eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiFrankowicze już nie chcą?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 154

  • 131. Data: 2017-12-21 16:42:32
    Temat: Re: Frankowicze już nie chcą?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu czwartek, 21 grudnia 2017 16:14:03 UTC+1 użytkownik Kamil Jońca napisał:

    > Co jeszcze nijak nie przesądza o tym co to praktycznie znaczy.

    Dałem link do całej umowy- poczytaj i daj znać co tobie wyszło.
    http://nieruchomosci.praktyczneprawo.pl/wp-content/u
    ploads/2013/07/umowa_o_kredyt_hipoteczny_eurobank.pd
    f


  • 132. Data: 2017-12-21 16:53:27
    Temat: Re: Frankowicze już nie chcą?
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    Kris <k...@g...com> writes:

    > W dniu czwartek, 21 grudnia 2017 16:14:03 UTC+1 użytkownik Kamil Jońca napisał:
    >
    >> Co jeszcze nijak nie przesądza o tym co to praktycznie znaczy.
    >
    > Dałem link do całej umowy- poczytaj i daj znać co tobie wyszło.
    > http://nieruchomosci.praktyczneprawo.pl/wp-content/u
    ploads/2013/07/umowa_o_kredyt_hipoteczny_eurobank.pd
    f

    No więc ... nic. Jest jedno zdanie o indeksacji i zero wyjaśnienia co to
    właściwie znaczy. Trzeba by regulamin, do którego się umowa odnosi.
    KJ

    --
    http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/
    Jak ktoś ma pecha, to złamie ząb podczas seksu oralnego (S.Sokół)


  • 133. Data: 2017-12-21 17:03:15
    Temat: Re: Frankowicze już nie chcą?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu czwartek, 21 grudnia 2017 16:55:03 UTC+1 użytkownik Kamil Jońca napisał:
    > Kris <k...@g...com> writes:
    >
    > > W dniu czwartek, 21 grudnia 2017 16:14:03 UTC+1 użytkownik Kamil Jońca napisał:
    > >
    > >> Co jeszcze nijak nie przesądza o tym co to praktycznie znaczy.
    > >
    > > Dałem link do całej umowy- poczytaj i daj znać co tobie wyszło.
    > > http://nieruchomosci.praktyczneprawo.pl/wp-content/u
    ploads/2013/07/umowa_o_kredyt_hipoteczny_eurobank.pd
    f
    >
    > No więc ... nic. Jest jedno zdanie o indeksacji i zero wyjaśnienia co to
    > właściwie znaczy. Trzeba by regulamin, do którego się umowa odnosi.

    http://www.grewal.waw.pl/polbank/regulamin_kredytu_h
    ipotecznego.pdf
    2007rok


  • 134. Data: 2017-12-21 17:06:42
    Temat: Re: Frankowicze już nie chcą?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    z <...@...pl> writes:

    >> A była taka przez jakiś bank stosowana?
    >
    > Jaja sobie robisz. Prawda?

    Fałsz.

    >> Odpowiedz - co rozumiesz pod pojęciem "kredytu indeksowanego frankiem".
    >> A najlepiej - masz może link do odpowiedniego regulaminu/umowy?
    >>
    > Chyba nie jesteś tu nowy a i wyszukiwarką posługiwać się umiesz :-)

    Przedstawienie dowodu leży w gestii strony dowodzącej istnienia zjawiska.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 135. Data: 2017-12-21 17:10:40
    Temat: Re: Frankowicze już nie chcą?
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    Kris <k...@g...com> writes:

    > W dniu czwartek, 21 grudnia 2017 16:55:03 UTC+1 użytkownik Kamil Jońca napisał:
    >> Kris <k...@g...com> writes:
    >>
    >> > W dniu czwartek, 21 grudnia 2017 16:14:03 UTC+1 użytkownik Kamil Jońca napisał:
    >> >
    >> >> Co jeszcze nijak nie przesądza o tym co to praktycznie znaczy.
    >> >
    >> > Dałem link do całej umowy- poczytaj i daj znać co tobie wyszło.
    >> > http://nieruchomosci.praktyczneprawo.pl/wp-content/u
    ploads/2013/07/umowa_o_kredyt_hipoteczny_eurobank.pd
    f
    >>
    >> No więc ... nic. Jest jedno zdanie o indeksacji i zero wyjaśnienia co to
    >> właściwie znaczy. Trzeba by regulamin, do którego się umowa odnosi.
    >
    > http://www.grewal.waw.pl/polbank/regulamin_kredytu_h
    ipotecznego.pdf
    > 2007rok
    >

