-
1. Data: 2012-03-06 10:18:15
Temat: Ile gotowki kradna nam bankomaty
Od: krzysztofsf <k...@w...pl>
http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,11
289345,Bankier_okradl_swoj_bank_na_pol_miliona_zloty
ch.html
44-letni Paweł Z. był pracownikiem jednego z banków, którego siedziba
znajduje się na Woli. Zajmował się rozliczaniem gotówki, która
znajduje się w bankomatach. Jeśli w maszynie zostawały jakieś nadwyżki
gotówki, miał je przelewać na wskazane rachunki. Trafiały jednak na
jego konto.
Proceder trwał od września 2011 r. aż do lutego tego roku. Przez ten
czas Paweł Z. zdołał okraść bank na ponad 470 tys. zł. - Jednego dnia
przelewał 50 zł, innego nawet 3 tys. zł - mówi jeden z policjantów.
Wpadł, bo jedna z osób nadzorujących jego pracę zorientowała się, że
coś jest nie tak: nadwyżki z bankomatów wędrowały wciąż na ten sam
rachunek bankowy. Powiadomiła przełożonych, a ci policję.
-
2. Data: 2012-03-06 10:30:40
Temat: Re: Ile gotowki kradna nam bankomaty
Od: z <z...@g...pl>
W dniu 2012-03-06 11:18, krzysztofsf pisze:
> http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,11
289345,Bankier_okradl_swoj_bank_na_pol_miliona_zloty
ch.html
>
> 44-letni Paweł Z. był pracownikiem jednego z banków, którego siedziba
> znajduje się na Woli. Zajmował się rozliczaniem gotówki, która
> znajduje się w bankomatach. Jeśli w maszynie zostawały jakieś nadwyżki
> gotówki, miał je przelewać na wskazane rachunki. Trafiały jednak na
> jego konto.
>
Ładne "kfiatki" Mam nadzieję że jakiś "kompetentny" wyjaśni teraz co to
jest "nadwyżka gotówki w bankomacie". gdyby to był jakiś "wpłatomat"...
Ale zaczyna śmierdzieć...
z
-
3. Data: 2012-03-06 10:53:34
Temat: Re: Ile gotowki kradna nam bankomaty
Od: krzysztofsf <k...@w...pl>
On 6 Mar, 11:30, z <z...@g...pl> wrote:
> W dniu 2012-03-06 11:18, krzysztofsf pisze:
>
> >http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,1
1289345,Bankier_ok...
>
> > 44-letni Paweł Z. był pracownikiem jednego z banków, którego siedziba
> > znajduje się na Woli. Zajmował się rozliczaniem gotówki, która
> > znajduje się w bankomatach. Jeśli w maszynie zostawały jakieś nadwyżki
> > gotówki, miał je przelewać na wskazane rachunki. Trafiały jednak na
> > jego konto.
>
> Ładne "kfiatki" Mam nadzieję że jakiś "kompetentny" wyjaśni teraz co to
> jest "nadwyżka gotówki w bankomacie". gdyby to był jakiś "wpłatomat"...
> Ale zaczyna śmierdzieć...
>
> z
Ewentualnie moze jeszcze chodzic o zapelnianie kaset pelnymi paczkami
banknotow, zabierajac "resztki" zamiast uzupelniania o ilosc juz
pobrana do zapelnienia kasety.
Ale zabardzo nie widze tu mozliwosci przy prowadzeniu jakichkolwiek
raportow i bilansow pieniedzy wyplacanych i wkladanych do maszyny,
zwlaszcza, ze dokumenty i pieniadze trafiaja zapewne do osoby
trzeciej. Nie widze tu miejsca na przelew a na rozliczenia wylacznie
dokumentow i gotowki - tak wiec chyba jednak pierwotny domysl
"nadwyzkowy" z nieodebranych banknotow tu najbardziej pasuje.
-
4. Data: 2012-03-06 22:32:05
Temat: Re: Ile gotowki kradna nam bankomaty
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 06 Mar 2012 11:30:40 +0100, z <z...@g...pl> wrote:
> Ładne "kfiatki" Mam nadzieję że jakiś "kompetentny" wyjaśni teraz
co to
> jest "nadwyżka gotówki w bankomacie". gdyby to był jakiś
"wpłatomat"...
Nigdy ci się nie zdarzyło odebrac karty i po prostu odejść od
bankomatu zapominając zabrać gotówkę? Mi kilka razy... Hmm to by
tłumaczylo dlaczego zawsze za mną ustawia się kolejka do bankomatu
;-)
--
Marek
-
5. Data: 2012-03-06 22:37:42
Temat: Re: Ile gotowki kradna nam bankomaty
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
krzysztofsf <k...@w...pl> writes:
> Ewentualnie moze jeszcze chodzic o zapelnianie kaset pelnymi paczkami
> banknotow, zabierajac "resztki" zamiast uzupelniania o ilosc juz
> pobrana do zapelnienia kasety.
