eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwI co dalej z usd/pln
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 11. Data: 2009-03-19 19:29:37
    Temat: Re: I co dalej z usd/pln
    Od: Wojciech Frybyśu <w...@p...iUSUNTOnteria.pl>

    Andrzej Adam Filip pisze:
    > Wojciech Frybyśu <w...@p...iUSUNTOnteria.pl> pisze:
    >
    >>> Reakcja rynku/świata na "drukowanie dolarów" *jest nietypowa*, warto
    >>> podkreślać najbardziej oczywiste wyjaśnienie dlaczego oraz to co powinno
    >>> spowodować "powrót do normalności".
    >> Odpisz co uwazałbys za typową? Chodzi oczywiście o procent reakcji
    >
    > W *normalnej* sytuacji po prostu nie mieliby jaj żeby tyle drukować,
    > wiec nawet nie warto za bardzo się bawić w bezużyteczną teorię.
    >
    > Niezwykle nadzwyczajna sytuacja jest uzasadnieniem niezwykle
    > nadzwyczajnych kroków które *na razie* politycy i wyborcy "łykają" bez
    > naprawdę liczących się sprzeciwów bo są wystarczająco "zastraszeni".
    > Tylko że jak pokazała walka Bernanke z "deflacją" za Greenspana efekty
    > mogą+ się pojawić po (kilku) latach.

    Jednego nie moge zrozumieć. Czas. Zawsze piszesz jakby to myły
    lata. Ale ludzie muszą żyć. Jesli straca lub stracili 5% swoich
    dochodów. A perspektywa jest 50% (zobacz procent emisji) , nie
    ważne że kiedyś się objawi, ale jest juz okreslona co do
    *wielkości* to nie wiem czy inne kraje ot tak sobie na to pozwolą.

    Sa pomysły by $ przestał byc waluta rozliczajacą (waluta
    odniesienia) i mamy tu z 50 pomysłów przy okazji
    'reformy' IMF. (po ang http://tnij.org/c3ex)

    Ale samych pomysłów od SDR-ów po koszyk walut jest na prawdę na
    pęczki. To już nie jest kwestia FED
    i jego dodruku. To się robi globalny ład finansowy i nowe
    przepisy w bankowości.

    Jeśli waluta danego kraju słabnie kupuje się kilka walut i
    tworzy rezerwę. A jak i te rezerwy się chwieją? Co się robi? Ja
    nie mam pojęcia co się robi.





  • 12. Data: 2009-03-19 22:56:46
    Temat: Re: I co dalej z usd/pln
    Od: Andrzej Adam Filip <a...@p...onet.pl>

    Wojciech Frybyśu <w...@p...iUSUNTOnteria.pl> pisze:

    > Andrzej Adam Filip pisze:
    >> Wojciech Frybyśu <w...@p...iUSUNTOnteria.pl> pisze:
    >>
    >>>> Reakcja rynku/świata na "drukowanie dolarów" *jest nietypowa*, warto
    >>>> podkreślać najbardziej oczywiste wyjaśnienie dlaczego oraz to co powinno
    >>>> spowodować "powrót do normalności".
    >>> Odpisz co uwazałbys za typową? Chodzi oczywiście o procent reakcji
    >>
    >> W *normalnej* sytuacji po prostu nie mieliby jaj żeby tyle drukować,
    >> wiec nawet nie warto za bardzo się bawić w bezużyteczną teorię.
    >>
    >> Niezwykle nadzwyczajna sytuacja jest uzasadnieniem niezwykle
    >> nadzwyczajnych kroków które *na razie* politycy i wyborcy "łykają" bez
    >> naprawdę liczących się sprzeciwów bo są wystarczająco "zastraszeni".
    >> Tylko że jak pokazała walka Bernanke z "deflacją" za Greenspana efekty
    >> mogą+ się pojawić po (kilku) latach.
    >
    > Jednego nie moge zrozumieć. Czas. Zawsze piszesz jakby to myły
    > lata. Ale ludzie muszą żyć. Jesli straca lub stracili 5% swoich
    > dochodów. A perspektywa jest 50% (zobacz procent emisji) , nie
    > ważne że kiedyś się objawi, ale jest juz okreslona co do
    > *wielkości* to nie wiem czy inne kraje ot tak sobie na to pozwolą.