    W sumie tak sobie czytam ten regulamin i tam ... też w sumie nie jest
    jasno powiedziane co to ta indeksacja jest i do czego służy. Akurat w
    tym wypadku wierzę, że zręczny prawnik mógłby powiedzieć że przecież
    chodziło o stałą kwotę w złotówkach :)
    Albo coś przeoczyłem.
    W sumie ciekawe dlaczego nie wpisali, ze kredyt jest w $/EUR/?/CHF, przy
    czym wypłata następuje w złotówkach.

    KJ

    --
    http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/
    QOTD:
    "Sure, I turned down a drink once. Didn't understand the question."


  • 136. Data: 2017-12-21 17:30:14
    Temat: Re: Frankowicze już nie chcą?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

    >>Czasem można spotkać się z użyciem oznaczającym przeliczenie na inną
    >>walutę ("zadłużenie zagraniczne SP w walucie euro, denominowane w
    >>złotych, wynosi na 31 grudnia XXX"). Ale jest to bardzo sporadyczne,
    >>wydaje mi się że jest po prostu niezamierzone.
    >
    > Dlaczego - bardzo prawidlowe uzycie, w swietle "wyrażony w ..."

    Spotkałem się z tym tylko kilka razy, w porównaniu do ciągłego użycia
    drugiego znaczenia.

    >>Normalnie, mamy np. zadłużenie: denominowane w PLN = XXX mld (zł),
    >> w USD = YYY mld, w EUR = ZZZ mld itd. To są oddzielne kwoty, dopiero
    >> ich
    >> suma (po przeliczeniu na konkretną, pojedynczą walutę, według kursów
    >> z
    >>odpowiedniego dnia) jest sumarycznym zadłużeniem.
    >
    > Tylko na którą walute przeliczyc ?

    Zwykle przelicza się na własną, albo na euro (w kontekście EU).

    > Ale przy powyzszej definicji NBP tez w zasadzie nie ma, skoro
    > wyplacamy juz zlotowki.
    > O splacie NBP akurat pisze niewyraznie.

    Dlatego napisałem - nowomowa, szczególny przypadek kredytu.

    > Jeszcze taka ciekawostka
    > http://wyborcza.biz/biznes/1,147582,8620291,Kredyt_w
    alutowy__indeksowany_czy_denominowany_.html
    >
    > To mi wyglada na nowomowe do kwadratu, w dodatku w wydaniu
    > dziennikarskim, wiec poziom zaufania zerowy, ale jakis sens to ma.

    Nie wydaje mi się. Nie jest żadnym problemem ustalenie wysokości
    zobowiązania w sposób zależny od czegoś (w PRLu to było powszechne
    przecież). Ważne jest to, co tak naprawdę jest przedmiotem (w tym
    przypadku) kredytu. Czy jest to kwota w CHF, czy też kwota w PLN.
    Właściwie, żeby to stwierdzić, powinno się ustalić, jak na sumę
    zobowiązania wpływają zmiany kursu PLN-CHF, oraz jak wygląda
    oprocentowanie kredytu - czy jest powiązane ze stopami procentowymi
    stosowanymi dla PLN, czy raczej CHF.
    Jasne jest, że żadna ze stron nie będzie skłonna finansować ryzyka
    kursowego i związanego ze stopami procentowymi drugiej strony, więc to
    jest podstawowy wyznacznik.

    > Przy kredycie wyplacanym w transzach, jest roznica czy umowa opiewa na
    > 90k CHF i wyplacaja np 3 razy po 30k CHF, tylko ze zamienione na PLN,
    > czy umowa opiewa na 300k PLN, wyplacane po 100k PLN, ktore sobie potem
    > przeliczaja na CHF celem obliczenia raty.

