Witam!

Otrzmałem nową kartę kredytową. Podpisałem ją cienkopisem, ale szybko
się rozmazał. Jak można usunąć rozmazany tusz? Próbowałem zmywaczem do
paznokci, ale przy okazji schodzą napisy VISA na tle. Samą wodą raczej
ciężko schodzi... Ktoś ma jakieś doświadczenia w tego typu sprawie? ;)

L.

do góry

Liwiusz pisze 20-11-2005 20:45:

>Witam!
> Otrzmałem nową kartę kredytową. Podpisałem ją cienkopisem, ale szybko
>się rozmazał. Jak można usunąć rozmazany tusz? Próbowałem zmywaczem do
>paznokci, ale przy okazji schodzą napisy VISA na tle. Samą wodą raczej
>ciężko schodzi... Ktoś ma jakieś doświadczenia w tego typu sprawie? ;)
>L.
>
Spróbuj alkoholem (etylowym lub propanolem).

--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
lmaszczyk (at) tenbit pl

do góry

Dnia 2005-11-20 20:45, osobnik podający się za Liwiusz, śmiał
stwierdzić, iż:
> ciężko schodzi... Ktoś ma jakieś doświadczenia w tego typu sprawie? ;)

Podpisz się obok.

--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+

do góry

Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl> writes:

> Otrzmałem nową kartę kredytową. Podpisałem ją cienkopisem, ale
> szybko się rozmazał. Jak można usunąć rozmazany tusz? Próbowałem
> zmywaczem do paznokci, ale przy okazji schodzą napisy VISA na
> tle. Samą wodą raczej ciężko schodzi... Ktoś ma jakieś
> doświadczenia w tego typu sprawie? ;)

Mozna kombinowac na 10 sposobow, ale w koncu i tak trzeba karte wymienic.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl> wrote:
> Otrzmałem nową kartę kredytową. Podpisałem ją cienkopisem, ale szybko
> się rozmazał. Jak można usunąć rozmazany tusz? Próbowałem zmywaczem do
> paznokci, ale przy okazji schodzą napisy VISA na tle. Samą wodą raczej
> ciężko schodzi... Ktoś ma jakieś doświadczenia w tego typu sprawie? ;)

Karta jest tak zrobiona, żeby właśnie nie zeszło :)

Zresztą po co ponownie podpisywać? Ja mam rozmazaną, a i tak nikt się
nie czepia (o, przepraszam - jeden jedyny raz poproszono mnie o dowód)

P.

do góry

W odpowiedzi na wiadomość z dnia 20 listopad 2005 autorstwa *Krzysztof
Halasa* wyjaśniam co następuje:

> Mozna kombinowac na 10 sposobow, ale w koncu i tak trzeba karte wymienic.

Ja swego czasu po prostu pojechałem grubym markerem, nadpisując w ten
sposób rozmazany podpis.

--
Olgierd
gsm: +48502DEFUNK ||| JID: o...@j...org ||| gg: 3657597

do góry

LM wrote:
>
> Liwiusz pisze 20-11-2005 20:45:
>
> >Witam!
> > Otrzmałem nową kartę kredytową. Podpisałem ją cienkopisem, ale szybko
> >się rozmazał. Jak można usunąć rozmazany tusz? Próbowałem zmywaczem do
> >paznokci, ale przy okazji schodzą napisy VISA na tle. Samą wodą raczej
> >ciężko schodzi... Ktoś ma jakieś doświadczenia w tego typu sprawie? ;)
> >L.
> >
> Spróbuj alkoholem (etylowym lub propanolem).

etanol powinien rozpuscic podloze pola podpisu, przypuszczam ze
propanol podobnie

lepiej nie kombinowac i uzywac rozmazanego podpisu jesli sie da,
albo wymienic karte na nowa

do góry

<s...@h...pl> napisal(a):
> Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl> wrote:
>> Otrzmałem nową kartę kredytową. Podpisałem ją cienkopisem, ale szybko
>> się rozmazał. Jak można usunąć rozmazany tusz? Próbowałem zmywaczem do
>> paznokci, ale przy okazji schodzą napisy VISA na tle. Samą wodą raczej
>> ciężko schodzi... Ktoś ma jakieś doświadczenia w tego typu sprawie? ;)
>
> Karta jest tak zrobiona, żeby właśnie nie zeszło :)
>
> Zresztą po co ponownie podpisywać? Ja mam rozmazaną, a i tak nikt się
> nie czepia (o, przepraszam - jeden jedyny raz poproszono mnie o dowód)

