-
51. Data: 2005-06-02 15:36:34
Temat: Re: Inteligo i opłata za prowadzenie konta
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Tristan Alder wrote:
>
> Jak po co? Do przyjmowania pensji, robienia opłat i do wydawania pieniędzy.
> Dlaczego zamrażać 100zł? Zawsze to 100zł do wydania. Zauważ, że ROR nie
> jest do oszczędzania, ale do używania.
>
Widzisz różnicę, pomiędzy zamrożeniem 100 zł, a średnim saldem 100 zł.
Wcale nie trzeba zamrażać 100 zł, żeby mieć średnie saldo 100 zł.
-
52. Data: 2005-06-02 15:41:32
Temat: Re: Inteligo i opłata za prowadzenie konta
Od: "Glenn" <g...@b...pl>
> Widzisz różnicę, pomiędzy zamrożeniem 100 zł, a średnim saldem 100 zł.
> Wcale nie trzeba zamrażać 100 zł, żeby mieć średnie saldo 100 zł.
Na dodatek nie ma przecież przymusu używania Inteligo. Jeżeli ktoś nie
"wyrabia" salda a opłata za konto mu nie odpowiada, to po jaką cholerę w
ogóle wypełnia wniosek? Mało to innych kont?
--
/Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na
przyszłość/ Woody Allen
-
53. Data: 2005-06-02 15:56:20
Temat: Re: Inteligo i opłata za prowadzenie konta
Od: Jacek Wojaczyński <k...@z...org>
Tristan Alder <s...@p...onet.pl> wrote:
> Może nie aż tak, ale owszem, Inteligo jest niskiej klasy bankiem.
Jakieś konkretne zarzuty? Czy tak tylko sobie piszesz?
A może podasz przykład lepszego banku z porównywalnymi opłatami?
--
Jacek Wojaczyński
-
54. Data: 2005-06-02 18:26:41
Temat: Re: Inteligo i opłata za prowadzenie konta
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
A był to czwartek, 2 czerwca 2005 17:36, gdy witek napisał(a) coś na
pl.biznes.banki. No i teraz trzeba odpowiedzieć.
> Tristan Alder wrote:
>>
>> Jak po co? Do przyjmowania pensji, robienia opłat i do wydawania
>> pieniędzy. Dlaczego zamrażać 100zł? Zawsze to 100zł do wydania. Zauważ,
>> że ROR nie jest do oszczędzania, ale do używania.
>>
> Widzisz różnicę, pomiędzy zamrożeniem 100 zł, a średnim saldem 100 zł.
> Wcale nie trzeba zamrażać 100 zł, żeby mieć średnie saldo 100 zł.
Ja nie mam średniego salda 100zł, a jednak korzystam z konta aktywnie i nie
wyobrażam sobie bez niego życia.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
55. Data: 2005-06-02 18:28:12
Temat: Re: Inteligo i opłata za prowadzenie konta
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
A był to czwartek, 2 czerwca 2005 17:41, gdy Glenn napisał(a) coś na
pl.biznes.banki. No i teraz trzeba odpowiedzieć.
>> Widzisz różnicę, pomiędzy zamrożeniem 100 zł, a średnim saldem 100 zł.
>> Wcale nie trzeba zamrażać 100 zł, żeby mieć średnie saldo 100 zł.
>
> Na dodatek nie ma przecież przymusu używania Inteligo. Jeżeli ktoś nie
> "wyrabia" salda a opłata za konto mu nie odpowiada, to po jaką cholerę w
> ogóle wypełnia wniosek? Mało to innych kont?
Ależ nie o tym pisałem. Nijaki Glen naśmiewa się bezczelnie z ludzi, którzy
nie są tak wypaśnie bogaci jak on i niekoniecznie muszą mieć średnie saldo
powyżej 100zł, aczkolwiek mogą chcieć jednakowoż aktywnie korzystać z
konta.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
56. Data: 2005-06-02 18:44:19
Temat: Re: Inteligo i opłata za prowadzenie konta
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
A był to czwartek, 2 czerwca 2005 17:56, gdy Jacek Wojaczyński napisał(a)
coś na pl.biznes.banki. No i teraz trzeba odpowiedzieć.
> Tristan Alder <s...@p...onet.pl> wrote:
>
>> Może nie aż tak, ale owszem, Inteligo jest niskiej klasy bankiem.
>
> Jakieś konkretne zarzuty? Czy tak tylko sobie piszesz?
Owszem, mam konkretne.
a) pomysł z kurierami-prostakami jest dość kontrowersyjny, pomysł mBanku z
pocztą jest zdecydowanie przyjemniejszy. Konto w Inteligo zakładałem na
trzy podejścia z powodu kuriera-oszołoma.
b) opłaty są wyższe niż w mBanku
c) karty działają dziwnie, często się nie autoryzują, ale kwotę na rachunku
blokują, co bywa nieprzyjemne jak akurat jest to końcówka Twojej kasy
d) serwis WWW jest taki sobie jeśli chodzi o wygodę, a do tego bardzo
ważliwy na różne ruchy. Szybko wygasa i nie można używać przycisków Wstecz
w przeglądarce. Do tego wkurza reklamami. Wydaje mi się, że bank to nie
jest darmowe konto na onecie i nie powinni mnie jeszcze reklamami atakować.
