-
71. Data: 2010-06-22 08:54:18
Temat: Re: J.K.Mikke - totalna porażka
Od: " sys29" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
>
> Widzę, że nie możesz dojść do siebie po klęsce JKM w niedzielnych wyborach
i
> niepotrzebnie bronisz przegranej sprawy.
Ależ nic podobnego. Wiesz dobrze, że nienawidzę demokracji i na vox populi
patrzę z obrzydzeniem, a podpisując się pod tym, co gdzieś tu napisał skippy
(o dostępie do mediów) uważam, że JKM osiągnął dobry wynik.
> Po pierwsze:
> Jak obliczyłeś, że w Polsce mamy milion niepotrzebnych urzędników? Jeśli
są to
> dane z "Najwyższego Czasu" to mają one mniej więcej taką samą wiarygodność
jak
> absurdalna teza UPR, że Polska jest płatnikiem netto w UE !!!
Już Ci kiedyś napisałem, że powołując się na Pana Roberta Gwiazdowskiego
w Polsce w oświacie pracuje ponad milion ludzi, z czego tylko połowa
zajmuje się nauczaniem. Reszta jest w większości zbędna ( wiem o tym
z własnego doświadczenia - moja żona jest nauczycielką ). Problem
nadprodukcji etatów w oświacie zniknąłby natychmiast po całkowitym
sprywatyzowaniu szkół. Byłoby lepiej i taniej ... i tak proponował JKM.
W służbie zdrowia jest podobnie - na ponad milion tam zatrudnionych tylko
połowa zajmuje się leczeniem i obsługą pacjentów. Tu też prywatyzacja
rozwiązałaby problem. Aktualnie w Polsce koncesjonowanych jest ponad 200
działalności gospodarczych. Likwidując koncesje można od razu wywalić
tysiące urzędników, itd.
Pewien mój znajomy poszedł kilka lat temu do pracy w urzędzie powiatowym
w małym mieście. Chłop był przedtem kompletnie apolityczny. Już po kilku
miesiącach obserwacji absurdów ( mówił, że 80% czasu pracy zatrudnionych
tam urzędników zajmują kawka i ciasteczka ) stał się gorącym zwolennikiem
UPR. Inny mój znajomy pracuje w urzędzie pracy - mówi to samo.
>
> Po drugie:
> Skąd wiesz, że wszyscy ci urzędnicy są niepotrzebni? Na podstawie czego to
> obliczyłeś i jak oszacowałeś, że zwolnienie 1 miliona rzekomo zbędnych
> urzędników nie spowodowałoby żadnych problemów w funkcjonowaniu urzędów
> publicznych?
Wizja państwa liberalnego wprowadza zasadę, że wolność jednostki staje
się wartością nadrzędną. Państwo miałoby tylko strzec fundamentalnych
zasad wolności gospodarowania i własności prywatnej. W państwie
liberalnym nie ma miejsca na biurokrację ... i taka jest wizja JKM.
>
> Po trzecie:
> Czy wiesz jak znikomą kwotą w budżecie państwa jest kwota 1,5 mld zł
rocznie?
IMHO nie czujesz skali zdegenerowania systemu. Kwota którą tu podałem jest
wymyślonym na gorąco przykładem ( imo jest skrajnie niedoszacowana ).
pozdr.
sys29
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
72. Data: 2010-06-22 09:05:21
Temat: Re: J.K.Mikke - totalna porażka
Od: " sys29" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
XXL <d...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
> Czy zdajesz sobie w ogóle sprawę jakie byłyby reperkusje społeczne
pozbawienia
> pracy miliona osób ???
>
???? No tak ... będziemy się spierać w nieskończoność. :-)
Wg Ciebie urzędnicy pracują, wg mnie pasożytują ...
pozdr.
sys29
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
73. Data: 2010-06-22 09:41:21
Temat: Re: J.K.Mikke - totalna porażka
Od: x <l...@p...fm>
sys29 pisze:
> XXL <d...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
>
>> Czy zdajesz sobie w ogóle sprawę jakie byłyby reperkusje społeczne
> pozbawienia
>> pracy miliona osób ???
>>
>
> ???? No tak ... będziemy się spierać w nieskończoność. :-)
> Wg Ciebie urzędnicy pracują, wg mnie pasożytują ...
>
> pozdr.
> sys29
>
>
pasozytuja bo bardzo delikatnie powiedziane
-
74. Data: 2010-06-22 09:44:54
Temat: Re: J.K.Mikke - totalna porażka
Od: x <l...@p...fm>
> Czy zdajesz sobie w ogóle sprawę jakie byłyby reperkusje społeczne pozbawienia
> pracy miliona osób ???
