-
131. Data: 2021-05-05 09:49:12
Temat: Re: Frankowicze
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2021-05-04, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
[...]
>> Ale mówimy o statystyce.
>> Statystyka była na moją korzyść, bo w 2007 była ewidentna, WIDOCZNA DLA
>> WSZYSTKICH bańka.
>
> No tak, teraz wszyscy widzą, że w tym szczególnym roku 2007 była bańka
> (fakt - o tym, że waluty muszą odbić mówiło się dość powszechnie).
> Ale kredyty walutowe to nie jest tylko rok 2007. Tak to już jest, że
> funkcje mają swoje ekstrema.
No ja wiem. Ale z drugiej strony znajomy który brał w 2004 absolutnie
nie narzekał.
>> Widać głupia ta zachodnia europa że wynajmem stoi.
>
> Oba rozwiązania mają znane wady i zalety, i oba są stosowane zarówno na
> Zachodzie, jak i u nas. Kredyty hipoteczne, wbrew pozorom, wcale nie są
> rodzimym wynalazkiem.
No oczywiście. Ale jak zaczynasz karierę zawodową, czy masz te 24+ lat
to bez sensu jest kupować od razu. Jak to wtedy liczyłem to same
opłaty notarialne, wstępne, zaliczki itp. to była kasa na ok. 2 lata
najmu.
A teraz jeszcze dochodzi wyższa prowizja za niski wkład własny, no i
jest obowiązek tego wkładu chyba min. 10% (w 2007 to dawali na 110%
i więcej).
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
132. Data: 2021-05-05 11:17:55
Temat: Re: Frankowicze
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 05 May 2021 00:03:18 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
> Wojciech Bancer <w...@g...com> writes:
>> Ale mówimy o statystyce.
>> Statystyka była na moją korzyść, bo w 2007 była ewidentna, WIDOCZNA DLA
>> WSZYSTKICH bańka.
Widoczna, widoczna, a ile na to postawiles?
Bo po fakcie, to latwo byc ekspertem :-)
> No tak, teraz wszyscy widzą, że w tym szczególnym roku 2007 była bańka
> (fakt - o tym, że waluty muszą odbić mówiło się dość powszechnie).
Ale o ile odbic? Bo nawet przy 20% by sie oplacalo.
> Ale kredyty walutowe to nie jest tylko rok 2007. Tak to już jest, że
> funkcje mają swoje ekstrema.
No i ci co brali wczesniej moga byc zadowoleni.
A ostatni pechowcy ... czy nie w polowie 2008 brali ?
>> Widać głupia ta zachodnia europa że wynajmem stoi.
Socjalizm. Jakos tak wszystkie "kamienice" byly prywatne, i wlasciel z
wynajmu zyl. I narzekal na spadek czynszow (patrz Lalka).
U nas przyszedl niedoszly komunizm i zabral.
No - przed wojna to bloki mieszkalne stawial Bierut. Spoldzielcze.
Hitlerowcy u siebie tez cos chyba stawiali.
Gdzies na to sie naklada wojna, zniszczenia i "głód mieszkaniowy",
ktory jak nie wystepuje, to czynsze sa nizsze.
I np jakosc tych budynkow - beda staly 100 lat, czy 30 ...
> Oba rozwiązania mają znane wady i zalety, i oba są stosowane zarówno na
> Zachodzie, jak i u nas. Kredyty hipoteczne, wbrew pozorom, wcale nie są
> rodzimym wynalazkiem.
Tudziez "condo" czyli prywatne mieszkanie we wspolnym bloku.
Oraz np "ci wredni spekulanci kupuja mieszkania, wynajmuja na krotko
turystom, przez co zwyklych ludzi nie stac na mieszkanie"
J.
-
133. Data: 2021-05-05 11:54:47
Temat: Re: Frankowicze
Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>
"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
> On Wed, 05 May 2021 00:03:18 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
>> Wojciech Bancer <w...@g...com> writes:
>>> Ale mówimy o statystyce.