Mam ich dość wszędzie indziej.
e) Żeby zrezygnować z konta w Ęteligo trzeba wypełnić formularz. Jest on
dostępny wyłącznie na zamówienie u konsultanta. Czas realizacji formularza
2 dni robocze, a żeby zamówić taki formularz zostałem zidentyfikowany
bardzo dokładnie. Nie wiem po co, jak dla mnie to jest dziura w
bezpieczeństwie, bo moje dane latają przecież nieszyfrowane po kablach
TPSA. I wszystko to po to, żeby dostać pocztą elektroniczną druczek, który
se mam wydrukować, wypełnić i odesłać do nich pocztą ślimaczą. Co
najważniejsze, pomimo zamówienia tego formularza, nie dostałem go.
f) obsługa telefoniczna to synonim czekania.
Cytat z mojego pamiętnika z lutego tego roku: Dzisiaj siadam przed kontem
i /dostęp zablokowany, zadzwoń do nas/. Dzwonię i co? /Bardzo przepraszamy,
za chwilę połączysz się z konsultantem./ No dobra, wiem, że rozmowa z nim
nie jest przyjemna i że mają za co przepraszać, ale niech już lepiej łączą.
Niestety, nic z tego... 10 minut oczekiwania -- jest.
g) Nie lubię PKO BP SA...
Przypomniało mi się jak lata temu Bank Państwowy wydał mi kartę płatniczą o
blokadzie wydatków powyżej... 0zł, a panienka w okienku na
pytanie ,,dlaczego tak?'' odpowiedziała mi ,,widać tak ma być, ja nie wiem,
my jesteśmy Bank Państwowy, nas nie szkolą, niech pan idzie do jakiegoś
innego banku''.
> A może podasz przykład lepszego banku z porównywalnymi opłatami?
wg mnie lepszy jest mBank. Oczywiście pewnie znajdą się zwolennicy Inteligo.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
57. Data: 2005-06-02 18:47:40
Temat: Re: Inteligo i opłata za prowadzenie konta
Od: "Glenn" <g...@b...pl>
> Ależ nie o tym pisałem. Nijaki Glen naśmiewa się bezczelnie z ludzi,
> którzy nie są tak wypaśnie bogaci jak on
Nie doczytałeś. Naśmiewam się i do tego bardzo bezczelnie nie z tego, że
ktoś nie ma tej stówy, tylko z tego że wypełnia wniosek w Inteligo, które ma
określoną toip. A jak przyjeżdża kurier, to krzyczy wniebogłosy, że 5 PLN to
jednak zdzierstwo. Nie uważasz, że lepiej było toip przeczytać wcześniej i
nie próbować zakładać konta w banku, którego taryfa jednak mi nie odpowiada?
Poza tym stówa, to jednak nie majątek - nie przesadzajmy :-)
>i niekoniecznie muszą mieć
> średnie saldo powyżej 100zł, aczkolwiek mogą chcieć jednakowoż
> aktywnie korzystać z konta.
A proszę Cię bardzo, tyle że nie o tym mowa. Mowa o tym, że przedpiszca
uznał za skandal fakt pobierania piątaka za konto, bo się nieboraczek
doczytał po fakcie, że będzie musiał mieć saldo powyżej setki. Tylko czyja
to wina, że nie przeczytał tego wcześniej? Bo chyba nie Inteligo, a on tak
to przedstawił.
--
/Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na
przyszłość/ Woody Allen
-
58. Data: 2005-06-02 18:52:16
Temat: Re: Inteligo i opłata za prowadzenie konta
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
A był to czwartek, 2 czerwca 2005 20:47, gdy Glenn napisał(a) coś na
pl.biznes.banki. No i teraz trzeba odpowiedzieć.
>> Ależ nie o tym pisałem. Nijaki Glen naśmiewa się bezczelnie z ludzi,
>> którzy nie są tak wypaśnie bogaci jak on
>
> Nie doczytałeś. Naśmiewam się i do tego bardzo bezczelnie nie z tego, że
> ktoś nie ma tej stówy, tylko z tego że wypełnia wniosek w Inteligo, które
> ma określoną toip. A jak przyjeżdża kurier, to krzyczy wniebogłosy, że 5
> PLN to jednak zdzierstwo. Nie uważasz, że lepiej było toip przeczytać
> wcześniej i nie próbować zakładać konta w banku, którego taryfa jednak mi
> nie odpowiada?
Odpowiadałem na zdanie:
> Jakie 5 złotych? A jeżeli chodzi Ci o opłatę za konto, gdy miesięczne
> saldo jest niższe niż 100 zł, to powiedz łaskawie po co konto w banku
> komuś, kto ma problem z trzymaniem stówy przez miesiąc na koncie?
które zacytowałem.
> Poza tym stówa, to jednak nie majątek - nie przesadzajmy
> :-)
Dla kogo nie, dla tego nie.
