pl> napisał(a):

    > OK, zgadza się. Rekwot jako trick brokera to oczywiście spory skrót
    myślowy.
    > Rekwoty się zdarzają, ale głównie wynikają ze zmian rynku (szybkich zmian),
    > "złośliwość" dealera to rzadsza działalność.
    > No i MM faktycznie sie do ultrashort-termu nie nadają.
    > Dombrek
    >
    >
    Ciesze się, że doszliśmy do zgody. Wtrąciłem sprawe twoich szkoleń bardzo
    świadomie, bo to własnie na tobie spoczywa obowiazek uswiadamiania ludziom
    zasad jakimi rządzi się handel na rynkach, myslę, że to powinien być jeden z
    podstawowych tematów szkolenia, bo zgroza ogarnia jak posłucha się tych
    wszystkich inwestorów którzy mają w głowie tylko myśl jak dojechać do miliona
    i skupiają się jedynie na mapie a nie mają pojęcia jak to auto się prowadzi.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 20. Data: 2010-08-02 22:23:56
    Temat: Re: Forex - co dokładnie kupuję...
    Od: "Dombrek" <d...@p...onet.pl>


    > Ciesze się, że doszliśmy do zgody. Wtrąciłem sprawe twoich szkoleń bardzo
    > świadomie, bo to własnie na tobie spoczywa obowiazek uswiadamiania ludziom
    > zasad jakimi rządzi się handel na rynkach, myslę, że to powinien być jeden
    > z
    > podstawowych tematów szkolenia, bo zgroza ogarnia jak posłucha się tych
    > wszystkich inwestorów którzy mają w głowie tylko myśl jak dojechać do
    > miliona
    > i skupiają się jedynie na mapie a nie mają pojęcia jak to auto się
    > prowadzi.

    Podczas szkolenia wszystko to jest i jeszcze więcej. Przede wszystkim
    ryzyko, ryzyko, ryzyko... i szybko zbijam marzenia o milionach, bo jak
    wiadomo to ciężka robota i niewdzięczne rzemiosło.
    Dombrek


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1