eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiGrupowicz się żeni:)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 43

  • 11. Data: 2010-10-30 19:01:20
    Temat: Re: Grupowicz się żeni:)
    Od: "Anna" <a...@o...pl>

    a ja popieram animke

    kur..wa chłopie jak chcesz sie żenic to najpierw ty zapewnij swojej kobiecie
    warunki i bezpieczeństwo - (lubią to :)

    a n ie bądź gównozjadem i szukał kuchni w konkursach - dodam watpliwych

    z każdą rzecza bedziesz szukał konkursów

    współczuje twojej wybrance dziewczyno puść go w trąbe - jeszcze ciebie używa
    do takich rzeczy zdjęcia a fu

    do roboty chłopie zapierd..alaj a nie gówna szukasz

    najpierw zarób jak nie wyrabiasz to zapier..dalaj na 4 etaty a nie będziesz
    gównozjadem i szukał
    Użytkownik "kashmiri" <n...@n...com> napisał w wiadomości
    news:iahgni$god$1@news.onet.pl...
    animka <a...@t...nie.ja.wp.pl> dared to write:
    > W dniu 2010-10-30 15:42, Paco pisze:
    >> Witajcie, oto jak nas wspomóc (nie finansowo:)
    >> http://pokazywarka.pl/pomaganie/
    >
    > Jest takie powiedzenie: Gówno chłopu nie zegarek.
    > Nie żeń się, albo najpierw sobie zapracuj na te meble.

    Ale chamstwo wychodzi dzisiaj z Animki. Napięcie przedmiesiączkowe?

    k.


  • 12. Data: 2010-10-30 19:58:41
    Temat: Re: Grupowicz się żeni:)
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    Odpowiadam Animce, bo wcześniejszego postu nie widzę.

    > http://pokazywarka.pl/pomaganie/

    Wystarczy kliknąć w poniższy link, przepisać kod na obrazku i kliknąć "Podoba mi
    się".

    Mnie każde zdjęcie podoba się -- musiałbym to uwzględnić przy klikaniu... :)




    Pomóż nam w starcie! Zaproś znajomych do akcji!

    Nie mam znajomych. :)




    Ja brak mebli przypłaciłem kłopotami z kręgosłupem. :)
    (tak więc -- więcej ruchu, którego przy żonie nie powinno brakować) :)

    -=-

    Moim zdaniem proszący o pomoc nie jest żebrakiem, ale oszustem. :)
    I żebrania nie lubię (choć żebranie rozumiem i uważam, że żebraków
    należy wspierać) i oszustów (ale przeciwko oszustwom należy walczyć)
    nie cierpię. :)

    -=-

    Mam uszkodzony kręgosłup? Mam też pralkę z uszkodzonym obciążnikiem.
    Mam też chętnych na tę pralkę. Nie mam natomiast chętnych na postawienie
    nowej pralki (stoi w przedpokoju od 16 października -- dni papieskie trzeba
    pamiętać?) w miejscu starej. W trakcie obracania tej nowej pralki objawiły
    się trudności okołokręgosłupowe. :)

    Gdybym ja był młodym i silnym, ale nie miałbym pralki -- w tak zwanych
    podskokach bym przesunął komuś dwie pralki (starą trzeba wysunąć a w jej
    miejsce trzeba wsunąć nową -- dla zdrowego człowieka pracy tyle co nic)
    w zamian za pralkę starą, ale sprawną, choć z pękniętym obciążnikiem
    dolnym -- stara pralka pierze dobrze i poza pękniętym obciążnikiem
    nic jej nie dolega, a obciążnik taki można by wziąć z innej starej
    lub nawet można korzystać z tego pękniętego, choć co jaki czas trzeba
    pralkę odwrócić do góry nogami i dokręcić nakrętki mocujące obciążnik,
    co dla zdrowego człowieka może być rozrywką.

    Kiedyś ksiądz Alojzy Chojnowski uczył nas na religii, aby nie dawać
    nikomu nic za darmo, gdyż Bóg daje człowiekowi nie za darmo, ale za
    pracę, pomijając rzecz jasna sytuacje typu -- karmienie niemowląt. :)
    Opowiadał nam, jak to kiedyś przyszedł do niego człowiek proszący go
    o jedzenie lub o pieniądze na jedzenie. Ksiądz wiedział o tym, że ów
    gość nie szukał jedzenia, lecz picia, i nie o wodę chodziło, a o coś
    mocniejszego, lecz spokojnie wyjął łopatę do odgarniania śniegu
    i zaproponował dobrze płatną pracę. Przybysz obruszył się...