>>> Statystyka była na moją korzyść, bo w 2007 była ewidentna, WIDOCZNA DLA
>>> WSZYSTKICH bańka.
>
> Widoczna, widoczna, a ile na to postawiles?
> Bo po fakcie, to latwo byc ekspertem :-)
No przecież Ci pisze, że NIE kupił. To jest właśnie ta decyzja.
[...]
KJ
--
http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html
-
134. Data: 2021-05-05 12:52:33
Temat: Re: Frankowicze
Od: _Master_ <M...@...pl>
W dniu środa-05-maja-2021 o 00:13, Krzysztof Halasa pisze:
> Nie może być tak,
> że suma kredytu zmienia się w obie strony tylko dlatego, że się indeks
> zmienił.
Otttoottttooo
Mówimy o kredycie HIPOTECZNYM a taki zapis zmienia zupełnie sens i
działanie tego "produktu"
I to już powinno wystarczyć aby UNIEWAŻNIĆ takie umowy i wyciągnąć
daleko idące konsekwencje ;-)
-
135. Data: 2021-05-05 12:57:48
Temat: Re: Frankowicze
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 5 May 2021 12:52:33 +0200, _Master_ wrote:
> W dniu środa-05-maja-2021 o 00:13, Krzysztof Halasa pisze:
>> Nie może być tak,
>> że suma kredytu zmienia się w obie strony tylko dlatego, że się indeks
>> zmienił.
>
> Otttoottttooo
> Mówimy o kredycie HIPOTECZNYM a taki zapis zmienia zupełnie sens i
> działanie tego "produktu"
A co tu ma HIPOTECZNY za znaczenie?
W innym mozna?
> I to już powinno wystarczyć aby UNIEWAŻNIĆ takie umowy i wyciągnąć
> daleko idące konsekwencje ;-)
Ale dlaczego uniewaznic? Od poczatku strony sie tak umowily,
wiedzialy, ze tak bedzie "produkt" dzialac.
Natomiast za tobą było Prawo Bankowe, gdzie istonie kredyt byl opisany
tak, ze na indeksacje jakby nie bylo miejsca.
Bylo obowiazujace, czy nadrzedna jest swoboda umow z KC?
Na razie sady nie podwazaja waznosci, TSUE podobno tez dopuszcza.
J.
-
136. Data: 2021-05-05 13:01:02
Temat: Re: Frankowicze
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 05 May 2021 11:54:47 +0200, Kamil Jońca wrote:
> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>> On Wed, 05 May 2021 00:03:18 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
>>> Wojciech Bancer <w...@g...com> writes:
>>>> Ale mówimy o statystyce.
>>>> Statystyka była na moją korzyść, bo w 2007 była ewidentna, WIDOCZNA DLA
>>>> WSZYSTKICH bańka.
>>
>> Widoczna, widoczna, a ile na to postawiles?
>> Bo po fakcie, to latwo byc ekspertem :-)
> No przecież Ci pisze, że NIE kupił. To jest właśnie ta decyzja.
No tak, to jakby troche postawil.
Mozna bylo jeszcze pozycje walutowa otworzyc, ale to bardziej w teorii
niz w praktyce.
No ale zaraz - skoro waluty takie tanie, to trzeba bylo kupic i czekac
az banka peknie.
Wojtku - kupilesz?
J.
-
137. Data: 2021-05-05 18:43:58
Temat: Re: Frankowicze
Od: "witrak()" <w...@h...com>
On Monday, May 3, 2021 at 12:51:51 PM UTC+2, Wojciech Bancer wrote:
> On 2021-05-03, witrak() <w...@h...com> wrote:
> >>> Nie twierdzę, że RODO jest idealne, bo jest
> >>> w nim wiele słabych punktów, a nawet rozwiązań
> >>> technicznie nie do zrealizowania (prawidłowo),
> >>> ale świadomie napisać "Dane obywateli nie są
> >>> lepiej chronione przy dzisiejszej technologi
> >>> i inwigilacji." może tylko dureń.