    Na razie Bernanke się (IMHO) "wozi" na *drakońskim* zduszeniu inflacji
    przez Volkera (późny Carter/Reagan) i na "wierze" w FED którą to
    stworzyło ["jakby co to cackać się nie będą"]. Tylko że inflacja jest
    bardzo silna powiązana z oczekiwaniami inflacyjnymi i dla mnie istnieje
    *spore* ryzyko *SKOKOWEJ* zmiany oczekiwań inflacyjnych społeczeństwa
    USA - początkowy wolny wzrost z nagłym skokiem. A jak oczekiwania
    inflacyjne "skoczą" to ich zduszenie i "przywrócenie wiary" jest bardzo
    kosztowne.

    http://en.wikipedia.org/wiki/Paul_Volcker
    http://en.wikipedia.org/wiki/Hysteresis

    > Sa pomysły by $ przestał byc waluta rozliczajacą (waluta
    > odniesienia) i mamy tu z 50 pomysłów przy okazji
    > 'reformy' IMF. (po ang http://tnij.org/c3ex)
    >
    > Ale samych pomysłów od SDR-ów po koszyk walut jest na prawdę na
    > pęczki. To już nie jest kwestia FED
    > i jego dodruku. To się robi globalny ład finansowy i nowe
    > przepisy w bankowości.
    >
    > Jeśli waluta danego kraju słabnie kupuje się kilka walut i
    > tworzy rezerwę. A jak i te rezerwy się chwieją? Co się robi? Ja
    > nie mam pojęcia co się robi.

    Pomysły SDRów są fajne ale łatwo je uwalić dyskusjami o starannie
    "podrzuconych" detalach wiec *szybko* to one raczej nie przejdą.

    Pomyśl o tym inaczej: jak "przysłużyłoby" się strefie EURo szybkie
    przejście z USD na EUR w rozliczeniach i rezerwach walutowych *teraz*
    przed dołkiem kryzysu? [zapewne spowodowałoby to znaczące wzmocnienie EUR]
    A *po* kryzysie to już będzie zupełnie inna gadka co do nie przesadnie
    szybkiego ale systematycznego "wygryzania" USD :-)

    --
    Andrzej Adam Filip : Twoje pieniądze. Twoje ryzyko. Twój zysk *albo* strata.
    Traktuj swoich żołnierzy jak własne dzieci, a pójdą za tobą w najgłębsze
    doliny. Patrz na nich jak na własnych ukochanych synów, a będą stać przy
    tobie choćby do śmierci.
    -- Sun Tzu (ok. VI w. p.n.e.)


  • 13. Data: 2009-03-19 23:03:20
    Temat: Re: I co dalej z usd/pln
    Od: sorden <s...@w...pl>

    Andrzej Adam Filip wrote:

    > Pomyśl o tym inaczej: jak "przysłużyłoby" się strefie EURo szybkie
    > przejście z USD na EUR w rozliczeniach i rezerwach walutowych *teraz*
    > przed dołkiem kryzysu? [zapewne spowodowałoby to znaczące wzmocnienie EUR]
    > A *po* kryzysie to już będzie zupełnie inna gadka co do nie przesadnie
    > szybkiego ale systematycznego "wygryzania" USD :-)

    Przejscie z USd na EUR jesli chodzi o rezerwy walutowe jest *fizycznie*
    niewykonalne.
    Zreszta, sam proces przynioslby niesamowite perturbacje na rynku. Duzo
    wieksze niz obecny kryzys.

    --
    in


  • 14. Data: 2009-03-19 23:23:14
    Temat: Re: I co dalej z usd/pln
    Od: Andrzej Adam Filip <a...@p...onet.pl>

    sorden <s...@w...pl> pisze:

    > Andrzej Adam Filip wrote:
    >
    >> Pomyśl o tym inaczej: jak "przysłużyłoby" się strefie EURo szybkie
    >> przejście z USD na EUR w rozliczeniach i rezerwach walutowych *teraz*
    >> przed dołkiem kryzysu? [zapewne spowodowałoby to znaczące wzmocnienie EUR]
    >> A *po* kryzysie to już będzie zupełnie inna gadka co do nie przesadnie
    >> szybkiego ale systematycznego "wygryzania" USD :-)
    >
    > Przejscie z USd na EUR jesli chodzi o rezerwy walutowe jest *fizycznie*
    > niewykonalne.
    > Zreszta, sam proces przynioslby niesamowite perturbacje na rynku. Duzo
    > wieksze niz obecny kryzys.

    Świat jakoś wyszedł z Funta Brytyjskiego jako podstawowej waluty
    rezerw walutowych jak im się "imperium zwaliło". Wiec mi nie pierdol
    o "fizycznej niewykonalności" tylko o tym ile czasu (lat) by to
    wymagało bez *dużych* perturbacji *dla świata* a nie tylko dla USA.

    --
    Andrzej Adam Filip : Twoje pieniądze. Twoje ryzyko. Twój zysk *albo* strata.
    Kobiety zwyciężają szlachetnych mężów,
    a podli mężowie zwyciężają kobiety.
    -- Przysłowie arabskie (pl.wikiquote.org)


  • 15. Data: 2009-03-19 23:31:26
    Temat: Re: I co dalej z usd/pln
    Od: sorden <s...@w...pl>

    Andrzej Adam Filip wrote:

    > Świat jakoś wyszedł z Funta Brytyjskiego jako podstawowej waluty
    > rezerw walutowych jak im się "imperium zwaliło". Wiec mi nie pierdol
    > o "fizycznej niewykonalności" tylko o tym ile czasu (lat) by to
    > wymagało bez *dużych* perturbacji *dla świata* a nie tylko dla USA.