    -- Przyszedłeś do mnie drogą odśnieżoną przeze mnie i prosisz mnie o pomoc,
    ale nie chcesz wykonać nawet tej pracy (odśnieżania) z której korzystasz,
    bo jakoś to do mnie przyszedłeś. :)

    -=-

    Do proszącego -- nie łatwiej prosić o pracę, dzięki której można mieć:

    -- pozycję społeczną (jakże ważną w małżeństwie!!!)
    -- pieniądze
    -- rozwój psychiczny i fizyczny
    -- znajomości

    Za jakiś czas poprosisz o klikanie w sprawie samochodu, później będzie klikanie o dom
    itd...

    -=-

    IMO to prawda, że kobiety lubią stabilizację.
    Ale nawet jeśli w wyciągnięciu jest długi na pół metra, ma bardzo
    dużą średnicę i zapewnia stabilizację -- nie zawsze skusi... ;)
    Kobiety wiedzą albowiem o tym, że same parametry mechaniczne (że
    to tak określę) niewiele znaczą. :) Ważne są parametry optyczne. :)
    (to tak przy okazji fotografii rzecz jasna -- i parametrów obiektywów)

    --
    ^ 750 . 749 ^c 440
    438
    | 740 08 . .17 . 739 F|l 430 .09 .
    . 428
    | 730 09 1112 16 18 . . . 729 E|i 420 08 10 1213
    .1617 19 . 24 . 416
    P|l 720 1314 VVDD24 . 27 719 V|t 410 11 1415
    18 22 .27 . 410
    E|/ 710 15 VVVV . . 709 |r 400
    20 . .26 397
    F|m 700 10 *1920* 2223**2526 *28 690 1|y 390
    *23 25 *28 393


  • 13. Data: 2010-10-30 20:09:47
    Temat: Re: Grupowicz się żeni:)
    Od: "Tomasz [Bubon]" <t...@g...com>


    > Mnie to się skojarzyło z tymi Rumunkani z zasmarkanymi dziećmi na
    > rękach, żebrzącymi w autobusach itp.

    > --
    > animka

    Ja w kwestii formalnej: żebraków o śniadej karnacji, których często
    widujemy nie mylmy z Rumunami. Ci żebracy to najczęściej Romowie zwani
    cyganami.
    Z rodowitymi Rumunami cyganie nie mają wiele wspólnego.


  • 14. Data: 2010-10-30 21:08:42
    Temat: Re: Grupowicz się żeni:)
    Od: animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    W dniu 2010-10-30 20:30, animka pisze:
    > Pokaż swoją mordę na zdjęciu, zobaczymy z czym się grupie skojarzy.

    To znaczy, że jak on/ty pokazał-eś swoją mordę i nadchodzącą łysinkę na
    grupie to jemu/tobie już się należą meble kuchenne, a potem może
    będzie-sz prosił o samochód, co?

    --
    animka


  • 15. Data: 2010-10-30 21:12:03
    Temat: Re: Grupowicz się żeni:)
    Od: animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    W dniu 2010-10-30 22:09, Tomasz [Bubon] pisze:
    >
    >> Mnie to się skojarzyło z tymi Rumunkani z zasmarkanymi dziećmi na
    >> rękach, żebrzącymi w autobusach itp.
    >
    >> --
    >> animka
    >
    > Ja w kwestii formalnej: żebraków o śniadej karnacji, których często
    > widujemy nie mylmy z Rumunami. Ci żebracy to najczęściej Romowie zwani
    > cyganami.
    > Z rodowitymi Rumunami cyganie nie mają wiele wspólnego.

    Masz rację, sorry. Tylko tak teraz każą mówić, bo słowo cygan to obraza
    tak samo jak żyd czy pedał. Za to nasz a władza może ukarać podobno. Za
    "pedała" już jedna pani została ukarana.

    --
    animka


  • 16. Data: 2010-10-30 23:43:53
    Temat: Re: Grupowicz się żeni:)
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "kashmiri" iahj8u$oje$...@n...onet.pl

    : No coś ty? Ile cię kosztowały jego meble?