> >> Ale mierzmy siły na zamiary.
> >>
> >> W Polsce RODO jest niemalże identyczne w obowiązkach i konsekwencjach
> >> dla dużego korpo i dla małej firmy. A to obniża zdolności tworzenia
> >> zdrowej konkurencji i cementuje monopole.
> >
> > Ostatnio miałem do czynienia z RODO w praktyce.
> Ja też. Wyciek danych z Facebooka.
Nie , ja wiem jak to działa od strony firmy, która miała wpadkę. Nie wiem
wszystkiego, bo byłem tylko podwykonawcą, ale wcale nie jest tak, że można się wykpić
byle czym.
> Napisz mi jak moje dane zostały w praktyce ochronione lepiej?
Wybacz, ale czy Ty na pewno piszesz o tym, o czym rozmawiamy? RODO jak wszystkie
działania prawne sprzyjające (cyber)bezpieczeństwu, służy przede wszystkim
wskazywaniu stronom, jak powinno być. W tym sensie to jest nawet mniej niż polityka
bezpieczeństwa w firmie - żadnych konkretów, z wyjątkiem procedur zmuszających do
pewnych (ściśle określonych) zachowań i zakazów działań, których naruszanie umożliwia
ukaranie ignorujących je. To nie są rozwiązania techniczne.
Zatem w jaki sposób chciałbyś, aby RODO chroniło Twoje dane, w praktyce? Kodeks karny
też nie chroni przed napaścią...
> > monopole,_ RODO ma znaczenie dla zwykłych obywateli.
> > Pozytywne.
> Tu szczerze mówiąc nie jestem przekonany. Ja osobiście nie
> dostrzegam pozytywów.
Trudno, pomyśl dłużej. Jeśli miałbyś rację, powinieneś przynajmniej być w stanie
wskazać, dlaczego istnienie RODO nie poprawia sytuacji (w praktyce)... Bo chyba o
pogorszeniu nie ma mowy, co?
> > Oczywiście,
> > FANG stać na dziesięciolecia procesów.
> O to to. Nadmierne regulacje cementują monopole.
A skąd to wynikanie? Brak regulacji też sprzyja tworzeniu monopoli. Więc może
regulacje nie mają tu nic do rzeczy?
> > Ale nie skutki ich błędów są najgorsze, choć najbardziej
> > spektakularne. No i - z "naszego" podwórka - możesz
> > zakazać bankom maltretowania reklamami :-)
> Zakazywanie przetwarzania danych było już przed
> RODO.
I co mogłeś wtedy zrobić? Od czasu wejścia w życie RODO, do chwili, kiedy banki
zauważyły, że ono istnieje, parę sporych odszkodowań zapłaciły, o czym przedtem nie
było nawet mowy. Zakaz bez sankcji za złamanie jest nic nie warty.
>
> A ja wcześniej miałem do tego aplikacje które
> działały na zasadzie zgłoszeń od użytkowników.
> Działało to lepiej niż RODO.
Mówisz o mechanizmach, technicznych rozwiązaniach. Co to ma do RODO?
>
>
> I znów: uczciwy ma koszty i kłopot (zwłaszcza małe firmy_,
> nieuczciwy ma te wszystkie regulacje w pompie (panie,
> numer się wylosował).
Zachowujesz się tak, jakbyś wierzył, że wystarczy uchwalić ustawę i już
wszystko/wszyscy działa/ją właściwie.
Wszystkie filipiki przeciwko RODO (oprócz nielicznych, które są nierealizowalne w
praktyce) sprowadzają się do tego, że RODO nie jest magiczną różdżką rozwiązującą
sprawę ochrony prywatności.
Tyle, że jest jakimś krokiem we właściwą stronę, ale tego anty-RODOwcy nie są w
stanie zobaczyć. Podobnie jak płaskoziemcom i antyszczepionkowcom staram się im
współczuć.
witrak()
-
138. Data: 2021-05-05 20:41:55
Temat: Re: Frankowicze
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2021-05-05, witrak() <w...@h...com> wrote:
>>> Ostatnio miałem do czynienia z RODO w praktyce.