>>i niekoniecznie muszą mieć
>> średnie saldo powyżej 100zł, aczkolwiek mogą chcieć jednakowoż
>> aktywnie korzystać z konta.
>
> A proszę Cię bardzo, tyle że nie o tym mowa. Mowa o tym, że przedpiszca
> uznał za skandal fakt pobierania piątaka za konto, bo się nieboraczek
> doczytał po fakcie, że będzie musiał mieć saldo powyżej setki.
Nie. To, że po fakcie, to jest mało istotne. Fakt, faktem -- opłata jest i
jej lekceważenie w tonie ,,bo stówa to nie kasa'' mi się nie spodobało i
dlatego odpowiedziałem, com odpowiedział.
> Tylko czyja
> to wina, że nie przeczytał tego wcześniej? Bo chyba nie Inteligo, a on tak
> to przedstawił.
Ja wiem? Ja zrozumiałem, że ogólnie nie podoba mu się ta opłata (mi akurat
też nie).
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
59. Data: 2005-06-02 18:53:22
Temat: Re: Inteligo i opłata za prowadzenie konta
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
A był to czwartek, 2 czerwca 2005 20:47, gdy Glenn napisał(a) coś na
pl.biznes.banki. No i teraz trzeba odpowiedzieć.
>> Ależ nie o tym pisałem. Nijaki Glen naśmiewa się bezczelnie z ludzi,
>> którzy nie są tak wypaśnie bogaci jak on
>
> Nie doczytałeś. Naśmiewam się i do tego bardzo bezczelnie nie z tego, że
> ktoś nie ma tej stówy, tylko z tego że wypełnia wniosek w Inteligo, które
> ma określoną toip. A jak przyjeżdża kurier, to krzyczy wniebogłosy, że 5
> PLN to jednak zdzierstwo. Nie uważasz, że lepiej było toip przeczytać
> wcześniej i nie próbować zakładać konta w banku, którego taryfa jednak mi
> nie odpowiada?
Odpowiadałem na zdanie:
> Jakie 5 złotych? A jeżeli chodzi Ci o opłatę za konto, gdy miesięczne
> saldo jest niższe niż 100 zł, to powiedz łaskawie po co konto w banku
> komuś, kto ma problem z trzymaniem stówy przez miesiąc na koncie?
które zacytowałem i łaskawie po prostu wyjaśniłem po co konto biedniejszej
części społeczeństwa.
> Poza tym stówa, to jednak nie majątek - nie przesadzajmy
> :-)
Dla kogo nie, dla tego nie.
>>i niekoniecznie muszą mieć
>> średnie saldo powyżej 100zł, aczkolwiek mogą chcieć jednakowoż
>> aktywnie korzystać z konta.
>
> A proszę Cię bardzo, tyle że nie o tym mowa. Mowa o tym, że przedpiszca
> uznał za skandal fakt pobierania piątaka za konto, bo się nieboraczek
> doczytał po fakcie, że będzie musiał mieć saldo powyżej setki.
Nie. To, że po fakcie, to jest mało istotne. Fakt, faktem -- opłata jest i
jej lekceważenie w tonie ,,bo stówa to nie kasa'' mi się nie spodobało i
dlatego odpowiedziałem, com odpowiedział.
> Tylko czyja
> to wina, że nie przeczytał tego wcześniej? Bo chyba nie Inteligo, a on tak
> to przedstawił.
Ja wiem? Ja zrozumiałem, że ogólnie nie podoba mu się ta opłata (mi akurat
też nie).
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
60. Data: 2005-06-02 18:57:16
Temat: Re: Inteligo i opłata za prowadzenie konta
Od: "Glenn" <g...@b...pl>
> Odpowiadałem na zdanie:
>
>> Jakie 5 złotych? A jeżeli chodzi Ci o opłatę za konto, gdy miesięczne
>> saldo jest niższe niż 100 zł, to powiedz łaskawie po co konto w banku
>> komuś, kto ma problem z trzymaniem stówy przez miesiąc na koncie?
>
> które zacytowałem i łaskawie po prostu wyjaśniłem po co konto
> biedniejszej części społeczeństwa.
I koniecznie musi to być Inteligo, które "biedniejszą część społeczeństwa"
nagradza 5 zł za konto?
>> Poza tym stówa, to jednak nie majątek - nie przesadzajmy
>> :-)
>
> Dla kogo nie, dla tego nie.
Przesadzasz.
> Nie. To, że po fakcie, to jest mało istotne. Fakt, faktem -- opłata
> jest i jej lekceważenie w tonie ,,bo stówa to nie kasa'' mi się nie
> spodobało i dlatego odpowiedziałem, com odpowiedział.
No i co z tego, że jest? Idź tam gdzie nie ma. A stówa to nie kasa :-P
> Ja wiem? Ja zrozumiałem, że ogólnie nie podoba mu się ta opłata (mi
> akurat też nie).
Skoro mu się nie podoba, to po jaką cholerę w ogóle wypełniał wniosek? I
dlaczego ma o to pretensje do banku?
--
/Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na
przyszłość/ Woody Allen