    Powiadasz kashmiri -- z cudzych można dawać. :)
    Gorzej z własnymi? :)

    Powiedz (sobie, nie mnie czy grupie) co to za uczciwość -- zabieranie
    komuś i dawanie komuś innemu? :) To nazywa się komunizm? :)


    Dasz jemu - zabierzesz komuś innemu, być może komuś, kto naprawdę ładnie fotografuje.

    -=-

    Daj ,,grupowiczowi'' coś swego. Oddaj mu swoje meble, daj mu kredyt
    na meble lub własne meble. :) Dlaczego jesteś taki szczodry
    w dawaniu tego, co nie stanowi Twojej własności? :)

    Chłopak żeni się? Dobrze, ale już na samym wstępie zauważa, że
    poza seksem niczego nie włoży w to życie? :) Później pójdzie
    na ,,posadę'', gdzie będzie gnębił każdego pracowitego...

    Daj mu pracę, daj wykształcenie, daj namiary na dobre meble
    czy dobrą pracę... Obdarz go zaufaniem, pomóż w pracy, ale
    dlaczego miałbyś dawać mu coś, co nie jest Twoje? :)


    Ostatecznie rozumiem apel:

    -- ludzie, dajcie mi swoje wiśnie!! ;)

    Ktoś chce zarobić na fotkach, jest wschodzącą gwiazdą, ale nie
    może przebić się, gdyż?... Nie ma tupetu, nie ma dziewczyny,
    nie ma dzieci... Ten ktoś być może by był dobrym pracownikiem,
    bardzo dobrym mężem i ojcem, ale -- ale nie ma tej bezczelności. :)

    Pomóż inaczej -- daj miejsce na stronę, gdzie zamieści swoje zdjęcia,
    pomóż mu zbudować te stronę, wypromuj ją, pożycz mu swój aparat
    fotograficzny (wiem -- raczej daj, bo taki aparat to nie żona)
    lub daj mu cokolwiek dobrego tak, aby nie krzywdzić innych. :)


    I nie chodzi mi o to, że Cię nie lubię (bo nie lubię Cię) ale o coś innego. :)


    Białystok jest trudnoprzejezdny ;) w soboty, niedziele i noce...
    (policjanci w soboty regulujący ruch na skrzyżowaniu to tak zwana normalka)
    Ode mnie do handlowej galerii o ,,imieniu'' Biała jest tak blisko, że za
    blisko na wyprawę rowerową. :) A jednak autobusem można stamtąd jechać
    dwie godziny...

    W piątek około 15 godziny zadzwoniłem na roentgen -- powiedzieli mi,
    że pracują do 18 godziny. Uznałem, że mam duuuużo czasu, ale że nie
    lubię niepotrzebnie zwlekać, więc pojechałem od razu... Jakież było
    moje zdumienie, gdy okazało się, że jazda tam nie ma końca -- wszędzie
    tłoczno, wszędzie korki, wszędzie rozkopane czy pozamykane w ogóle ulice...


    Wiesz, dlaczego tak jest tu źle? Dlatego, że tutaj nie przebudowuje
    się ulic po to, aby usprawnić ruch, ale po to, aby wspierać firmy
    budujące czy przebudowujące te drogi... Źle pojęte miłosierdzie
    sprawia, że miasto jest paraliżowane! Masa ludzi traci zdrowie,
    czas, tak zwane nerwy i paliwo...

    -=-

    Ktoś zrobi dobre zdjęcie, ale przegra, albowiem Ty (i Tobie podobni)
    oddadzą głos na żonkosia, któremu nie chce się pracować lub który
    nie ma gdzie pracować. :) Pomóż mu nie tak, aby nie zbiednieć (bo
    i tak zbiedniejesz -- stracisz czas na klikanie) ale tak, abyś razem
    z nim wzbogacił się (przeciętny Polak jest Chrześcijaninem -- uczniowie
    Chytrusa dzieląc kilka rybek i kilka chlebów pomiędzy kilka tysięcy ludzi,
    wzbogacili się) i aby inni wzbogacili się przy okazji bogacenia ,,grupowicza''. :)

    Pomagaj tak, aby nie wspierać chamstwa i nieuczciwego cwaniactwa. :)

    Inna sprawa, że ja znam ludzi, którzy rozbierali swoje kobiety,
    fotografowali je i te zdjęcia wysyłali do ,,gazetek'', aby mieć
    z tego pieniądze... Trudno zgadnąć, która postawa jest gorsza. :)

    -=-

    Nie możesz odkliknąć? Możesz kliknąć innym osobom biorącym udział w konkursie. :)
    Inna sprawa -- co to za konkurs fotograficzny, który daje zwycięzcy w nagrodę nie
    sprzęt fotograficzny czy kursy fotograficzne lub wyprawy w ciekawe fotograficznie
    miejsca, ale... meble kuchenne...

