> > Po 1 czerwca wszystkie nowowydane lub wymienione z chargówek VC będą z
> > chipem.
>
> A MasterCardy? Czy one tez beda z chipem :-)? Takiej jeszcze nie mam :-)
>
Niestety ja czytałem tylko o kartach kredytowych. Ale juz 1 czerwca poznamy
szczegóły. Tensor1


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

"Glenn" <g...@g...pl> writes:

> Tia ;-) ? A kiedy niby ma się zwiększyć ta liczba POSów chipowych?

Nie "zwiekszyc", a "zwiekszac".
Jak sklepy beda domyslnie odpowiadac za fraudy, to pojdzie szybko.

> A dopóki
> się nie zwiększy, to karty będą hybrydowe, a jak hybrydowe - to wcale nie
> bezpieczniejsze.

Nie beda, Twoim zdaniem, bezpieczniejsze - z czyjego punktu widzenia?
Karty beda hybrydowe jeszcze przez dlugi czas - tyle, ze co to obchodzi
uzytkownika karty.
--
Krzysztof Halasa
Network Administrator

do góry

Krzysztof Halasa wrote:
> "Glenn" <g...@g...pl> writes:
>
>> Tia ;-) ? A kiedy niby ma się zwiększyć ta liczba POSów chipowych?
>
> Nie "zwiekszyc", a "zwiekszac".
> Jak sklepy beda domyslnie odpowiadac za fraudy, to pojdzie szybko.

Tak - już widzę, jak sklepy nagle zaczną odpowiadać za fraudy. Gdyby sklepy
choć w minimalnym stopniu odpowiadały za fraudy, to nie byłoby sytuacji, gdy
obsługa nawet nie zerka na podpisy.


>
>> A dopóki
>> się nie zwiększy, to karty będą hybrydowe, a jak hybrydowe - to
>> wcale nie bezpieczniejsze.
>
> Nie beda, Twoim zdaniem, bezpieczniejsze - z czyjego punktu widzenia?
> Karty beda hybrydowe jeszcze przez dlugi czas - tyle, ze co to
> obchodzi uzytkownika karty.

Z punktu widzenia cardholdera. Jak to co obchodzi? Co z tego, że na karcie
będzie oprócz paska chip, jak do zapłacenia kradzioną kartą wystarczy sam
pasek? Ale banki będą uprawiać bełkot marketingowy, że karta hybrydowa jest
bezpieczniejsza - to jest ich prawo, żeby jednak tak od razu w to wierzyć
;-))) ? I to na grupie bankowej :-))) ?



--
Pozdrowienia,
Glenn





--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Glenn wrote:
>
> Tak - już widzę, jak sklepy nagle zaczną odpowiadać za fraudy. Gdyby sklepy
> choć w minimalnym stopniu odpowiadały za fraudy, to nie byłoby sytuacji, gdy
> obsługa nawet nie zerka na podpisy.
>

IMHO jest lepiej. Na pewno były szkolenia w Cerrefourze (jak powiedziała
kasjerka związane ze zmianą akłajera na BZWBK) a pewnie też i w Tesco,
bo ostatnio zauważyłem znaczną poprawę w przestrzeganiu procedur.
Październik się zbliża:-)

pzdr

Tomek

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

Użytkownik "Tomasz Staszewski" <t...@p...fm> napisał w wiadomości
news:3ED5A4D7.9060900@poczta.fm...

> IMHO jest lepiej. Na pewno były szkolenia w Cerrefourze (jak powiedziała
> kasjerka związane ze zmianą akłajera na BZWBK) a pewnie też i w Tesco,
> bo ostatnio zauważyłem znaczną poprawę w przestrzeganiu procedur.
> Październik się zbliża:-)

W Tesco to by pokazali wszystkim kasjerka co to jest AmEx - bo one sa tak
zaaferowane ogladaniem karty i dzwonieniem do nadzoru kasowego czy u nich w
systemie maja wbic na AmExa czy nie przyjmowac. Koniec koncow jak juz
wybiora pozycje nr 7 u siebie w stystemie, slip wyjdzie to nie maja juz
glowy zeby sprawdzic podpis. Ew na koniec ogranicza sie do stwierdzenia "o
jak dawno nie wydrukowala sie tak szybko..."

