Mam taką sytuację: znalazłem sobie fajne mieszkanie i chciałem je z
narzeczoną kupić na kredyt. Narzeczona zarabia około 40% ja około 60%
naszych wspólnych dochodów. Razem nie mamy problemów ze zdolnością, ale
osobno żadne z nas nie da rady.
Narzeczona pracuje już od paru lat na umowie na czas nieokreślony w jednym
miejscu. Ja od paru lat zmieniam prace (teraz 4. raz) za każdym razem sam
się zwalniam i następnego dnia już pracuję w nowym miejscu z wyższa pensją.
Za każdym razem najpierw jest 3 miesięczny okres próbny, a potem umowa na
stałe. Właśnie kończę 2. miesiąc okresu próbnego w nowej firmie, a kredyt
chciałbym dostać już. Znajdzie się jakiś bank, który mi da kredyt?
Jeśli nie:
W OpenFinance pytałem i mówią, że minimum to 3 miesiące zatrudnienia w
jednym miejscu, ale raczej 6 powinno być. Załóżmy, że podpisałbym umowę
przedwstępną płacąc jakieś 10% wartości mieszkania i umawiając się z
właścicielami, że resztę zapłącę za jakieś 2 miesiące (jak dostanę umowę na
stałe i kredyt). Jeśli się uda, to fajnie, ale jeśli banki odmówią mi
kredytu po tych 3 miesiącach, czy też z jakiegoś innego powodu, to nie
uśmiecha mi się tracić tych 10%. A z kolei, jak ich nie zapłacę, to
mieszkanko zapewne niedługo kto inny kupi. Poradzicie coś?

pozdr
Michał

do góry

Trochę kombinacja, ale przyszło mi do głowy, że na początku może mogliby
wam pomóc rodzice albo jakiś kolega.

Bierzecie kredyt w 4 osoby: ty, narzeczona, i rodzice któregoś z was. Za
pół roku, jak już będziesz miał umowę i zdolność ty+narzeczona będzie
wystarczająca, to składacie wniosek o odłączenie rodziców od długu.

Ewentualnie najpierw narzeczona+rodzice, a potem jednocześnie odłączyć
rodziców i przyłączyć ciebie.

Uprzedzam że to teoria i nie wiem czy bank na to pójdzie i czy nie ma
jakichś dodatkowych opłat za takie kombinacje.

--
Pozdrawiam
Karol

do góry

"mike" wrote
> W OpenFinance pytałem i mówią, że minimum to 3 miesiące zatrudnienia w
> jednym miejscu, ale raczej 6 powinno być.

pytałeś w Open Finance
to i zapytaj w Money Expert , niedawno powstali - będzie im zależeć na nowym
kliencie :-)

Pozdrawiam
Mirek
http://kredytbankowy.com

do góry

mike napisał(a):
> Za każdym razem najpierw jest 3 miesięczny okres próbny, a potem umowa na
> stałe. Właśnie kończę 2. miesiąc okresu próbnego w nowej firmie, a kredyt
> chciałbym dostać już. Znajdzie się jakiś bank, który mi da kredyt?
Fakt faktem, że kredytów w detalu udziela się często wg procedur i
bez konieczności wysiłku intelektualnego ze strony doradców knn /
analityków. Mimo to wydaje mi się, że jeśli przejdziesz się po
bankach, na pewno znajdziesz takich doradców, którzy się wysilą i
udzielą Ci kredytu mimo, że Twój przypadek nie jest przewidziany w
procedurach. Trzeba zrobić odstępstwo. Jak jesteś na okresie
próbnym, mogą być problemy z załatwieniem takiego czegoś, więc
proponowałbym pogadać z szefem o zmianie warunków zatrudnienia,
żeby ułatwić życie bankowi i zwiększyć swoje szanse.

> Jeśli nie:
> W OpenFinance pytałem i mówią, że minimum to 3 miesiące zatrudnienia w
> jednym miejscu, ale raczej 6 powinno być.
Czy "raczej 6 miesięcy" oznacza, że raczej nie udzielą Ci kredytu
jeśli pracujesz 5 miesięcy, czy może oznacza, że doradca OF raczej
nie bardzo pamiętał co dokładnie wcześniej czytał? Wyobrażam
sobie, że gdybym pisał takie procedury, to pewnie napisałbym coś o
3 albo 6 miesiącach, ale z pewnością wspomniałbym też o
możliwości udzielenia kredytu osobie, która pracuje na czas
nieokreślony od 1 miesiąca i może udokumentować ciągłość
zatrudnienia w okresie X miesięcy. Proponowałbym, żebyś jednak nie
ufał tak bezgranicznie temu jednemu doradcy i wybrał się jednak do
kilku oddziałów.

pzdr
AAS

do góry

Użytkownik "AAS" <A...@g...com> napisał w wiadomości
news:1150325905.497815.108360@i40g2000cwc.googlegrou
ps.com...

> Mimo to wydaje mi się, że jeśli przejdziesz się po
> bankach, na pewno znajdziesz takich doradców, którzy się wysilą i
> udzielą Ci kredytu mimo, że Twój przypadek nie jest przewidziany w
> procedurach.

moje doświadczenie z OF jest takie, że przy sprawach
pozastandardowych nie ma co na nich polegać.

Miałem sprawę pozastandardową i zacząłem od wizyty w OF gdzie
okazało się że mogę zapomnieć o kredycie. Nie do końca uwierzyłem i
zacząłem chodzić osobiście po bankach i znalazłem kilka opcji.

Więc nie nalezy się zrażać, tylko odbyć pielgrzymkę od banku do
banku...

pzdr.
Tomek D

--
Mój adres: http://cerbermail.com/?z2zDEcPbJl
GG 1538661 http://tdygala.republika.pl

do góry

W dniu 2006-06-15 13:09, Tomek Dygała napisał(a):
> Użytkownik "AAS" <A...@g...com> napisał w wiadomości
> news:1150325905.497815.108360@i40g2000cwc.googlegrou
ps.com...
>
> moje doświadczenie z OF jest takie, że przy sprawach
> pozastandardowych nie ma co na nich polegać.
>
> Miałem sprawę pozastandardową i zacząłem od wizyty w OF gdzie
> okazało się że mogę zapomnieć o kredycie. Nie do końca uwierzyłem i
> zacząłem chodzić osobiście po bankach i znalazłem kilka opcji.
>

Moje zupełnie odwrotne - to panienka w Expanderze nie chciała nawet nic
sprawdzać, a w OF dostałem propozycję lepszą, niż myślałem. Inna rzecz,
że z winy banku ciągnie się to już 1,5 miesiąca.
Jeśli chodzi o krótki staż w nowej firmie, ale z umową na czas
nieokreślony, to nie powinno być problemów - ja nie miałem.
Pozdrawiam,
TW

do góry