    --
    ^ 750 . 749 ^c 440
    438
    | 740 08 . .17 . 739 F|l 430 .09 .
    . 428
    | 730 09 1112 16 18 . . . 729 E|i 420 08 10 1213
    .1617 19 . 24 . 416
    P|l 720 1314 VVDD24 . 27 719 V|t 410 11 1415
    18 22 .27 . 410
    E|/ 710 15 VVVV . . 709 |r 400
    20 . .26 397
    F|m 700 10 *1920* 2223**2526 *28 690 1|y 390
    *23 25 *28 393


  • 17. Data: 2010-10-31 00:56:44
    Temat: Re: Grupowicz się żeni:)
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Eneuel Leszek Ciszewski" iaiajt$sb$...@n...onet.pl

    > Pomóż inaczej -- daj miejsce na stronę, gdzie zamieści swoje zdjęcia,

    Idąc za swoją radą...


    "Eneuel Leszek Ciszewski" iaidla$t1u$...@i...gazeta.pl

    > Polityczne cycki doprowadziły mnie właśnie do NASków

    > http://pclab.pl/art42661-2.html

    > więc podaję link. :)


    > "raff" iai6ll$mta$...@n...onet.pl

    > > Duzo mnie kosztowalo ich zdobycie, ale sa:

    > > http://tinyurl.com/39rzqyh

    > 260 złotych za RAIDowego dedykowanego NASka (bez dysków) to chyba niezła cena. :)
    > 220 za wolniuteńkiego i malutkiego jednodyskowca... (też bez dysku)

    Mój mruczuś (netbook) broni się jak może :) przed zamienieniem go
    w NASka -- nie dość, że ładnie mruczy i mruga swymi LEDkami niemal
    jak kot, ;) mało zjada watów (z zasilaczem około 10 watów) i nie
    gryzie się z notebookiem (choć będąc wspieranym przez notebook -- gdy
    straciłem kontakt z W7 na netbooku -- sam notebooka jeszcze nie wspierał)
    to na dodatek znajduje tanie NASki... ;)


    --
    W ciągu każdej godziny należy wymienić całe powietrze w mieszkaniu takim jak moje:
    70 m^3/h w kuchni + 50 m^3/h w łazience + 30 m^3/h w WC + 15 m^3/h w garderobie
    źródło to PN-83/B-03430; ciśnienie na wywiewnikach (oknach) ma wynieść 10 Pa
    suma to 70m^3/h+50m^3/h+30m^3/h+15m^3/h=165m^3/h; kubatura to 2.5m*65m^2==162,5m^3
    Tymczasem moje kominy nie tylko nie ciągną, ale potrafią wdmuchiwać smród do
    mieszkania. :)

    Prawo i Sprawiedliwość po polsku:

    --> trzeba płacić za utrzymanie własnego mieszkania, ale żyć w smrodzie i
    wysłuchiwać
    ,,praw'' wypowiadanych przez cieci (utrzymywanych ,,prawem polskim'' wbrew woli
    właścicieli mieszkań -- wbrew prawu!!!) mówiących o tym, że jest się jedynie
    **lokatorem** we własnym mieszkaniu






    Postscriptum: Te świnie (ciecie) też kiedyś żebrały. Teraz: trują mnie i innych;
    trwonią pieniądze swoich panów (bo są tu tylko cieciami!!!) czyli
    właścicieli mieszkań; nie biorą do głowy tego, że przegrali w wyborach...

    Animce trzeba przyznać sto procent racji, gdy [ona] pisze:

    "animka" iahenf$s46$...@n...news.atman.pl

    Jest takie powiedzenie: Gówno chłopu nie zegarek.
    Nie żeń się, albo najpierw sobie zapracuj na te meble.