--
JaKi



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>>>>> "Krzysztof" == Krzysztof Halasa <k...@d...pm.waw.pl> writes:

Krzysztof> Alez beda. Liczba POSow nie-chipowych bedzie malec, za to
Krzysztof> bezpieczenstwo

IMHO to na dzień dzisiejszy marzenie. I do tego bez podparcia jakimikolwiek
przykładami z życia.

W sumie czy umiesz wymienić jakiś kraj[1] który wprowadził i stosuje
_produkcyjnie_ karty chipowe? Owszem, są pojedyńcze przypadki w Angli, w
Niemczech, w Skandynawi, ale prawie wyłącznie są to przykłady
elektronicznych portmonetek.

A żeby było to jeszcze bardziej skomplikowane[2] to w ilu z tych krajów
produkcyjnie stosuje się karty płatnicze o zasięgu międzynarodowym? Okazuje
się że to jest nagle kolejny problem z którym mało osób zdaje sobie
sprawę. I poza tym okazuje się że technologia stosowana na kartach
chipowych[3] jest _już_ przestarzała i uważana za mało bezpieczną ;-)

A jak jeszcze doliczysz do tego ceny kart (o ile dobrze pamietam to karty
DDA mogą być nawet o dwa rzędy droższe niż klasyczne paskowe). Niby dużo to
nie jest, ale ze strony banku, który musi przygotować dobrze strukturę na
taką kartę i gdzie popełnienie błędu kończyu się tym że mamy bardzo ładny
(lub mniej) kawałek plastiku z oczkiem, to okazuje się że lepiej wydawać
magnetyczne.

Ale jak chcesz, możemy sobie pomarzyć ;-)

Footnotes:
[1] poza rzecz jasna Francją

[2] bo może się uda znaleść taki kraj ;-)))

[3] jeśli chodzi głównie o stosowane długości kluczy

--

--w

do góry

Wojtek Piecek <w...@p...waw.pl> writes:

> Krzysztof> Alez beda. Liczba POSow nie-chipowych bedzie malec, za to
> Krzysztof> bezpieczenstwo
>
> IMHO to na dzień dzisiejszy marzenie. I do tego bez podparcia jakimikolwiek
> przykładami z życia.

Dlatego tez napisalem "bedzie".

> W sumie czy umiesz wymienić jakiś kraj[1] który wprowadził i stosuje
> _produkcyjnie_ karty chipowe? Owszem, są pojedyńcze przypadki w Angli, w
> Niemczech, w Skandynawi, ale prawie wyłącznie są to przykłady
> elektronicznych portmonetek.

Dlatego nie ma to wiekszego znaczenia, co innego jak wielka dwojka
(ew. trojka) w koncu wymusi stosowanie tego.

> A żeby było to jeszcze bardziej skomplikowane[2] to w ilu z tych krajów
> produkcyjnie stosuje się karty płatnicze o zasięgu międzynarodowym? Okazuje
> się że to jest nagle kolejny problem z którym mało osób zdaje sobie
> sprawę. I poza tym okazuje się że technologia stosowana na kartach
> chipowych[3] jest _już_ przestarzała i uważana za mało bezpieczną ;-)

Jednak na dzien dzisiejszy i jutrzejszy jest to wystarczajace.
Nastepne karty mozna wydac z dluzszymi kluczami, styki terminala sie
nie zmieniaja.

> A jak jeszcze doliczysz do tego ceny kart (o ile dobrze pamietam to karty
> DDA mogą być nawet o dwa rzędy droższe niż klasyczne paskowe). Niby dużo to
> nie jest, ale ze strony banku, który musi przygotować dobrze strukturę na
> taką kartę i gdzie popełnienie błędu kończyu się tym że mamy bardzo ładny
> (lub mniej) kawałek plastiku z oczkiem, to okazuje się że lepiej wydawać
> magnetyczne.

Bank musi policzyc, czy mu sie to oplaca - oczywiscie. Np. przypuszczalnie
oplaca sie to dla kart, ktorych sredni dostepny limit (np. saldo) jest
wyzszy niz jakies X.

Pare lat temu dowolna karta elektroniczna byla duzo drozsza.
--
Krzysztof Halasa
Network Administrator

do góry