>> Ja też. Wyciek danych z Facebooka.
> Nie , ja wiem jak to działa od strony firmy, która miała wpadkę. Nie wiem
wszystkiego, bo byłem tylko podwykonawcą, ale wcale nie jest tak, że można się wykpić
byle czym.
No mnie nie musisz przekonywać że to mechanizm do dojechania firm.
>> Napisz mi jak moje dane zostały w praktyce ochronione lepiej?
>
> Wybacz, ale czy Ty na pewno piszesz o tym, o czym rozmawiamy? RODO jak wszystkie
> działania prawne sprzyjające (cyber)bezpieczeństwu, służy przede wszystkim
> wskazywaniu stronom, jak powinno być. W tym sensie to jest nawet mniej niż
> polityka bezpieczeństwa w firmie - żadnych konkretów, z wyjątkiem procedur
> zmuszających do pewnych (ściśle określonych) zachowań i zakazów działań,
> których naruszanie umożliwia ukaranie ignorujących je. To nie są rozwiązania
> techniczne. Zatem w jaki sposób chciałbyś, aby RODO chroniło Twoje dane,
> w praktyce? Kodeks karny też nie chroni przed napaścią...
Chciałbym by DUŻE FIRMY lepiej WERYFIKOWAŁY osoby które chcą od nich
usługi/kasę, a nie żeby szło w kierunku że "skoro jest RODO, to my
weryfikować specjalnie nie musimy".
Chciałbym żeby dane z dowodu nie wystarczały dowolnej średnio
rozgarniętej grupie przestępczej do zagarnięcia mojego hajsu, czy
wzięcia na mnie umowy telekom z drogim telefonem.
A nie żeby wielkie korpo miały "z górki" bo RODO, bo wycieki były
i będą, i karanie firm tego nie zmieni.
>> > monopole,_ RODO ma znaczenie dla zwykłych obywateli.
>> > Pozytywne.
>> Tu szczerze mówiąc nie jestem przekonany. Ja osobiście nie
>> dostrzegam pozytywów.
>
> Trudno, pomyśl dłużej. Jeśli miałbyś rację, powinieneś
> przynajmniej być w stanie wskazać, dlaczego istnienie
> RODO nie poprawia sytuacji (w praktyce)...
Ale jaką sytuację poprawia? Jak zadzwoni do Ciebie zią
z "fotowoltaiki", mimo że numeru nigdzie nie dawałeś.
Firmy marketingowe jak działały, tak działają.
> Bo chyba o pogorszeniu nie ma mowy, co?
Raczej "nic się nie zmieniło" a mamy dodatkowe narzędzia do dojechania
firm.
>>> Oczywiście,
>>> FANG stać na dziesięciolecia procesów.
>> O to to. Nadmierne regulacje cementują monopole.
>
> A skąd to wynikanie?
Z onerwacji świata oraz z logicznego myślenia.
Nadmierna regulacja = większe koszty wejścia = ograniczanie konkurencji
= większa szansa na monopole. To są zasadniczo podstawy ekonomii.
> Brak regulacji też sprzyja tworzeniu monopoli.
Ja piszę o nadmiernej regulacji, nie regulacji w ogóle.
> Więc może regulacje nie mają tu nic do rzeczy?
Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem.
>> > Ale nie skutki ich błędów są najgorsze, choć najbardziej
>> > spektakularne. No i - z "naszego" podwórka - możesz
>> > zakazać bankom maltretowania reklamami :-)
>> Zakazywanie przetwarzania danych było już przed
>> RODO.
>
> I co mogłeś wtedy zrobić?
To samo co wtedy - zażądać by moje dane nie były przetwarzane w celach
marketingowych.
> Od czasu wejścia w życie RODO, do chwili, kiedy banki zauważyły, że
> ono istnieje, parę sporych odszkodowań zapłaciły, o czym przedtem
> nie było nawet mowy.
Było od czasów ustawy o ochronie danych osobowych.