  • 18. Data: 2010-10-31 06:22:17
    Temat: Re: Grupowicz się żeni:)
    Od: Andrzej Kłos <a...@w...pl>

    animka pisze:
    > W dniu 2010-10-30 22:09, Tomasz [Bubon] pisze:
    >>> Mnie to się skojarzyło z tymi Rumunkani z zasmarkanymi dziećmi na
    >>> rękach, żebrzącymi w autobusach itp.
    >>> --
    >>> animka
    >> Ja w kwestii formalnej: żebraków o śniadej karnacji, których często
    >> widujemy nie mylmy z Rumunami. Ci żebracy to najczęściej Romowie zwani
    >> cyganami.
    >> Z rodowitymi Rumunami cyganie nie mają wiele wspólnego.
    >
    > Masz rację, sorry. Tylko tak teraz każą mówić, bo słowo cygan to obraza
    > tak samo jak żyd czy pedał. Za to nasz a władza może ukarać podobno. Za
    > "pedała" już jedna pani została ukarana.

    Kaju miła, ale umiesz znaleźć różnicę między Romem a Rumunem? W liczbie
    mnogiej, rodzaj żeński: Romki - Rumunki?

    Nikt ci nie każe mówić na Cygana - Rumun.

    andy_nek


  • 19. Data: 2010-10-31 10:47:06
    Temat: Re: Grupowicz się żeni:)
    Od: "kashmiri" <n...@n...com>

    Eneuel Leszek Ciszewski <p...@c...fontem.lucida.console> dared to
    write:
    >
    > "kashmiri" iahj8u$oje$...@n...onet.pl
    >
    >> No coś ty? Ile cię kosztowały jego meble?
    >
    > Powiadasz kashmiri -- z cudzych można dawać. :)
    > Gorzej z własnymi? :)

    Co dawać? Kliknięcia? Nie rozumiem Cię.

    > Powiedz (sobie, nie mnie czy grupie) co to za uczciwość -- zabieranie
    > komuś i dawanie komuś innemu? :) To nazywa się komunizm? :)

    Zabieranie komu?

    > Dasz jemu - zabierzesz komuś innemu, być może komuś, kto naprawdę ładnie
    > fotografuje.

    Co konkretnie zabieram? Dobrze się czujesz? Jak mógł on fotografować, skoro sam jest
    na zdjęciu?

    > Daj ,,grupowiczowi'' coś swego. Oddaj mu swoje meble, daj mu kredyt
    > na meble lub własne meble. :) Dlaczego jesteś taki szczodry
    > w dawaniu tego, co nie stanowi Twojej własności? :)

    ???

    > Chłopak żeni się? Dobrze, ale już na samym wstępie zauważa, że
    > poza seksem niczego nie włoży w to życie? :) Później pójdzie
    > na ,,posadę'', gdzie będzie gnębił każdego pracowitego...

    Gnębią cię koszmary z przeszłości? Paranoja?

    /ciach brednie/


    > I nie chodzi mi o to, że Cię nie lubię (bo nie lubię Cię) ale o coś
    > innego. :)

    Ja myślałem, że Cię lubię, nawet Cię na początku broniłem. Ale stajesz się koszmarnie
    męczący z tym wszystkim, o co "ci chodzi".

    /ciach eleulowe wynurzenia powtórzenia/

    > Ktoś zrobi dobre zdjęcie, ale przegra, albowiem Ty (i Tobie podobni)
    > oddadzą głos na żonkosia, któremu nie chce się pracować lub który
    > nie ma gdzie pracować. :) Pomóż mu nie tak, aby nie zbiednieć (bo
    > i tak zbiedniejesz -- stracisz czas na klikanie) ale tak, abyś razem
    > z nim wzbogacił się (przeciętny Polak jest Chrześcijaninem -- uczniowie
    > Chytrusa dzieląc kilka rybek i kilka chlebów pomiędzy kilka tysięcy ludzi,
    > wzbogacili się) i aby inni wzbogacili się przy okazji bogacenia
    > ,,grupowicza''. :)

    Bredzisz. I dobra rada: nie marnuj czasu, klawiatury i łącz internetowych na tę swoją
    fascynację religią - już przynajmniej na tej grupie.

    /ciach/

    > Nie możesz odkliknąć? Możesz kliknąć innym osobom biorącym udział w
    > konkursie. :) Inna sprawa -- co to za konkurs fotograficzny, który daje
    > zwycięzcy w nagrodę nie sprzęt fotograficzny czy kursy fotograficzne lub
    > wyprawy w ciekawe fotograficznie miejsca, ale... meble kuchenne...

    Masz z tym problem? Znowu masz jakiś problem?

    pzdr.
    k.