    Jest różnica, ale moim zdaniem nie jest to różnica w walucie kredytu,
    tylko w sumie.

    > Czy takie powszechne ... cenniki podane w $ lub DM pamietam.
    > Bywaly i zl, ale "wyliczone przy kursie $ xxxx", i nikt nie moze miec
    > pretensji, ze na drugi dzien jest drozej.

    Dokładnie tak było.

    > Kredytow denominowanych raczej nie bylo.

    W praktyce, jak dla mnie przynajmniej, w ogóle nie było kredytów.

    [AG]
    > Tez nie wiem, bo nie mialem, ale czy one nie byly indeksowane cena
    > zlota ?

    To prawdopodobne.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 137. Data: 2017-12-21 17:39:41
    Temat: Re: Frankowicze już nie chcą?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu czwartek, 21 grudnia 2017 17:14:03 UTC+1 użytkownik Kamil Jońca napisał:

    > Albo coś przeoczyłem.
    > W sumie ciekawe dlaczego nie wpisali, ze kredyt jest w $/EUR/?/CHF, przy
    > czym wypłata następuje w złotówkach.

    Bo to by był denominowany- sporo banków takie udzielało.


  • 138. Data: 2017-12-21 17:45:55
    Temat: Re: Frankowicze już nie chcą?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

    >> Takie cuda bywały, tyle że problem (powszechny) polegał chyba na
    >> "braku
    >>zezwolenia dewizowego", developer normalnie nie mógł przyjąć CHF od
    >> innej firmy. Problemy występowały m.in. w kontekście firm
    >> handlujących
    >>z zagranicą i klientów, którzy woleliby zapłacić w walucie obcej.
    >
    > Hm, cos takiego mi sie kojarzy, ale to bylo przed uniowstapieniem.

    To był podobny czas. Dodatkowo m.in. banki zwykle mają sporą inercję.

    > No i kredyt to nie od innej firmy, tylko od osoby prywatnej :-)

    Ale operacja walutowa jednak z firmą.
    Swoją drogą, pamiętam że problemy były także wtedy, gdy "fizyczny"
    nabywca płacił polskiej firmie w walucie obcej. Nie pamiętam już jak to
    wyglądało na papierze, zdarzyło mi się coś takiego może ze dwa razy.

    > Tak czy inaczej - pewnie zaraz przewalutuje na PLN i to po kursie
    > skupu banku, wiec stosownie wyzej obciazy nabywce, ktoremu w tym
    > momencie wszystko jedno komu zaplaci prowizje - bankowi, deweloperowi
    > czy kantorowi.

    To możliwe.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 139. Data: 2017-12-21 18:35:29
    Temat: Re: Frankowicze już nie chcą?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Kris <k...@g...com> writes:

    > http://www.grewal.waw.pl/polbank/regulamin_kredytu_h
    ipotecznego.pdf

    Moim zdaniem to jest umowa o kredyt walutowy.
    Swoją drogą, co to bankowi te kombinacje z indeksowaniem to nie mam
    pojęcia. Żeby wykazywać zmienne aktywa w PLN?

    1. Stosowanie różnych kursów dla "kupna" i następnie "sprzedaży" waluty.
    Jeśli bank udziela kredytu, to o jakie kupno i sprzedaż chodzi? Przecież
    nie ma żadnych, jest tylko przeliczenie na podstawie wartości.

    Tak w ogóle, co to znaczy "kurs nie niższy niż XXX"? Kurs powinien być
    określony, nie tylko jego dolna granica.

    Czy ten kredyt jest jednocześnie kredytem konsumenckim? Podejrzane.

    Walutą kredytu jest podobno (rzekomo?) PLN. O co chodzi z tą zmianą
    waluty kredytu?
    Czy (wypełniona) umowa przewiduje rzeczywiście stosowanie WIBOR 3M?
    Śmiem wątpić, ale z regulaminu i wzoru umowy tak to wygląda.