> Zakaz bez sankcji za złamanie jest nic nie warty.
I poza sankcjami dla firmy coś się zmienia dla konsumenta?
>> I znów: uczciwy ma koszty i kłopot (zwłaszcza małe firmy_,
>> nieuczciwy ma te wszystkie regulacje w pompie (panie,
>> numer się wylosował).
>
> Zachowujesz się tak, jakbyś wierzył, że wystarczy uchwalić
> ustawę i już wszystko/wszyscy działa/ją właściwie.
<
> Wszystkie filipiki przeciwko RODO (oprócz nielicznych, które
> są nierealizowalne w praktyce) sprowadzają się do tego,
> że RODO nie jest magiczną różdżką rozwiązującą sprawę ochrony
> prywatności. Tyle, że jest jakimś krokiem we właściwą stronę,
> ale tego anty-RODOwcy nie są w stanie zobaczyć.
W jaką stronę? Co ma być następne?
> Podobnie jak płaskoziemcom i antyszczepionkowcom staram się
> im współczuć.
Naprawdę uważasz, że zwolennicy deregulacji powinni być
porównywani z ludźmi wierzącymi w spiski? Porównanie
sprzeciwu wobec nadmiernej biurokracji do płaskoziemców
jest po prostu chujowe, urąga inteligencji i bardzo źle
świadczy o arguentacji atora. Serio chcesz iść tą
drogą?
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
139. Data: 2021-05-05 20:59:49
Temat: Re: Frankowicze
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2021-05-05, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> Widoczna, widoczna, a ile na to postawiles?
No postawiłem na najem.
> Bo po fakcie, to latwo byc ekspertem :-)
Jak chcesz, to możemy pomówić o sytuacji obecnej, czy też np. sytuacji
na rynku krypto. :)
>> No tak, teraz wszyscy widzą, że w tym szczególnym roku 2007 była bańka
>> (fakt - o tym, że waluty muszą odbić mówiło się dość powszechnie).
>
> Ale o ile odbic? Bo nawet przy 20% by sie oplacalo.
https://www.bankier.pl/waluty/kursy-walut/nbp/chf
I weź sobie zaznacz kurs od 2000 do 2007.
I zobacz że np. pik dolny mamy w czerwcu 2001 roku na poziomie 2.22,
a potem nastąpiło odbicie. W 2004 roku było po 3 zł. Skąd wniosek,
że nie mogło do tych 3 zł (wzrost o prawie 50% względem) dojść
ponownie? Czy aż tak względem Szwajcarii wybiliśmy?
[...]
> Gdzies na to sie naklada wojna, zniszczenia i "głód mieszkaniowy",
> ktory jak nie wystepuje, to czynsze sa nizsze.
> I np jakosc tych budynkow - beda staly 100 lat, czy 30 ...
Nie żeby coś, ale ta wojna miała nazwę "światowa".
To nie tylko tak, że Polska miała jedyne zniszczenia.
>> Oba rozwiązania mają znane wady i zalety, i oba są stosowane zarówno na
>> Zachodzie, jak i u nas. Kredyty hipoteczne, wbrew pozorom, wcale nie są
>> rodzimym wynalazkiem.
>
> Tudziez "condo" czyli prywatne mieszkanie we wspolnym bloku.
>
> Oraz np "ci wredni spekulanci kupuja mieszkania, wynajmuja na krotko
> turystom, przez co zwyklych ludzi nie stac na mieszkanie"
No mieszkania kupują teraz przede wszystkim Ci, którzy chcą chronić
kapitał przed inflacją.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
140. Data: 2021-05-05 21:04:36
Temat: Re: Frankowicze
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2021-05-05, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
[...]
> No ale zaraz - skoro waluty takie tanie, to trzeba bylo kupic i czekac
> az banka peknie.
> Wojtku - kupilesz?
W tamtym okresie forexem się nie bawiłem, więc nie.
Ale w walucie obcej zarabiałem do 2014 roku, liczy się? :P
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com