  • 20. Data: 2010-10-31 13:05:00
    Temat: Re: Grupowicz się żeni:)
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "kashmiri" iajhf5$u92$...@n...onet.pl

    > Powiadasz kashmiri -- z cudzych można dawać. :)
    > Gorzej z własnymi? :)

    : Co dawać? Kliknięcia? Nie rozumiem Cię.

    Ja nie rozumiem proszącego czy Ty udajesz głupca?
    To konkurs? Wygrywający dostaje meble? Ilu wygrywających?
    Każdy, kto zbierze ileś kliknięć czy jeden, który zbierze najwięcej?
    Bo jeśli to ostatnie -- dając komuś odbierasz komuś innemu.
    (a jeśli pierwsze -- to nie konkurs)

    > Powiedz (sobie, nie mnie czy grupie) co to za uczciwość -- zabieranie
    > komuś i dawanie komuś innemu? :) To nazywa się komunizm? :)

    : Zabieranie komu?

    Innym uczestnikom konkursu.

    > Dasz jemu - zabierzesz komuś innemu, być może
    > komuś, kto naprawdę ładnie fotografuje.

    : Co konkretnie zabieram?

    Meble. :)

    : Dobrze się czujesz?

    Coraz lepiej -- ale biegam tyle w snach. :)
    (na szczęście to moje sny, ale tylko sny)
    Nie będę biegał -- odzwyczają się łydki i nawet jeśli za
    jakiś czas kręgosłup wyzdrowieje na tyle, że będę mógł
    biegać (być może nawet chodzić nie będę mógł) będę miał
    trudności z bieganiem. :)

    : Jak mógł on fotografować, skoro sam jest na zdjęciu?

    Jak? Ładnie, rozumnie, szybko, mądrze, głupio...
    Może pytasz o to, czy w aparacie był samowyzwalacz?
    A może o to, kto jest autorem, gdy Ty wszystko poustawiasz
    (Słońce lub lampy, modelki lub modeli, tło i resztę scenerii
    a nawet dasz pomysł na zdjęcie) a ktoś inny naciśnie spust...

    Trudne pytania...

    Autorem jest ten, kto tworzy. Trudno samo naciśnięcie nazwać
    tworzeniem, ale i trudno odmówić pewnych praw temu, kto tylko naciska.

    > Daj ,,grupowiczowi'' coś swego. Oddaj mu swoje meble, daj mu kredyt
    > na meble lub własne meble. :) Dlaczego jesteś taki szczodry
    > w dawaniu tego, co nie stanowi Twojej własności? :)

    : ???

    No właśnie -- co to to nie!!!

    > Chłopak żeni się? Dobrze, ale już na samym wstępie zauważa, że
    > poza seksem niczego nie włoży w to życie? :) Później pójdzie
    > na ,,posadę'', gdzie będzie gnębił każdego pracowitego...

    : Gnębią cię koszmary z przeszłości? Paranoja?

    Tak. Rozebrałem watomierz, celem wydłubania dziury na ,,bolec'' ochronny.
    I gdy już miałem śliczną dziurę, zauważyłem, że jest ona nie po tej stronie,
    po której być powinna... Jako że mam mocna konstrukcję psychiczną,
    powtórzyłem niemal wszystkie kroki (rozmontowanie watomierza, wyjęcie
    narzędzie itd...) i wywierciłem kolejną dziurę... Równie starannie. :)

    Dziś zbudził mnie ten koszmar.

    Kolejnym koszmarem był znaleziony na ulicy ZEN.
    Dokupiłem do niego kilka :) par słuchawek, w tym słuchawki na sznurkach,
    z mocowaniem. Ale to mocowanie należało jakoś umocować do ZENa. Rozebrałem
    więc ZENa, obejrzałem jego wnętrzności (przy okazji zobaczyłem, jakie sody
    wywołało twarde lądowanie -- konstrukcja wykonana wprawdzie niechlujnie,
    ale mocna i dobrze zniosła upadek) zdecydowałem się na miejsce, wydrążyłem ;)
    dziurę, przewlokłem sznurki słuchawek i zamknąłem wszystko... Oczywiście
    i tu popełniłem błąd... Kolejne otworzenie ZENa było znacznie boleśniejsze...
    Ale otworzyłem, poprawiłem ustawienie suwaczka i zamknąłem ponownie...