Ludzie, ale macie problemy. Od kilku lat moja mama robi zakupy VE wydaną
na mojego tatę. Podpisuje swoim podpisem. Myślicie, ze ktoś ma jakieś
ale? Ależ skąd, podobno tylko kilka razy ktoś się zaśmiał, że "słabo
pani na Jerzego wygląda"... Fakt - kwoty były max 200-300 zł.

Mama nie wiedziała, że tak nie można i po prostu się nie przejmowała. No
jestem w szoku, ale z drugiej strony przerażająca niefrasobliwość
sprzedawców...
--
Samotnik

"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest
tylu idiotów." -- Stanisław Lem

do góry

Użytkownik "Samotnik" <s...@W...samotnik.art.pl> napisał w
wiadomości news:dlqss8$juk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> <s...@h...pl> napisal(a):
>> Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl> wrote:
>>> Otrzmałem nową kartę kredytową. Podpisałem ją cienkopisem, ale
>>> szybko
>>> się rozmazał. Jak można usunąć rozmazany tusz? Próbowałem zmywaczem
>>> do
>>> paznokci, ale przy okazji schodzą napisy VISA na tle. Samą wodą
>>> raczej
>>> ciężko schodzi... Ktoś ma jakieś doświadczenia w tego typu sprawie?
>>> ;)
>>
>> Karta jest tak zrobiona, żeby właśnie nie zeszło :)
>>
>> Zresztą po co ponownie podpisywać? Ja mam rozmazaną, a i tak nikt się
>> nie czepia (o, przepraszam - jeden jedyny raz poproszono mnie o
>> dowód)
>
> Ludzie, ale macie problemy. Od kilku lat moja mama robi zakupy VE
> wydaną
> na mojego tatę. Podpisuje swoim podpisem. Myślicie, ze ktoś ma jakieś
> ale? Ależ skąd, podobno tylko kilka razy ktoś się zaśmiał, że "słabo
> pani na Jerzego wygląda"... Fakt - kwoty były max 200-300 zł.
>
> Mama nie wiedziała, że tak nie można i po prostu się nie przejmowała.
> No
> jestem w szoku, ale z drugiej strony przerażająca niefrasobliwość
> sprzedawców...

Ja akurat byłem kiedyś świadkiem czegoś innego, stałem w kolejce do
kasy, gdy facet przede mną chciał zapłacić za zakupy kartą. Kasjerka
przeczytała dane posiadacza i powiedziała, że nie przyjmnie tej karty.
Facet tłumaczył się, że to karta jego żony, kasjerka była nieugięta,
koleś skoczył do pobliskiego bankomatu, wypłacił kasę i zapłacił już
gotówką :)

do góry

swiadek napisał(a):
[ciach]>
> Ja akurat byłem kiedyś świadkiem czegoś innego, stałem w kolejce do
> kasy, gdy facet przede mną chciał zapłacić za zakupy kartą. Kasjerka
> przeczytała dane posiadacza i powiedziała, że nie przyjmnie tej karty.
> Facet tłumaczył się, że to karta jego żony, kasjerka była nieugięta,
> koleś skoczył do pobliskiego bankomatu, wypłacił kasę i zapłacił już
> gotówką :)

Ba!. Ja byłem świadkiem sytuacji kiedy kasjerka narobiła rabanu na pół
Reala w Lublinie, kiedy małżeństwo płacąc pomyliło karty i mąż dał żony
kartę, czy odwrotnie. I wcale się nie uspokoiła kiedy dostała kartę ze
zgadzającą się płcią.

Więc sprzedawcy są czasem (nad)czujni.

pozdrav

maHo

do góry