-
11. Data: 2011-02-23 11:02:01
Temat: Re: Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-02-23 11:53, witrak() pisze:
> Nie wierzę w żadne tragiczna ekonomiczne załamania, mające
Uważasz, że w ciągu kolejnych kilkunastu lat politykom nagle przestanie
się podobać powiększanie dziury budżetowej, a Polska stanie się tak
atrakcyjnym krajem, że będą tutaj cudzoziemcy imigrować do pracy i
pracować legalnie, zasypując niewątpliwy i powiększający się deficyt w
emeryturach?
--
Liwiusz
-
12. Data: 2011-02-23 11:15:07
Temat: Re: Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Od: "Marcepan" <m...@m...on>
> Nie wiem, dlaczego odezwali się sami zwolennicy metali :-)
Właśnie! Inwestycja w czosnek - 500% zysku w ciągu ostatnich 2 lat.
Polecam też tusz do drukarek - ogólnie dostępny w małych ilościach jeden z
droższych płynów na świecie.
Krótkoterminowo polecam też znaczki/emblematy piłkarskie o tematyce
Euro2012. Ostatnio policja zabezpieczyła karton fałszywek o wartości 300tys
PLN. Fałszywek, a ile kosztowałyby oryginały? Kilka takich kartonów i dziura
budżetowa załatana.
-
13. Data: 2011-02-23 11:17:03
Temat: Re: Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Wed, 23 Feb 2011 11:53:43 +0100, "witrak()" <w...@h...com>
wrote:
>Ja uważam, że ryzyko straty wobec ewentualnego zysku jest
>korzystniejsze dla inwestycji w jakiś rozsądny fundusz.
podaj przykład rozsądnego funduszu z przykładem 16-letniej (lub 18-)
historii.
>Przy założeniu, że będą jakieś większe zawirowania
>ekonomiczno-polityczne (prawdopodobieństwo b.niskie, ale zdarzenie
>nie do wykluczenia) to oczywiście złoto będzie lepsze - miewaliśmy
QE, QE2, PIIGS - to nie zwiatun "zawirowań"?
>Ale zasady zarządzania ryzykiem mówią, że gdy prawdopodobieństwo
>zagrożenia jest skrajnie małe i nie do precyzyjnego określenia, a
>strata też trudna do oszacowania, to lepiej takie zagrożenie
>zignorować.
może to i słuszne, ale jak to w implikacji: jeśli poprzednik fałszywy,
to nie można wnioskować z niej nic o następniku.
>Nie wierzę w żadne tragiczna ekonomiczne załamania, mające
>początek wewnątrz naszego państwa. Inne trzeba traktować (w
www.zegardlugu.pl i pewnie podobne dla innych państw UE. Dla mnie to
nie jest coś, co można ignorować biorąc pod uwagę perspektywę 16-18
lat.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
14. Data: 2011-02-23 11:45:07
Temat: Re: Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <p...@g...com> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:reo9m69qc9hbl27uhfoparqo1t7sotgtks@4ax.
com...
> tu nie tyle chodzi o zysk, a o zabezpieczenie się przed inflacją. Nie
> wiem, w jakim wieku jest chrześnica, ale jeszcze pewnie z 16-17 lat
> tego zbierania będzie. Historia uczy, że w tak długim okresie
> "instrumenty finansowe" to duże ryzyko.
> Ta sama historia uczy, że metale zachowują siłę nabywczą znacznie
> stabilniej.
Różnie to bywało, ale jeśli już to wg mnie raczej odwrotnie. Silne wzrosty
metali to chyba raczej domena ostatniego 10-lecia.