    A że byłem już mocno zmęczony -- nie wygląda to pięknie.
    Na dodatek uznałem, że chyba należało umocować sznurki słuchawkowe z innej strony. :)


    I to już naprawdę koszmar...



    > I nie chodzi mi o to, że Cię nie lubię (bo nie lubię Cię) ale o coś innego. :)

    : Ja myślałem, że Cię lubię,

    Myliłeś się. :) Ale nie martw się -- mylenie jest rzeczą ludzką. :)

    : nawet Cię na początku broniłem.

    Przed złym światem czy przed złem świata? :)

    : Ale stajesz się koszmarnie męczący z tym wszystkim, o co "ci chodzi".

    Dopiero teraz piszę o budzących mnie koszmarach, a Ty już napisałeś
    wcześniej o tym, że koszmarnie męczę? :) Wędrujesz w czasie? Niby
    doszło tej nocy do wędrowania w czasie, ale moim zdaniem coś tu nie pasuje... ;)


    Swoją drogą... Oddano nam godzinę, którą od nas pożyczono wiosną?
    Tak po prostu ją nam zwrócono? A gdzie odsetki ustawowe? :)

    : /ciach eleulowe wynurzenia powtórzenia/

    Gdyby moje -- byłoby Eneuelowe. :)
    (nie Mickiewiczowska proza chwytała za serce, lecz jego poezja)
    Pojmujesz? To pułapka taka jak z nie Twoim wierszem. :)
    To nie są przymiotniki. :) (choć na takie wyglądają)
    Pomijam błędy w ortografii -- nie każdy potrafi pisać bezbłędnie. :)
    Jak już pisałemn -- mylenie jest rzeczą ludzką. :)

    > Ktoś zrobi dobre zdjęcie, ale przegra, albowiem Ty (i Tobie podobni)
    > oddadzą głos na żonkosia, któremu nie chce się pracować lub który
    > nie ma gdzie pracować. :) Pomóż mu nie tak, aby nie zbiednieć (bo
    > i tak zbiedniejesz -- stracisz czas na klikanie) ale tak, abyś razem
    > z nim wzbogacił się (przeciętny Polak jest Chrześcijaninem -- uczniowie
    > Chytrusa dzieląc kilka rybek i kilka chlebów pomiędzy kilka tysięcy ludzi,
    > wzbogacili się) i aby inni wzbogacili się przy okazji bogacenia
    > ,,grupowicza''. :)

    : Bredzisz. I dobra rada: nie marnuj czasu, klawiatury i łącz internetowych
    : na tę swoją fascynację religią - już przynajmniej na tej grupie.




    > Nie możesz odkliknąć? Możesz kliknąć innym osobom biorącym udział w
    > konkursie. :) Inna sprawa -- co to za konkurs fotograficzny, który daje
    > zwycięzcy w nagrodę nie sprzęt fotograficzny czy kursy fotograficzne lub
    > wyprawy w ciekawe fotograficznie miejsca, ale... meble kuchenne...

    : Masz z tym problem? Znowu masz jakiś problem?

    Rację Ci przyznam -- tracę czas na rozmowy z Tobą. :)
    Ty najwyraźniej należysz do grona ludzi żyjących cudzym kosztem. :)
    I w takim życiu nie dostrzegasz niczego złego. :)

    Dziś kliknięcie jutro wymordowanie przeciwników. :)
    Tak żyją biskupi i ich rodziny. :)
    Ale ,,zły'' Bóg odpowiada inaczej:

    -- Dziś wy mordujecie takich jak Eneuel, ale ,,jutro'' ktoś strzela do waszego
    posła.

    Mechanizm ten sam. :) Strzelający do posła jest tak mądry jak Ozorowski czy cieć z
    mego osiedla. :)

    -=-

    Ale rada Twoja jest dobra -- nie warto tracić czasu na rozmowy z Tobą. :)
    (tyle tylko, że ja to wiem od dawna)

    Co do bronienia mnie? Mnie potrzebny adwokat, nie obrońca taki jak Ty. :)
    Adwokat, który zauważy, że polskie normy nie służą tworzeniu ich, ale
    służą ludziom. Adwokat, który na białe powie białe a na czarne czarne. :)
    (nie zaś odwrotnie -- jak proponował któryś z Kaczyńskich)


    Witamy!


    Planujemy wziąć ślub, na razie jednak chcemy wyremontować przyszłe
    mieszkanie. Nie chcemy pieniędzy, ale jeśli pomożecie nam wygrać
    w konkursie, dostaniemy meble kuchenne o wartości 10 000 zł.