>
byloby pieknie, darmozjady musialyby szukac pozytecznej pracy
>
>
-
75. Data: 2010-06-22 09:51:39
Temat: Re: J.K.Mikke - totalna porażka
Od: " XXL" <d...@g...SKASUJ-TO.pl>
sys29 <s...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Ależ nic podobnego. Wiesz dobrze, że nienawidzę demokracji i na vox populi
patrzę z obrzydzeniem, a podpisując się pod tym, co gdzieś tu napisał skippy
(o dostępie do mediów) uważam, że JKM osiągnął dobry wynik.
----------------------------------------------------
-------------------------
Nienawidzisz demokracji mimo, że żyjesz w niej od 20 lat, jak sądzę całkiem
wygodnie.
Powtarzam swoje pytanie, na które mi kiedyś nie odpowiedziałeś: ile
miesięcy/lat żyłeś w warunkach dyktatury i monarchii?
Ponieważ nie żyłeś ani jednej godziny to skąd wiesz, że jest to lepszy system
niż ten w którym żyjemy?
Jeśli monarchia jest tak dobrym systemem to dlaczego nie funkcjonuje w żadnym
rozwiniętym i cywilizowanym kraju na świecie i dlaczego ma tak znikome
poparcie wśród obywateli?
Na jakiej podstawie wysuwasz tak naiwne wnioski, że gdyby Polska była pod
rządami monarchii to rządzący władca byłby tak łaskawy, żeby wprowadzić
maksymalnie niskie podatki i pełną wolność gospodarczą?
Kto by kontrolował prawidłowe działanie monarchii i co by się stało gdyby
społeczeństwo zaczęło się buntować przeciwko takiemu systemowi?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
76. Data: 2010-06-22 10:36:16
Temat: Re: J.K.Mikke - totalna porażka
Od: " sys29" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
XXL <d...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
> Nienawidzisz demokracji mimo, że żyjesz w niej od 20 lat, jak sądzę całkiem
> wygodnie.
> Powtarzam swoje pytanie, na które mi kiedyś nie odpowiedziałeś: ile
> miesięcy/lat żyłeś w warunkach dyktatury i monarchii?
> Ponieważ nie żyłeś ani jednej godziny to skąd wiesz, że jest to lepszy
system
> niż ten w którym żyjemy?
cyt.:
"Harold Laski utrzymywał, że socjalizm to logiczny skutek, kolejny poziom
ewolucji demokracji. ... Nie wolno odrzucać teorii Laskiego, ponieważ
- o czym pisał Bertrand Russell - zawiść to niezwykle istotny czynnik
napędowy demokracji, socjalizm zaś obiecuje całkowitą równość ... także
ekonomiczną i społeczną. ... Wielu ludzi jest szczęśliwych tylko wówczas,
gdy mają świadomość, iż nikt nie jest od nich w czymkolwiek lepszy, nikt
nie stoi ponad nimi, nikt nie ma więcej."
k.c.
Zasadniczo w krajach demokratycznych do władzy nieustannie dochodzą
nieudacznicy, dla których zadłużanie państwa ( czyli okradanie przyszłych
pokoleń ) to jedyny sposób na rządzenie. Ocena "nieudacznicy" nie do końca
jest prawdziwa. Najwięcej bowiem jest wśród nich zwykłych cwaniaków,
którzy sposobu na życie szukają w żerowaniu na publicznych pieniądzach,
a dobrobyt obywateli mają w dupie. Procederu zadłużania państwa nie da
się zahamować. Przekupowanie i nieuczciwe uwodzenie elektoratu to fundament
praktyk socjotechnicznych w demokracji. Realia niestety są takie, że wybory
w zasadzie niczego nie zmieniają, bo ludzie są w większości źli i głupi ...
co dobitnie pokazuje wyselekcjonowana demokratycznym wyrokiem grupa
szkodników. Mamy od lat te same mordy przy korycie i system wyborczy
gwarantujący im "trwanie na pozycjach", a ludzi rozgarniętych stawiający
przed dylematem: głosować na mniejsze zło, czy stracić głos. Owo
mniejsze zło to nic innego, jak odłożenie agonii w czasie. Zresztą tak
naprawdę każdy wyborca inaczej ocenia, co jest tym "mniejszym złem".
IMHO demokracja ma wbudowany mechanizm samozniszczenia, który uruchomi się
zapewne pod wpływem czynników demograficznych i ekonomicznych, bo przecież
demokracja prowadzi do socjalizmu, a socjalizm składa się z 4 cyklicznych
kryzysów ( wiosna, lato, jesień, zima ). Mam wrażenie, że niebawem
demokracje wejdą w okres schyłkowy ( dekadencji :-) ).