> Ale zabardzo nie widze tu mozliwosci przy prowadzeniu jakichkolwiek
> raportow i bilansow pieniedzy wyplacanych i wkladanych do maszyny,
> zwlaszcza, ze dokumenty i pieniadze trafiaja zapewne do osoby
> trzeciej. Nie widze tu miejsca na przelew a na rozliczenia wylacznie
> dokumentow i gotowki - tak wiec chyba jednak pierwotny domysl
> "nadwyzkowy" z nieodebranych banknotow tu najbardziej pasuje.
Dziwna historia. Może on rozpatrywał reklamacje (odmownie), a pieniądze
sam sobie wypłacał?
Ale liczenie na to, że proceder szybko się nie wyda, to jakieś dziwaczne
chyba było.
--
Krzysztof Halasa
-
6. Data: 2012-03-06 22:38:43
Temat: Re: Ile gotowki kradna nam bankomaty
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Marek" <f...@f...com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.4107835335860400326@news.neostrada.pl
...
> On Tue, 06 Mar 2012 11:30:40 +0100, z <z...@g...pl> wrote:
>> Ładne "kfiatki" Mam nadzieję że jakiś "kompetentny" wyjaśni teraz
> co to
>> jest "nadwyżka gotówki w bankomacie". gdyby to był jakiś
> "wpłatomat"...
>
> Nigdy ci się nie zdarzyło odebrac karty i po prostu odejść od bankomatu
> zapominając zabrać gotówkę? Mi kilka razy... Hmm to by tłumaczylo
> dlaczego zawsze za mną ustawia się kolejka do bankomatu ;-)
Ale ciekawe, jak on przekierowywał te nadwyżki na swoje konto.
-
7. Data: 2012-03-06 22:44:10
Temat: Re: Ile gotowki kradna nam bankomaty
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
news:m3399lcq4p.fsf@intrepid.localdomain...
> krzysztofsf <k...@w...pl> writes:
>
>> Ewentualnie moze jeszcze chodzic o zapelnianie kaset pelnymi paczkami
>> banknotow, zabierajac "resztki" zamiast uzupelniania o ilosc juz
>> pobrana do zapelnienia kasety.
>> Ale zabardzo nie widze tu mozliwosci przy prowadzeniu jakichkolwiek
>> raportow i bilansow pieniedzy wyplacanych i wkladanych do maszyny,
>> zwlaszcza, ze dokumenty i pieniadze trafiaja zapewne do osoby
>> trzeciej. Nie widze tu miejsca na przelew a na rozliczenia wylacznie
>> dokumentow i gotowki - tak wiec chyba jednak pierwotny domysl
>> "nadwyzkowy" z nieodebranych banknotow tu najbardziej pasuje.
>
> Dziwna historia. Może on rozpatrywał reklamacje (odmownie), a pieniądze
> sam sobie wypłacał?
> Ale liczenie na to, że proceder szybko się nie wyda, to jakieś dziwaczne
> chyba było.
Skoro półroku ponad sie udawało, to średnio dziwne. Jakby przerwał w
odpowiednim momencie, to pewnie by nie wyszło.
-
8. Data: 2012-03-06 22:46:34
Temat: Re: Ile gotowki kradna nam bankomaty
Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>
Marek pisze:
> Nigdy ci się nie zdarzyło odebrac karty i po prostu odejść od bankomatu
> zapominając zabrać gotówkę? Mi kilka razy...
He? Ja podchodzę do bankomatu właśnie PO TO, aby odebrać od niego
gotówkę. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, żebym zapomniał zrobić główną
(jak nie jedyną) czynność, dla której tam poszedłem.
Rozumiem, że mógłbym zapomnieć pokwitowania, albo nawet samej karty, ale
zapomnieć gotówki??? No bez jaj...
--
MiCHA
-
9. Data: 2012-03-06 23:26:45
Temat: Re: Ile gotowki kradna nam bankomaty
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:
> Skoro półroku ponad sie udawało, to średnio dziwne. Jakby przerwał w
> odpowiednim momencie, to pewnie by nie wyszło.
Chyba że wiadomość została nieco "podkręcona" by miała lepszy impact
factor.
--
Krzysztof Halasa
-
10. Data: 2012-03-07 00:58:00
Temat: Re: Ile gotowki kradna nam bankomaty
Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>
W dniu 2012-03-06 23:46, Przemyslaw Kwiatkowski pisze:
> Marek pisze:
>
>> Nigdy ci się nie zdarzyło odebrac karty i po prostu odejść od bankomatu
>> zapominając zabrać gotówkę? Mi kilka razy...
>
> He? Ja podchodzę do bankomatu właśnie PO TO, aby odebrać od niego
> gotówkę. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, żebym zapomniał zrobić główną
> (jak nie jedyną) czynność, dla której tam poszedłem.
> Rozumiem, że mógłbym zapomnieć pokwitowania, albo nawet samej karty, ale
> zapomnieć gotówki??? No bez jaj...
A jak bankomat jest uszkodzony, że kieszeń z kasiorą się nie otworzy, to
odejdziesz bez kasiory, a bankomat sobie kasiorę odłoży.