    Ciebie to nic nie kosztuje - zrób nam prezent ślubny!


    Wystarczy kliknąć w poniższy link, przepisać kod na obrazku i kliknąć "Podoba mi
    się".

    http://promocje.ikea.pl/kuchniajakmarzenie/projekt/4
    cc9d8cd46b76.html


    Z jednego komputera można wysłać głos raz na 24 godziny, a konkurs
    potrwa do końca listopada. Jeżeli odezwiesz się na GG (nr 6393876)
    to codziennie otrzymasz przypomnienie w tej sprawie!


    Pomóż nam w starcie! Zaproś znajomych do akcji!

    Gdyby pomocą była włożona praca lub jakieś dobra (intelektualne czy
    materialne) należące do pomagającego -- OK. Ale tu chodzi nie o wkładanie
    własnych dóbr, a o coś innego -- o zabieranie szans innym, bo na tym
    właśnie polega konkurs -- ktoś wygrywa spośród wielu kandydatów.


    Jeśli ktoś pisze:

    -- zastrzel mego sąsiada, bo on ma samochód a ja nie mam
    i jeśli go zastrzelisz, to ja ten samochód otrzymam

    ale ma na swej myśli coś na kształt:

    -- myj swoje zęby, aby ci dłużej służyły

    do kogo mieć może pretensję, gdy zostanie zrozumiany źle? :)

    -=-

    Jeśli zechcesz mi pomóc -- daj mi adwokata. Po wygraniu sprawy
    adwokat weźmie sobie zapłatę za swoją pracę z tego, co wygra.
    (mnie zależy na sprawnej wentylacji i na ukaraniu cieci -- nie
    na pieniądzach, bo nie mam w zwyczaju zarabiania w ten sposób)
    Jakaś inna pomoc jest dla mnie niekoniecznie potrzebna. :)

    -=-

    Wracając do konkursu:

    konkurs m IV, D. -u, Ms. ~sie; lm M. -y

    1. <<impreza, przedsięwzięcie o charakterze artystycznym,
    rozrywkowym, sportowym mające określony program
    i dające możność wyboru przez eliminację najlepszych
    wykonawców, autorów danych prac itp. zwykle wyróżnianych
    nagrodami>>

    Wiesz, co to eliminacja? :) Powyższa definicja jest niezręcznie
    wykonana -- złośliwy może zauważyć, że chodzi o usuwanie najlepszych,
    nie zaś o pozostawianie najlepszych. Pomimo tej niezręczności wypowiedź
    jest nadal zrozumiała.

    ====================================================
    ====================
    || ||
    || Konkurs wybiera coś najlepszego -- poprzez odrzucanie reszty. ||
    || Dając komuś, zabierasz komuś innemu. ||
    || ||
    ====================================================
    ====================

    Jeśli wybierasz coś dlatego, że podoba się to Tobie -- OK.
    Ale jeśli dlatego, aby komuś ,,pomóc'' -- to źle. :)
    A czy wybierasz zdjęcie, czy projekt mebli, czy cokolwiek innego -- żadna różnica. :)

    Trzeba pomóc (czyli zabrać innym) bo on się żeni.
    Jutro trzeba będzie zabrać innym, bo on będzie miał dzieci.
    A później będzie jechał na pielgrzymkę, więc też trzeba będzie odebrać komuś innemu.


    Nie jest istotne, co wybieramy tym konkursem -- meble, projekt mebli, czy zdjęcie...
    Ważne, czy wybierając najlepsze rozwiązanie, czynimy to uczciwie.


    Żebrak nie odbiera innemu, chyba że innemu żebrakowi.
    A ci chcą odebrać innym. :) I szukają pomocników w tym odbieraniu.

    --
    ^ 750 . 749 ^c 440
    438
    | 740 08 . .17 . 739 F|l 430 .09 .
    . 428
    | 730 09 1112 16 18 . . . 729 E|i 420 08 10 1213
    .1617 19 . 24 . 416
    P|l 720 1314 VVDD24 . 27 719 V|t 410 11 1415
    18 22 .27 . 410
    E|/ 710 15 VVVV . . 709 |r 400
    20 . .26 397
    F|m 700 10 *1920* 2223**2526 *28 690 1|y 390
    *23 25 *28 393

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1