    Obawiam sie, ze dzisiejszy "globalizm" i podstawowa waluta to zupelnie inna
    bajka niz kiedys z funtem.

    --
    in


  • 16. Data: 2009-03-19 23:43:26
    Temat: Re: I co dalej z usd/pln
    Od: Andrzej Adam Filip <a...@p...onet.pl>

    sorden <s...@w...pl> pisze:

    > Andrzej Adam Filip wrote:
    >
    >> Świat jakoś wyszedł z Funta Brytyjskiego jako podstawowej waluty
    >> rezerw walutowych jak im się "imperium zwaliło". Wiec mi nie pierdol
    >> o "fizycznej niewykonalności" tylko o tym ile czasu (lat) by to
    >> wymagało bez *dużych* perturbacji *dla świata* a nie tylko dla USA.
    >
    > Obawiam sie, ze dzisiejszy "globalizm" i podstawowa waluta to zupelnie inna
    > bajka niz kiedys z funtem.

    Wiec o ile dłużej (jak długo) miałby zająć ten proces *gdyby* się zaczął
    wyraźnie w bliskiej perspektywie?

    To że czegoś nie da się zrobić (szybko bez wielkich perturbacji), że
    bezpieczniej dla świata jest/byłoby to robić dość powoli (latami) nie
    wynika ni w cholerę że tego nie da się zrobić wcale.

    --
    Andrzej Adam Filip : Twoje pieniądze. Twoje ryzyko. Twój zysk *albo* strata.
    Dobrzy to ci, którzy zadowalają się marzeniem o tym,
    co źli rzeczywiście robią.
    -- Platon (427-347 p.n.e.)


  • 17. Data: 2009-03-19 23:50:33
    Temat: Re: I co dalej z usd/pln
    Od: sorden <s...@w...pl>

    Andrzej Adam Filip wrote:

    > Wiec o ile dłużej (jak długo) miałby zająć ten proces *gdyby* się zaczął
    > wyraźnie w bliskiej perspektywie?

    Mysle, ze - ol ile jest to realne - dlugie lata. Przy czym nie oczekuj
    wiekszej precyzji. To cos jak pytanie co by sie stalo gdyby wybuchla wojna
    USA-Chiny. Skutki nie do przewidzenia.

    --
    in


  • 18. Data: 2009-03-21 09:25:46
    Temat: Re: I co dalej z usd/pln
    Od: Wojciech Frybyśu <w...@p...iUSUNTOnteria.pl>

    >> Jednego nie moge zrozumieć. Czas. Zawsze piszesz jakby to myły
    >> lata. Ale ludzie muszą żyć. Jesli straca lub stracili 5% swoich
    >> dochodów. A perspektywa jest 50% (zobacz procent emisji) , nie
    >> ważne że kiedyś się objawi, ale jest juz okreslona co do
    >> *wielkości* to nie wiem czy inne kraje ot tak sobie na to pozwolą.
    >
    > Tylko że inflacja jest
    > bardzo silna powiązana z oczekiwaniami inflacyjnymi i dla mnie istnieje
    > *spore* ryzyko *SKOKOWEJ* zmiany oczekiwań inflacyjnych społeczeństwa
    > USA - początkowy wolny wzrost z nagłym skokiem. A jak oczekiwania
    > inflacyjne "skoczą" to ich zduszenie i "przywrócenie wiary" jest bardzo
    > kosztowne.

    Skokowo. To ja tez coś pokażę
    http://ft.onet.pl/11,23658,inwestorzy_szukaja_ochron
    y_przed_inflacja,artykul.html

    >> Ale samych pomysłów od SDR-ów po koszyk walut jest na prawdę na
    >> pęczki. To już nie jest kwestia FED
    >> i jego dodruku. To się robi globalny ład finansowy i nowe
    >> przepisy w bankowości.
    >
    > Pomysły SDRów są fajne ale łatwo je uwalić dyskusjami o starannie
    > "podrzuconych" detalach wiec *szybko* to one raczej nie przejdą.
    >
    > Pomyśl o tym inaczej: jak "przysłużyłoby" się strefie EURo szybkie
    > przejście z USD na EUR w rozliczeniach i rezerwach walutowych *teraz*
    > przed dołkiem kryzysu? [zapewne spowodowałoby to znaczące wzmocnienie EUR]
    > A *po* kryzysie to już będzie zupełnie inna gadka co do nie przesadnie
    > szybkiego ale systematycznego "wygryzania" USD :-)

    Przejście? Nie rośmieszaj. Przepraszam, ale jeśli liczyc
    dokładnie to w UE nie jest lepiej. Jesli już to parytet x:y
    usd/eu Albo jakaś globalna waluta. Po prostu ludzie widza co się
    świeci i nie uwierzą, że ue ktora sama ledwo zipie coś da.
    Oczywiście można liczyć na panike i przeskakiwanie od jednych do
    drugich, ale raczej nie na nic więcej. Ale by ustanowic euro
    jakims cudem musza się na nie zgodzic kraje arabskie , chiny i
    indie i...
    znów masz koszyk lub jedna walute co daje to samo.