>
> Jeśli monarchia jest tak dobrym systemem to dlaczego nie funkcjonuje w
żadnym
> rozwiniętym i cywilizowanym kraju na świecie i dlaczego ma tak znikome
> poparcie wśród obywateli?
Bo ludzie są w większości źli i durni.
>
> Na jakiej podstawie wysuwasz tak naiwne wnioski, że gdyby Polska była pod
> rządami monarchii to rządzący władca byłby tak łaskawy, żeby wprowadzić
> maksymalnie niskie podatki i pełną wolność gospodarczą?
W monarchii nie ma na to gwarancji, ale jest szansa. W demokracji jest
pewność, że podatki będą wysokie i wolności ekonomicznej nie będzie.
Pozytywnym przykładem systemu jednowładztwa w XX wieku jest dyktatura
A.Pinocheta, który pod wpływem liberałów ze szkoły chicagowskiej
wprowadził Chile na ścieżkę stabilnego wzrostu gospodarczego.
pozdr.
sys29
PS
Odnośnie zadłużenia państwa, to przypomniało mi się spostrzeżenie, którego
dokonał kiedyś Pan Michalkiewicz. Otóż zwyczajny złodziej okrada zwykle
ofiarę, która jest, fizycznie istnieje. Natomiast kradzież dokonywana przez
polityków to "czysta magia". Ofiarami są przyszłe pokolenia, czyli ludzie,
których nie ma (!), którzy jeszcze się nie narodzili. David Copperfield
by takiego numeru nie wymyślił.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
77. Data: 2010-06-22 10:38:31
Temat: Re: J.K.Mikke - totalna porażka
Od: "Dieter" <d...@a...pl>
Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma. Ja tam nie chcialbym robic w urzedzie
pracy za 1.2k netto i uzerac sie z wkurwionymi, bezrobotnymi ludzmi.
Prawdziwa kase dostaja urzedasy na wysokich stolkach, a nie ludzie, ktorzy
tyraja za marne śruty rejestrujac ludzi marzacych z kolei o tych 1.2k net,
ktore zarabia rejestrujaca ich pani.
D.
Użytkownik " sys29" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hvpuch$9lp$...@i...gazeta.pl...
> XXL <d...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
>
>> Czy zdajesz sobie w ogóle sprawę jakie byłyby reperkusje społeczne
> pozbawienia
>> pracy miliona osób ???
>>
>
> ???? No tak ... będziemy się spierać w nieskończoność. :-)
> Wg Ciebie urzędnicy pracują, wg mnie pasożytują ...
>
> pozdr.
> sys29
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
78. Data: 2010-06-22 11:08:23
Temat: Re: J.K.Mikke - totalna porażka
Od: totus <t...@p...onet.pl>
sys29 wrote:
> W monarchii nie ma na to gwarancji, ale jest szansa. W demokracji jest
> pewność, że podatki będą wysokie i wolności ekonomicznej nie będzie.
> Pozytywnym przykładem systemu jednowładztwa w XX wieku jest dyktatura
> A.Pinocheta, który pod wpływem liberałów ze szkoły chicagowskiej
> wprowadził Chile na ścieżkę stabilnego wzrostu gospodarczego.
>
Nie chciałbym się znaleźć na liście nielubianych przez A.Pinocheta. Wolę być
okradany i żyć niż nie żyć z możliwościami. Ale to kwestia gustu i wyboru.
Co do tego co jest lepsze, a co jest gorsze to o tym każdy decyduje sam. Dla
Ciebie lepsze jest mniejsze zadłużenie państwa bo to prowadzi do mniejszych
podatków i więcej Ci zostaje na Twoje pomysły. Jest wielu takich, dla
których Twoje rozwiązanie powoduje degradację w życiu. Trzeba się dostosować
i nie marudzić. Najlepszym modelem ekonomicznym jaki można przyjąć to jest
odebrać dobre wykształcenie państwowe czyli zafundowane przez innych i
zatrudnić się w biurokracji państwowej. Daje to wysokie stabilne dochody
uzyskiwane kosztem innych. Przy takim rozwiązaniu nikt nigdy nie żyje Twoim
kosztem. Ktoś inny płaci za Twoje leczenie i emeryturę oraz bieżące życie.
