-
11. Data: 2009-05-25 12:33:52
Temat: Re: Inwestycja w ziemie, ciag dalszy i ostatni
Od: "kunegunda" <m...@l...net.pl>
Gonzo to nie znowu taki mały żuczek.Ale prawdziwe małe żuczki są zdane
niestety na zakup w cenach transakcyjnych,ale wśród nich mogą poszukać
okazji cenowych...i kupić najlepiej grunt z tzw.WZiZT czyli wstepną
zgodą gminy na budowę lub z planem zagospodarowania przestrzennego.
Bo tak jak ze wszystkim i tu miny są bardzo częste gdyż można kupić grunt
np. rolny i dodatkowo bez mediów a potencjalna zmiana planu bedzie możliwa
w bliżej nieokreślonym terminie.Podobieństwo do giełdy jest uderzające tylko
towar jest trochę inny dlatego zalecem dużą ostrożność.Radzę poczytać grupy
dyskusyjne traktujące o budownictwie.
kunegunda
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2009-05-25 13:27:01
Temat: Re: Inwestycja w ziemie, ciag dalszy i ostatni
Od: "viper" <v...@o...pl>
>
> Chciałam zwrócic uwagę że ziemi nie kupuje się na alegro czy otodom
> tam się ją sprzedaje...kupuje się zdużym lewarem np.10 do 20,i dzięki
> "majstrowaniu" przy planach zagospodarowania przestrzennego uzyskuje się
> grunt do sprzedaży.Takie obsuwy jakie widzimy na wykresie są nieistotne
> z punktu widzenia opisanego wyżej.
>
> pozdrawiam
> kunegunda
>
tak było kiedyś... teraz takie zagrywki są już praktycznie całkowicie
wyplenione... ale sytuacja jest ciekawa, wile gruntów zostało przetrzymanych z
nadzieją na lepsze czasy i niektórych zaczyna to już parzyc... ci którzy polują
na okazje skupiają się głównie na licytacjach komorniczych, ale do tego trzeba
miec specyficzną psychikę... ja na przykład nie chciałbym kupic ziemi wiedząc
że byc może z tego powodu ktoś płacze... wydaje mi się że do tego trzeba miec
psychikę hieny, ale byc może się mylę, może jestem przewrażliwiony, w końcu byc
może trzeba traktowac to jak biznes... ale nawet z tak zwanych ogłoszeń
zaczynają się pojawiac okazje, znajomy który siedzi w tym temacie twierdzi, że
dawno takich dobrych strzałów jak ostatnio nie miał... ale ja mimo wszystko bym
poczekał... wydaje mi się że do twardego dna jeszcze daleko... myślę że główna
fala przecen nieruchomości dopiero nas czeka... banki są juz spanikowane, ponoc
nawet w przypadku niewielkich spóźnień straszą wymagalnością kredytu.. na razie
kredyty hipoteczne w dużej mierze są spłacane dzięki zaciąganiu innych
kredytów... tyle że w nieskończonośc się tak nie da...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2009-05-25 15:37:32
Temat: Re: Inwestycja w ziemie, ciag dalszy i ostatni
Od: m...@l...net.pl
Bez urazy mam nadzieję że chciwość i zazdrość stoją daleko obok...ponadto
nikt nie płacze bo ze łzami nie przystepuje się do umowy a poza tym skąd
wiesz w jakim stanie prawnym nieruchomośc została kupiona.
A zastanawiasz się czasem kupując papier od kogoś kto go sprzedał z np.80 %
stratą.Co wtedy czujesz i kim wtedy jesteś proszę odpowiedz na to pytanie.
pozdrawiam
kunegunda
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2009-05-25 16:26:13
Temat: Re: Inwestycja w ziemie, ciag dalszy i ostatni
Od: "viper" <v...@o...pl>
>
> Bez urazy mam nadzieję że chciwość i zazdrość stoją daleko obok...ponadto
> nikt nie płacze bo ze łzami nie przystepuje się do umowy a poza tym skąd
> wiesz w jakim stanie prawnym nieruchomośc została kupiona.
> A zastanawiasz się czasem kupując papier od kogoś kto go sprzedał z np.80
%
> stratą.Co wtedy czujesz i kim wtedy jesteś proszę odpowiedz na to pytanie.
>
> pozdrawiam
> kunegunda
>
o nie nie, moja droga... to zupełnie inna para kaloszy... jeżeli wchodzę na
ring, to czy mi się to podoba czy nie ja i mój przeciwnik musimy przestrzegac
pewnych reguł... obaj mamy rękawice, jest sędzia, trener mojego przeciwnika
zawsze może rzucic ręcznik, a poza tym przeciwnik wchodzi na ring z zamiarem
obicia mi buzi... a na licytacjach komrniczych nie ma reguł, zainteresuj się
jak one przebiegają to będziesz wiedziała o czym piszę... twój przeciwnik leży,
a ty musisz jedynie mocno kopnąc go w głowę... ja jestem starym fajterem, ja
takich zasad nie uznaję...a poza tym ja gram na foreksie, i jak tylko coś
skubnę to zawsze się dobrze czuję he he... tam litości nie ma...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
15. Data: 2009-05-25 16:59:05
Temat: Re: Inwestycja w ziemie, ciag dalszy i ostatni
Od: "Gonzo" <g...@n...net>
"viper" <v...@o...pl> wrote in message
news:1cc6.0000002d.4a1ac6a5@newsgate.onet.pl...
> o nie nie, moja droga... to zupełnie inna para kaloszy... jeżeli wchodzę
> na
> ring ...
Heh... tego samego porownania uzywam gdy znajomi sugeruja, ze zarabianie na
gieldzie jest niemoralne. Tylko, ze ja trenowalem karate.
G
-
16. Data: 2009-05-25 19:13:24
Temat: Re: Inwestycja w ziemie, ciag dalszy i ostatni
Od: m...@l...net.pl
i jak tylko coś
skubnę to zawsze się dobrze czuję he he... tam litości nie ma...
No widzisz nareszcie mówisz rozsądnie...ponadto zapewniam cię że nie są to
egzekucje komornicze...dam ci radę grunty to nie są inwestycje dla ciebie.
A poza tym - nie chce mi się z toba gadać.
kunegunda
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
17. Data: 2009-05-25 20:11:08
Temat: Re: Inwestycja w ziemie, ciag dalszy i ostatni
Od: "viper" <v...@o...pl>
>
> "viper" <v...@o...pl> wrote in message
> news:1cc6.0000002d.4a1ac6a5@newsgate.onet.pl...
> > o nie nie, moja droga... to zupełnie inna para kaloszy... jeżeli wchodzę
> > na
> > ring ...
> Heh... tego samego porownania uzywam gdy znajomi sugeruja, ze zarabianie na
> gieldzie jest niemoralne. Tylko, ze ja trenowalem karate.
> G
>
kolega na wgt podesłał taką linkę...
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kto-dyktuje-ceny-nie
ruchomosci-1956517.html
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
18. Data: 2009-05-25 21:52:00
Temat: Re: Inwestycja w ziemie, ciag dalszy i ostatni
Od: "Gonzo" <g...@n...net>
"viper" <v...@o...pl> wrote in message
> kolega na wgt podesłał taką linkę...
> http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kto-dyktuje-ceny-nie
ruchomosci-1956517.html
Fajne. Gdy na allegro zaczely sie ogloszenia z otodom, cena podskoczyla o
kilkadziesiat procent. Ciekawe kto tam wystawia.
Pozdrawiam,
G
ps. to na wgt jeszcze pisza cos sensownego?