    W moim przekonaniu ostatecznie sąd powinien stwierdzić jaka jest waluta
    kredytu, jakie jest jego oprocentowanie, oraz (jeśli waluta m.in. spłat
    jest inna niż kredytu) powinien określić wysokość prowizji związanych
    z przewalutowaniami.

    Moim zdaniem to jest zwykły kredyt walutowy - tylko z pokręconą treścią.
    Ale akurat w tym przypadku chyba równie uczciwe (zwłaszcza gdyby taka
    była intencja klienta) byłoby założenie, że jest to kredyt złotówkowy,
    rzeczywiście indeksowany kursem CHF (tu kwestia zgodności z prawem),
    a informacje o walutach, kursach sprzedaży i kupna oraz kredycie
    konsumenckim nie mają tu zastosowania.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 140. Data: 2017-12-21 19:09:47
    Temat: Re: Frankowicze już nie chcą?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 21 Dec 2017 17:30:14 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >>>Czasem można spotkać się z użyciem oznaczającym przeliczenie na inną
    >>>walutę ("zadłużenie zagraniczne SP w walucie euro, denominowane w
    >>>złotych, wynosi na 31 grudnia XXX"). Ale jest to bardzo sporadyczne,
    >>>wydaje mi się że jest po prostu niezamierzone.
    >>
    >> Dlaczego - bardzo prawidlowe uzycie, w swietle "wyrażony w ..."
    >
    > Spotkałem się z tym tylko kilka razy, w porównaniu do ciągłego użycia
    > drugiego znaczenia.

    Wydaje mi sie, ze to ciagle jest uzywane. Zadluzenie panstwa, bilanse
    bankow, bilanse wiekszych przedsiebiorstw, w ktorych jest wiele walut
    i terminow platnosci.

    >>>Normalnie, mamy np. zadłużenie: denominowane w PLN = XXX mld (zł),
    >>> w USD = YYY mld, w EUR = ZZZ mld itd. To są oddzielne kwoty, dopiero
    >>> ich
    >>> suma (po przeliczeniu na konkretną, pojedynczą walutę, według kursów
    >>> z odpowiedniego dnia) jest sumarycznym zadłużeniem.
    >>
    >> Tylko na którą walute przeliczyc ?
    >
    > Zwykle przelicza się na własną, albo na euro (w kontekście EU).

    Jak wlasna jest niestabilna i skacze to ma znikomy sens :-)
    Euro na szczescie stabilne ... ale juz swiatowa ekonomia czesto
    posluguje sie wskaznikami w $ ...

    >> Jeszcze taka ciekawostka
    >> http://wyborcza.biz/biznes/1,147582,8620291,Kredyt_w
    alutowy__indeksowany_czy_denominowany_.html
    >>
    >> To mi wyglada na nowomowe do kwadratu, w dodatku w wydaniu
    >> dziennikarskim, wiec poziom zaufania zerowy, ale jakis sens to ma.
    >
    > Nie wydaje mi się. Nie jest żadnym problemem ustalenie wysokości
    > zobowiązania w sposób zależny od czegoś

    Tu nie chodzi o wysokosc, tu chodzi o umowe.
    Bank "udzielil kredytu" i sie bedzie tej kwoty trzymal, nie moze byc
    1% wiecej, bo kurs sie zmienil :-)

    >> Przy kredycie wyplacanym w transzach, jest roznica czy umowa opiewa na
    >> 90k CHF i wyplacaja np 3 razy po 30k CHF, tylko ze zamienione na PLN,
    >> czy umowa opiewa na 300k PLN, wyplacane po 100k PLN, ktore sobie potem
    >> przeliczaja na CHF celem obliczenia raty.
    >
    > Jest różnica, ale moim zdaniem nie jest to różnica w walucie kredytu,
    > tylko w sumie.

    No i w sumie problem :-)

    >> Kredytow denominowanych raczej nie bylo.
    > W praktyce, jak dla mnie przynajmniej, w ogóle nie było kredytów.

    Jakies tam byly. Dla mlodych malzenstw, dla rolnikow, dla tych co sami
    budowali - choc w koncowce PRL to obustronny strzal w stope.

    J.

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 . 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1