    Zreszta. MFW może wyemitowac walutę. Skrzykna sie , wplaca
    troche wiecej i już.


  • 19. Data: 2009-03-21 09:28:44
    Temat: Re: I co dalej z usd/pln
    Od: Wojciech Frybyśu <w...@p...iUSUNTOnteria.pl>

    Andrzej Adam Filip pisze:
    > sorden <s...@w...pl> pisze:
    >
    >> Andrzej Adam Filip wrote:
    >>
    >>> Pomyśl o tym inaczej: jak "przysłużyłoby" się strefie EURo szybkie
    >>> przejście z USD na EUR w rozliczeniach i rezerwach walutowych *teraz*
    >>> przed dołkiem kryzysu? [zapewne spowodowałoby to znaczące wzmocnienie EUR]
    >>> A *po* kryzysie to już będzie zupełnie inna gadka co do nie przesadnie
    >>> szybkiego ale systematycznego "wygryzania" USD :-)
    >> Przejscie z USd na EUR jesli chodzi o rezerwy walutowe jest *fizycznie*
    >> niewykonalne.
    >> Zreszta, sam proces przynioslby niesamowite perturbacje na rynku. Duzo
    >> wieksze niz obecny kryzys.
    >
    > Świat jakoś wyszedł z Funta Brytyjskiego jako podstawowej waluty
    > rezerw walutowych jak im się "imperium zwaliło". Wiec mi nie pierdol
    > o "fizycznej niewykonalności" tylko o tym ile czasu (lat) by to
    > wymagało bez *dużych* perturbacji *dla świata* a nie tylko dla USA.

    Całkowicie się zgadzam z Tobą. (BTW chyba mam straszny killfile
    bo czasami sa nawet dni gdy nic na grupie sie nie pojawia ;)

    Pragnę tylko zauważyć, że USA z taka armia nie beda czekac az
    bedzie źle. Zaproponują jakis układ wcześniej. Po prostu
    ucieczka do przodu z dodrukiem nie wyszła więc zrobią co innego.
    Pytanie co?
    Takie pytanie nie ma sensu dla zwykłych ludzi. Cokolwiek zrobią
    bedzie to międzynarodowea umowa.


  • 20. Data: 2009-03-21 10:13:17
    Temat: Re: I ca dalej z usenetem/pl.biznes.wgpw
    Od: Andrzej Adam Filip <a...@p...onet.pl>

    Wojciech Frybyśu <w...@p...iUSUNTOnteria.pl> pisze:

    > [...] (BTW chyba mam straszny killfile bo czasami sa nawet dni gdy nic
    > na grupie sie nie pojawia ;)
    > [...]

    Według nagłówków siedzisz na jakimś Unixie (X11).
    Możesz sobie doinstalować pakiet "leafnode" który potrafi ciągnąć newsy
    z kilku news serwerów na raz jeśli sądzisz że to news serwer z którego
    korzystasz "za bardzo filtruje" albo "za łatwo honoruje posty cancel".
    Można wtedy również używać kilku różnych czytników na raz.
    [ news-archive.icm.edu.pl trzyma archiwum grup pl.* ]

    Ja osobiście polecam również przejście na jakiś czytnik "punktujący" a
    nie "kasujący" - widzi się wszystkie posty tylko że niektóre oznaczone
    przed przeczytaniem jako "nie warte przeczytania" wiec widzisz wszystko
    ale wielu nie czytasz chyba że się zainteresujesz.

    Dopóki nie przeszedłem na Emacs/Gnus to na grupach typu pl.pregierz,
    pl.soc.polityka, soc.culture.polish potrafiłem wytrzymać góra parę
    tygodni w "jednym ciągu". Jest kilka innych czytników na
    Unixach/Linuxach oferujących bardzo podobną funkcjonalność
    wiec Emacs/Gnus z pewnością nie jest "jedynie słusznym wyborem" :-)

    --
    Andrzej Adam Filip : Twoje pieniądze. Twoje ryzyko. Twój zysk *albo* strata.
    Lepiej przetoczyć kamień, niż go przeklinać.
    -- Przysłowie fińskie (pl.wikiquote.org)

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1