Krzysztof M wrote:

> No właśnie, ile pieniedzy potrzeba zeby zyc z odsetek. Pytanie czysto
> hipotetyczne :)
>
> Mi się wydaję ze 500 tys by starczyło :)

500 tys odsetek? Rocznie? Dalo by rade. :P

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

do góry

Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...wpkg.org> napisał w wiadomości
news:9nt9vsFmavU1@mid.uni-berlin.de...
> On 01/20/2012 01:43 PM, Piotr Gałka wrote:
>>
>> Użytkownik "Krzysztof M" <k...@g...pl> napisał w
>> wiadomości news:jfbk11$7gn$1@inews.gazeta.pl...
>>> No właśnie, ile pieniedzy potrzeba zeby zyc z odsetek. Pytanie czysto
>>> hipotetyczne :)
>>>
>>> Mi się wydaję ze 500 tys by starczyło :)
>>>
>> Pierwsze przybliżenie:
>> ((Miesięczne potrzeby)*12)/((oprocentowanie lokaty)-inflacja)
>> Przykład:
>> (3000*12)/(5%-4%)=36000/1%=3,6mln
>
> Jak zalozyc, ze nie musimy utrzymywac wartosci calosci az do naszej
> smierci, to pewnie wzor bylby troche bardziej skomplikowany ;)
>
Tylko, czy to by zasługiwało na chlubne miano "życia z odsetek" ? ;-)
P.G.

do góry

W dniu 2012-01-20 18:26, Piotr Gałka pisze:

> Tylko, czy to by zasługiwało na chlubne miano "życia z odsetek" ? ;-)
> P.G.
A co? Marzy wam się ten nowy pomysł odwróconej hipoteki dla "młodych" :-)

z

do góry

W dniu 2012-01-20 16:43, Rafał Grzelak pisze:
> Krzysztof M wrote:
>
>> No właśnie, ile pieniedzy potrzeba zeby zyc z odsetek. Pytanie czysto
>> hipotetyczne :)
>>
>> Mi się wydaję ze 500 tys by starczyło :)
>
> 500 tys odsetek? Rocznie? Dalo by rade. :P
>

Przy inflacji takiej jak teraz te 2500 odsetek za 30 lat byloby warte
1/10 tego co teraz a najpewniej mniej.
POmysl ze 500tys lezą na koncie i pobieramy 2500 odsetek co miesiac jest
z zalozenia zły bo kapital nie rosnie i realnie topnieje. Dobrym
pomyslem byloby jakieś ulokowanie tych pieniedzy w łatwo zbywalnym
towarze i życie z odsetek wynikających ze wzroastu wartości towaru na
poziomie 1000zł/mies. Wtedy wystarczy do konca zycia. Ale zakladajac ze
zyje sie tylko 76 lat mozna zyc rozrzutniej :)

do góry

W dniu 2012-01-21 08:17, FIFI pisze:

> Przy inflacji takiej jak teraz te 2500 odsetek za 30 lat byloby warte
> 1/10 tego co teraz a najpewniej mniej.

Jednak im bliżej śmierci tym kapitał można zmniejszać przy założeniu, że
człowiek może umrzeć z zerowym saldem. Tym samym niweluje inflację
dokładając do odsetek część kapitału.

do góry

"--=olo=--" <xxoloxx@USUN_TOgazeta.pl> writes:

>>> Mi się wydaję ze 500 tys by starczyło :)
>>
>> Chyba na waciki...
>
> no chyba, że zarabiasz krocie to może i dla ciebie to na waciki
> licząc średnio 6% bez żadnej optymalizacji

Bez belki jak rozumiem. Tylko weź pod uwagę, że kapitał będzie stopniowo
konsumowany (przez inflację). To może lepiej wypłacać jeszcze np. po
kilka tysięcy miesięcznie, wystarczy na ładnych kilka lat.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Nie, nie starczyłoby.
Ale czego?

Kup za to dwie kawalerki w punkcie dogodnym dla studentów.


-----
> Mi się wydaję ze 500 tys by starczyło

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

W dniu 2012-01-21 21:10, _ąćęłńóśźż. pisze:
> Nie, nie starczyłoby.
> Ale czego?
>
> Kup za to dwie kawalerki w punkcie dogodnym dla studentów.