30 lat:
http://stooq.pl/q/?s=xagusd&d=20110223&c=30y&t=l&a=l
g&r=xauusd+s%26p500
10 lat:
http://stooq.pl/q/?s=xagusd&d=20110223&c=10y&t=l&a=l
g&b=0&r=xauusd+s%26p500
Popatrz jak te ostatnie 10 lat tak naprawdę niewiele "odrobiło" z tego co
się działo przez 30 lat. Wzrost zapotrzebowania na złoto i srebro związany
był przynajmniej częściowo z dramatycznym rozwojem elektroniki (w znaczeniu
ilości produkowanego sprzętu). Czy taki wzrost ilościowy wydaje Ci się do
utrzymania w dłuższym terminie?
pomarańczowa - S&P500
amarantowa - Złoto
niebieska - Srebro
Na metalach możemy być w okolicach lokalnych szczytów (po wzięciu poprawki
na inflację).
-
15. Data: 2011-02-23 11:46:10
Temat: Re: Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
"Dante" <d...@o...pl> writes:
> Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede
> wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do
> jej 18-tych urodzin.
Nie słuchaj bredzeń o złocie i czosnku. Niech jej rodzice założą konto
oszczędnościowe (na nazwisko dziecka), zrób stałe zlecenie przelewu i
szlus. Przy takiej kwocie to w ogóle nie ma co myśleć.
A jak chcesz poważnie traktować obowiązki chrzestnego, to i tak wydasz
dużo więcej...
MJ
-
16. Data: 2011-02-23 11:47:48
Temat: Re: Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Od: "witrak()" <w...@h...com>
Jarek Andrzejewski wrote:
> On Wed, 23 Feb 2011 11:53:43 +0100, "witrak()" <w...@h...com>
> wrote:
>
>> Ja uważam, że ryzyko straty wobec ewentualnego zysku jest
>> korzystniejsze dla inwestycji w jakiś rozsądny fundusz.
>
> podaj przykład rozsądnego funduszu z przykładem 16-letniej (lub 18-)
> historii.
Nie mam obowiązku podawanie przykładów. Wskazałem tylko, że
istnieje całą kategoria strategii inwestowania, która przy
pewnych, w miarę uzasadnionych założeniach będzie lepsza niż
inwestowanie w metale (dla małych sum).
>
>> Przy założeniu, że będą jakieś większe zawirowania
>> ekonomiczno-polityczne (prawdopodobieństwo b.niskie, ale zdarzenie
>> nie do wykluczenia) to oczywiście złoto będzie lepsze - miewaliśmy
>
> QE, QE2, PIIGS - to nie zwiatun "zawirowań"?
Dołącz jeszcze wróżki z telewizji :-)
Oczywiście, że to są sygnały, i w dodatku ważne. Ale z punktu
widzenia sytuacji bieżącej.
Weź czasy Thacher w UK. Ile to było lat temu ? I jakie byly wyniki
? Albo cofnij się o paru prezydentów USA - przecież były nadwyżki
budżetowe !
Bierzesz pod uwagę wskaźniki krótkoterminowe (patrząc z
perspektywy analizy, jaką tu trzeba przeprowadzić).
Długoterminowych brać pod uwagę nie ma jak, bo z ich perspektywy
widać sytuację dopiero post factum (a przynajmniej z punktu
czasowego tak odległego od chwili bieżącej, że w konkretnym
przykładzie byłoby to za, powiedzmy, 10 lat).
Oczywiście, używa się zamiast tego estymacji - ale skutków samych
zjawisk, a nie wskaźników.
Więc jak robimy analizę ryzyka, to wszystkie te czynniki
traktujemy jako czynniki ryzyka. Twoje przykładowe zwiastuny (albo
raczej to, co sygnalizują) uwzględnia się zatem poprzez
oszacowania prawdopodobieństw i ewentualnych kosztów (strat).
Ja ich nie ignoruję, tylko inaczej wliczam :-)
>
>> Ale zasady zarządzania ryzykiem mówią, że gdy prawdopodobieństwo
>> zagrożenia jest skrajnie małe i nie do precyzyjnego określenia, a
>> strata też trudna do oszacowania, to lepiej takie zagrożenie
>> zignorować.
>
> może to i słuszne, ale jak to w implikacji: jeśli poprzednik fałszywy,
> to nie można wnioskować z niej nic o następniku.
Nie zmieniłeś wartościowania poprzednika, a i nie pokazałeś
analizy ryzyka dla metali - być może masz rację, a być może nie.
Ja mam takie zdanie, a Ty inne. Jak na razie niczym specjalnym się
nie różnią (z punktu widzenia ich *udowodnionej* słuszności).
>
>> Nie wierzę w żadne tragiczna ekonomiczne załamania, mające
>> początek wewnątrz naszego państwa. Inne trzeba traktować (w
>
> www.zegardlugu.pl i pewnie podobne dla innych państw UE. Dla mnie to
> nie jest coś, co można ignorować biorąc pod uwagę perspektywę 16-18
> lat.
Podobnie zegar na Time Square w NY, listy przebojów i parę innych
podobnych :-)
Co ma do rzeczy wskaźnik (o głównie psychologicznym znaczeniu -
nb. pozytywny, bo przypomina i ostrzega), gdy prowadzimy analizę
tego samego wg innej, naukowej metody ?
Jak będzie 10 zegarów, to ryzyko będzie większe ? ;-)))
Pozdr.
witrak()
-
17. Data: 2011-02-23 11:52:39
Temat: Re: Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Od: SQLwiel <n...@c...pl>
Jarek Andrzejewski pisze:
Podczepiam się pod post Jarka, ale z nim nie dyskutuję.
Zauważcie, o jakich pi...ołach Wy (my) tu...
Wątkotwórca pisze o miesięcznej składce 50zł i horyzoncie rzędu 18 lat.
Tymczasem kilka milionów ludzi w samej-tylko-Polsce odkłada co miesiąc
800zł z planowanym horyzontem (na początku tej zabawy) 40 lat i jakoś
nikomu nie przeszkadza to długoterminowe ryzyko, nikt się nie przejmuje,
wszyscy zadowoleni, jakby im ktoś w kieszeń na..ł, choć wszyscy wiedzą,
że ten system pier...e.
A merytorycznie -
Metale może i OK, choć kto-wie co się wydarzy w przemyśle i gospodarce w
tym czasie? Może srebro (do czego się je teraz używa?) zostanie
zastąpione czymś o wiele tańszym?
Jak już, to wybrałbym wanad (katalizatory, nie tylko samochodowe).
W każdym razie na pewno nie "fizyczny" metal, nie przy takich składkach.
Możnaby poszukać jakiegoś funduszu inwestującego w srebro (czy metale,
czy surowce ogólniej) i mieć nadzieję. Ale wieloletnia praktyka
wskazuje, że fundusze nie są od inwestowania, tylko od wydymania
inwestorów...
Może więc w obligacje jakiegoś poważnego państwa? Tylko chyba nie Chin
(oni lokują, a nie zapożyczają się) ani US (trudno przebić Chińczyków).
Więc które państwo dobrze rokuje? Może Indie...
Sam poszukałbym akcji jakiejś firmy, która robi w branży, która nie
upadnie. Jednak wtedy trzeba będzie regularnie śledzić rynek, a samo to
już może kosztować więcej, niż 50zł/m.
Jak już ktoś wspomniał - zainwestować w dziecko. A więc może fundować mu
jakieś dodatkowe zajęcia, rozwijające, uczące czegoś... To się nie
zmarnuje :) Tylko na to składka chyba za mała.
Odpowiedź nie jest prosta, co z resztą widać po poprzednich postach.
--
Dziękuję.
Pozdrawiam.
SQL-wiel.
-
18. Data: 2011-02-23 11:59:30
Temat: Re: Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-02-23 12:52, SQLwiel pisze:
> nikomu nie przeszkadza to długoterminowe ryzyko, nikt się nie przejmuje,
Mówisz o sobie? Bo na pewno nie o mnie :)
--
Liwiusz
-
19. Data: 2011-02-23 12:17:14
Temat: Re: Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Wed, 23 Feb 2011 12:47:48 +0100, "witrak()" <w...@h...com>
wrote:
>>> korzystniejsze dla inwestycji w jakiś rozsądny fundusz.
>>
>> podaj przykład rozsądnego funduszu z przykładem 16-letniej (lub 18-)
>> historii.
>
>Nie mam obowiązku podawanie przykładów. Wskazałem tylko, że
oczywiście, że nie masz takiego obowiązku. Podobnie jak ja nie mam
obowiązku uznać, że "fundusze" mają sens w okresie parunastu lat,
skoro nie widzę żadnego argumentu za tym.
>istnieje całą kategoria strategii inwestowania, która przy
>pewnych, w miarę uzasadnionych założeniach będzie lepsza niż
>inwestowanie w metale (dla małych sum).
oczywiście "strategie inwestowania" zapewne da się zastosować. Pytanie
tylko czy 50 zł miesięcznie i "pilnowanie" strategii jest tym, co
twórca wątku preferuje zamiast prostego kupowania aktywów jednego
rodzaju.
>>> Przy założeniu, że będą jakieś większe zawirowania
>>> ekonomiczno-polityczne (prawdopodobieństwo b.niskie, ale zdarzenie
>>> nie do wykluczenia) to oczywiście złoto będzie lepsze - miewaliśmy
>>
>> QE, QE2, PIIGS - to nie zwiatun "zawirowań"?
>
>Dołącz jeszcze wróżki z telewizji :-)
wróżki? Przecież "dodrukowywanie" pieniądza (albo kiedyś jego "psucie"
przez zmniejszanie ilości złota lub srebra w monecie) zawsze
powodowało zawirowania co najmniej u "drukujących".
>Oczywiście, że to są sygnały, i w dodatku ważne. Ale z punktu
>widzenia sytuacji bieżącej.
>Weź czasy Thacher w UK. Ile to było lat temu ? I jakie byly wyniki
>? Albo cofnij się o paru prezydentów USA - przecież były nadwyżki
>budżetowe !
czy Margaret Thatcher lub "paru prezydetów" USA zwiększało podaż
pieniądza w takim
(http://www.chartingstocks.net/2009/03/chart-of-the-
us-money-supply-1917-2009/)
stopniu?
>Bierzesz pod uwagę wskaźniki krótkoterminowe (patrząc z
miliardy złotych, biliony euro i dolarów długu to "wskaźniki
krótkoterminowe"?
>>> Nie wierzę w żadne tragiczna ekonomiczne załamania, mające
>>> początek wewnątrz naszego państwa. Inne trzeba traktować (w
>>
>> www.zegardlugu.pl i pewnie podobne dla innych państw UE. Dla mnie to
>> nie jest coś, co można ignorować biorąc pod uwagę perspektywę 16-18
>> lat.
>
>Podobnie zegar na Time Square w NY, listy przebojów i parę innych
>podobnych :-)
przyznam się, że nie łapię związku list przebojów z bilionowymi
zobowiązaniami członków UE i USA. To czy widać je na stronie czy w
sejfach banków, które kupiły obligacje chyba niewiele zmienia co do
istoty tego zagrożenia?
>Jak będzie 10 zegarów, to ryzyko będzie większe ? ;-)))
zabawne, choć nie na temat.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
20. Data: 2011-02-23 12:31:13
Temat: Re: Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Od: zly <b...@N...fm>
Dnia Wed, 23 Feb 2011 12:46:10 +0100, Michal Jankowski napisał(a):
> A jak chcesz poważnie traktować obowiązki chrzestnego, to i tak wydasz
> dużo więcej...
Nie do końca jestem w temacie. Jakie koszty ponosi obowiązkowy chrzestny?
--
marcin