Ci co żyją z budżetu nie płacą żadnych podatków. Demokracja nie jest zła
byle tylko lekko zmienić zasady. Prawo głosu powinni mieć tylko Ci którzy
płacą podatki. Zdanie tych, którzy żyją z podatków jest przecież znane.
-
79. Data: 2010-06-22 11:11:38
Temat: Re: J.K.Mikke - totalna porażka
Od: Maciej Bojko <m...@g...com>
On Tue, 22 Jun 2010 06:47:38 +0200, sorden <s...@s...com> wrote:
>> Czy twoją odpowiedź mam rozumieć jako "nie, nie wiem, o jakich
>> pieniądzach mówimy"? Możesz się śmiało przyznać, nic ci nie grozi.
>>
>> Anyway, odpowiadając na twoje pytanie będące ucieczką od odpowiedzi na
>> moje pytanie: nie, nie mam tej świadomości. Opisz proszę trochę
>> dokładniej, nie zapominając o tym, że w drodze do Korwinowego raju w
>> dalszym ciągu co miesiąc każdy emeryt będzie oczekiwał pieniędzy na
>> koncie.
>>
>>>Co do prywayzacji, naprawde sadzisz, ze to co zrobila Po to maks
>>>mozliwosci w tym zakresie ?
>>
>> Oczywiście, że nie, to niezwykle dupowaty rząd, zresztą nie tylko w
>> dziedzinie prywatyzacji. W takim razie kolejne pytanie pomocnicze: czy
>> wiesz, ile wyniosły rekordowe przychody polskiego budżetu z
>> prywatyzacji? O ile poprawi ten wynik wymarzony rząd kanclerza Korwina
>> (względnie kanclerza korwinisty), w jaki sposób to zrobi i dlaczego mu
>> to się uda?
>>
>
>No coz pytania nieco naiwne w sytuacji, kiedy zamiast pieniedzmi z
>prywatyzacji (jakie by one nie byly) splacac dlug - przejadamy je,
>zaciagajac nowe dlugi.
Weź się chłopie zlituj. Na każde pytanie o konkrety wycofujesz się
w maliny i rzucasz komunałami, od których aż zęby bolą. Nie mówiąc już
o tym, że jesteś wewnętrznie sprzeczny: postulujesz przychodami z
prywatyzacji zasilić ZUS i jednocześnie sarkasz na "przejadanie" tych
pieniędzy! Nie dostrzegasz tego, że nie zgadzasz się z własnymi
poglądami?
>Dlaczego po uwolnienu rynku ubezpieczen liczba raczek wyciagnietych do zusu
>bedzie malec ? Bo jak tylko ktos bedzie mogl zrezygnowac to tak wlasnie
>uczyni, a dodatkowo nie beda zawierane nowe umowy. Oczywiscie nalezy
>wyplacac swiadczenia wszystkim ktorzy maja podpisane umowy, ale jakby nie
>patrzec emeryt predzej czy pozniej kopie w kalendarz - smutna prawda, w tym
>wypadku korzystna.
>
>Czy w tym jest cos skomplikowanego ?
Z czego będą spłacane zobowiązania w okresie przejściowym? Jeśli tym,
którzy teraz wchodzą na rynek pracy, darujesz składki na ZUS,
powstanie ogromna dziura finansowa. Proponujesz zatkać ją drastyczną
podwyżką podatków, czy fantazyjnie zwiększyć dług publiczny? A może
każesz pracującym dźwigać podwójny ciężar: niech obok swoich
prywatnych składek płacą też na ZUS, z tym, że w zamian od ZUS-u nic
nie dostaną?
A gdy już wprowadzimy ten wymarzony system prywatnych ubezpieczeń, to
dlaczego będzie on bardziej efektywny od obecnego? Jeśli to
psychologicznie możliwe, to daruj sobie przy tym, proszę, strzeliste
akty wiary, że prywatne zawsze lepsze od publicznego, i rzuć konkretem
dla odmiany.
--
Maciej Bójko
m...@g...com
-
80. Data: 2010-06-22 11:14:18
Temat: Re: J.K.Mikke - totalna porażka
Od: Maciej Bojko <m...@g...com>
On Tue, 22 Jun 2010 07:21:27 +0000 (UTC), " sys29"
<s...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:
>Dodam jeszcze, że gigantyczne rezerwy środków leżą w redukcji biurokracji.
>Wykonując jeden mały krok ku normalności można by na dzień dobry wywalić
>milion niepotrzebnych urzędników ( oświata, służba zdrowia, urzędy pracy,
>urzędy skarbowe, powiaty, gminy, ministerstwa ... )
...i wiewiórkę. Też znam ten dowcip.
--
Maciej Bójko
m...@g...com