Najlepiej na kredyt. Frank Ci skoczy o 50%, mieszkanie potanieje o 20%
nominalnie, studenci zrobią kilka imprezek to jeszcze kilka tys. do
wpakowania w remont. Z pewnością dobrze na tym wyjdziesz ;-)

do góry

Użytkownik "Szymon" <...@w...pl> napisał w wiadomości
news:jfemq2$ah9$1@news.task.gda.pl...
>W dniu 2012-01-21 08:17, FIFI pisze:
>
>> Przy inflacji takiej jak teraz te 2500 odsetek za 30 lat byloby warte
>> 1/10 tego co teraz a najpewniej mniej.
>
> Jednak im bliżej śmierci tym kapitał można zmniejszać przy założeniu, że
> człowiek może umrzeć z zerowym saldem. Tym samym niweluje inflację
> dokładając do odsetek część kapitału.

przez ostatnie 16 lat przed śmiercią można żyć tylko z kapitału:-)

--=olo=--

do góry

"--=olo=--" jfbnp3$j5h$...@i...gazeta.pl

> no chyba, że zarabiasz krocie to może i dla ciebie to na waciki
> licząc średnio 6% bez żadnej optymalizacji i bez podziału na mniejsze lokaty to
masz 2500 zł/m-c - mało? niejedna rodzina w kraju
> tyle nie ma na miesiąc,

Bo (przykładowo) taka rodzina ma:

-- dom zbudowany przez rodziców pani domu i pana domu

-- drogę (bywa, że z drogim mostem) do tego domu zbudowaną
na koszt miasta (czy innej gminy) a zaprojektowaną na
koszt prywatnego projektanta dróg zwodzonego obietnicami
zapłacenia za pracę

-- jedzenie i ubranie opłacone przez państwo

-- rozrywki, wakacje itp. na koszt różnych organizacji
wydających jakieś pieniądze społeczne...

W tym samym czasie innej rodzinie zabiera się pod byle pretekstem
(albo i bez pretekstu) pieniądze, które następnie przekazuje się
charytatywnie ;) na budowę i funkcjonowanie miejskiej ;) filharmonii,
na budowę i funkcjonowanie której owo miasto daje za mało pieniędzy...
...a z biletów nic :) nie można pozyskać, bo okradana biedota :)
(czyli ja) nie chodzi do filharmonii, zaś bogacze są głusi i chodzą
tylko wtedy, gdy miasto (czy inna organizacja charytatywna) pokryje
nie tylko bilety, ale i inne koszty związane z wymuszonym :) odsłuchem. ;)

-- Jest śliski.
-- To znaczy?
-- Nie łapie muzyki.
-- Jest głuchy?
-- Nie. Szelest makulatury :) słyszy, ale muzyki nie słyszy.
Muzyka jest dlań obojętna, nie ma w nim zaczepów muzycznych...
-- Muzyka spływa po nim jak woda po kaczce?
-- Woda po kaczce? Woda w kaczkę wsiąka bardzo głęboko! ;)

Chcesz konkretne przykłady tych rodzin?


Inna ,,rodzina'' dostaje (10 lat temu) 440 złotych miesięcznie -- i żyje.
To ksiądz, który mnie wtedy spowiada. Milcząco dodaje, że obok tych 440 złotych
dostaje: wikt, opierunek, sutanny/ubrania, wyjazdy, kształcenie, opiekę medyczną...

-=-

http://www.hotmoney.pl/artykul/pieniadze-ksieza-nie-
chca-likwidacji-funduszu-koscielnego-23579

Księża nie chcą likwidacji Funduszu Kościelnego

-=-

Cudów nie ma. Trzeba mieć pieniądze na:

kupno jakiegoś mieszkania czy jakiegoś domu

utrzymanie tego mieszkania czy tego domu

kupowanie co jakiś czas jakiegoś samochodu

utrzymywanie takiego samochodu

utrzymanie kobiety (lub kobiet -- u nas oficjalnie nie ma wielożeństwa) i dzieci
a dzieci nie żyją jedynie Duchem Świętym i dobrym słowem pochodzącym od Boga

utrzymanie siebie samego

opieką zdrowotną; NFZowe leczenie ma charakter trialowy; mój ojciec miesięcznie
płaci za swoje leki (podtrzymujące, warunkujące życie) około 300 złotych,
bo ma z czego; ja nie mam, więc nie płacę ;) i czekam na cud, czy raczej
cuda; już ;) w kilka lat po stwierdzeniu konkretnych kłopotów z kręgosłupem
będę miał wizytę lekarską, w czasie której lekarz zapozna się z wynikami
badań szyi; jak dobrze pójdzie (jak nie umrę przedwcześnie) za około 5 lat
cały kręgosłup doczeka się leczenia; :) matka w cierpieniach czeka
na stosowne operacje...

wypoczynek; bieganie wokoło bloku raczej nie wystarczy; przechadzki do
parku też mogą nie dać dobrego rezultatu; nawet letnie wyjazdy nad
pobliskie (100 km stąd) jeziora niewiele dają...

Innymi słowy -- 2500 złotych miesięcznie starczy nie tylko na waciki,
ale to zdecydowanie za mało, aby żyć. I efekty widać -- przyrost
naturalny w Polsce spada, obecnie spadł poniżej zera.

Monter uszczelek samochodowych w Brazylii zarabia obecnie
więcej niż równowartość 2500 złotych na miesiąc. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry