-
21. Data: 2011-08-15 09:28:14
Temat: Re: Jak teraz sprawdza sie AT? Czy daje jakies sugestie na przyszlosc?
Od: totus <t...@p...onet.pl>
root wrote:
>> A mi już zasycha w gardle od powtarzania, że AT nie przewiduje
>> przyszłości, a tylko daje szansę na znalezienie miejsc, gdzie wartość
>> oczekiwana zagrywki jest dodatnia :)
> To mamy ze sobą coś wspólnego bo mnie też już w gardle zasycha od
> powtarzania, że to na jedno wychodzi: Skoro wiesz że wartość oczekiwana
> jest dodatnia, to znaczy że że znasz dokładnie prawdopodobieństwo różnych
> scenariuszy.
Tak fajnie się z Tobą rozmawia. Zamieniłeś "daje szansę" czyli jest 1 >
prawdopodobieństwo > 0 na "wiesz" czyli prawdopodobieństwo = 1 I potem
bohatersko to obalasz. Mnie się wydaje, ze dyskutujesz sam ze sobą. Szansa a
pewność to są dwie różne sprawy o czy wiesz dobrze. AT daje szansę czyli
pokazuje punkt gdzie zajęcie pozycji może byś zyskowne. I "może być" jest
kluczowe. Może być, a nie będzie. Może być bo przy podobnych rysunkach ceny
najczęściej zachowywały się "jakoś". Nie zawsze zachowywały się "jakoś"
tylko najczęściej. Oczywiście o tym dobrze wiesz bo jak niewielu jesteś
świadomy matematycznie tylko ględzisz dla zabawy. Mógłbyś się trochę
wysilić. Nic w gospodarce się nie stało takiego by wartości spółek spadły o
20% w 2 dni. Czyli AF nie dała szansy na zarobienie na ostatnim spadku.
Natomiast przy 80 próbie zajmowania pozycji S poniżej linii trendu z bliskim
stopem ten jeden raz dał zarobić. Czyli AT pozwoliła zarobić. Nie ma
przewidywania tylko kolejna próba. Albo będzie 81 mała strata albo będzie
ogromny zysk.
PS
Liczby 80 i 81 są przypadkowe.
-
22. Data: 2011-08-15 11:00:46
Temat: Re: Jak teraz sprawdza sie AT? Czy daje jakies sugestie na przyszlosc?
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Mon, 15 Aug 2011 11:28:14 +0200, totus napisał(a):
> root wrote:
>
>>> A mi już zasycha w gardle od powtarzania, że AT nie przewiduje
>>> przyszłości, a tylko daje szansę na znalezienie miejsc, gdzie wartość
>>> oczekiwana zagrywki jest dodatnia :)
>> To mamy ze sobą coś wspólnego bo mnie też już w gardle zasycha od
>> powtarzania, że to na jedno wychodzi: Skoro wiesz że wartość oczekiwana
>> jest dodatnia, to znaczy że że znasz dokładnie prawdopodobieństwo różnych
>> scenariuszy.
>
> Tak fajnie się z Tobą rozmawia. Zamieniłeś "daje szansę" czyli jest 1 >
> prawdopodobieństwo > 0 na "wiesz" czyli prawdopodobieństwo = 1 I potem
> bohatersko to obalasz. Mnie się wydaje, ze dyskutujesz sam ze sobą. Szansa a
> pewność to są dwie różne sprawy o czy wiesz dobrze.
AT daje szansę czyli
> pokazuje punkt gdzie zajęcie pozycji może byś zyskowne. I "może być" jest
> kluczowe. Może być, a nie będzie. Może być bo przy podobnych rysunkach ceny
> najczęściej zachowywały się "jakoś". Nie zawsze zachowywały się "jakoś"
> tylko najczęściej. Oczywiście o tym dobrze wiesz bo jak niewielu jesteś
> świadomy matematycznie tylko ględzisz dla zabawy.
Chyba trochę i źle mnie zrozumiałeś. Ja piszę o znajomości
PRAWDOPODOBIEŃSTWA a nie pewności zdarzenia. Żeby znać np. wartość
oczekiwaną trzeba znać DOKŁADNIE prawdopodobieństwa scenariuszy (czyli
rozkład). Nie chodzi o pewność tylko o znajomość prawdopodobieństw!!!
Staram się "obalać" mit że te prawdopodobieństwa są znane przez AT czy
cokolwiek innego. To nie jest kostka do gry czy moneta, gdzie
prawdopodobieństwa są znane, tylko znacznie bardziej skomplikowana rzecz.
Spróbuj odpowiedzieć: jakie jest prawdopodobieństwo że po przebiciu
jakiegoś fibo kurs będzie poruszał się w kierunku przebicia, nie cofając
się o więcej niz 5%.
Ty twierdzisz, że znasz to prawdopodobieństw na podstawie analizy
przeszłych identycznych sytuacji. Ja twierdzę że ich nie znasz.
Dowód (nie wprost). Gdyby prawdopodobieństwa można było określić na
podstawie przeszłych zdarzeń, to albo nie zmieniałyby się w czasie, albo
znałbyś sposób w jaki to prawdopodobieństwo zmienia się w czasie.
Oboje wiemy, że prawdopodobieństwa tak jak korelacje zmieniają się. Oboje
wiemy że nikt nie wie jak się zmieniają.
Oczywiście wysuniesz zarzut, że z faktu że nie wiemy jak się zmieniają nie
wynika, że nie istnieje jakieś prawo (równanie). Ok. Ja twierdzę (i to jest
aksjomat, przekonanie), że istnieją prawa, których nie jesteśmy w stanie
odkryć nigdy i to jest właśnie jedna z takich sytuacji. Bez względu jednak
na filozofię, z faktu że nie znamy tego prawa wynika że samo podejście
określania prawdopodobieństw jest niepraktyczne a bywa nawet niebezpieczne
dla portfela.
Mówiąc krótko zaprzeczam popularnemu poglądowi w AT, że aby określić
prawdopodobieństwo wystarczy przeanalizować 1000 identycznych sytuacji z
przeszłości.
Mógłbyś się trochę
> wysilić. Nic w gospodarce się nie stało takiego by wartości spółek spadły o
> 20% w 2 dni. Czyli AF nie dała szansy na zarobienie na ostatnim spadku.
> Natomiast przy 80 próbie zajmowania pozycji S poniżej linii trendu z bliskim
> stopem ten jeden raz dał zarobić. Czyli AT pozwoliła zarobić. Nie ma
> przewidywania tylko kolejna próba. Albo będzie 81 mała strata albo będzie
> ogromny zysk.
Właśnie! Piszesz albo mała strata albo ogromny zysk? Ja pytam wtedy zawsze
jakie są prawdopodobieństwa tych "albo" 50/50 czy może inne? To mnie poraża
w popularnych książkach do AT.
Napiszesz że prawdopodobieństwa można oszcaacować np. analizy identycznych
sytuacji z przeszłości. Ale jak? Jeśli bierzesz świeczki godzinowe i
szukasz identycznych sekwencjiw przeszłości, to na ogół otrzymasz inne
wyniki niż wtedy gdy weźmiesz świeczki 30 minutowe. Co gorsza można sobie
wyobrazić, że świeczki godzinowe wcale nie będziesz liczył od pełnej
godziny tylko np. od 4:15 do 5:15. Otrzymasz zupełnie inny wykres! Na tym
wykresie być może (wg mnie na pewno) otrzymasz inne prawdopodobieństwa. Jak
sobie z tym poradzisz? Jak można obliczać wartość oczekiwaną gry, nie
znając dokładnego rozkładu prawdopodobieństw.
To są moje zarzuty co do AT, na które nie znajduję sensownej obrony. Nic
więcej. AF czy analiza plotek albo psychologia też nie dają ścisłych
informacji ale przynajmniej sobie tego nie uzurpują.
-
23. Data: 2011-08-15 11:38:49
Temat: Re: Jak teraz sprawdza sie AT? Czy daje jakies sugestie na przyszlosc?
Od: totus <t...@p...onet.pl>
root wrote:
> Dnia Mon, 15 Aug 2011 11:28:14 +0200, totus napisał(a):
>
>> root wrote:
>>
>>>> A mi już zasycha w gardle od powtarzania, że AT nie przewiduje
>>>> przyszłości, a tylko daje szansę na znalezienie miejsc, gdzie wartość
>>>> oczekiwana zagrywki jest dodatnia :)
>>> To mamy ze sobą coś wspólnego bo mnie też już w gardle zasycha od
>>> powtarzania, że to na jedno wychodzi: Skoro wiesz że wartość oczekiwana
>>> jest dodatnia, to znaczy że że znasz dokładnie prawdopodobieństwo
>>> różnych scenariuszy.
>>
>> Tak fajnie się z Tobą rozmawia. Zamieniłeś "daje szansę" czyli jest 1 >
>> prawdopodobieństwo > 0 na "wiesz" czyli prawdopodobieństwo = 1 I potem
>> bohatersko to obalasz. Mnie się wydaje, ze dyskutujesz sam ze sobą.
>> Szansa a pewność to są dwie różne sprawy o czy wiesz dobrze.
>
> AT daje szansę czyli
>> pokazuje punkt gdzie zajęcie pozycji może byś zyskowne. I "może być" jest
>> kluczowe. Może być, a nie będzie. Może być bo przy podobnych rysunkach
>> ceny najczęściej zachowywały się "jakoś". Nie zawsze zachowywały się
>> "jakoś" tylko najczęściej. Oczywiście o tym dobrze wiesz bo jak niewielu
>> jesteś świadomy matematycznie tylko ględzisz dla zabawy.
> Chyba trochę i źle mnie zrozumiałeś. Ja piszę o znajomości
> PRAWDOPODOBIEŃSTWA a nie pewności zdarzenia. Żeby znać np. wartość
> oczekiwaną trzeba znać DOKŁADNIE prawdopodobieństwa scenariuszy (czyli
> rozkład). Nie chodzi o pewność tylko o znajomość prawdopodobieństw!!!
> Staram się "obalać" mit że te prawdopodobieństwa są znane przez AT czy
> cokolwiek innego. To nie jest kostka do gry czy moneta, gdzie
> prawdopodobieństwa są znane, tylko znacznie bardziej skomplikowana rzecz.
> Spróbuj odpowiedzieć: jakie jest prawdopodobieństwo że po przebiciu
> jakiegoś fibo kurs będzie poruszał się w kierunku przebicia, nie cofając
> się o więcej niz 5%.
> Ty twierdzisz, że znasz to prawdopodobieństw na podstawie analizy
> przeszłych identycznych sytuacji. Ja twierdzę że ich nie znasz.
> Dowód (nie wprost). Gdyby prawdopodobieństwa można było określić na
> podstawie przeszłych zdarzeń, to albo nie zmieniałyby się w czasie, albo
> znałbyś sposób w jaki to prawdopodobieństwo zmienia się w czasie.
> Oboje wiemy, że prawdopodobieństwa tak jak korelacje zmieniają się. Oboje
> wiemy że nikt nie wie jak się zmieniają.
> Oczywiście wysuniesz zarzut, że z faktu że nie wiemy jak się zmieniają nie
> wynika, że nie istnieje jakieś prawo (równanie). Ok. Ja twierdzę (i to
> jest aksjomat, przekonanie), że istnieją prawa, których nie jesteśmy w
> stanie odkryć nigdy i to jest właśnie jedna z takich sytuacji. Bez względu
> jednak na filozofię, z faktu że nie znamy tego prawa wynika że samo
> podejście określania prawdopodobieństw jest niepraktyczne a bywa nawet
> niebezpieczne dla portfela.
>
> Mówiąc krótko zaprzeczam popularnemu poglądowi w AT, że aby określić
> prawdopodobieństwo wystarczy przeanalizować 1000 identycznych sytuacji z
> przeszłości.
>
> Mógłbyś się trochę
>> wysilić. Nic w gospodarce się nie stało takiego by wartości spółek spadły
>> o 20% w 2 dni. Czyli AF nie dała szansy na zarobienie na ostatnim spadku.
>> Natomiast przy 80 próbie zajmowania pozycji S poniżej linii trendu z
>> bliskim stopem ten jeden raz dał zarobić. Czyli AT pozwoliła zarobić. Nie
>> ma przewidywania tylko kolejna próba. Albo będzie 81 mała strata albo
>> będzie ogromny zysk.
>
> Właśnie! Piszesz albo mała strata albo ogromny zysk? Ja pytam wtedy zawsze
> jakie są prawdopodobieństwa tych "albo" 50/50 czy może inne? To mnie
> poraża w popularnych książkach do AT.
> Napiszesz że prawdopodobieństwa można oszcaacować np. analizy identycznych
> sytuacji z przeszłości. Ale jak? Jeśli bierzesz świeczki godzinowe i
> szukasz identycznych sekwencjiw przeszłości, to na ogół otrzymasz inne
> wyniki niż wtedy gdy weźmiesz świeczki 30 minutowe. Co gorsza można sobie
> wyobrazić, że świeczki godzinowe wcale nie będziesz liczył od pełnej
> godziny tylko np. od 4:15 do 5:15. Otrzymasz zupełnie inny wykres! Na tym
> wykresie być może (wg mnie na pewno) otrzymasz inne prawdopodobieństwa.
> Jak sobie z tym poradzisz? Jak można obliczać wartość oczekiwaną gry, nie
> znając dokładnego rozkładu prawdopodobieństw.
>
> To są moje zarzuty co do AT, na które nie znajduję sensownej obrony. Nic
> więcej. AF czy analiza plotek albo psychologia też nie dają ścisłych
> informacji ale przynajmniej sobie tego nie uzurpują.
Czyli zgodziliśmy się, że AT nie przewiduje przyszłości. To dużo. Bo ogólny
pogląd jest taki, ze AT nie działa bo nie sprawdził się scenariusz, który
przewidywało AT. Co do prawdopodobieństw. Ja mogę podać te
prawdopodobieństwa. Gdybym chciał. Zabrałbym się do tego tak. Policzyłbym
ilość przypadków jakie wystąpiły przy Twoich warunkach i odniósłbym je do
przypadków wszystkich. Tyle. Za okres? Za okres jaki sobie wybiorę.
-
24. Data: 2011-08-15 12:27:21
Temat: Re: Jak teraz sprawdza sie AT? Czy daje jakies sugestie na przyszlosc?
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Mon, 15 Aug 2011 13:38:49 +0200, totus napisał(a):
> Czyli zgodziliśmy się, że AT nie przewiduje przyszłości. To dużo. Bo ogólny
> pogląd jest taki, ze AT nie działa bo nie sprawdził się scenariusz, który
> przewidywało AT.
Nie przeczytałeś ani jednego mojego zdania ;)
>Co do prawdopodobieństw. Ja mogę podać te
> prawdopodobieństwa. Gdybym chciał. Zabrałbym się do tego tak. Policzyłbym
> ilość przypadków jakie wystąpiły przy Twoich warunkach i odniósłbym je do
> przypadków wszystkich. Tyle. Za okres? Za okres jaki sobie wybiorę.
Czyli zabrałbyś się za to tak jak ja to krytykuję. Jeśli rzucasz kostką 600
razy to mniej więcej 100 razy wypadnie jedynka. Możesz przyjąć że
prawdopodobieństwo wypadnięcia jedynki wynosi 1/6. To tylko hipoteza. Więc
rzcasz kolejne 6000 razy i wyszło w okolicach 1000 jedynek. Znowu
potwierdziłeś że 1/6 tzn. prawdopodobieństwo się nie zmienia w czasie.
Na podstawie twierdzenia wielkich liczb możesz wysnuć więc hipotezę, że
prawdopodobieństwo wyrzucenia jedynki wynosi 1/6. Takie fizyczne
doświadczenie uznałbym za wystarczające (choć nieścisłe). Zrób to samo dla
rynków.
Czytałem kilka stricte naukowych artykułów, gdzie autorzy badali różne
formacje AT (m.in. głowa i ramiona i trójkąty). Okazuje się że rozrzut
prawdopodobieństw jest tak duży, że formacje te nie dają żadnych
praktycznych korzyści. Wiem że to przykra wiadomość.
Pamiętam jak niedawno sys24 robił podobne badania korelacji zjawisk
astronomicznych z rynkami i też obalił mit. Widziałem że zabrał się do tego
zgodnie z zasadmi sztuki więc mu wierzę. Tak samo jak wierzę w wyniki
podane w tych artykułach.
Żeby zbadać bezstronnie całą sprawę samodzielnie musiałbym poświęcić parę
dni a specjalnie mi się nie chce więc oprę się na wynikach innych.
W całej tej sprawie nie chodzi mi o to żeby złośliwie wytykać komuś
przywiązanie do większości metod AT, ale o to żeby pokazać luki i
niebezpieczeństwa a przede wszystkim zwrócić uwagę na cały bizior
(szkoleniowo, wydawniczo-internetowy), który za tym stoi.
-
25. Data: 2011-08-15 18:13:08
Temat: Re: Jak teraz sprawdza sie AT? Czy daje jakies sugestie na przyszlosc?
Od: totus <t...@p...onet.pl>
root wrote:
> Dnia Mon, 15 Aug 2011 13:38:49 +0200, totus napisał(a):
>
>
>> Czyli zgodziliśmy się, że AT nie przewiduje przyszłości. To dużo. Bo
>> ogólny pogląd jest taki, ze AT nie działa bo nie sprawdził się
>> scenariusz, który przewidywało AT.
>
> Nie przeczytałeś ani jednego mojego zdania ;)
Czytam bardzo uważnie wszystko co piszesz. Może czasami bez zrozumienia.
Pewnie mam za mały rozumek.
>
>>Co do prawdopodobieństw. Ja mogę podać te
>> prawdopodobieństwa. Gdybym chciał. Zabrałbym się do tego tak. Policzyłbym
>> ilość przypadków jakie wystąpiły przy Twoich warunkach i odniósłbym je do
>> przypadków wszystkich. Tyle. Za okres? Za okres jaki sobie wybiorę.
>
> Czyli zabrałbyś się za to tak jak ja to krytykuję. Jeśli rzucasz kostką
> 600 razy to mniej więcej 100 razy wypadnie jedynka. Możesz przyjąć że
> prawdopodobieństwo wypadnięcia jedynki wynosi 1/6. To tylko hipoteza. Więc
> rzcasz kolejne 6000 razy i wyszło w okolicach 1000 jedynek. Znowu
> potwierdziłeś że 1/6 tzn. prawdopodobieństwo się nie zmienia w czasie.
> Na podstawie twierdzenia wielkich liczb możesz wysnuć więc hipotezę, że
> prawdopodobieństwo wyrzucenia jedynki wynosi 1/6. Takie fizyczne
> doświadczenie uznałbym za wystarczające (choć nieścisłe). Zrób to samo dla
> rynków.
> Czytałem kilka stricte naukowych artykułów, gdzie autorzy badali różne
> formacje AT (m.in. głowa i ramiona i trójkąty). Okazuje się że rozrzut
> prawdopodobieństw jest tak duży, że formacje te nie dają żadnych
> praktycznych korzyści. Wiem że to przykra wiadomość.
Ja zawsze piszę o sobie. Nic nie uogólniam i nie znam prawd uniwersalnych.
Ja przyjąłem pewne założenia. Każdy ma jakieś aksjomaty. Przyszłości nie
znam, mam tylko przeszłość czyli historię do dyspozycji. Ja wyciągam takie
właśnie wnioski z rzutu idealna kostką. Na podstawie doświadczeń przyjmuję,
że prawdopodobieństwo wystąpienia 1 jest 1/6. Mnie w życiu to wystarcza.
> Pamiętam jak niedawno sys24 robił podobne badania korelacji zjawisk
> astronomicznych z rynkami i też obalił mit. Widziałem że zabrał się do
> tego zgodnie z zasadmi sztuki więc mu wierzę. Tak samo jak wierzę w wyniki
> podane w tych artykułach.
> Żeby zbadać bezstronnie całą sprawę samodzielnie musiałbym poświęcić parę
> dni a specjalnie mi się nie chce więc oprę się na wynikach innych.
>
> W całej tej sprawie nie chodzi mi o to żeby złośliwie wytykać komuś
> przywiązanie do większości metod AT, ale o to żeby pokazać luki i
> niebezpieczeństwa a przede wszystkim zwrócić uwagę na cały bizior
> (szkoleniowo, wydawniczo-internetowy), który za tym stoi.
W handlu na giełdzie nie stosuje AT, handluje systemem, który historycznie
przynosi zyski. Może w przyszłości przyniesie stratę. Może. Na razie
prawdopodobieństwo zysku jest po mojej stronie. Nic innego nie mam. Mogę
hamletyzować ale puki co jeść muszę. Ty pewnie też stosujesz jakieś
wskazówki w zajmowaniu pozycji, które działały w przeszłości. Czy zadziałają
jutro? Nie wiesz. Ale je nadal stosujesz. Co do skuteczności figur z AT to
czytałem, że np RGR ma skuteczność 40%. Może to prawda może nie. Nie
sprawdzałem tego bo mnie to nie interesuje. Ja żyje, i wszyscy, których
znam, na podstawie prawdopodobieństwa. Wsiadam do tramwaju bo wiem z
historii, że zawiezie mnie tam gdzie chcę. Pewności nie mam. Ale do
ostatniego razu zawsze jechał w te stronę, w którą oczekiwałem i zatrzymywał
się na przystanku, na którym chciałem wysiąść i otwierał drzwi. Może jutro
będzie inaczej. Może pojedzie w przeciwna stronę, może motorniczy zabije
wszystkich z pistoletu maszynowego, może spadnie kometa na ten tramwaj.
Wszystko może się zdarzyć. Wsiądę jednak do niego bo historycznie
prawdopodobieństwo jest po mojej stronie. Mam tylko to. Mam nadzieję, że z
grubsza, juto będzie podobne do wczoraj, a zmiany będą tak małe, że zdołam
się dostosować. Na razie działa. Gdybym jutro pojechał do pracy i nie byłoby
budynku, w którym pracowałem do piątku byłbym zaskoczony i kompletnie nie
wiedziałbym co zrobić. Czy może tak być? Może. Tusk z Putinem mogą wszystko.
Na to odpowiedzi nie mam. Do tej pory tak się nie zdarzyło wiec tego nie
rozpatruje.
W tej rozmowie chodziło mi o to, że AT to nie jest super wróżka. Dodatkowo
zawsze trzeba stosować stopy, nie identyfikować się z zajęta pozycją. Czyli
trzeba mieć plan. Na przykład taki: jak minie tę kreskę to wchodzę na rynek,
a jeżeli się cofnie do tego poziomu, to się pomyliłem i wychodzę ze stratą,
którą założyłem jako koszt, jak pójdzie w moją stronę to biorę założony zysk
na tym poziomie. Jak w każdym przedsięwzięciu niepaństwowym zyski muszą być
większe od kosztów. Tyle wystarczy.
-
26. Data: 2011-08-15 19:45:24
Temat: Re: Jak teraz sprawdza sie AT? Czy daje jakies sugestie na przyszlosc?
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Mon, 15 Aug 2011 20:13:08 +0200, totus napisał(a):
> root wrote:
>
>> Dnia Mon, 15 Aug 2011 13:38:49 +0200, totus napisał(a):
>>
>>
>>> Czyli zgodziliśmy się, że AT nie przewiduje przyszłości. To dużo. Bo
>>> ogólny pogląd jest taki, ze AT nie działa bo nie sprawdził się
>>> scenariusz, który przewidywało AT.
>>
>> Nie przeczytałeś ani jednego mojego zdania ;)
>
> Czytam bardzo uważnie wszystko co piszesz. Może czasami bez zrozumienia.
> Pewnie mam za mały rozumek.
>
>>
>>>Co do prawdopodobieństw. Ja mogę podać te
>>> prawdopodobieństwa. Gdybym chciał. Zabrałbym się do tego tak. Policzyłbym
>>> ilość przypadków jakie wystąpiły przy Twoich warunkach i odniósłbym je do
>>> przypadków wszystkich. Tyle. Za okres? Za okres jaki sobie wybiorę.
>>
>> Czyli zabrałbyś się za to tak jak ja to krytykuję. Jeśli rzucasz kostką
>> 600 razy to mniej więcej 100 razy wypadnie jedynka. Możesz przyjąć że
>> prawdopodobieństwo wypadnięcia jedynki wynosi 1/6. To tylko hipoteza. Więc
>> rzcasz kolejne 6000 razy i wyszło w okolicach 1000 jedynek. Znowu
>> potwierdziłeś że 1/6 tzn. prawdopodobieństwo się nie zmienia w czasie.
>> Na podstawie twierdzenia wielkich liczb możesz wysnuć więc hipotezę, że
>> prawdopodobieństwo wyrzucenia jedynki wynosi 1/6. Takie fizyczne
>> doświadczenie uznałbym za wystarczające (choć nieścisłe). Zrób to samo dla
>> rynków.
>> Czytałem kilka stricte naukowych artykułów, gdzie autorzy badali różne
>> formacje AT (m.in. głowa i ramiona i trójkąty). Okazuje się że rozrzut
>> prawdopodobieństw jest tak duży, że formacje te nie dają żadnych
>> praktycznych korzyści. Wiem że to przykra wiadomość.
>
> Ja zawsze piszę o sobie. Nic nie uogólniam i nie znam prawd uniwersalnych.
> Ja przyjąłem pewne założenia. Każdy ma jakieś aksjomaty. Przyszłości nie
> znam, mam tylko przeszłość czyli historię do dyspozycji. Ja wyciągam takie
> właśnie wnioski z rzutu idealna kostką. Na podstawie doświadczeń przyjmuję,
> że prawdopodobieństwo wystąpienia 1 jest 1/6. Mnie w życiu to wystarcza.
>
>> Pamiętam jak niedawno sys24 robił podobne badania korelacji zjawisk
>> astronomicznych z rynkami i też obalił mit. Widziałem że zabrał się do
>> tego zgodnie z zasadmi sztuki więc mu wierzę. Tak samo jak wierzę w wyniki
>> podane w tych artykułach.
>> Żeby zbadać bezstronnie całą sprawę samodzielnie musiałbym poświęcić parę
>> dni a specjalnie mi się nie chce więc oprę się na wynikach innych.
>>
>> W całej tej sprawie nie chodzi mi o to żeby złośliwie wytykać komuś
>> przywiązanie do większości metod AT, ale o to żeby pokazać luki i
>> niebezpieczeństwa a przede wszystkim zwrócić uwagę na cały bizior
>> (szkoleniowo, wydawniczo-internetowy), który za tym stoi.
>
> W handlu na giełdzie nie stosuje AT, handluje systemem, który historycznie
> przynosi zyski. Może w przyszłości przyniesie stratę. Może. Na razie
> prawdopodobieństwo zysku jest po mojej stronie. Nic innego nie mam. Mogę
> hamletyzować ale puki co jeść muszę. Ty pewnie też stosujesz jakieś
> wskazówki w zajmowaniu pozycji, które działały w przeszłości. Czy zadziałają
> jutro? Nie wiesz. Ale je nadal stosujesz. Co do skuteczności figur z AT to
> czytałem, że np RGR ma skuteczność 40%. Może to prawda może nie. Nie
> sprawdzałem tego bo mnie to nie interesuje. Ja żyje, i wszyscy, których
> znam, na podstawie prawdopodobieństwa. Wsiadam do tramwaju bo wiem z
> historii, że zawiezie mnie tam gdzie chcę. Pewności nie mam. Ale do
> ostatniego razu zawsze jechał w te stronę, w którą oczekiwałem i zatrzymywał
> się na przystanku, na którym chciałem wysiąść i otwierał drzwi. Może jutro
> będzie inaczej. Może pojedzie w przeciwna stronę, może motorniczy zabije
> wszystkich z pistoletu maszynowego, może spadnie kometa na ten tramwaj.
> Wszystko może się zdarzyć. Wsiądę jednak do niego bo historycznie
> prawdopodobieństwo jest po mojej stronie. Mam tylko to. Mam nadzieję, że z
> grubsza, juto będzie podobne do wczoraj, a zmiany będą tak małe, że zdołam
> się dostosować. Na razie działa. Gdybym jutro pojechał do pracy i nie byłoby
> budynku, w którym pracowałem do piątku byłbym zaskoczony i kompletnie nie
> wiedziałbym co zrobić. Czy może tak być? Może. Tusk z Putinem mogą wszystko.
> Na to odpowiedzi nie mam. Do tej pory tak się nie zdarzyło wiec tego nie
> rozpatruje.
> W tej rozmowie chodziło mi o to, że AT to nie jest super wróżka. Dodatkowo
> zawsze trzeba stosować stopy, nie identyfikować się z zajęta pozycją. Czyli
> trzeba mieć plan. Na przykład taki: jak minie tę kreskę to wchodzę na rynek,
> a jeżeli się cofnie do tego poziomu, to się pomyliłem i wychodzę ze stratą,
> którą założyłem jako koszt, jak pójdzie w moją stronę to biorę założony zysk
> na tym poziomie. Jak w każdym przedsięwzięciu niepaństwowym zyski muszą być
> większe od kosztów. Tyle wystarczy.
Aleś się ładnie rozpisał. Naprawdę masz talent.
A co do meritum, to naprawdę nie widzę niczego złego ani nielogicznego w
metodach, które stosujesz. Są logiczne i takie na jakie Ciebie i nas
wszystkich stać. Nie potrafimy "ugryźć" w sposób ścisły układu wielu
obiektów. Nie potrafi tego matematyka ani nauka w ogólności. To podnosił
znany skądinąd Stephen Wolfram (twórca programu Mathematica) w swojej
książce A New Kind of Science.
Ja nie wierzę w statystkę jako narzędzie opisywania "prawdy". Raczej
używamy jej wtedy, gdy nie wiemy o co chodzi. Jest to oczywiście sprawa
przekonania i intuicji.
Nie rozumiem np. Twojego twierdzenia, że masz do dyspozycji tylko dane
historyczne. Akurat masz znacznie więcej: rozum, znajomośc mechanizmów,
intuicję itd. Po co się ograniczać tylko do kursów, formacji itp. Przecież
w realnym życiu tak nie zakłada się ani nie porowadzi biznesu. Nie
wystarczy tylko sprawdzić czy biznes działa u innych czy nie. Trzeba się
jeszcze znać na branży, mieć jakieś interpersonalne przymioty albo
przynajmniej znajomości we władzach.
Nie wiem dlaczego wszyscy idą na łatwiznę i sądzą że wystarczy
przeanalizować wykresy kursów. Wokół jest tyle informacji, że mózgu mi nie
starcza, żeby je wszystkie połknąć a 99% trejderów używa kilku szarych
komórek, żeby przeanalizować formacje. Znacznie lepiej to zrobi komputer!
-
27. Data: 2011-08-15 22:47:32
Temat: Re: Jak teraz sprawdza sie AT? Czy daje jakies sugestie na przyszlosc?
Od: "skippy" <s...@t...moon>
Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:1lof5g14asb9b.g1ak8va8bqx2$.dlg@40tude.net...
> Ja nie wierzę w statystkę jako narzędzie opisywania "prawdy". Raczej
> używamy jej wtedy, gdy nie wiemy o co chodzi.
Czyli twierdzisz, że z wyprzedzeniem zawsze wiesz o co chodzi.
Tego się nie da zrozumieć inaczej.
> Nie rozumiem np. Twojego twierdzenia, że masz do dyspozycji tylko dane
> historyczne.
Masz inne dane, niż historyczne? (pytanie retoryczne)
> Akurat masz znacznie więcej: rozum, znajomośc mechanizmów,
> intuicję itd.
To nie są dane, tylko narzędzia analizy. Metodologia. Losowanie. Ale nie
dane do analizy.
Strasznie plączesz to wszystko.
> Po co się ograniczać tylko do kursów, formacji itp. Przecież
> w realnym życiu tak nie zakłada się ani nie porowadzi biznesu. Nie
> wystarczy tylko sprawdzić czy biznes działa u innych czy nie. Trzeba się
> jeszcze znać na branży,
Masło maślane. Znać się na branży to znaczy wiedzieć jak działa u innych.
I znać historię tego działania.
> mieć jakieś interpersonalne przymioty
Tak jak nie każdy namaluje obraz olejny tak samo nie każdy będzie umiał
skutecznie zarabiać na giełdzie.
Nikt tego do siebie nie dopuszcza.
Tego drugiego, bo z pierwszym łatwiej ponieważ wydaje się trudniejsze choć
jest łatwiejsze.
> albo przynajmniej znajomości we władzach.
Teraz napisałeś ni mniej nie więcej: oprócz statystyk i planu biznesowego
trzeba mieć INSAJDY
Obalasz tym wszystko przed i po.
> Nie wiem dlaczego wszyscy idą na łatwiznę i sądzą że wystarczy
> przeanalizować wykresy kursów. Wokół jest tyle informacji, że mózgu mi nie
> starcza, żeby je wszystkie połknąć a 99% trejderów używa kilku szarych
> komórek, żeby przeanalizować formacje. Znacznie lepiej to zrobi komputer!
Sądzisz że ktokolwiek liczy na piechotę sygnały, o których on napisał?
Ty też wciskasz guzik jak on i ja.
Piszesz kompletnie obok ale ciekaw jestem odpowiedzi na odpowiedź nie
związaną z tym co ją wywołało.
-
28. Data: 2011-08-16 05:40:00
Temat: Re: Jak teraz sprawdza sie AT? Czy daje jakies sugestie na przyszlosc?
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Tue, 16 Aug 2011 00:47:32 +0200, skippy napisał(a):
> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:1lof5g14asb9b.g1ak8va8bqx2$.dlg@40tude.net...
>
>
>> Ja nie wierzę w statystkę jako narzędzie opisywania "prawdy". Raczej
>> używamy jej wtedy, gdy nie wiemy o co chodzi.
>
> Czyli twierdzisz, że z wyprzedzeniem zawsze wiesz o co chodzi.
> Tego się nie da zrozumieć inaczej.
>
>
>> Nie rozumiem np. Twojego twierdzenia, że masz do dyspozycji tylko dane
>> historyczne.
>
> Masz inne dane, niż historyczne? (pytanie retoryczne)
>
>> Akurat masz znacznie więcej: rozum, znajomośc mechanizmów,
>> intuicję itd.
>
> To nie są dane, tylko narzędzia analizy. Metodologia. Losowanie. Ale nie
> dane do analizy.
> Strasznie plączesz to wszystko.
>
>> Po co się ograniczać tylko do kursów, formacji itp. Przecież
>> w realnym życiu tak nie zakłada się ani nie porowadzi biznesu. Nie
>> wystarczy tylko sprawdzić czy biznes działa u innych czy nie. Trzeba się
>> jeszcze znać na branży,
>
> Masło maślane. Znać się na branży to znaczy wiedzieć jak działa u innych.
> I znać historię tego działania.
>
>> mieć jakieś interpersonalne przymioty
>
> Tak jak nie każdy namaluje obraz olejny tak samo nie każdy będzie umiał
> skutecznie zarabiać na giełdzie.
> Nikt tego do siebie nie dopuszcza.
> Tego drugiego, bo z pierwszym łatwiej ponieważ wydaje się trudniejsze choć
> jest łatwiejsze.
>
>> albo przynajmniej znajomości we władzach.
>
> Teraz napisałeś ni mniej nie więcej: oprócz statystyk i planu biznesowego
> trzeba mieć INSAJDY
> Obalasz tym wszystko przed i po.
>
>> Nie wiem dlaczego wszyscy idą na łatwiznę i sądzą że wystarczy
>> przeanalizować wykresy kursów. Wokół jest tyle informacji, że mózgu mi nie
>> starcza, żeby je wszystkie połknąć a 99% trejderów używa kilku szarych
>> komórek, żeby przeanalizować formacje. Znacznie lepiej to zrobi komputer!
>
> Sądzisz że ktokolwiek liczy na piechotę sygnały, o których on napisał?
> Ty też wciskasz guzik jak on i ja.
>
>
> Piszesz kompletnie obok ale ciekaw jestem odpowiedzi na odpowiedź nie
> związaną z tym co ją wywołało.
W gardle mi zasycha od powtarzania. TO NIE JEST KOSTAKA DO GRY. Przy kostce
do gry prawdopodobieństwa się nie zmieniają: możesz z dużą dozą pewności
"wygrać" jedynkę (trejd) raz na 6 rzutów (prawdopodobieństwo że nie trafisz
wynosi ani razu wynosi 0.33). Im dłużej będziesz rzucał tym bardziej
zbliżysz się do tej 1/6 wygranych.
Przy najprostszym rynku jeśli na 1000 'głów i ramion' wypadło kiedyś 600
spadków, to wcale NIE oznacza że DZISIAJ prawdopodobieństwo wygranej (na
spadek) jest 6/10. To tylko piszę i powtarzam w kółko. Reszta to dodatki ;)
Wy zakładacie że rynki się nie zmieniają, że postępując zgodnie z historią
będzieci do przodu. Przeczytaj sobie fajny fragment z totusa o tramwajach.
Ja tylko twierdzę że rynek nie zachowuje się jak tramwaje.
-
29. Data: 2011-08-16 06:28:29
Temat: Re: Jak teraz sprawdza sie AT? Czy daje jakies sugestie na przyszlosc?
Od: "skippy" <s...@t...moon>
Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:jvffd97nuqaf.o81ic9ylv92r.dlg@40tude.net...
>
> W gardle mi zasycha od powtarzania. TO NIE JEST KOSTAKA DO GRY. Przy
> kostce
> do gry prawdopodobieństwa się nie zmieniają: możesz z dużą dozą pewności
> "wygrać" jedynkę (trejd) raz na 6 rzutów (prawdopodobieństwo że nie
> trafisz
> wynosi ani razu wynosi 0.33). Im dłużej będziesz rzucał tym bardziej
> zbliżysz się do tej 1/6 wygranych.
> Przy najprostszym rynku jeśli na 1000 'głów i ramion' wypadło kiedyś 600
> spadków, to wcale NIE oznacza że DZISIAJ prawdopodobieństwo wygranej (na
> spadek) jest 6/10. To tylko piszę i powtarzam w kółko. Reszta to dodatki
> ;)
> Wy zakładacie że rynki się nie zmieniają, że postępując zgodnie z historią
> będzieci do przodu.
Nieprawda, nikt nic takiego nie napisał.
Uprościłeś to pod tezę.
> Przeczytaj sobie fajny fragment z totusa o tramwajach.
> Ja tylko twierdzę że rynek nie zachowuje się jak tramwaje.
Wszystko sie zachowuje jak tramwaje totusa.
-
30. Data: 2011-08-16 06:35:51
Temat: Re: Jak teraz sprawdza sie AT? Czy daje jakies sugestie na przyszlosc?
Od: totus <t...@p...onet.pl>
root wrote:
> Nie rozumiem np. Twojego twierdzenia, że masz do dyspozycji tylko dane
> historyczne. Akurat masz znacznie więcej: rozum, znajomośc mechanizmów,
> intuicję itd. Po co się ograniczać tylko do kursów, formacji itp. Przecież
> w realnym życiu tak nie zakłada się ani nie porowadzi biznesu. Nie
> wystarczy tylko sprawdzić czy biznes działa u innych czy nie. Trzeba się
> jeszcze znać na branży, mieć jakieś interpersonalne przymioty albo
> przynajmniej znajomości we władzach.
Pisząc o danych historycznych miałem na myśli przykłady z historii na to jak
ludzie reagują na konkretne bodźce. Ja żyję analogiami. Jeżeli pojawia się
informacja zła to w przeszłości sprzedawali czyli zakładam ze tym razem też
będą. O tym razem kupują, to znaczy że informacja, którą zinterpretowałem
jako złą, była dobra i rzeczywiście, w gazetach piszą, że była dobra. Nie
chodzi o wykresy tylko, chodzi o interpretację życia. Dziś robimy tak, bo to
działało w przeszłości. W tym znaczeniu mam na myśli to, że mam tylko
historię. Przy handlu na giełdzie nie potrzebne mi są zdolności
interpersonalne, łapówki i włażenie do dupy przełożonym czy klientom.